Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotama_bardzo mocno

mój mąż chyba mnie zdradza-pomózcie znaleźć dowód

Polecane posty

plusem jest to ze dziewczyna jest mloda mam nadzieje ze ostrzasnie sie z tego i znajdzie sobie partnera a nie opiekuna ona po prostu go potrzebuje bo nie ma nikogo innego, jest uzalezniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli jest sens to tak, mozna ratowac, jesli natomiast jedna osoba traktuje druga jak przedmiot to cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno zdanie
a co tu ratować? on odszedł, gonić za nim? robić z siebie idiotkę? pewnie że boli, ale godność musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czasami godnośc trzeba sobie w kieszeń wsadzić. Facet sie pogubił to trzeba mu pomóc wyjść na prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdradzil i mu trzeba pomagac? to jej potrzebna jest pomoc! to on powinien sie starac przepraszac a nie ...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno zdanie
sam się pogubił, sam niech się odnajdzie On może wrócic do zony, co nie jest wykluczone, ale nie zrobi tego pod naciskiem, pod jakąś presją, nawet próśb czy tłumaczeń..musi sam dojrzec do decyzji powrotu, a autorka tematu zdecyduje wówczas czy chce żyć z brzemieniem zdrady czy tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_bardzo mocno
oj,aż zawrzało...Napisałam do niego dłuuuugi list opisujacy te 2 lata spedzone razem.Tak szczera chyba nigdy nie byłam-wypomniałam mu wszystko,co mnie raniło i wytknęłam też swoje błędy...Naprawdę za Nim tęsknię-bardzo Go kocham i nie mam pojęcia co przyniesie przyszłość.Ja będę walczyc o nas,bo nie wyobrażam sobie zycia z innym facetem.Co do postów-na pewno jest u swojej siostry.Jutro rano ma sprawę w sadzie,woec pewnie dopiero jutro wieczorem albo we wtorek rano ruszy w trasę..Jestem naprawde przygnębiona a juz nie mam siły płakać-moje oczy chyba przestały wydzielać łzy.To sa najgorsze chwile mojego zycia od wypadku mojej mamy.I nie jestem jakąs głupia idiotką.Teraz mam wrażenie,że to ja sama doprowadziłam Go do zdrady.Wiele razy mówiłam mu,żeby spakował manatki i sie wyniósł.Ale z drugiej strony...o jezu dzwonił,że zaraz tu będzie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia kobieto
Do załozycielki topiku - trzymam za ciebie kciuki, jak będziesz mogła napisz potem jak sie sprawy potoczyły po jego przyjeździe, walcz o niego jeśli ci zależy ale z godnością!! Nie daj sie poniżać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_bardzo mocno
Już pojechał...chcial skserowac dokumenty!!!!!!!!!! Pożegnał mnie słowami:lubie Cię wieśniaku i dał mi namiętne buzi..No ja juz z tego nic nie rozumiem.Nie odpowiedział na żadne moje pytanie.Nic po prostu nic wielkie echo!!!!Nie mam pojęcia co się dzieje wokół mnie.Albo cos ze mna nie tak albo z Nim..Ale nie dokonczylam Wam wątku:mam poczucie winy,bo momentami bylam naprawdę wstrętna,mimo tego,że mial zawsze uprane,uprasowane,ugotowane i posprzatane chyba czegoś mu brakowało,bo non stop szukał pocieszenia...Może za bardzo sie rożnimy..Nie pobralismy sie z miłości tylko z powodu jego durnych poglądów,że żeby mieszkać razem trzeba wziąć ślub.On naprawde był jedyna osobą,która pomogła mi po smierci mamy.Poprowadzil mnie za rękę przez zycie,bo ja byłam kompletnie niedoświadczona,poza tym miałam miesiąc do rozpoczęcia studiów....I myslę,że zakochalam się w Nim naprawdę,nie przeczuwalam,że z Jego strony może mnie spotkać coś złego.pierwsze tygodnie były trudne,bo nie chodzilismy przeciez razem,nie bylismy parą-on po prostu u mnie zamieszkal,żeby mi pomóc...i tak zrodzila sie chyba milosc...Czynię Wam właśnie spowiedź z mojego zycia i zastanawiam sie czy dobrze robię...czy to nie troche takie szczeniackie z mojej strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila, powiedzial lubie Cie wiesniaku? albo to jakas prowokacja albo ja tu czegos nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretareczka ha
hahahaha. dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia kobieto
nie możliwe żeby nigdzie w jego rzeczach nie było adresu tej basi - poszperaj w jego rzeczach - może wszysatkiego jeszcze nie zabrał, przewróć dane z kompa "na lewą stronę" - nie mógł być perfekcyjny. Trzeba było za nim pojechać!!!! co ci szkodzi teraz zrobić mu awanturę na maksa!. Jeśli okaże się nic nie wart (a chyba tak niestety jest) to przynajmniej wygarniesz mu co nieco. On na pewno ma jakichś kumpli, podzwoń po ludziach, odszukaj wszelkie slady które pomogą ci ustalić dokąd pojechał. I tak nic juz teraz innego nie zrobisz tylko będziesz siedzieć i myśleć gdzie popełniłaś błąd. Zrób coś!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_bardzo mocno
