Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Uścisk dłoni potrafi wiele opowiedzieć o Twoim charakterze.,,,, 🌻🌻🌻 Mocny, zdecydowany to oznaka pewnościsiebie i skłonności do ryzyka. Słaby lub podawanie komuś tylko końcówek palców świadczy o braku wiary we własne siły oraz niechęci do zawierania bliższych znajomości. Twardą dłoń mają zazwyczaj osoby aktywne i pracowite. Te, które potrzebują wiele ruchu i swobody. Jednak im twardsza dłoń, tym jej właściciel mniej liczy się z potrzebami i uczuciami innych. Miękką rękę miewają osoby o artystycznej naturze. Są one delikatne, ale niezbyt wytrwałe i szybko się męczą. Wiele grubych włosków na grzbiecie dłoni świadczy o porywczym temperamencie. Wilgotna skóra dłoni zdradza nerwowe usposobienie i silne emocje. Skóra bardzo wysuszona charakteryzuje osoby szorstkie, wręcz złośliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KSZTAŁT SWOICH DŁONI Kwadratowe ręce mają osoby praktyczne, zdecydowane w swoich działaniach. Prostokątne należą do osób łagodnych, miłych oraz wyrozumiałych. Smukłe mają wielcy indywidualiści oraz ludzie zajmujący się sztuką. Pulchne zdradzają uwielbienie dla wszystkich życiowych przyjemności. Kościste ręce wskazują na bardzo surowe traktowanie siebie i innych. Duże dłonie mają osoby rzetelne, słowne, takie, które nie zmieniają swoich sądów. Małe posiadają ludzie bardzo ambitni i konsekwentnie dążący do celu. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAZNOKCIE ZDRADZĄ TWÓJ CHARAKTER Okrągłe to oznaka energii i zdecydowania. Ich posiadacz konsekwentnie realizuje swoje cele, jest odważny nie tylko w biznesie, ale także w miłości. Krótkie mają osoby praktyczne, waleczne, ale także te, które uwielbiają krytykować. Kwadratowe świadczą o uzdolnieniach technicznych i praktycznych. Należą do osób dominujących i autorytarnych, takich, które są świetnie zorganizowane i umieją sobie zapewnić fi nansowe powodzenie. Szpiczaste należą do osób obdarzonych talentem artystycznym. Ich posiadacz żyje w świecie marzeń, jest idealistą. Dostrzega tylko duchową stronę rzeczywistości. Stożkowate mają osoby wyrozumiałe i życzliwe. Kierują się one emocjami, ale przy tym obdarzone są wyjątkową intuicją. Rozdwojone, przebarwione, z plamami mogą świadczyć o problemach zdrowotnych. Białe półksiężyce na dole paznokcia to oznaka znakomitej kondycji. Są one też zapowiedzią wielu szczęśliwych wydarzeń. Kolor lakieru na paznokciach również może świadczyć o charakterze. Czerwony to oznaka energii i odwagi oraz silnego charakteru. Miłośniczki barw różowych, pastelowych są delikatne i szczere. Barwy bordo i fioletowa dodają pewności siebie. Paznokcie w kolorach czarnych, niebieskich lub innych mocnych i ekstrawaganckich zdradzają, że ich posiadaczka bardzo pragnie zwrócić na siebie uwagę. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OZNAKI DOŚWIADCZENIA Im mniej linii znajduje się na twojej ręce, tym prostsze masz życie. Jeśli jest ich dużo i są nieregularne, świadczą o burzliwych losach. Przerwane, poszarpane oznaczają nagłe zmiany warunków życiowych. Gdy z czasem na dłoni pojawiają się nowe linie, są zapowiedzią wielkiego uczucia lub wielu ciekawych sytuacji. Linie w kolorze różowym to znak, że ich właścicielka jest optymistką, umie cieszyć się i korzystać z życia. Cieszy się również bardzo dobrą kondycją fizyczną. Linie w kolorze czerwonym wskazują na gwałtowny charakter i wielkie namiętności. Linie w kolorze żółtym zdradzają problemy emocjonalne, mogą być oznaką chorób. Linie białawe, blade są symptomem kłopotów, jakie aktualnie trapią ich posiadaczkę, oraz niedobrego stanu zdrowia. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAJWAŻNIEJSZA JEST LINIA ŻYCIA Opisuje naszą wewnętrzną siłę, a nie, jak błędnie się sądzi, długość ziemskiej wędrówki. Dlatego absolutnie nie wolno twierdzić, że krótka linia życia oznacza krótkie życie. Mówi ona o naszej witalności, kondycji fizycznej, motywacji do działania oraz o zgromadzonych w nas zasobach energii. Linia SERCA Znajduje się u góry i zaczyna na zewnętrznej krawędzi ręki. Opisuje umiejętność odczuwania miłości i dawania jej innym. Świadczy o wrażliwości, serdeczności, wyrozumiałości oraz talencie artystycznym. Linia serca zmienia się na twojej dłoni najczęściej. Długa linia serca zapowiada bardzo bogate życie emocjonalne, ale też zbytnie uleganie namiętnościom. Przerwana oznacza dotkliwy zawód miłosny i brak zaufania. Po jakimś czasie, gdy rana w sercu się zagoi, przerwa może ponownie się złączyć w jedną linię. Jeżeli linia serca kończy się pod palcem wskazującym zapewnia, udane życie miłosne i optymizm. Jeśli jej koniec wypada pod palcem środkowym, zdradza niepewność uczuć, zazdrość, która jest powodem wielu nieporozumień i kłótni. Liczne odgałęzienia na linii serca w kierunku małego palca na ręce twojego mężczyzny mówią o skłonności do flirtów i romansów. Podwójna linia serca zapewnia powodzenie w miłości. Świadczy też o wrażliwości na potrzeby innych. Trójząb na końcu linii serca to szczęśliwy znak. Zapowiada on, że spotkasz na swojej drodze wymarzonego mężczyznę na całe życie. Jeśli linia serca łączy się z linią głowy, możesz spodziewać się problemów w życiu intymnym. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linia GŁOWY Biegnie w poprzek dłoni, przez jej środek. Najczęściej rozpoczyna się na krawędzi, między kciukiem a palcem wskazującym, i jest nad linią życia. Dzięki niej dowiesz się, jak energia życiowa wpływa na twoją spostrzegawczość i zdobywanie potrzebnych ci informacji. Opisuje ona także twoje możliwości intelektualne. Mało wyraźna i słaba nie świadczyo niskiej inteligencji, tylko o braku sprzyjających możliwości do nauki. Krótką mają osoby, które szybko kojarzą i są bardzo błyskotliwe. Długą posiadają ludzie o krytycznym umyśle i zdolności do błyskawicznego analizowania faktów. Zazwyczaj zajmują się oni jednocześnie wieloma różnymi dziedzinami życia. Prosta pokazuje, że jej właściciel jest praktyczny i w swoich wyborach kieruje się logiką, a nie intuicją. Wyraźnie zaznaczona świadczy o chęci zdobycia wielu umiejętności. Zakręcającą w stronę nadgarstka charakteryzują się osoby obdarzone wyjątkową fantazją. Gdy linia głowy i linia życia mają wspólny początek, znaczy to, że ich właściciel szybko się usamodzielnił. Odgałęzienie lub początek linii pod palcem wskazującym to zapowiedź talentów humanistycznych. Rozwidlenie lub początek linii pod palcem środkowym wróży wybitny talent do interesów. Zakończona na zewnętrznym skraju dłoni oznacza świetną kondycję intelektualną przez całe życie. Zakończona pod palcem serdecznym zdradza skłonność do hazardu. Zakończona pod palcem środkowym świadczy o konsekwentnym dążeniu do wyznaczonego celu. Rozgałęzienia na końcu (zwane liniami pisarza) wróża zdolności językowe - talent krasomówczy, literacki czy dziennikarski. Posiadacze dwóch linii głowy niezwykłą zdolności do nauk ścisłych, są świetnie zorganizowani i umieją zarządzać ludźmi. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linia ŻYCIA Zaczyna się na krawędzi dłoni, ponad kciukiem, obiega go i zwykle kończy się na nadgarstku. Długą, która biegnie w kierunku środka dłoni, ma osoba bardzo wytrzymała fizycznie. Znajdzie energię na wzbogacanie życia, które i tak jest pełne niespodzianek. Jeśli znajduje się blisko kciuka, wskazuje nieśmiałość. Gdy zdecydowanie zakręca w stronę kciuka, zapowiada bardzo udane i szczęśliwe życie rodzinne. Zmierza prosto w stronę nadgarstka u tych, których czeka kariera. Rozwidlona mówi o umiejętności harmonijnego łączenia życia rodzinnego z pracą. Przerwana przepowiada swojemu właścicielowi częste zmiany sytuacji życiowej - przeprowadzki, kłopoty ze zdrowiem, miłosne kryzysy. Podwójna linia życia zapewnia powodzenie w każdej sferze życia. Małe linie biegnące w górę dłoni to bardzo dobry omen, wróżący poprawę sytuacji materialnej. Trójząb na początku linii życia oznacza wielkie ambicje i marzenia, które uda się zrealizować. Na niektórych dłoniach znajduje się linia Marsa - po wewnętrznej stronie linii życia, blisko kciuka. Jej posiadacz jest energiczny i silny. Linia życia obiega wzniesienie zwane wzgórzem Wenus. Wypukłae posiadają osoby uczuciowe i namiętne. Płaskie należy do wstrzemięźliwych. Małe linie przecinające wzgórze Wenus świadczą o nerwowości i dużej podatności na stres. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linia LOSU Zaczyna się w pobliżu nadgarstka i biegnie przez środek dłoni ku palcom. Jest znakiem stabilizacji życiowej. Wskazuje najważniejsze życiowe cele i konsekwencję w ich realizacji. Nie wszyscy mają ją na swojej dłoni. U niektórych osób pojawia się dopiero z wiekiem, gdy stają się dojrzałe i mądrzejsze. Przerwana oznacza radykalną zmianę zainteresowań lub zajęcia. Gdy skręca w stronę linii serca, zapowiada wyrzeczenie się własnych pasji dla rodziny. Krótka należy do nieufnych osób, które w życiu spodziewają się jedynie rozczarowań, zdrad i utraty wszystkiego, co z trudem udało się im osiągnąć. Gdy zmierza w stronę środkowego palca, wskazuje na zainteresowanie właściciela polityką, filozofią oraz naukami humanistycznymi. Kończy się pod palcem serdecznym u osób, które pragną zajmować się sztuką lub same są artystycznie uzdolnione. Kiedy kończy się pod małym palcem to dobry znak dla aktorów, piosenkarzy i modelek, ponieważ wróży wielką karierę sceniczną i życie w świetle jupiterów. Jeśli kończy się za linią serca, jej posiadaczowi przeznaczony jest los podróżnika lub poszukiwacza oraz życie pełne przygód. Odgałęzienia na początku linii, skierowane w dół oznaczają opóźnienia w spełnieniu marzeń, skierowane w górę - zwiastują długotrwałe szczęście. Dodatkową linię losu posiada wszechstronna i niezwykle błyskotliwa osoba, o niebanalnych zainteresowaniach. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linia INTUICJI Znajduje się na krawędzi dłoni, po przecieległej stronie kciuka. Świadczy o talencie dyplomatycznym i umiejętności przekonywania innych. Posiadają ją ludzie wybitni. Wyraźnie zarysowana oznacza poczucie humoru, ciekawość i niezwykłe zainteresowania właściciela. Długa należy do bardzo dociekliwych i spostrzegawczych ludzi. Delikatną mają osoby taktowne. Falista znajduje się na dłoni tych, którzy uwielbiają plotki. Brak linii intuicji świadczy o poważnym usposobieniu, a także nieliczeniu się z potrzebami innych. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linia POMYŚLNOŚCI Zaczyna się na przegubie dłoni i biegnie do palca serdecznego. Niestety, nie występuje na wszystkich rękach. Ale jeśli jej nie masz, być może pojawi się w przyszłości. Linia pomyślności świadczy o chęci bycia sławnym i pragnieniu zdobycia uznania. Ma wpływ na sprawy materialne, ale również na działalność społeczną i polityczną. Wyraźnie zarysowana wskazuje, że jej posiadacz jest człowiekiem sukcesu. Dodatkowo ma on bardzo dobrą rękę do pomnażania pieniędzy. Nieregularna, podzielona na kilka linii mówi o trudnych momentach w waszym życiu. Wtedy nie możecie liczyć na szczęście, tylko na siebie. Gdy zaczyna się na nadgarstku, osoba ta ma naturę wynalazcy i odkrywcy. Potrafi wytyczać innym zupełnie nieznane szlaki działania. Długa linia oznacza hojność dla bliskich. Jeśli jest tak samo długa na drugiej ręce, świadczy o umiejętności dzielenia się z obcymi ludźmi i potrzebie działań charytatywnych. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linia małżeństwa ... lub związku. To drobne linie na brzegu dłoni, między małym palcem a linią serca. Jedna należy do osoby, która szuka oparcia i stałości w związku. Dwie oznaczają zmienność w miłości. Wiele drobnych linii wskazuje na niezwykle bogate życie miłosne. Ich brak świadczy o trachu przed miłością i związkami. Wróżba mówi też, że w zależności od tego, ile masz linii, tyle przeżyjesz miłosnych historii. Pierścień rodziny Są to obramowania, które znajdują się wokół nadgarstka. Im więcej pierścieni, tym lepsza sytuacja materialna. Przerwane - wróżą straty. Drobne mówią, że jej właścicielowi trudno się odnaleźć w życiu. Szczęśliwe gwiazdki Znajdują się na liniach głównych. Gwiazdka na linii serca oznacza bardzo udane i bogate małżeństwo. Na linii głowy - wskazuje na powodzenie w interesach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM I POZDRAWIAM! Dlaczego czyta się z ręki? W ręce znajdują się zakończenia tysięcy nerwów mający bezpośredni kontakt z mózgiem, trwa zatem nieustanny, dwustronny ruch bodźców przekazywanych za pomocą tych nerwów. Linie i znaki na dłoni mają odzwierciedlać osobowość, warunki psychiczne i fizyczne. Chiromanci wyczuwali to intuicyjnie. Powinno się pamiętać o ułożeniu wszystkich szczegółów w kompletny, spójny obraz, zanim przedstawi się interpretację. Dzisiejsza nauka znajduje poparcie dla tej teorii, a niektórzy genetycy i psychiatrzy stosują analizę dłoni jako badanie pomocnicze w diagnozowaniu rozmaitych schorzeń fizycznych i umysłowych. Każdy odczyt jak każda istota ludzka, składa się z elementów dobrych i złych. Czy wiecie,że nieznośne kurzajki u dorosłych oznaczają problemy emocjonalne? Jeśli kurzajka umiejscowiła się po wewnętrznej stronie dłoni, to osoba cierpi z powodu skrywanych kompleksów. Jeśli są na zewnątrz dłoni, to źródłem problemów jest działanie innej osoby. Kurzajka na kciuku świadczy o płaczliwości i nierealnych życzeniach. Na rękach dzieci kurzajki nic nie oznaczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM BIESIADO🖐️ KOCHANE DRZEWKA👄 dziekuje!🌻 Z sercem na dłoni... Znam Twój dotyk znam Twoje ręce w porywie myśli oddajesz mi serce gorące, kochające takie piękne i czyste to nic, że dalekie ale myślami tak bardzo bliskie. Dokąd podążasz myślą tam i ja biegnę z sercem na dłoni z uczuciem gorącym w porywie słów w porywie myśli tęsknotą przywołuję każdą chwilę by spotkać Cię choć na chwilę. autor. Olivier. Pozdrawiam bardzo serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedwiośnie....... Ledwie się pierwsze pąki kwiatów, na nagich drzewach ukazały. A już pod moim oknem pięknie, ptaszki raniutko zaśpiewały. Niczym trębacze ogłaszają, że wiosna dary już rozdaje, że czas opuścić cztery ściany i ruszyć wiośnie na spotkanie. I ruszam poprzez pola, sady, aby podziwiać dary wiosny. I chociaż zimny wiatr mnie smaga, serce raduje okruch wiosny. Małgorzata Karolewska. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,•*\'¯*•. ...*•-•* ..) ……. .•* ☆ DZIEŃ DOBRY BIESIADO ... ☆ …. .•* ........ .•*¯¯*•. ….( ……. .•*,•*¯*×...)***….*•.¸_¸.•* Często czekamy na cud, prosimy o niego codziennie, ale nie zauważamy, że on już się zdarzył. Tak trudno docenić drugiego człowieka, jego bezinteresowną życzliwość, szczerość spojrzenia, tak łatwo zniszczyć słowem, zburzyć spokój. Bóg zsyła Ci cud, nie zawsze o niego prosisz, powiesz: nie taki chciałeś, lecz cudem jest mieć przyjaciela, i być przyjacielem dla kogoś... Szczerze? Cudnie tu....Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego razu miłość zapytała przyjaźń: Do czego jesteś potrzebna kiedy ja jestem? Przyjaźń odpowiedziała: Jestem po to ,żeby tam gdzie Ty zostawiasz smutek i łzy mógł pojawić się uśmiech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE DRZEWKA__________witajcie🖐️.Dziekuje👄 Wpadlam do domku i oczywiscie na nasza BIESIADE.Uffff,niech odsapne i nabiore sil,,, Mam cicha nadzieje,ze JARZEBINKA CZERWONA poczestuje nas kolejna ciekawa historia.A poki co,zostawiam WAS z Anna Dymna,,, Uwielbiam JA!!!!!! Anna Dymna - Anioł, nie gwiazda Kiedy zaczynała karierę, była krucha i zjawiskowo piękna. Jeszcze jako 34-latka grała słodkie podlotki. Dziś Anna Dymna ma 57 lat i jest kobietą po przejściach. Znajoma aktorki wyparowała kiedyś: „Anka, ty absolutnie nie jesteś medialna. Żadnych afer, żadnych kochanków. Przecież to nudne”. Sama Anna Dymna śmieje się, że żadna z niej gwiazda. Nie idzie z duchem czasu: nie gra w reklamach, od popularnych seriali woli deski krakowskiego Starego Teatru. Łatwiej spotkać ją, kiedy przecina rowerem Planty niż na bankiecie z udziałem gwiazd. Niechętnie mówi o życiu prywatnym. Za to, gdzie tylko może, wspomina o swoich niepełnosprawnych podopiecznych z ośrodka w Radwanowicach. I o Fundacji „Mimo wszystko”, którą pięć lat temu stworzyła z myślą o nich. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serwisy plotkarskie trzymają się od Anny Dymnej z daleka. A ona i tak od lat wygrywa w rankingach popularności. Bywa, że kiedy idzie ulicą, słyszy: „Pani Dymna? Ależ się pani zmieniła!”. Dla niektórych nadal jest filmową Anią Pawlaczką, córką skłóconego z Kargulem Pawlaka z „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”, albo hrabianką z „Janosika”. Za każdym razem, kiedy w telewizji leci powtórka „Samych swoich” czy „Znachora”, młodzi chłopcy piszą do niej listy miłosne. Odpisuje im: „Syneczku, mogłabym być twoją babcią albo mamą”. Będziesz aktorką, inaczej zamorduję! Anna Dymna na ekranie debiutowała jako 19-latka. Zanim skończyła studia, miała już na koncie udział w kilkunastu filmach. Pomyśleć, że wcale nie miała iść do szkoły teatralnej. Złożyła papiery na psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. „Psychologia!? Nie po to włożyłem w ciebie, kretynko, tyle pracy! Ty masz być aktorką! Inaczej zamorduję!”, wrzeszczał na całą klatkę schodową Jan Niwiński, postać w Krakowie legendarna. Wybuchowy i nieco ekscentryczny był dla dorastającej Anny autorytetem. Niwiński założył tzw. koci teatr, czyli warsztaty teatralne dla dzieci i młodzieży, kuźnię młodych talentów. Wielu wybitnych aktorów zaczynało właśnie tam. Ania była ulubienicą Niwińskiego. I jego sąsiadką – mieszkała z rodzicami i braćmi w tej samej kamienicy. Ciemnowłosa, drobna. Zodiakalny rak, rocznik 1951, jedno z trojga rodzeństwa państwa Dziadyków. Aktorka wspomina, że w jej rodzinnym domu się nie przelewało. Ojciec Anny, z zawodu inżynier lotnik, z wyboru antykomunista, często tracił pracę. Matce z biurowej pensji trudno było utrzymać pięcioosobową rodzinę. Mimo to dzieciństwo kojarzy się Annie Dymnej z poczuciem bezpieczeństwa. Rodzice szanowali życiowe wybory swoich dzieci, ale kiedy za namową swojego mentora Ania zapisała się na egzaminy do PWST, nie byli zachwyceni. Woleli, żeby zdobyła bardziej „konkretny” zawód. Któregoś dnia podsłuchała, jak ojciec pociesza matkę: „Nie przejmuj się. I tak się nie dostanie”. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynka z kucykiem Anna Dymna była najlepsza ze zdających. Wkrótce została jedną z najpilniejszych studentek. Wiotka, efemeryczna, reżyserzy chętnie obsadzali ją w rolach podlotków. Już po pierwszym roku studiów, pewnego letniego dnia szła ulicą w kwiecistej sukience, z włosami związanymi w kucyk. Musiała wyglądać na jakieś 14 lat. Zaczepił ją znany fotograf. „Dziewczynko – zagadnął – robię zdjęcia do »Przekroju«. Wiesz, co to jest »Przekrój«, prawda? Nie bój się... Zobacz, tam, w aucie, siedzi moja żona. Pojedziemy do twojej mamusi – jeśli się zgodzi, zrobię ci zdjęcie do gazety”. Było jej głupio się przyznać, że jest studentką. Wsiadła do samochodu, rzeczywiście poprosiła mamę o zgodę. Znalazła się na okładce. Zaraz po studiach Anna Dymna rozpoczęła pracę w Starym Teatrze, w którym gra do dziś. Już na początku kariery wystąpiła u Wajdy w „Nocy Listopadowej”, u Swinarskiego w „Dziadach”, w „Wiśniowym sadzie” Jerzego Jarockiego. Inne młode aktorki tylko o tym marzyły. Mogło się jej przewrócić w głowie. Nie przewróciło. Często podkreśla, że swoją „normalność” zawdzięcza pierwszemu mężowi. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna i bestia Do dziś Anna mówi o Wiesławie Dymnym: miłość mojego życia. Choć początek ich znajomości był mało romantyczny. Niespełna 20-letnią Annę obsadzono w filmie „Pięć i pół bladego Józka”, do którego scenariusz napisał właśnie jej przyszły mąż. Zdjęcia kręcili w terenie. Wieczorem kompletnie zalany Dymny bankietował z kolegą pod drzwiami jej pokoju. Poprosiła, żeby się uspokoili, obrzucił ją wyzwiskami. Dała mu w twarz. On jej oddał. Natychmiast spakowała rzeczy, na drugi dzień już jej nie było. Jednak miała zobowiązania wobec ekipy, musiała wrócić. Dymny czekał na nią na dworcu. Skruszony, z bukietem goździków. Tak to się zaczęło. Kraków wrzał od plotek. Młodziutka aktorka i znany krakowski artysta, współtwórca Piwnicy pod Baranami. Mówili o nich: piękna i bestia. Dymny miał opinię pijaka i furiata. A ona? Nie przejmowała się tym, co gadają. Byli z Wieśkiem niemal nierozłączni. Odprowadzał ją na każdą próbę, obsypywał prezentami. Razem urządzali też ich wspólne mieszkanie na poddaszu. Rysował dla niej, pisał wiersze. Powtarzał, że nigdy nie może czuć się lepsza tylko dlatego, że jest popularna. Dorastała u jego boku. Na jednej z dedykowanej żonie kartek obiecywał: „Będziemy zawsze razem. Przyrzekam ci to i nigdy, nigdy nie zostawię cię samą”. Nie dotrzymał słowa. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fatum? Ich mieszkanie spłonęło jesienią 1977 roku. Meble zajęły się od telewizora. Ogień pochłonął prawie wszystko. Nie mieli się gdzie podziać, przyjęła ich koleżanka Anny z teatru. Koczowali u niej w salonie. 12 lutego Dymny zaginął. Aktorka w końcu znalazła ciało męża na remontowanym właśnie poddaszu. Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci. Nie ustaliła tego ani sekcja zwłok, ani śledztwo. Anna została wdową w wieku 27 lat. W książce „Warto mimo wszystko” wspomina, że jej rozpacz graniczyła z obłędem. Myślała, że nic gorszego nie może jej już spotkać. Myliła się. Zaledwie trzy miesiące po pogrzebie jechała na plan zdjęciowy nad Balaton. Kierowca miał prowadzić auto przez całą noc. Tak, żeby Anna była z samego rana na planie. Usnęła na tylnym siedzeniu. Obudziła się w węgierskim szpitalu. Miała połamane nogi, pękniętą miednicę, uraz kręgosłupa. Paradoksalnie to właśnie wypadek pomógł Dymnej otrząsnąć się z tej największej rozpaczy. Obudził się w niej instynkt samozachowawczy. Była szczęśliwa, że w ogóle żyje. Tylko że na tej jednej stłuczce się nie skończyło. Nawet ona – zawsze deklarująca, że nie wierzy w przesądy – zaczęła się zastanawiać, czy nad jej życiem nie zawisło fatum. Kolejne trzy poważne wypadki, kolejne urazy. Kogoś innego te doświadczenia mogłyby złamać. Nie ją. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baba z cycem Po drodze było jeszcze drugie małżeństwo. Ze studentem AWF, który czuwał nad rehabilitacją aktorki. Związek zakończył się rozwodem, ale Anna Dymna podkreśla, że niczego nie żałuje. Bo „jak mogłaby żałować, skoro dzięki temu związkowi ma syna Michała”. Michał urodził się w listopadzie 1985 roku. Na Wigilię położyła go sobie pod choinkę, powtarzając, że to najwspanialszy prezent, jaki mogła dostać. Była szczęśliwa, odmieniona. Także fizycznie. W ciąży utyła ponad 30 kilo. Myślała, że w jej zawodzie to może być przeszkoda. Z tych lęków wyleczył Dymną Kazimierz Kutz. Kiedy weszła do niego na próbę, znany reżyser obrzucił ją spojrzeniem i z nieukrywaną satysfakcją powiedział: „No, teraz to masz dupę i cyce! Wreszcie się i z ciebie prawdziwa baba zrobiła!”. Została jedną z jego ulubionych aktorek. Inni reżyserzy także odkryli ją na nowo. Śmiała się, że do 34. roku życia wyglądała jak dziecko, a dodatkowe kilogramy wreszcie ją z tego wyzwoliły. Kilka lat temu wystąpiła na scenie w kostiumie kąpielowym. Po spektaklu podeszła do niej młoda dziennikarka: „Dziwię się, że z takim ciałem ma pani odwagę pokazywać się na scenie”. Dymnej nie drgnęła powieka. Odpowiedziała, że robi to dla kobiet w swoim wieku. Żeby się nie wstydziły chodzić w kostiumie po plaży. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka, skrzydła ci wyrosną Mało która gwiazda dostaje tyle listów. Na adres Teatru Starego przychodzą całe stosy. I jeszcze mnóstwo e-maili. Ogromna część od ludzi potrzebujących. Anna Dymna od dawna kojarzona jest z działalnością charytatywną. Została laureatką Orderu Uśmiechu, a także pierwszą kobietą odznaczoną Medalem Brata Alberta. W 1999 roku ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski zaprosił ją do swojego ośrodka w podkrakowskich Radwanowicach. Bała się tego spotkania. Już wcześniej angażowała się w aukcje i kwesty, ale z ludźmi niepełnosprawnymi umysłowo miała do czynienia po raz pierwszy. Od tamtego czasu wciąż wraca do Radwanowic. Prowadzi amatorski teatr, przygotowując niepełnosprawne osoby do kolejnych spektakli. Występują m.in. na Ogólnopolskim Festiwalu Osób Niepełnosprawnych „Albertiana”, który Dymna wymyśliła i współorganizuje. Aktorka prowadzi też w telewizyjnej Dwójce program „Spotkajmy się”, w którym rozmawia z osobami dotkniętymi przez los. Założona przez nią Fundacja „Mimo wszystko” z początku miała jedynie finansować warsztaty terapeutyczne w Radwanowicach. Teraz ma w planach m.in. budowę dwóch nowoczesnych ośrodków rehabilitacyjnych. Za pracę w fundacji Dymna nie bierze grosza. Kalendarz puchnie od terminów. Zawsze uśmiechnięta i serdeczna, czasem i ona ma wszystkiego dość. Wtedy zaszywa się w domu pod Krakowem, w którym mieszka z obecnym mężem Krzysztofem Orzechowskim, dyrektorem Teatru im. Juliusza Słowackiego. To jej azyl. Są tu ukochane koty. A także ogród. Położony na skale, zasadzenie najmniejszego drzewka wymagało od niej ogromnego wysiłku. Czasem porównuje ten ogród do swojego życia. /Zofia Fabjanowska-Micyk /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Oczy Tomasz Jastrun Jest w jej twarzy coś Jeszcze nie wiem co Moje wargi schną Już wiem - to oczy Które nie mogą połączyć się W morze Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uśmiech Tomasz Jastrun Chciałbym Zamieszkać w kąciku Twoich ust Abyś nagle Zmarszczyła mnie Swoim uśmiechem Tak pogodzę się Ze starością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astrolog Jacek Kaczmarski Sowie źrenice, jak czarne księżyce W ognistych pierścieniach posyłam w mgławice Trwożliwych szelestów mysiego protestu Przed życiem, Któremu na imię bezkresny jest przestwór. W spazmach i splotach najlichsza istota Wypełnia swój los parabolą żywota I gasnąc przepada wśród świateł miriadów - Maskota Potęgi, co Stwórcą nazywa się Ładu. Chaos nade mną i chaos pode mną Dla wszystkich prócz mnie jest mozaiką tajemną Ukrytych zamiarów, przeznaczeń i czarów Gdy ciemność Pochłania jednako i plebs i Cezarów Widzę człowieka jak cały w wypiekach Powiada: nam mądrym się trzymać z daleka, Bo w czasach przejściowych kto przysiąc gotowy Co czeka Strażników wartości, cnót ponadczasowych? Lub widzę chłystka, co na to się ciska: My mądrzy wszystkiemu przypatrzmy się z bliska; Wszak w czasach chaosu zwykł żądać lud stosów, A iskra Mądrości odmieni być może bieg losu. Idę więc do nich i mówię, że czas Jest zawsze przejściowy, a chaos jest w was! I za to sądzili - i za to spalili. Stos zgasł... Dokładnie w od zawsze pisanej mi chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA__________witajcie🖐️ SREBRNA AKACJO🖐️.Dziekuje👄 Była aniołem Gdzie są anioły? Jak je odnaleźć? Zawsze wyglądała na zwyczajną dziewczyną, miała problemy jak każdy, ale spotykały ją też mniejsze i większe radości. Wdzystko było niby takie szare, nijakie, ale jednocześnie normalne i dosć pospolite. Jednak od zawsze wierzyła w anioły... Anioły były jej przystanią, jej światem marzeń, JEJ światem... Wiedziała, że nigdy nie zostaje sama w domu, jej pokój był wypełniony uskrzydlonymi przyjaciółmi. Czuła ich obecność, często z nimi rozmawiała. Każdej nocy jej Anioł Stróż, ten ulubiony, który znał i cenił ja najbardziej, siedział na szafie obok jej łóżka. Widziała go, dla niej ten blask nie był tylko odbiciem świecacej za oknem latarni, ona czuła, że tam siedzi właśnie On. Dla niej nie było strasznej i ciemnej drogi przez las, bo zawsze kiedy tego potrzebowała brała za rękę swojego niewidzialnego przyjaciela. Każdy egzamin zdawała, bo w razie kłopotów on szeptał jej na ucho odpowiedz. To był jej własny świat, nie mogli wejśc do niego zwykli ludzie... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagle jej życie zaczeło sie zmieniać. Czuła, że wreszcie jest szczęśliwa, a powodów miała miliony. Wszystko było cudowne, absolutnie genialne! Kiedyś ktoś powiedział jej, że ma "anielski uśmiech" i dopiero wtedy zauważyła, że stała sie aniołem... Płakała ze szczęscia, przecież zawsze chciała być jednym z nich. Teraz miała prawdziwe śnieżnobiałe skrzydła, niezwykle promienna twarz, a blask jej oczu sprawiał radosć wszystkim, których napotykała na swojej drodze. Mogła latać! Każda sytuacja, nawet beznadziejna stała się jasna, przejżysta... Uśmiech nie schodził z jej rumianej twarzy. Miała wielu przyjaciół, lecz tylko jednemu zdradziła swoją tajemnice, tylko dla niego mogła być aniołem, gdy jej to powiedział wtedy nikt nie mógł być bardziej szczęśliwy niż ona. Wiedziała, że za kilka tygodni, dni, a może godzin ów przyjaciel również dostanie swoje zasłużone skrzydła i będą latali razem, będa szczęśliwi razem, będą razem, bądą... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszedł dzień, którego nigdy nie zapomni... Dziewczyna zobaczyła, że skrzydła powoli wypadają, blask jej czarnych ślicznych oczu bladł, a niezwykły przyjaciel, który miał stac sie aniołem jak ona, zniknął bez śladu. Wtedy, gdy leciała po raz ostatni, zobaczyła jak wszyscy patrzą na nią z zazdrością i chcą aby w końcu jej się coś nie udało. Upadła! Nikt jej nie pomógł! Długo leżała bezsilna! Nikt nie widział... już nikt jej nie podziwiał, nikt nie zazdrościł, kazdy zerkał nieśmiało z odrazą. Była bezradna, płakała... Wstała! Jednak nigdy nie wróciła już do swojej świetności. Obite serce dawało o sobie znać zawsze, kiedy wracała wspomnieniami do tych kilku tygodni prawdziwego szczęścia, już nie miała siły by być aniołem, odszedł przyjaciel... Ludzie ja znienawidzili, zostałaby sama gdyby nie anioły, które nigdy jej nie opuszczą. Juz tylko przy nich potrafi się śmiać. Czuje, że kiedyś była jednym z nich, może jeszcze kiedyś, może wróci... Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×