Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fleur de lis

500 - 600 kcal

Polecane posty

Gość pola18
siema dziewczyny wiecie co...ja juz nawet glodu nie czuje:( jem bo jem,staram sie jesc regularnir tak wiec skoro jest moja pora to jem:) nie no moj organizm sie chyba przestawil Dziewczyny nie poddawajcie sie ..warto to przezyc..zeby ktos inny nie przezyl za nas zycia.. to nasze life i musimy je wykorzystac wiec ruchy ruchy dziewczyny to ze schudniecie to nic wam nie da bo skore trzeba dodatkowo ujedrniac cwiczeniami jakas gimnastyka rano lub wieczorem i bedziemy laski i trzymajcie sie moco dietki bo warto❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wczoraj wyszło 800 i raczej chyba już taki limit zostawie. Oczywiście to absolutne maksimum, jak się uda to 600 mile widziane:D wiecie ze wieczorkiem wcale nie mialam ochoty rzucić się na kolację?! normalnie w szoku jestem, rodzinka jadła a ja piłam zieloną herbatkę i schrupałam 3 marchewki. Ugotowałam sobie wczoraj pomidoróweczkę tylko się obawiam że jak wrócę do domu to na bank zabielona śmietaną będzie, a wtedy jej już nie ruszę. Ja mam tak że dopóki czegoś nie spróbuje to mogę nie jeść, jak tylko wezmę maly kęsek to już leci. Fleur pod twoim wpisem, żeby sobie nie mówić: \"aaaa, pieprzę to i tak już zawaliłam, to zjem czekoladę i wrócę do diety jutro\", podpisuje się rękami i nogami!!!! sama tak robiłam chociaz to przeciez kompletnie bez sensu bo jak się popełni mały grzech to jest to cofnięcie się o jeden kroczek, a takie pofolgowanie zachciankom, na zasadzie \"a co tam od jutra\" to już cała mila do tyłu! Tym razem się zawzięłam, MUSZE SCHUDNĄĆ!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny może wpisujmy rezultaty w stopkach co? na mnie to działa bardzo mobilizująco jak widzę na bieżąco że mnie i innym waga spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laski! 🖐️ Pola, to super, że tyle spaliłaś, łaćznie z innymi kaloriami zużytymi w ciągu dnia, to bilans Ci wyszedł chyba na minusie ;) Też tak chcę, ale mi sie nie chce. :o I want to be skinny - patrzę na Twoją stopkę i wierzyć mi się nie chce z czego Ty się odchudzasz dziewczyno. :o Fanko, wczoraj zawaliłaś, to fakt, ale pomyśl sobie tak - skoro wszyscy dookoła odradzają Ci odchudzanie, to może coś w tym jest hm? ;) Może zamiast się odchudzać powinnaś się przyjrzeć w lustrze? :D Wydaje mi się, że jeśli nie ma potrzeby to nie ma co się odchudzać. Ja, gdybym nigdy nie zaczęła się odchudzać, oscylowałabym w granicy 57-58 kg. Ale mi się zachciało być chudą, gdy miałam 15 lat i tak przez lata bilans wyszedł +10 kg. :o Dlatego teraz, przy tej diecie to jest moją największą motywacją, żeby nie popełniać błędów z przeszłości, tylko zmienić nawyki żywieniowe raz i na zawsze. Skoro innym się to udaje, to czemu mi do cholery miałoby się nie udać?! :P A swoją drogą - przypuszczam, że złe nawyki żywieniowe to w większości nasza wina. No, z wyjątkiem osób, które od dziecka były tuczone (takich \"kochających\" rodziców, to normalnie zabić :o ). Ale ja na przykład zawsze miałam w domu zdrowe, smaczne, zbilansowane posiłki. Sama z czasem nauczyłam się a) jeść przed telewizorem; b) jeść wieczorami; c) pocieszać się słodyczami. Te nawyki utrwalane przez miesiące i lata w końcu rzeczywiście stały się normą, a odchudzanie się dodatkowo mnie pogrążyło. Teraz wierzę więc, że uda mi się tego oduczyć. Tylko potrzeba cierpliwości i trochę poświęcenia. Zawsze sobie to tak tłumaczę, że nie odchudzam się za karę, tylko dla siebie, żeby mieć piękne, szczupłe ciało. Bułecka, dobry pomysł, zaraz uzupełnię stopkę. :-) Buźka dziewczyny, trzymajcie się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola18