Tak,powiedzial do mnie wieśniaku...a co do Basi to juz wiem na jakim osiedlu mieszka,a to 70% sukcesu...dałam mu mój list,mam nadzieję,że przemysli wszystko jeszcze raz i wróci..Boże jak ja za nim tęsknię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam sie czy moje wypociny maja jakis sens, nie lubie pisac na temat ktorego nie rozumiem, nie rozumiem w tym przypadku tego jego tekstu do Ciebie- lubie Cie wiesniaku, naprawde smierdzi mi to na kilometr prowokacja, jesli jednak jest to prawda to on sobie po prostu kpi z ciebie i wysmiewa cie, ma swiadomosc ze jestes slaba psychicznie i jezdzi sobie po tobie jak chce, powinnas sie zbuntowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glen.
Ariane jesteś tu? Bo ja juz nic nie kapuję:( Topik znam bo doradzałam autorce coś z bankiem a teraz doczytałam resztę i nie wiem jak Jej pomóc.:o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_bardzo mocno
Ariane ja tez nie rozumiem co to miało znaczyć.Nigdy w ten sposób do mnie nie mówił..Powiedzcie mi jak zaczernić nick?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jestem, musisz sie zalogowac, no nie wiem zastanawiam sie bo to co on do Ciebie powiedzial pokazuje ze on sobie z Ciebie kpi i traktuje jak gowniare jakas, co to za tekst w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glen.
Wejdź w preferencje na tej stronce gdzie piszesz swój pseudonim - i "zahasłuj" - będziesz na czarno - unikniesz podszywów! Ja tez sie później zaczernię;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA23
SPYTAJ WPROST JESLI GO ZNASZ POZNASZ CZY KLAMIE POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz zaraz to znaczy że wyszłaś za mąż za człowieka z którym w zasadzie nie łączyło Cię nic poza koleżeństwem, który Cię nie kochał, a wprowadził się do Ciebie bo mu było Ciebie szkoda no i oczywiście było to dla niego jak najbardziej wygodne? A potem dziwisz mu się że szuka miłosnych uniesień na zewnątrz. Małżeństwo to nie instytucja dla osób które są zagubione, nie wiedzą jak żyć i szukają pocieszenia... Nikt Ci nie mówił jak wychodziłaś za mąż, że to nie może się udać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana autorko Topica... nie lataj za nim - nawet jesli go kochasz ! Musi to dojsc do Ciebie - ON NIE WROCI !!! A Ty jesli bedziesz za nim latac zostaniesz upokorzona na maxa i za rok na sama mysl bedziesz sie brzydzila spojrzec na siebie w lustrze !! Postaraj sie go sobie obrzydzic, spisz sobie na kartce jego wady i mysl o nich non -stop ! to pomaga !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maradziara
Przepraszam, czy tutaj ktoś pisze scenariusz do filmu!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem w szoku, że takie rzeczy dzieją się naprawdę, niesamowita historia! Do autorki: poproś męża o podanie powodu rozstania, w koncu masz prawo wiedzieć dlaczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie pobierają się z różnych względów.Mi nie spieszyło się do ślubu,ale mój mąż jest taki,że zawsze w niedziele rano wskakiwał w garnitur i do kościoła..i podobno bolalo Go to,że nie może iść do komunii,bo mieszkamy bez ślubu.Z resztą wtamtym okresie było mi wszystko obojętne.Na razie cisza z Jego strony-nie wiem czy przeczytał mój list czy zostawił go sobie na późniejsza lekturę-4 strony A4 zapisane maczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maradziara
Ja mam wrażenie , że to dziecko jest jego !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zazdroszcze ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwna ta historia i dziwne ze wyprowadzil sie tuz po tym tel do basi:O niestety i ja jestem zdania ze to jego dziecko, i ze niestety jak dotarlo do niego ze o wszystkim wiesz to musi zdecydowac co dalej i wybral basie i dziecko (nienawidze imienia basia, wrrr...) na pewno ci ciezko ale wydaje mi sie ze on juz nie wroci i ze powinnas jak najszybciej sie do tego przyzwyczaic i wziac za siebie! nie rob z siebie klauna, bo to nic nie zmieni, \"lubie cie wiesniaku\" moja interpretacja: jestes mloda i glupiutka i smieszna, fajnie z kims takim poprzebywac, pokochac sie, ale to wszystko... szkoda mi ciebie naprawde ale nic juz nie wskorasz, i nie obwiniaj siebie za to wszystko! to byl jego wybor, a to ze nie raz wywalas go za drzwi..przecztaj co tu napisalas i sama przyznasz sobie racje! moj by sie nie odwazyl nie wrocic na noc! bo walizki nie stalyby na zewnatrz spakowane a wylecialoby wszystko przez okna, tak jak bym chwycila tak by lecialo! takie cos cholernie boli..tzn rozstanie, ale czy potrafisz zyc z mysla ze on cie zdradzal a moze nadal zdradza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×