Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kinia2121

JA-MOJ NARZECZONY-oraz MOJ PRZYJACIEL..3 osoby TRUDNY UKLAD

Polecane posty

:) Kniu domyslam sie ze te szczególiki dają znacznie pełniejszy obraz...ale w pełni rozumiem, że wszytkiego nie piszesz.. Pytasz co to moze znaczyc z jego strony...nie da sie ukrac, ze zrówno dla męzczyzn i kobiet sex wcale nie musi iśc w parze z miłością...znacznie czesciej wystraczy flirt, pożądanie, chwila.... trudno ocenić jak to jest z twoim Kamilem...to ty go znasz...mówisz, że rozmawiacie....a pytałas co to dla niego znaczy? Równie dobrze moze mu sie podobac po prostu tak jak jest...a rózwnie dobrzemoze byc w tobie zakochany na zabój... hmm obawiam sie konkretnie w łózku moze ci to byc trudno rozróznić.... moze przyjzyj sie jego zachowaniu w stosunku do ciebie własnie poza łózkiem...wydaj mi sie, że to moze byc bardziej miarodajne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, przeczytałam ale tak szybko, bo brak czasu i jesli chodzi o seks to napiszę że dla mnie też jest on bardzo ważny! i tak jak milka naposała, ze czasem dopiero po kilku latach staje sie wazniejszy to tak jest często, bo dla mnie tez znaczenia nabrał dopiero moze ze 2 lata temu chodź z moim mezem jesteśmy w związku juz prawie 10 lat, ale to dopiero teraz zaczynam czerpać z niego przyjemnosci naprawdę, wcześniej było dobrze bo nie wiedziałam że może być lepiej i wiem że teraz ja bez seksu długo bym nie wytrzymała, dletgo mMargaretko wsztstko przed Toba myślęże ochota na seks przyjdzie sama i będziesz się nm jeszcze cieszyć tak jak nalezy. Kiniu ja gdybym była na Twoim miejscu to chyba bym zaryzykowała nawet dla tych któtkich chwil, nawet gdyby twój zwiazek z Kamilem miał trwać krótko to i tak bym spróbowała, atak to nigdy się nie dowiesz co dla Ciebie będzie dobre, jaka decyzja czy wybór słuszny, ale to Ty sama musisz podjąć tą decyzję! Jesli chodzi o mnie to ja już raczej niczego w swoim życiu nhie zmienię bo chyba tez nie chcę, mam męza i swoje niunie i tak juz będzie, bo tak mi dobrze a przyjaciel to tylko chyba tak dla tych trudnych chwil, które pojawiają się wżyciu kazdego i jeśli jest to jest o wiele lzej, a tym bardziej jesli napisze, powie cos miłego to wtedy znowu mam ochotę żyć śmiać się itp. a dzisiaj w życiu mojego przyjaciela ( może także i moim) kolejny ważny dzień, bo dzisiaj maił wysłać kwiaty dziweczynie, w której sie zakochał i albo ona odwzajemni jego uczucia albo oleje, dzisiaj ma się wszystko wyjaśnić, mam nadzieję że nic z tego nie wyjdzie, wiem że to egoistyczne i ze powinnam mu dobrzezyczyć skoro nazywam go swoim przyjacielem, alejeżeli chodzi o uczucia to juz nie takie to proste.pewnie teraz nastanie między nami cisza, bo ja nie będę pytac co u Niego, a on pewnie sie nie pochwali ze odwzajemniła jego uczucia, albo mie będzie może się wstydził napisać ze go olała, nie wiem, będę czekała aż sama sytuacja się wyjaśni, czs wszystko pokaże, chodź to może długo trwać , ale jakoś nawet nie mysle tak o tym , brakuje mi czasu na co kolwiek! Marku gdzie Ty się podziewasz? pozdrawiam i miłego wieczorku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjaciłóka
