Odchudzanie czas rozpocząć D ?? tak?

jedną,ale za to porządną :D

no właśnie:D yeah, za mną już 450 kcl:P 8.00 serek wiejski 12.00 dwie grzanki z chleba razowego i kawa to kolo 450, nie? a na obiad będzie kawałek indyka i przecier warzywny. wiecie jak to zapycha? gotujecie włoszczyznę, miksujecie albo ucieracie, dodajecie 2 łyżeczki oliwy z oliwek i posypujecie natka pietruszki. zapycha jak cholera:D i jest dobre:) a na kolacje pewnie jogurt bedzie:) co myslicie:D?

ja nie lubie niestety takich rzeczy :( Ale dziś ugotowałam ogórkową :D taki kwas że sodoma ;D

hej dziewczyny, a co myślicie o diecie s.b:)?

mysle ze jest fajna, ale ja bym nie wytrzymala tak przez caly czas, zasady napewno dają rezultaty,ale to masakra,bo wciaz musisz sie pilnowac,,i w sumie to nie mozna jesc normalnych rzeczy,,tragedia.

Hej moje kochaniutkie witam was serdecznie po tak długiej przerwie Właśnie godzine temu wyszedł odemnie facet i naprawił mi linie bo miałam poważną awarie i szlak mnie trafiał ale juz jestem zwarta i gotowa:):):) Kurcze jak za wami tęskniłam tyle się zdażyło przez ten czas.Właśnie skończyłam czytać moje zaległości i troche duzo tego ale dałam rade.Witam nowe dziewuszki no i całuski dla Ewelinki i Foczki no i Chicy chociaż jej nie ma na razie Umnie po malu z diętą troche stoi napisze w sobote jak to wygląda. Ja teraz odliczam dni do wyjazdu a zostało 10 już nie moge sie doczekać. Dziś na obiadek serwuje pulpeciki zapiekane w sosie pomidorowym z serem to uciekam do obiadku i pozdrawiam do usłyszenia

foczky.…...20......1.70cm.....90kg........83kg.... .........70kg....13kg Chica21.........20…2.00cm.... 100kg....... 99kg...........10kg....89kg?? Elewina…..19.... 1.71 cm..... 77kg....... 72,5kg..........67kg....5,5kg bgdd........18..... 1.66cm...... 50kg...... 48kg............45-44kg....3-4kg martusia82...25....1.60.....72,4kg......70.4kg...........60kg......9,6kg

Marta Ty moje!!! W I T A J !!! :D:D:D:D od razu coś czułam, że coś Ci nawaliło;) ja właśnie zjadłam 3 kotlety sojowe z surówką(pycha)

Ja po obiadku ale sie najadłam teraz jemy pózniej bo mój misiek wraca dopiero po 17 z pracy, ale to całkiem dobrze tak obiado kolacja i na dodatek przed osiemnastą:):):) Ale czas zmywać kurcze ale mi się nie chce ale ide bo potem jakiś filmek i tak zostanie mi do jutra czego bardzo nie lubie:(:(:( Wiecie ostatnio miałam kilka wypadków pierwszy to że wybiłam sobie mały palec od nogi o futryne a tydzień pózniej poprawiłam sobie o łóżko tak bardzo że musiałam do lekarza zaiwaniać. Następny to ubaw po pachy bo w niedziele jak byliśmy w mieście to podknełam się o krawężnik, rozciełam palec u nogi ale tym razem duży i runełam jak długa na chodnik wstyt jak niewiem przez pięć minut tak siedziałam bo nie mogłam wstać a bolało jak cholera. Oczywiście kolano zdarte i gdyby nie mój misiek to sama bym nie wstała, jak ktos na to patrzył to pewnie miał ubaw(jak słonica runeła to chyba chodnik pękł).No i ostatni to dzisiaj otwierając piekarnik wylałam sobie na renke gorący sos boli jak cholera i bomble wyszły. No i wiecie co zastanawiam co jeszcze wykąbinuje przed wyjazdem mam nadzieje że czegos nie zlamie hi hi hi P.S.ale sie rozpisałam uciekam zmywać buzka

No hej laseczki co tak tam pusto ja wróciłam to wszystkie poznikały wróciłam właśnie z miasta i wcinam śniadanko chlebuś z ziarnami i żółtym serem. Zaraz biore się za poządki i obiadek jak na kure domową przystało hi hi hi Dziś chłopaką serwuje zupke jarzynowa i naleśniki. A co do dietki to tak jakoś słabo bo wstyd się przyznać ale wczoraj miałam ochote na czekolade i miałam zjeść dwie kosteczki a skończyło się na całej:(:(:( Była pyszna ale co czasem trzeba sobie życie osłodzić no nie buzka miłego dzionka pa

no no :) sa sa sa już przeczytałam Twoje wpisy i współczuje Ci kochana tego pecha :D hehehe mam nadzieje że już sie zakonczyła zła passa :D hehee Dobrze że już jesteś,bo bardzo długo Cie nie było :(:(

hej:) ja właśnie myśle co by tu zjeść na obiad...nic mi do glowy nie przychodzi:( pogoda taka, że od rana nic nie robie tylko siedzę i gapie się w telewizor:o

no ja też jakaś taka przymulona, a na obiad miałam gulasz roboty mamy mojej kochanej współlotorki ;)

a mi mama kupiła miód prosto od pana pszczelaża i naw*** sie z tostami ( z chleba razowego jeśli to coś pomoże) jak debil!:D ale dobrze że przed 17, w połączeniu z woda i rowerkiem może nie pójdzie mi w tłuszczol:P Kurde, naprawdę nie jest łatwo utrzymać się na diecie....

