monika-a 0 Napisano Sierpień 14, 2007 liebre zjedz coś słodkiego póki jest wczesna pora, najlepiej w małej ilości i wlasnie teraz po śniadanku. Nie ma co się męczyć bo potem możesz rzucić się na wielką ilość słodkości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 14, 2007 juz mi sie w sumie odechcialo:) bo zjadlam sobie pyszne slodkie sniadanko:) w ogole codzienie na sniadanie je cos z platkami owsianymi. po prosu je uwielbiam!! w ogole uwieliam wszelkie mamalygi mleczno jogurtowe;) i dzisiaj zaserwowalam sobie cos takiego: 2 lyzki platkow owsianych zalanych minimalna iloscia wody tak zeby byly b. geste, pol kubeczka koktajlu do picia danona i banan. to razem wymieszane. zarabista, gesta, bananowa mamalyga:) a jaka pyszna:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PiNaKoLaDa 0 Napisano Sierpień 14, 2007 Hej! Ja sobie wczoraj trochę pogrzeszylam:o Caly dzien skubalam sernik...a dzis mama robi placki ziemniaczane. No nic...zaprawiam się przed tym zakopcem. Zwiększylam sobie limit do 1200,bo tak myslę ze skoro teraz jem 1000 a w zakopanem zjem 2000 to na dobre mi to wcale nie wyjdzie. Jak myslicie? a na sniadanie tez jem mamalygę:P platki owsiane i lyzka kukurydzienych i jablko+ jogurt jablkowy. mniam:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monika-a 0 Napisano Sierpień 14, 2007 Pinakolada bardzo dobrze robisz, lepiej stopniowo zwiększać liczbę kalorii. Ja niestety nigdzie nie jade, wszystko odwołane :(:( chociaz diete tu utrzymam, tyle dobrze :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PiNaKoLaDa 0 Napisano Sierpień 14, 2007 Przykro mi moni ze nici z planow wyjazdowych:( Ale widzisz mi się pogoda psuje i tez nie widzę tego w kolorowych barwach:o Mam nadzieję ze bedzie cieplo bo jechac do zakopanego i tuczyc się w barach w czasie deszczu mnie nie interesuje...ja chcę spalac kalorie na szlaku:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 14, 2007 Moj wakacyjny wyjazd juz za mna. Bylam jakies 3 tygodnie temu nad morzem, pogoda niestety nie dopisala, tylko przez dwa dni mozna bylo sie poopalac a reszta- jedzenie, piwo, jedzenie, piwo... a teraz trzeba zwalczac tego skutki ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monika-a 0 Napisano Sierpień 14, 2007 ja bardzo się na ten wyjazd napaliłam a tu za przeproszeniem dupa, nic nie wyszło, a już jutro miałam jechać :( tak to jest gdy zawodzą ludzie :(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 14, 2007 nie martw sie monka...a moze cos sie jeszcze wykluje, jakas spontan akcja :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monika-a 0 Napisano Sierpień 14, 2007 wątpie w to, wakacje do dupy :( pewnie będę przeżywać to jeszcze kilka dni a potem wezmę się za siebie i za diete. Przynajmniej będę miala wiecej czasu żeby schudnąć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PiNaKoLaDa 0 Napisano Sierpień 14, 2007 a ja dzis się nie popisalam:( Zjadlam kolo poludnia 4placki ziemniaczane...jeden to ok 180kcal...więc zjadlam 720+ sniadanie 250 i 2 jablka 100 więc lekko przekroczylam 1000. Dzis do wieczora jestem juz tylko na wodzie i jablkach...mam nadzieję ze nie utyję, mam juz jakies schizy,wydaje mi się ze brzuch mi urusł od tych plackow i na pewno utylam 3kilo :P A jak sie wypogodzi to pojdę na rowerek na 2 godzinki i 600kcal spalę:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 14, 2007 oj plackow ziemniaczanych to ja nie jadlam juz ho ho ho... chyba z rok :) Juz moge napisac ile dzisiaj zjadlam bo wiecej jesc nie zamierzam. A wiec wyszlo 970 kcal i 30 min intensywnych cwiczen i 40 min szybkiego marszu:) niezle sie przy tym napocilam wiec chyba bylo skutecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monika-a 0 Napisano Sierpień 14, 2007 a ja dzisiaj mialam grila i zjadłam dwie kiełbaski :(:( nie powinnam ich jeść. Pinakolada też mam czasem takie wytrzuty i od razu wydaje mi się, że jestem o wiele cieższa. Ale spokojnie jeszcze nikt od trzech placków ziemniaczanych nie utył :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 15, 2007 Hej dziewczyny:) Jade dzisiaj do mojej chrzestnej wiec bankowo skusze sie na kawalek ciasta. U niej zawsze jest jakies iasto i to tak pysznie wygladajace ze nie mozna sobie odmowic;) mam tylko nadzieje ze bede tak silna ze wystarczy mi tylo jeden kawalek...;) tymczasem ide robic jakies sniadanko bo juz w brzuchu i burczy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PiNaKoLaDa 0 Napisano Sierpień 15, 2007 Dzieńdoberek:D Popatrzcier na moją nową stopkę:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 15, 2007 no ladnie ladnie:) z tygodnia na tydzien ubywa ci tych cm:) ja sie zwaze i zmierze w sobote i dam wam znac. moze cos wreszcie ruszylo:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PiNaKoLaDa 0 Napisano Sierpień 15, 2007 jem wlasnie obiad:2 ziemniaki+ grillowany filet z piersi z kurczaka i pomidor+ogorek...orientujecie się ile taki kurzy cyc ma kalorii? a tak wogole to jestem w trakcie big pakowania...jutro o swicie wyruszam do zakopanego:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
milagros85 0 Napisano Sierpień 15, 2007 Witam:) Pinakolada życzę Ci udanego wypoczynku i nie zadreczaj sie dieta tylko ciesz sie wyjazdem:D duzo maszeruj po gorach a napewno jeszcze schudniesz dodatkowo:) Ja wyjezdzam w niedziele:)Ostatnio troche zaniedbalam topik ale od jutra sie poprawiam obioecuje:)poprostu dietka mi nie idzie i nie mialam o czym pisac:( ale dzis juz troszke lepiej chyba wychodze na prosta powoli i mam nadzieje ze ten kryzys w koncu minie... Pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PiNaKoLaDa 0 Napisano Sierpień 15, 2007 chcialam się zameldowac przed wyjazdem...mam nadzieję ze nie przywiozę ze sobą dodatkowych kilogramow:P Jestem juz po rowerku i zaraz wskakuję pod prysznic i lulu pa bo musze wstac przed5:O Dzisiaj pierwszy raz od chyba miesiąca jadlam lody...300kcal ale godzina na rowerze i spalone. Trzymajcie kciuki za udaną pogodę:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monika-a 0 Napisano Sierpień 15, 2007 Pinakolada baw się dobrze i nie stresuj się dietą. Dodatkowy ruch napewno zrobi swoje. Wrócisz leciutka i zadowolona. Pogoda zaowiada się ładna. A my bedziemy dzielnie podtrzymywać topic przy życiu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 16, 2007 jak nam milagros wyjedzie to zostaniemy we 2 Monia :( musimy byc dzielne ;) wczoraj obylo sie bez ciasta u ciotki ale z 1200 a tak pochlonelam:( mam nadzieje ze dzisiaj bedzie lepiej. Jestem juz niecierpliwa i tak bym chciala juz zauwazyc jakies efekty...no ale coz...jak sie przez tyle lat hodowalo tylko tluszczu to mnie pare tygodni nie zbawi ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monika-a 0 Napisano Sierpień 16, 2007 A milagros wyjeżdża? gdzie? Nie martw sie liebre Twoja praca napewno nie pojdzie na marne i zobaczysz jakieś efekty. U mnie od ponad miesiąca waga też nie drgneła ale staram się nie tracić motywacji. Na śniadanie miałam gołąbka, jakieś 200kcal. Oczywiście bez ziemniaków, sosów itp. Tak skromniej i mniej kalorycznie. Na sport to ja jestem uczulona więc wieczorem wyjdę sobie chociaż na spacer :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