Zostałam zaproszona na ten topik, trochę go poczytuję i widzę, że moja sytuacja jest jednak trochę inna. Gdyby któreś z Was zechciało mi pomóc i jakoś ze mną pogadać zapraszam na topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3635554&start=30 nie chciaąłbym przytaczać i tu historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyncia
Dobry wieczór dziewczyny KINIU ja Ciebie rozumiem naprawdę... Znam te uczucia, znam te oboway, lęki i strach, ale musze Ci powiedzieć że te 1,5 roku uczą mnie tego że musiszs pomyśleć o sobie. Tyle to już trwa u Ciebie, tak jak Ci napisałam czas mało zmienia... Jedynie umacnia, znieczula no i powoduję chyba zaczątki totalnego ześwirowania. To jak kręcenie sie w kółko, wieczna karuzela, łapanie się tych chwil szczęścia... Mnie też nic nie cieszy, święta, nic... Mam problem i wiem że tylko ja sama mogę sobie pomóc... Kiniu zastanów się, pomyśl... Pomyśl jak byś chciała by wyglądało Twoje życie za parę lat z jednym, drugim a może z kimś trzecim... Rozumiem że nie chcesz pisać o szczegółach ale ciężko w takim razie pomóc. Pomyśl też czy to że Kamil jest totalnie inny niż Twój to jest zaletą czy wadą za parę lat. Ale jeśli z chłopakiem masz inne plany na życie to też nie fajnie... Ja też na początku myślałam ze moj przyjaciel czuję jak ja, myśli jak ja, ale czasem to tylko złudzenie jak się później okazuję... Sama już nie wiem !! Mój facet chyba najbardziej przypomina męża Milki. Po latach myślę że z każdym facetem sex wygląda inaczej, ja nieomal rzucałam się na mojego mężczyznę przez wiele lat, a teraz wygląda to nieco inaczej :) Niestety :) Kiniu Ty znasz Kamila najlepiej, napewno czujesz czy dla niego to tylko sex, ale ja jakoś ufam że nie, mężczyzni to też ludzie hehe i też pragną uczuć i miłośći. Napewno znasz go na tyle by to wiedzieć. Zresztą jak zaryzykujesz to sie dowiesz i zobaczysz jak będzie !! Poźniej napisze więcej :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyncia
Ok już jestem ponownie... Milka fajnie że przeczytałaś, pytałam ponieważ wtedy dużo czasu i serca włożyłam w ten mój tekst więc byłam ciekawa :) Choć czasem też tak sobie pomyślę czy nie za wiele rzeczy o sobie pisze, mam nadzieję że nigdy nie wpadnę z tym topikiem bo to takie dowody zbrodni hehe :) Dziś rozmawiałam z moją koleżanką mówiąc jest kolejny raz że mentalnie umieram i jestem w takim stanie że dosłownie wszystko mnie dołuje, rodzina drażni, zero pozytywów i powiedziała że muszę znaleźć sobie cel w życiu ( odkrycie, co ? :))) ) Ale idąc tym tematem tak sobie pogadałyśmy że każda kobieta powinna być samodzielna. I sobie tak myślę że jakbym się tak bardzo mocno postarała, wzięła za siebie w 2008 roku zaczęła pracować nad sobą, gdzieś poszła do ludzi w sensie do pracy, przestała siedzieć w domu i dumać, rozkminiać i myśleć to może to by mi pomogło. Gdybym zrobiła się bardziej niezależna to wtedy zobaczyłabym swój problem z innej strony. Może ja za bardzo obarczałam przyjaciela słowami- pomóż mi, boję się... Może lepiej popracować nad sobą by dojrzeć że ktoś taki nie jest mnie wart i że sama BEZ ŁASKI jestem sobie w stanie pomóc !!! Wiem że to co piszę to banał ale może zabardzo sie opieram na moim chłopaku i to powoduję że szukam POMOCY, a może czas bym ja sobie sama pomogła. I wtedy jak będę się lepiej czuła ze sobą dopiero zacznę sobie odpowiadać na pytania czego ja chce... Może oprócz innych uczuciowych spraw to jest mój problem. Napisałam to i czuję się jak małe dziecko hehe, takie