mój mąż chyba mnie zdradza-pomózcie znaleźć dowód

jesli ci na nim zalezy - to walcz. Zadzwon do basi i powiedz zeby fotelik odebrala i spadala na szczaw

ile jest tych przypadkow ze walczenie udaje sie? 1% bo jak nie ta to bedzie inna jak raz zaczal to nie przestanie, a najlepiej jeszcze jak to jego dzieciak... Nie walcz, zostaw go i odetchnij wreszcie! Mnie sie udalo, uda sie i Tobie!

no ale skoro ona mowi, ze go kocha to niech probuje..

Ale widac ze on nie kocha wiec nic to nie da niestety...

kwestia sposobu. Bede okrutna, ale z facetami to trzeba ostro. Jak sie jest dobrym i wyrozumialym to pomiataja. Jak sie przyjmie postawe gotowa i wybaczajaca to wlaza na glowe jak smarkacze i zwyczajnie wykorzystuja. tylko dobrze sponiewierany facet jest moze w stanie docenic bezwarunkowa przystan. Inny nie uszanuje i pojdzie dalej. Dlatego czasem warto zrobic awanture jakiej ziemia nie widziala jak chlop przesadza i probuje poczuc sie panem sytuacji. to tak na marginesie bylo. Wene mialam:P

twórcza wena, podoba mi sie to co wyżej napisałaś, a jestem doświadczoną mężatką z długoletnim stażem. Facetom nie wolno popuscić, poluzować, dopiero będzie znał swoje miejsce na ziemi, a jak nie uszanuje..na szczaw Dobre słowa te wyżej, naprawdę..gratuluję weny:)

SCIEMA! Wytłumacz mi jedną rzecz - jak możesz dostawać rentę i alimenty, skoro jesteś mężatką? Po ślubie obowiązek alimentacyjny przechodzi na męża obojętnie czy studiujesz czy nie.

Też się zgadzam z dziewczynami, i trzęsie mnie jak w tych wszystkich babskich pisemkach próbują facetów wybielac, tłumaczyc ich zachowanie, sposób rozumowania, achy, srachy, a ty kobieto skacz i tańcz wokoło takiego i uważaj by nie nadapnąc na jego honor i dumę, nie zaniedbuj go w sypialni, nie stawiaj pod ścianą, nie kontroluj, nie karc, nie wymagaj, nie marudz, nie krzycz i w ogóle niech jego życie różami usłane będzie bo Cię zechciał..... a potem okazuje sie że taki koleś, któremu się wiecznie wchodzi w tyłek, dogadza i przysładza, kapcie w zębach nosi i obiadek na tacy stawia ma Cię totalnie w dupie, nie liczy sie z Tobą i nodzi go Twoje towarzystwo bo: A) brak Ci jaj B) nie masz własnego zdania C) Twoim jedynym hobby jest prowadzenie domu i dogadzanie mu D) uważa Cię za skończoną idiotkę która z uśmiechem na ustach łyknie każdy kit jakim raczy Cię poczestowac

brak :D ale honor kazda prawdziwa kobieta powinna miec ! HOWHG!

bo obecnie baba z jajami, to jest to...:D

az smierdzi:P,autorka ma 22 lata,chlopa zna od 11 lat!!!,czyli majac 11 lat juz ogladala sia za ku..sami:P.Wiadomo wakcje,banda nie ma co robic

chodzili, malo takich par?

Pierdzielicie, a co nie mozna wyjśc za maż za kolege z podwórka ? To jakaś zbrodnia ? Moja kumpela wyszła za mąż za kolesia, z którym chodziła do przedszkola ? I co to też durna prowokacja ? Fakt nie byli parą od przedszkola do ślubu ich znajomośc była przez lata czysto koleżeńska i dopiero na studiach wpadli na siebie ponownie po latach i wtedy zaiskrzyło.

taaa, a jak chłop wyjeżdża, to autorka pieseczka bierze ze sobą do akademika, a jeśli współlokatorki się burzą, to zostawia go na tydzień samego z miską żarcia w budzie

a co Cię pieseczek obchodzi? przecież nie o psie jest topik wszytsko musisz rozkładać na czynniki pierwsze?

Dziewczyna pisze "mój mąż" co może oznaczac w realiach faceta z którym mieszka od lat.... Ile panien o nowo poznanym chłopaku mówi: "mój narzeczony" ciekawe ile z nich dostało od nich pierścionki.... Gdyby dookresliła: "mój konkubent" czulibyście się lepiej poinformowani ? Wiele par mieszka obecnie bez ślubu a uważa sie za trwałe pary. Wiele par ma dzieci bez ślubu i celowo ślubu nie bierze, bo niezamężna panna dostaje zasiłek na dziecko.....i nie opłaca im się legalizowac zwiazku.....Podobnie jest z rentą dla studiujących....gdyby byli po ślubie maż musiałby ją utrzymywac, żyliby z jednej pensji a tak jest pensja i zasiłek. Macie pojęcie ile kosztuje utrzymanie domu jednorodzinnego ? Ja mam wyobrażenie bo taki dom posiadam, same ogrzewanie zimą to koszt około 1000 zł miesięcznie....

kochasz go wiec jest ci ciezko uwierzyc ze cie zdradza. z tego co piszesz to wyglada na to ze cie zdradza..... ja bym zrobila wszystko aby sie dowiedziec. nawet bym poszla do slklepu i starala sie doweidziec kiedy kupil te kolvczyki dla kogo itp... jak wpadne w szal to potrafie zrobic wszystko.

wiele sie na tym forum slyszy o zradzaniu... moj facet mnie nie zdradzi. ba! boi sie ze ja go zdradze:) tak go sobie wychowalam:~)

po prostu cała ta historia grubymi nićmi szyta i zbyt wiele rzeczy sę w niej nie zgadza żebym w nią uwierzyła

Byc może że prowokacja, ale przynajmniej spełnia jakaś funkcję....jest ku przestrodze naiwnym dziewczynom.... może i dałyśmy się oszukac przez PROWOKATORA ale nie damy sobie wciskac kitu przez naszych facetów

dziewcyzny jestescie bardzo naiwne. faceci zdradzxali zdradzaja i beda zdradzac jak ich sobie nie wychowacie....

ojoj.Już wróciłam..ale się napisaliście.Wyjaśniam-renta rodzinna przysługuje nawet,gdy zawiera sie związek małżeński-jeśli się uczysz,to samo jest z alimentami.Mozna zadzwonić do ZUS-u i zapytać.Mój mąż jest starszy ode mnie 6 lat.Znam go lat 11,bo moja mama była jego wychowawczynią,poza tym jego rodzinny dom jest 20 km od mojego.Nie mieszkam w Warszawie,to małe miasteczko,gdzie wszyscy sie znają,dlatego wynajem domu studentom odpada-powód:brak studentów

ale mozesz zamieszkac z kims innym. Tu niekoniecznie chodzi o kase prawda? Mozesz jeszcze, o ile stac Cie na takie drastyczne posuinecia, wynajac dom a sama wyprowadzic sie do miejsca gdzie studiujesz. Wtedy psiak bedzie pod reka.

Dzieki za radę,ale Polskie prawo cholerne mi na to nie pozwala-teraz już nie trzeba płacic podatku od spadku,a jak zginęła moja mama dostałam ultimatum-zaplacić 28 tysiecy albo przez 5 lat mieszkać w odziedziczonym domu..i wtedy podatek = 1200 złZostały jeszcze 2 lata..

mieszkac czy posiadac? poza tym chodzi o faktyczne mieszkanie czy zameldowanie?

mieszkać i być zameldowanym..

nie widzę problemu - stałe zameldowanie i tak będziesz miała w domu Mamy, a na czas studiów i tak się załatwia tylko tymczasowe zameldowanie, zarówno na stancjach, jak i w akademikach

Ciekawe jak to sprawdza.... Przeciez mozesz raz na miesiac przyjezdzac. Nikt nie uwiaze Cie przeciez jak chlopa do roli. Ludzie wyjezdzaja do pracy i na urlop. Zameldowana zostan, pokoj jeden zostaw, miby, ze w nim mieszkasz, pojawiaj sie raz na jakis czas (po gotowke np.) i hop w swiat. Poza tym cos tu jest nie tak. Sprawdz czy musisz mieszkac.

ja bym już dawno go w dupe kopnela na twoim miejscu i ta basie tez

no i co, jak sie sytuacja przedstawia?bo wciagnelo mnie:p