Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Studentka MYSZA

jakie tabletki biorą ludzie, żeby zasnąć na wieki?

Polecane posty

Gość szprota999
eh, mysza, jestesmy z toba, pamietaj. nie łam sie, ja też mam czasem glupie mysli, ale wierze ze moze jednak warto jeszcze na cos poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj....mylisz sie......mozna!!!!!!!!!! serio mozna!!!!!jest wiele rodzajow milosci i wiele jej odcieni...gdyby bylo tak jak mowisz to połowa ludzkosci popelnilaby samobojstwo;) wyobraz sobie......ze tak na prawde to to co teraz czujesz jest troszke niezalezne od CIebie...poprostu czujesz sie osamotniona.....twoje endorfinki( hormony szczescia) opadły...i czujesz sie zle......ale wiesz .......czas na prawde leczy rany!!!!!!! I uwierz mi gdyby w zyciu czlowika spotykala tylko 1 milosc to zycie byloby........dziwne i smutne.........nie wierz w mity z pieknych filmow o jedynej pieknej i niepowtarzalnej ,ilosci.........bo tak na prawde w zyciu mozna sie zakochac wiele razy....moze nie bedzie to tak intensywne...ale to znie znaczy ze gorsze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 miłość jeste silna, sama to przechodziłam, ból był nie do zniesienia, ale minął - może teraz trudno ci w to uwierzyć.. nie ukrywam, było ciężko, ale już nie kocham tego człowieka, który wyrządził mi tyle krzywd, za tydzień wychodzę za mąż :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na prawde......to cokolwiek CI tutaj nie napiszemy to i tak decyzja nalezy do Ciebie!!! Ale wiesz......pisze jako osoba ktora ma za sobą .....taką próbe....i tez czulam sie zle...samotna....beznadziejna bez sxans na jakiekolwiek szczescie....a teraz kiedy otwieram oczy rano codziennie dziekuje Bogu.....ze je otworzyłam....ze sie n ie udalo...i ze nie zakonczylam swojego zycia!!!!!!!!! Moze i nie jestem super szczesliwa.....i nadal mam dołki i gorki...problemy.....i czuje sie czasami samotna ale.....Żyje!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie Myszko jestem z Toba, tez mnie zranil pewien ..., i co zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto CI kaze wspołczuc!! to nie topik dla wspolczujacych!!!;) Wspolczuc to mozna kotku z obcietym ogonkiem....samobojcom trzeba Wybaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuc nalezy kazdej cierpiacej osobie, normalny wrazliwy czlowiek posiada cos takiego jak EMPATIA, tylko psychopatyczni mordercy nie posiadaja jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cariinaa
Odbierając sobie życie odbierzesz sobie szanse na szczęście. Życie jest do przeżycia. I więcej o tym nie myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie ....mozna wspolczuc.....kazdej cierpiacej osobie.......ale nie popadajmy w uzalanie sie....i zagłaskiwanie na smierc!!!!!!!! Myszko....masz rodzicow...ktorzy cie kochają!!! Perspektywy.........i milion marzen ...do realizacji...wiec koniec narzekania!!!!! Buziaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy maja to byc tabletki z atrakcjami typu bolesci czy jakies bardzo atrakcyjne sranie, czy o dzialaniu pawulonu? Glupi temat, glupkowate klepanie w klawisze, powies sie na strunie G z fortepianu, dlugo i skutecznie sie umiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro GLUPI temat to po ch.... tu wchodzisz? zeby dziewczyne bardziej zdołowac? prostactwo i brak uczuc wyzszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikia
Myszka-a ty co???na moim topiku nie byłaś w takim stanie a tu co ja widzę?Rozumiem że ci ciężko,ale błagam nie myśl o głupstwach.Pisz,pogadamy,zobacz ile ludzi ma dla Ciebie dobre słowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"bo tak na prawde w zyciu mozna sie zakochac wiele razy....moze nie bedzie to tak intensywne...\" ale dla mnie to było takie piękne, właśnie takie intensywne, takie cudowne, fakt, że to moja pierwsza miłość, ale nie wiem co to druga miłość:/ bez sensu. Rzeczywiście, może i połowy ludzkości by nie było gdyby wszyscy myśleli tak jak ja o miłości... Ale ja tak myślę i już, nie umiem tego na razie zmienić. Raz pomyślałam, że się zmienię w 2 skrajność, poużywam sobie wszystkiego i potem skończę, ale nie potrafiłabym być taka:/. Może i warto jeszcze na coś poczekać... Mówię tak teraz, gorzej jest, jak mnie to dopada, jak tylko ryczeć mi się chce, jak widzę to szczęście, które mi towarzyszyło Scooby gratuluję!!! Jak to się stało, że pokochałaś innego? Jesteś szczęśliwa? Ja myślałam, że On będzie moim mężem, oczami wyobraźni widzę całą przyszłość, nawet sobie wyobrażałam, że pewnego dnia ktoś przyjedzie do domu i powie, że nie przeżył na akcji... bo taki film obejrzałam i płakałam, że coś takiego się może stać:/...przysięgę małżeńską mówiłam do Boga... Dziękuję, że jesteście, że pomagacie mi naprawdę. Postaram się dziś o tym wcale nie myśleć! Nie wiem co z tego wyjdzie, ale postaram się... A jutro wesele w rodzinie, oczywiście idę sama, choć nie za bardzo mam ochotę na jakieś tańce... Najbardziej się boję, że każdy będzie pytał: \"a gdzie Twój X? co się stało? dlaczego? ojej nie przejmuj się, nie ten to inny.\" Nie wytrzymam tego. POza tym w Kościele przysięga... Ehhhhhhhhhh przepraszam Was i dziękuję, że nie piszecie głupich rzeczy, pomaga mi to trochę:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze nie beda glupio sie pytac, powiedz ze nie mogl przyjsc, tzn ja bym tak powiedziala, nie lubie tez takiego wtracania sie rodzinki;/ jak masz ochote to płacz ile wlezie to pomaga, oczyscisz sie przynajmniej z tych wszystkich negatywnych emocji, dobrze ze sie zwierzylas nam nie jestes sama, tez mi dzisiaj smutno bo kocham takiego jednego i chyba on tez na to nie zasluguje, ale co poradzic zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddaasasd
dobra prowokacja z tym topikem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rzeczywiście, prowokacja... Ariane to ostatnio coś nietak się dzieje u Ciebie? Będą pewnie pytać, bo miałam zaproszenie imienne dla mnie i dla Niego... Niektórzy na szczęście wiedzą, mam nadzieję, że reszta też się dowie i nie będzie głupich pytań... A wiesz, jak powiem, że nie mógł to zapytają a dlaczego itd... Ale mam nadzieję, ze będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO Mysza......wiesz....nie chce CIe urazic...ale wydaje mi sie ze jestes bardzo młoda...i troszke niedojrzala....wiesz....a swiadczy o tym to ze tak strasznie sie martwisz co powiedzą czy pomysla inni gdy sie dowiedza ze nie jestescie razem....no i tak z z tego wnioskuje ze poprostu wstyd Ci ze jestes sama a mialo byc tak pieknie!!!!!!! Przestan sie uzalac nad sobą!!na kilometr widac ze masz urazoną dumę....tylko teraz trzeba spojrzec w lustro i powiedziec sobie w oczu: \'\'Tak zostawil mnie mimo ze tak bardzo go kochałam....odzucił mnie......\'\'....ale to tylko swiadczy o tym ze zasluguje na kogos innego..........i tak mialo byc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do depresji... Mi w ogóle nie chodzi o to co Oni sobie o mnie pomyślą, gdy się dowiedzą, tylko chodzi o to, że nie chcę, żeby co 5 minut kolejna osoba pytała, czemu Go tu ze mną nie ma, to nie jest dla mnie przyjemne o tym mówić, zwłaszcza przy takiej okazji, nie jest mi wstyd, widzę, że mnie nie rozumiesz... Ja nie powinnam tam jechać, a muszę, boję się, że jak tak będa pytać to będzie ze mną źle, a nie chcę popsuć innym zabawy... Ja nie potrafię zrozumieć, że mnie zostawił, nie rozumiesz? Mogę stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie: \" Zostawił mnie, a ja Go wciąż kocham\". Nie chcę nikogo innego, kocham Go i już i moja duma tu nie ma nic do rzeczy, tylko moje uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety Myszko trafilam na ciezki przypadek, nie mam szczescia w milosci klotnie same itd, tez mi ciezko,mam nadzieje ze troche sie pobawisz na tym weselu i choc na chwile zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikia
Myszko wracaj na topik to utulę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj też mam nadzieję, że zapomnę choć na trochę:) Ariane trzymaj się🌼, jesteś wspaniałą osobą i zasługujesz na wszystko co najlepsze. Chyba każdy facet to ciężki przypadek ehhhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Myszko Ty tez zaslugujesz na dobrego faceta, mam nadzieje ze nam obu sie ułoży:) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w ogóle wszystkim dziekuję... kikia Tobie też🌼 a teraz lecę, mama chce, żebym Jej w czymś pomogła... będę chyba w niedzielę wieczorem, pewnie tu zajrzę:) trzymajcie się i miłego weekendu:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko jestem z Toba ,zobaczysz los sie do Ciebie usmiechnie i jeszcze bedziesz sie smiac z całej tej sytuacji :) Badz silna i nie poddawaj sie bo jestes wartosciowa dziewczyna Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko, kochałam go, bardzo. Uwierz mi. Nie mylę tego uczucia z innym. Wiem co to miłość. Ta miłość do niego przyszła mi bardzo szybko. Równie szybko jednak przeminęła... :( to bardzo wartościowy człowiek. Wiem, że to jest podobna sytuacja do Twojej. ... Sama tego dokładnie nie rozumiem i do końca wytłumaczyć nie umiem. Po prostu przestałam go kochać. Nie było tu osób trzecich - ani ja nikogo nie poznałam, ani tym bardziej On nnie interesował się nikim, prócz mnie. On mi wiersze pisał, dawał kwiaty, na rękach nosił... Kochał jak szalony. Człowiek bez wady, bez skazy. Nie wiem do dziś, dlaczego przestałam go kochać za to wszystko dobro, które mi dawał i okazywał na każdym kroku. Nie ma na to wytłumaczenia. Miłość moja skończyła się. Odeszła. Wtedy i ja odejść musiałam, bo życia w kłamstwie nie toleruję. Nie mogłam być z nim z litości. Myszko... wiem, że to jest trudne. Trudno to zrozumieć. Nie wyrządził mi NIGDY krzywdy. Żadnej. Ciężko mi było zostawiać Go. Uwierz... Wiedziałam, jak bardzo on mnie kocha, jak Go to zaboli... Mówiąc mu to wszystko, płakałam razem z nim... To było bolesne. Ale konieczne. Dziś już rozumiem więcej. Wierzę w przeznaczenie. Bóg odebral mi tę miłość do Niego, skrzywdził Go. Ale ja dostałam szansę - zakochałam się. Mam już męża. Wiem, że to właśnie mąż jest moją prawdziwą miłością. Pomimo, że tamta miłość była pierwszą poważną. Tak miało być. Bóg tak chciał. Przeznaczenie. Dla Ciebie Myszko kochana też jeszcze zaświeci Słońce. Będziesz zakochana i bardzo szczęśliwa. Tylko daj Bogu szansę, nie rezygnuj zbyt szybko. \"Wierzę w Słońce, nawet kiedy nie świeci, wierzę w Słońce, nawet kiedy nie czuję jego promieni...\" 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy Ty wierzysz w Boga. Nie ważne zresztą. Jakoś po swojemu modlić się umiesz. Poproś o siłę... o wsparcie i o uśmiech dla Ciebie :) tym czasem dla Ciebie najpiękniejsze polne kwiaty :) choćby wirtualne :) 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 -- 🌻 🌻 🌻 -- 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaksser
Mysza, musisz sama sobie pomóc!Pójdź do normalnego rodzinnego powiedz że facet Cię rzucił i prosisz o tabletki uspokajające na swoje skołatane nerwy, powiedz że nie możesz normalnie funkcjonowac. Nie wiem czy pójdziesz, ja kiedyś też nie poszłami to był błąd...dzisiaj zrobiłabym to bez wahania -to przecież twój lekarz. Miłych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×