nieporadne totalnie. Ostatnio mam ochote biegać, może więc wkońcu założę trampeczki i nabiorę odwagi by pomykać sama po osiedlowych uliczkach :))) Może nie udało mi się opisać tego co chciałam tak jak chciałam :) ale mam nadzieję że zrozumiecie to prawidłowo :) Trochę sie pokręciłam w temacie ale to zapewne ta pora, idę spać bo o 6 pobudka a po 7 autobus :) Miłego czwartku dziewczyny Buziaki P.S. Anitka nie martw się, wiem że to ciężkie, ale jak on sie zakochał w innej to nie ma co... Będzie dobrze :* Ucałuj swoje niuńki malutkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Kochani! u mnie różnie, jka zawsze....myśle i myślę i ni ckonkretnego wymyślić nie moge.Z narezczonym trudne dni, jest ciezko, zobaczymy co z tego wyjdzie.Co u was??kurcze no!nie mozemy na tak dlugo znikac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pusto mi bez was:) ..na swoje usprawiedliwienie mam tylko to ze stan mojej babci jeszcze gorszy...własciwie całe dnie spedzam w pracy i szpitalu... mysle ze jak to wszytko sie skonczy:( zasiąde tu na dłużej.... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! miałam zagladac ale w sumie niema kiedy...ja z topiku\"to juz koniec\" własnie dzis byloby 18 miesiecy...i tak jakos mnie wzielo na myslenie... Tynciu Twoja przyjaciólka ma racje...tak bylo ze mna gdy siedzialam w domu...myslenie,rozwazanie,analizowanie...teraz praca i świat sie zmienił,jest lepiej,inaczej...czasem tylko tak jak dzis zatrzymuje sie w miejscu ale na chwile,umiem juz z tym sobie radzic...a wiec wszystkim Wam dziewczyny iskierki...bedzie dobrze p.s.powiem ze duzo pomogly mi dziewczyny z mojego topiku a wiec to dobry pomysl by pisac co czujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny!!!u mnie troszke sie dzieje, moje uczucia sa wystawiane na wiele sytuacji..z 1 str narzeczony, z 2 Kamil, spotykam sie z 1 i 2...wiem ze robie zle.Nie potrafie zrezygnowac z narzeconego, choc czasem potrafi byc okropny, nawet doprowadzic mnie do lez..idealem na pewno nie jest, ale ja sama nie jestem:( z kamilem , gdy jestem, czas na chwile staje w miejscu, ja odrywam sie od ziemi, czuje ze umiem latac, uwielbiam go calowac, przytulac, ale nie wiem czy dzielic cala reszte mojego zycia.. co u Was??piszcie chociaz czasami chociaz troszeczke:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyncia
Hej dziewczęta Milka przykro mi z powodu babci. Wiem , że to tylko słowa i wiem że są banalne ale mam nadzieję że i Babcia ma się dobrze. Ja sama patrze jak z roku na rok moi dziadkowie są coraz to starsi i coraz słabsi. Głowa do góry Milko !! Smutna bardzo- Fajnie że napisałaś, to takie optymistyczne :) Kiniu- nie wiem jak Ty to wytrzymujesz, moja psychika od około miesiąca jest tak nadszarpnięta że boję się że zwariuje wkońcu, po 1,5 roku mam już prawo sfisiować hehe. Czuję się jak piłka pingpongowa, problem tylko że sama dla siebie jestem tą piłką i paletkami hehe. Pozwalam sobie na rozrzut osobowościowy, to silniejsze ode mnie. Zazdroszczę wolnym dziewczynom, niech żadna nie waży się narzekać że jest sama. Jest sama, ma wolne myśli, zdrowe myślenie i wkońcu go znajdzie... A ja już jestem rozwalona, czuję się taka pusta, taka zaśmiecona, zakłamana. jakby na moim wnętrzu ktoś naładował mi z 4 cegły i je tak nosze przez te miesiące, czuje taki nacisk który nie daje