bulecka no dobry pomysl tyle ze ja wagi w domu nie mam..wiec tak za bardzo to mi nie wyjdzie:( ale inne laski pewnie sie przylacza:) a co do wpisu fluer de lis to ma swieta racje..ja tez tak czasami mam..mowie sobie a co tam i tak i tak juz nagrzeszylam ale teraz jest inacej mam jakiegos powera motywacje co najwazniejsze pozdrowka trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie mam wagi w domu, ale gdzies spróbuję się zważyć za jakiś tydzień czy półtora. Ostatnio ważyłam się jakies dwa tygodnie temu w anglii ale nie mam zaufania do tych angielskich wag - w każdym razie ważę teraz max 58kg, a mój cel to 53kg.Drugi mój cel to przepływać 80basenów podczas jednego seansu na basenie. A trzeci... ten przystojny ratownik... ;) Widzę że wszystkie nadal jesteście w dobrym humorze,a to chyba najważniejsze podczas odchudzania :) dajcie znać co dzisiaj spałaszowałyście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na razie wsunęłam jakieś 150 kcal - kawa z łyżeczką cukru i rządek czekolady. I tak sobie właśnie myślę, co by tu zrobić na obiad. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fleur widze że na jednym wózku jedziemy:D więc ściągnęłam stopkę od ciebie. Na śniadanko dziś miseczka płatków owsianych (jak codziennie zresztą bo strasznie lubie a poza tym długo nie chce się jeść) - 300 kcal potem jogurt Activia - 125 kcal ide na lunch....czyli na spacer:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fleur - widze ze jeszcze coś wspólnego mamy - ze wszystkiego najbardziej uwielbiam czekoladę:D:D:D ale teraz nie jem wcale bo znam siebie i wiem ze nie potrafię się powstrzymać przed wchłonięciem n raz całej tabliczki! ale tobie smacznego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola18
sniadanko:jogurt i kromka Wasy znaczy 2 kromki...180 kcal II sniadanko: marchewka i pomidor...80 kcal obiad: to dopiero w planach ale bedzie jablko+ marchewka...60 kcal+50 kcal kolacja: hmm..takze plany ale najprawdopodobniej pomidorek...30 x2 kcal =430 kcal tak okolo obym tylko sie na nic nie rzucila...a i woda mineraqlna obowiazkowo 2 l..mam nadzieje ze cos mi jeszcze spadnie tego cielska Rano pocwiczylam 0.5 h a i jeszcze dzis rowerek jakies 1h mam nadzieje ze to pomoze ..bo innej opcji nie mam ja musze byc szczupla jak mnie K. zobaczy..maja mo galy wyjsc na moj widok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olusiaaa
Witam! Przygarnijcie mnie proszę. Od dzisiaj jestem właśniena diecie 500-600 Kcal. Już kiedyś na niej zgubiłam 9 kg w 5 tygodni. Dla bojących się jojo. Ja powoli zwiększałam dawkę kalorii i trzymałam wagę przez 8 lat. Niestety 3 lata temu przybyła mi 10 (za dużo żaram), później ciąża i tak dzisiaj zostałam z 15 kilosami do zrzucenia. Mam nadzięję, że uda mi się 10 zrzucić do października :). Moje dzisiejsze menu: Śniadanie: kawa ze śmietanką 47 kcal, pomidor, ser biały i pół jajka na twardo 100 kcal. Teraz popijam zieloną herbatkę. Taki właśnie mam zamiar głód zapijać herbatkami smakowymi i czerwoną oczywiście. Przynajmniej do czasu aż mi się żołądek obkurczy i nie będę tak głodu czuła. Później może być woda :) Pozdrawiam Ps. Mam 162 cm i niestety waga dzisiaj pokazała, wstyd mi pisać, 65.2 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Przylączam sie do Was:) Dzisiaj jest moj drugi dzien diety:) wczoraj bylo jakies 400 kcal, dzisiaj tez bedzie okolo tylu. Tylko ja mam troszke wiecej kg do zrzucenia niz Wy:/ Waze jakies 78 kg, dokladnie nie wiem bo nawet ostatnio nie mam wagi i to jest maly problem bo wolalabym na biezaco obserowac moj spadek wagi, wtedy jest lawiej. Moj cel to: 65:) Wtedy bede szczesliwa i zadowolona ze swojego wygladu. mamnadzijee ze do konca wrzesnia uda mi sie zrzucic przynajmniej te 10 kg. Jak mysliscie czy to mozliwe na tej diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barab
czy Wy wiecie dziewuszki,ze jedzac 500 kcal dziennie przestawiacie organizm na tryb oszczednosciowy i on wtedy w zasadzie powoli trawi i spalac Waszego tluszczyku mu sie nie chce ? moze warto chociaz dobic do 800 kcal ? pozdroo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba opuszczę topik:( powód? obżeram się i głupio mi o tym pisać to po pierwsze a po drugie nie chcę Was kusić... NO więc zjadłam dziś 4 kromki wasy z pastą z wędliną i pomidorem, pół bułki z nesqukiem a teraz 3 ciastka petitki w czekoladzie, bo mnie wzieło na coś słodkiego:( Oczywiśćie obłudnie wypiłam dziś kawę czarną, zieloną herbatkę a teraz piję karnitę. JaK się wkurzę to już nic a nic dzisiaj nie tknę , najwyżej marchewkę albo jabłko. Ale co ja zrobię,że tak kocham słodycze. 