milagros85 0 Napisano Sierpień 16, 2007 Witam dziewczynki Ja wyjezdzam rownież w góry tyle ze do Szklarskiej Poręby:)Moj Luby bedzie mial ze soba firmowego laptoka takze jak ebdzioe zasieg internetu to moze wieczorem cos skrobne:D:D jak tam mi idzie:) Ale do niedzieli jeszcze jestem na 100% z wami:) Na sniadanie zjadlam 2 kromeczki z twarogiem i dzemem:)pozniej pewnie bede zajadac sie gruszkami bo mama przyniosla ostatnio od kolezanki:D:D U mnie ostatnie dni niezbyt dobrze minely pod wzgledem diety:( ale wychodze na prosta:)wiecie tak od weekendu (byly diwe mega imprezki i jedzenia duuzo) strasznie zaczelam sobie odpuszczac:( iniestety pol kg do gory:( ale na szczesie ze sie opanowalam bo moglobyc duzo gorzej:)tak czy inaczej mysle ze juz bedzie dobrze teraz:) boje sie troche tego wyjazdu ze znow zaczne odpuszczac no ale mam nadzieje ze nie bedzie tak zle..ja wlasnie mam tak ze jak raz odpuszcze to potem juz klapa..taki to jestem dziwny czlowieczek ze nie potrafie skonczyc na jednym lodzie czy jednym pasku czekolady:( Milego dnia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
milagros85 0 Napisano Sierpień 16, 2007 oczywiscie nie \"ebdzioe\" tylko BEDZIE zasieg:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monika-a 0 Napisano Sierpień 16, 2007 Milagros ja też jakoś nie umiem skonczyć na małych ilościach. Ja od razu potrzebuje dużo, dużo albo wcale. Może ta dieta nauczy nas czegoś i z biegiem czasu zmienimy nawyki. Nie wiecie może ile kcal ma raffaello? bo nigdzie nie mogę znaleźć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 16, 2007 ja dzisiaj juz zjadlam: rano serek wiejski z otrebami, platkami owsianymi i lyzeczka dzemu dla smaku:), nektarynke, 1 koleczko ryzowe i miseczke rosolu. mam dzisiaj w planach Big Milka oczywiscie wliczajac go do 1000. Ostatnio skusilam sie na Big fruit i sie okazalo ze ma tylko 109 kcal:D:D:D big milk ma 198 wiec nie ma tragedii a jaki pyyyyszny:) a co do rafaelo to zaraz postaram sie zaraz znalesc:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 16, 2007 To wszystko w 100g: Czekoladki Raffaello 600 kcal Czekoladki Ferrero Rocher 562 kcal Czekoladki Golden Nut 576 kcal Czekoladki Mon Cheri 421 kcal Czekoladki Toffifee 535 kcal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monika-a 0 Napisano Sierpień 16, 2007 wlasnie udalo mi się znaleźć te kcal i się przeraziłam bo zjadłam troche tych kulek. Teraz ciezko trzymać mi diete bo mam gości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 17, 2007 wczoraj: 970 kcal. dzisiaj chcialam "przycisnac pasa" ale chyba mi sie nie uda bo mama ma wolne i goni mnie do jedzenia. Tzn jak to ona twierdzi: nie moze patrzec jak ja sie katuje. Tylko ze ja wcale sie nie katuje, juz sie na tyle przyzwyczailam ze nie chce mi sie jesc miedzy posilkami. (Jupii) lece na jakies zakupy, milego dnia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
milagros85 0 Napisano Sierpień 17, 2007 Witam:) Jak narazie pochlonelam 2 kromeczki ciemnego chlebka z pomidorkiem i serem camembert , danonka gruszke i niestety 3 kostki czekolady:( ale mialam taka ochote... Dzis planujemy wypad do marketu na zakupy:)to musze sie zaopatrzyc w cos smacznego i niskokalorycznego:) a co tam u Was?:) ciekawe jak tam ansza Pinakolada sobie radzi w Zakopcu:) Pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liebre Napisano Sierpień 17, 2007 a za mna juz: serek activia oczywiscie z platkami owsianmi i otrebami i 2 chlebki ryzowe do tego kawa z mlekiem. Nie wiem jak wy ale ja po kawie zawsze jestem tak pelna, ze nic bym juz w siebie nie wcisnela. Dodatkowo zauwazylam ze w ogole skurczyl mi sie zoladek :D i jeszcze jedno: jak sie je powoli to sie zjada mniej:) mowie wam, wyprobujcie to:) Pozdrawiam :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach