Naprawde warto zyc!!! - dla pesymistow

pode mnie też? a kysz paskudo!!!

czy nie prościej byłoby się zrobić na czarno?

myslisz, ze jako murzyn mialbym wieksze powodzenie?

nie wiem czy przemalowanie sie na czarno to dobry pomysl

ojoj, biedna zakompleksiona glizdo. podszywasz sie, bo jakbys pisal we wlasnym imieniu to nikt nie zwrocilby na ciebie uwagi, a tak ci jej brakuje... szaraczku, nikt nie cie nie slucha, musisz stac sie kims innym zeby ludzie cie zauwazyli.

Nie podszywajcie sie!!! Bo was analnie spenetruje :)

po co? jemu tak dobrze, on nie potrzebuje dziewczyny

Ale ty za chiny ludowe sie obok niej nie zakręcisz, chociaż sam stwierdzileś ze jest ladna. Czego ty tak w ogóle oczekujesz od kobiety?

pąpon - w takim razie mozemy wspolnie, na biezaco, probowac pokonac wlasne slabosci i dzielic sie na forum efektami "łapania spojrzenia" :) co do tej szczerej rozmowy o nas samych - nie mam nikogo takiego, zeby tak pogadac. A nawet gdybym mial, nie wiem czy chcialbym to słyszec ;) Gratuluje odwagi! :) The Quiet Man - no rewelacja, byc przy dziewczynie, dotknac ją, czuć jej perfumy... Do tego atrakcyjna i jesli dobrze rozumiem, to jest to ciepła dziewczyna, wyrozumiala. To jest to! Nawet jesli do niczego nie dojdzie, to wlasnie - grunt to sie oswoic, otworzyc. Tak mysle.... a tak w ogole, znow zastanawiaja mnie podszywacze. Chyba poswiecam im za duzo czasu, ale ciekawi mnie o co im chodzi? To nie jest rodzaj zabawnego podszywu o Biedronce, drazach i menelach. Chca po prostu wprowadzic zamieszanie, po co?

Dla jaj I tak każdy z nas rozpoznaje które wpisy sa twoje a które podszywacza:) Przynajmniej ja to potrafię;)

23:14 kocham zycie dochodze do wniosku, że ja to jakiś dziwny jestem to juz nie byl moj wpis i cala reszta tez nie :P inna sprawa ze podszyw stwierdzajacy prawde, kolejny raz zreszta. ;) ale co tam, jak podszyw bedzie kulturalny to mozna z nim pogadac ;)

TQM, oglądzasz MnS??

kocham zycie bo dalo mi Ciebie

hej ludziki... podnosze wasz topik

dzien dobry :) widze ze podszywacz grasuje o kazdej porze dnia i nocy... chcesz to sie popodszywaj a ja zaraz pojde podrywac dziewczyny na ulicy ;) chyba ze chcesz pogadac o swoim problemie? :P

helloł wszystkim :) a ja jestem po "wypadzie ze znajomymi" w pubie ,staralam sie byc choc troche komunikatywna :P , no i jakies pół kroczku w tym kierunku moze zrobiŁam :D

ellie to ty rano chodzisz do pubów?;)

o wlasnie, puby. Kiedys, dawno dawno temu byłem kilka razy w pubie. Ja nie wiem, jak to sie dzieje ze zawsze, bez wzgledu na to ile osob idzie, brakowalo jednego miejsca. Dla kogo? oczywiscie, dla mnie. Wtedy sie jeszcze bałem, ze jak bede chcial sobie dostawic krzeslo, to mnie wlasciciel wyrzuci za psucie wystroju :O A jak juz udalo mi sie niepostrzezenie wziac to krzeslo to i tak siedzialem gdzies na kancie stołu... chyba brak mi siły przebicia... ****ellie - wlasnie, tez mnie zdziwilio ze tak rano juz w pubie bylas :) Mam nadzieje ze nie siedzialas na kancie jak ja :P

kocham zycie ......a masz jakis znajomych na studiach?.......... czy sie sam izolujesz czy oni nie chca z toba rozmawiac?? bo jestem ciekawa

no "czesc" mowie do kazdego i w sumie na tym konczy sie moja znajomosc. Czasem pogadam o notatkach, jakims ksero i tyle. Jestem nudny (to juz pisalem i bede powtarzal do znudzenia ;) ) i przez to towarzysko nieatrakcyjny (juz nie mowiac o innej atrakcyjnosci). Raz udalo mi sie wkrecic, jak szli grupa do jakiegos klubu. Porazka. Stałem kilka godzin pod sciana....

no cos wy! chodzilo mi o wieczór ostatni , a nie poranek ;)

ale od poczatku tak było ze nie miałes znajomych na studiach czy dopiero po jakims czasie tak sie stało.......nie mozesz byc taki strasznie nudny masz poczucie humoru a to zazwyczaj przyciaga ludzi.chyba ze jestes zupełnie inny w realu??......bo wiesz czesto jest tak ze ludzie sami sobie ograniczaja kontakty wkrecaja sobie ze nikt nie chce z nimi gadac wiesz moze tak nie jest....moze sam sie ograniczach................a co to znaczy ze jestes nudziarzem nie wierze ze nie masz nic ciekawego do powiedzenia ?? w liceum tez tak było??..........

łacznie ze mna byly 4 osoby, jakby bylo ich wiecej to bym pewnie sie slowem nie odezwala, ale odezwalam sie kilkanascie razy a to calkiem duzo jak na mnie :D co prawda zadna impreza to nie byla, tylko ot takie posiedzenie wieczorem w pubie...ale fajnie tak bylo wyjsc do ludzi

****ellie - juz myslalem ze pijesz od samego rana ;) annavel - nudziarzem jestem odkąd pamietam. Chodzi o takie zwykle codzienne sprawy - nie mam nic do powiedzenia. Owszem, jesli poruszymy temat seks-afery, podsluchow, powstania warszawskiego, stosunkow z UE to mozemy pogadac ;) Ale luzna rozmowa o niczym to moja zmora, a przeciez od takiej wlasnie rozmowy wszystko zalezy. Sam sie nie ograniczam, staram sie krecic wokoł ludzi. Jednak to nic nie daje. Jestem niewidzialny. Radosc mi sprawia gdy ktos (zwlaszcza dziewczyna) zwraca sie bezposrednio do mnie. Wtedy jestem w szoku ze ktos mnie dostrzegl...

****ellie - zazdroszcze. Poza tym wolałbym taki pub niz impreze, gdzie oprocz rozmowy trzeba jeszcze tanczyc :O

stary a moze zapisz sie na jakis kurs..tanca czy jezykowy tam mozna poznac czasami naprawde fajnych ludzi:D a jak zapiszesz sie na kurs tanca to bedziesz miał kontakt z dziewczynami i moze nawet bedziesz mogł troche je \"podotykac\" w tancu..........tylko nie mów ze tanczysz nie umiesz .......bo zapiszesz ze sie po to zeby sie nauczyc:P

Ja też wolę zwykłe puby, a nie jakieś imprezy np. w stylu karaoke, wolę normalnie z ludźmi pogadac przy piwku:P witam wszystkich i pozdrawiam:)

kurs jezykowy to bez sensu, bo taki sam kontakt z ludzmi mam na uczelni. Kurs tanca - tak jak The Quiet Man? ;) Jakos nie brałem tego pod uwage. Mowiac szczerze to sie wstydze. Pojde i co? "dzien dobry, chce sie nauczyc tanczyc" Osoba zapisujaca spojrzy na mnie, zbada mnie wzrokiem od stop do głow i powie "przykro mi, to nie biuro matrymonialne" ;) Tego sie obawiam :O ***Brena - nigdy nie bylem na zadnym karaoke, ale jesli tam inni spiewaja to moze byc ciekawie :D dla mnie najgorsze co moze byc podczas wyjsc "do ludzi" to koniecznosc wejscia na parkiet :O