3 września idę do pracy i chciałam troszkę zeszczupleć ale moja motywacja poszła ...w las:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej to znowu ja :D fleur de lis -----> ja schudnac ostatni kilogram do rownej 50 :) jestem modelka wiec musze byc chuda :P Dzis zjadlam do tej pory Sniadanie: owsianka (150kcal) II sniadanie: malutka nektarynka, jablko, 4 malinki(100kcal) = 250kcal do tej pory a czuje sie syta :D jest dobrze! o 15:15 zjem sobie tortille z duza iloscia warzywek (200kcal) czyli bedzie juz 450kcal i na kolache moge zjesc cos do 150kcal ! czyli np. jajecznica z 1 jajka z ciemnym tostem(ok 145kcal) Idealnie :D super jest ta dietka 600kcal bo szybko sie chudnie a nie jest sie glodnym ! tylko trzeba sobie odpowiednio posilki komponowac i nie wcianac za duzo slodyczy :D buziaki dziewczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanka diet skoro sie tak meczysz..to moze naprawde to nie ma sensu ale wiesz postaraj sie moze bedzie o.k tylko sie nie glodz bron Boze!!! powodzenia c zycze ale z tymi petitkami w czekoladzie to mi checi narobilas.Ale wiecie co dziewczyny ja mam juz jakas manie..kazde lustro w domu kazde odbicie..nie moge na siebie patrzec..ale ogladam sie w kadej witrynie sklepowej..porownuje sie do innych lasek w zasadzie to moglabym juz nic nie jesc to jakis obled..byle tylko wyszczuplec nic juz mnie nie rusza czekolada lody chleb tez nie nawet dzem moze byc jak go nie ma to tez nie robi mi to wiekszej roznicy nauczylam sie juz zyc na marchewkach i wcale mi to nie robo roznicy bo ja juz nie pamietam jak to bylo kiedys kiedy tonelam w morzu zarcia nawet nie mam checi na nalesniki a ja mialam na ich punkcie obsesje nie mam checi na nic tylko na wode cwiczenia no i marchewke czasami mnie tylko pokusi zeby Wase sobie dzemkiem posmarowac ale juz coraz rzadziej tym bardziej ze dzem sie skonczyl:) a i kiedys to lasa bylam na wszystkie wedliny a teraz na nie patrzec nie moge po ostatnim grillu jak zobaczylam jak z nich tluszcz splywa to mi sie odechciao .. o ja ale nudze no koncze juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki skinny:D chyba faktycznie dzisiejszy obiad oddam..męzowi, dzieciom, kto tam go zechce a ja już tylko marcheweczkę i jabłuszko dziś pochrupię... a jak myślicie ile kalorii mam już dziś za sobą a raczej w sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o fanka widzisz jaka silna jestes:):) no dumna jestem..az rosne:):) nie no joke ale naprawde swietnie ze sie nie poddalas..przeliczylabym ci ale za cholere nie wiem ile kcal maja niektore produkty z twojej \"listy\"sorki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanka diet juz Ci mowie ile to kcal ;) ok.. 700kcal wiec nie jest zle!!!!!! :) teraz zjedz dopiero cos jak bedziesz glodna i niech bezie to jakis owoc lub warzywko...jutro juz bedzie inaczej :) dzieijszy dzien tez nie jest znowu taki zly !:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki pola:) a z Tobą też nie jest tak źle skoro petitkami narobiłam Ci smaka;) co do kalorii to chyba nie przekroczyłam 600 co? mobilizuję się ponownie, bo chciałabym choć 3 kilo zrzucić. LIczyłam sobie BMI i wyszło mi,że gdybym ważyła wymarzone 49 kg to miałabym już niedowagę, więc myślę że 50 na liczniku to super cyfra nie? buźka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanka diet hehe 50 to moja ulubiona cyfra i tez do niej daze:D mam nadzieje ze za pare dni moja waga tyle pokaze ;) ja Ci wylizylam ok 700kcal ale rownie dobrze moze to byc 600 ,650 zalezy jakie byly porcje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki skinny:) 700 kcal to dużo a w sumie nic nie zjadłam to te pierniczone słodycze takie kaloryczne są... i choć w barku mnóstwo smakołyków idę robić sobie od razu dwie herbatki zielone i jak poczuję głód to zjem...jabłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i_want_to_be_ skinny wiesz nie powiem ci ile waze bo zwyczajnie wagi nie mam:( ale jakies 45-46 kg a mi sie marzy 4o kg:) wiec jeszcze troche brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×