mmm ,,, mniam mniam :D z twarożkiem miodziku bym zjadła też :) ale mam gryczany,,jego to tylko z herbatą :D

właśnie zjadłam koacje-2 wasy z wedliną i....4 ciasteczka oswiane własnej roboty. dziś z dietą nie było źle. musze poskakać jeszcze na skakance bo do tej pory jakoś mi sie nie chciało:o

:( ja to też nie mam weny Ale ci fajnie z tymi ciasteczkami ja nie mam foremek i wogole nie mam talentu zeby robic,,co najwyzej moge sobie kupic :D hehehe

talent kulinarny to zmora i przekleństwo! ja kocham piec ciasta, i piekę zaje**** :D moja rodzina sie domagam to pieke...a potem sama jem. co tam...jeden kawałek...ok, jak zjadłam 1 to i drugi nie zaszkodzi....zjadłam 2 kawałki ciasta! juz skopałam diete! no to idziemy na całosć:/ :D

Jestem jestem i mam dołek ale po kolei : Witam wszystkie nowe osoby i bardzo przepraszam że nie było mnie ostatnio. Można powiedziećże miałam ogroomny dołek taka lekka depresja, trudy życia codziennego ,tęsknota za córcioą zrobił swoje i wróciłam do swojej wagi wyjściowej co jest kolejnym powodem do beznadziejnego stanu w jakim jestem. Jedno co jest pozytywne to praca i biorę się za siebie od nowa. Dostałam z pracy karnet na siłownie saune basen i solarium więc może faktycznie zaczne ćwiczyć :) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i myślę że będę się odzywała częściej :) A i oglądałyście na tvn style jak dobrze wyglądać nago ???? Fantastyczny program :):) uwielbiam go .

A i tabelka : foczky.…...20......1.70cm.....90kg........83kg.... .........70kg....13kg Chica21.........20…2.00cm.... 100kg....... 99kg...........10kg....89kg?? Elewina…..19.... 1.71 cm..... 77kg....... 72,5kg..........67kg....5,5kg bgdd........18..... 1.66cm...... 50kg...... 48kg............45-44kg....3-4kg martusia82...25....1.60.....72,4kg......70.4kg.......... .60kg......9,6kg D_85.........22....165cm...85kg..........83kg..............60kg......23kg

D_85 wykorzystaj ten karnet jak najbardziej! siłownia, basen, sauna...hoo hoo:)ile ja bym dałą za coś takiego! dziewuszki kochane, jutro jade do Łodzi i nie będzie mnie cały dzień:( mam nadzieje, że wrócę cała i zdrowa;)trzymajcie za mnie kciuki:D i za to zebym załatwiła wszystki sprawy.oooo i za to by deszcz nie padał:D:Dciekawa jestem co ja jutro będę jeść, jak ciągle w ruchu będę...:o buźka

a ja sobie kupiłam zajebisty tusz :D mac factor masterpiece :) polecam,, wydłuża na długo,i naprawde oddziela rzęski i są widoczne i uniesione,,,supcio :D długo takiego szukałam

hej laseczki:) co tam jak tam u was słychac?:) :) ja zmęczona jestem jakaś taka dzisiaj, chyba sobie kimne popołudniu ;) jak narazie zjadłam 2 parówy, czarna kawa i zielona herbata:D

siemanko:) pogoda senna, trochę zimno i ponuro ale ja lubię taką pogodę bo jak się ma więcej kiosków to łatwiej zamaskować pod kurteczkami i bluzami:) hehe foczky ja tez mam ten tusz:) jest fajny no:) za mną kolo 400kcl. 3mam się dzielnie:) mam nadzieje że wy też;*

nie kiosków ale kilkosków :D

hehe, no własnie sie zastanawiałam nad tymi kioskami :D hehe Widze Frothy że Ty sie jakoś drastycznie pilnujesz:D hehe

Hej lasecie sorki że tak póżno sie melduje ale od rana jakoś mi zleciało..... Rano po szkole jak odprowadziłam małego weszłam na kawe do koleżanki a potem troche roboty w domu.... Na szczęście obiadu nie robiłam bo od wczoraj zupka została:):):) Dzisiaj rano chlebek z żółtym serem i ze szynką wszamałamna obiad zupke jarzynowa i właśnie skończyłam 2 naleśniki z owocami i szczerze jestem pełna:(:(:( To do jutra kochanebuzka pa P.S> na szczęście dzisiaj bez wypadku się obyło chociaż do spania jeszcze daleko hi hi hi

hihihihi :P

hejo dziewczynki! no co tam u was? ja wczorajzrobiłam super sałatke owocową i oczywiście żarłam ją z bitą smietaną :D hahaha

cześć dzis najchętniej bym nie ruszała się z łóżka. zimno, wieje, deszcz pada:o dieta też mi jakoś nie zbyt idzie:(:(