mi wolnośći tylko jakieś takieś napięcie. Chciałabym być znowu tabula rasa, choć w połowie. Ostatnio na kafeteri wyczytalam " Czy to już zdrada" list czyc os takiego, jakis artykul, nikt nie udzielił tam takiej rady która by mnie usatysfakcjonowała. Czytam od miesięcy i nic, Jedni mówią tak, inni siak. Kobiety ja zwariuję wkońcu mówię Wam :oP To jest kara z wysokiej półki :) znaleźć się w takowej sytuacji :) Dziś mam odrobinkę lepszy humor bo udało mi się coś osiągnąć, ale jak Wam napisać co żebyście się domyśliły tego nie wiem :) Zdałam, wy już wiecie co, a jak nie to się domyślicie, nie zgadujcie hehe Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MILKA ❤️ słońce trzymaj się jakoś, wiem jak okropne są pogrzeby, sama niedawno uczestniczyłam w pogrzebie kogoś bardzo bliskiego;( nestte takie jest życie, ale Babcia bedzie przy Tobie cały czas, bedziesz czula ta obecnosc...trzymaj sie KOchana!!!!🌻 jestesmy z Toba!! Tyncia.....uwielbiam czytac Twoje posty, sa takie prawdziwe, tak fajnie sformulowane.....Moje zycie tez jest teraz w rozsypce, wiem ze robie zle, wiem CO robie zle, ale poki co nie umiem tego zmienic, nie jestem wystarczajaco silna.Zyje w dwoch swiatach, w dwoch rzeczywistosciach:( Smutna..milo Cie poznac:)pisz z nami czesto, opisuj swoje mysli, odczucia.Ciesze sie ze masz lepszy humorek!! Gdze reszta??Anitkoooo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) i juz dzis swiat ma zupelnie inne kolory...warto walczyc dla samej siebie...Tynciu bedzie dobrze,wiem ze w tej chwili to dla ciebie puste slowa ale probuj!! pozdrawiam wszystkie dziewczyny,moze uda mi sie kiedys poczytac wiecej i bede zorientowana bo obecine to sledze ostatnią strone... p.s wstaje rano,usmiecham sie do siebie,jestem wolna choc mam piekne wspomnienia,wiem ze dobrze wybralam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyncia
Milka- trzymaj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antamk
Jestem Kiniu, ja co jakiś czas zaglądam na topic i czytam ale jakoś do pisania cięzko mi sie zebrać. Milka, przyrkro mi takze, ale trzymaj się. smutna bardzo, fajnie że skorzystałaś z zaproszenia i zagladasz do nas, pisuj czasami co czujesz co robisz i co myślisz. Tyncia i cała reszta pozdrawiam gorąco. Marku gdzie ty sie podziewasz? Facet zagladaj do nas! A co u mnie? Kontakt z przyjacielem mam ostatnio bardzo dobry,często sie kontaktujemy, piszemy ciepło do siebie, mimo tego że On podkochuje się w innej, wysłał jej kwiaty poczta internetową a ona była w szoku, tak mi napisał ale jak między nimi sie ułozt nie wiem bo dzieli go z nia duz odległość, zreszta tak jak i ze mną a kontakt mamy. Na razie jest ok. Czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej .... juz po wszytki...skonczyło się...ale jakby mi ktos wytargał kawałek siebie...byłam z nia bardzo blisko... Chyba tym ostanim czasem choroby chciała mnie do tego przgotowac... Młody był z emna cały czas.... czesto rozmawialismy... z męzem zadziej..zauwazyłam ze chyba boi sie takich tematów...jakby zycie było zawsze piekne, pachnące i czyste... troche sie zawiodłam..zreszta powiedziałam mu... Po pogrzebie mój mąz pojechał do pracy...wrcóił bardzo póżno... nie chciałm byc sama...pojechałm do Młodego... przytulił mnie, rozmawiał... czasem jest do mnie zbyt podobny... dzis stram sie o tym nie mysleć..to nie miesci sie w ramach moich \"strategi\" ... wczoraj pozwoliłam sobie na takie mysli tylko w drodze wyjatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antamk
Milka właściwie to nie wiem co Ci napisac, bo żadne słowa nic chyba ni e pomogą. wiem jednak jak bardzo boli strata kogoś bliskiego, kiedyś a dokładnie 9 lat temu miałam wypadek samoch z moim wtedy chłopakiem, on zginał na miejscu, widziałm jak przestaje oddychać , jak puls zanika,tez chciałam umrzeć, myślałam ze juz nigdy nie bede normalnie żyła, że nigdy nikogo nie pokocham , ale jednak stało sie inaczej bo krótko po poznałam swojego męza i wszysko sie zmieniło, takze czs goi rany, ale to trwa! fajnie ze Młody był z Toba! ja juz czsem nie wiem co mam myslec o tej swojej sytuacji, chyba nawet nie chce mi sie o tym pisać i mysleć, lepiej niech będzie tak jak jest! Jakos tak mi dzisiaj smutno, w ogóle nie czuje że święta się zblizaja, mam chyba jakiegoś doła! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze Wam :( tej przekroczonej bariery... a tak przy okazji zeby za bardzo nie smucic: Renifer Rudolf już grzeje kopyta, Mikołaj w pośpiechu prezenty chwyta, niech wszystkie smutki wnet pójdą w kąt - ja dziś Wam życzę Wesołych Świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Milka jestes bardzo dzioelna!czas rzeczywiscie goi rany, ja tez po stracie bliskiej mi osoby myslalam ze siwat sei zawalil...duzo czasu minelo, ale jest duozoo lepiej! Anitko, nie wiedzialam, ze przezylas cos tak strasznego:( to smutne co napisalas..... Smutna...bardzo ladny wierszyk, dzieki:) milo ze zagladasz ja tez wiele nie napisze bo mam dola:( ogolnie wszystko jest ponad moje sily!!! Kamil jest dla mnie tak wanzy jak nikt inny, ni ewyobrazam sobie teraz ze moglby talk poprostu zniknac, zakochac sie, z kazdym dniem boje sie tego coraz bardziej:( przepraszam, ze pisze nieskladnie, ale szybko, bo narzeczony w lazience.Z nim jest bardzo zle...ciagle klotnie, amm juz dosc:( Milej nocki trzymajcie sie i zagladajcie, bo z wami mi razbniej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZapomniałamJakSieNazwalam
Kiedys juz tu pisalam...Bylam wtedy przed podjęciem decyzji o rozstaniu z moim chlopakiem z ktorym bylam od ponad dwoch lat. Chcialam go zostawic dla kolegi, ktory mnie niesamowicie pociągał... No i tak też zrobiłam. Czy się opłacało? Nie wiem, oceńcie same... Byliśmy razem przez miesiąc. Potem się rozstaliśmy ze względu na odległość, która nas dzieliła (rozpoczelam studia w innym miescie) no i moze tez z bardziej prozaicznych powodów- nie pasowaliśmy do siebie, mielismy zupelnie inne priorytety. Ale mimo wszystko nie żałuję tego czasu, chociaż chłopak okazał się dupkiem. Było miło przez ten miesiac, zachowam wspomnienia wspolnych chwil. Zresztą, gdybym nie spróbowala z nim to być może zawsze bym żałowała i zastanawiała się jak to by było, a teraz przynajmniej wiem, że to nie był chłopak dla mnie. Pewnie interesuje was co z tamtym chłopakiem, z którym tak długo chodzilam? spotykamy sie nadal, jako przyjaciele, chociaz on oczekuje czegos wiecej. Teraz potrafie docenic jego czułość, dobroć, delikatność, szacunek, jakim mnie darzy, intelekt (którego tamtemu niestety brakuje...) Byc moze wrocimy do siebie. Moze uznacie mnie za okrutną egoistkę, ale musiałam sprobowac czegos nowego, bo inaczej unnieszczesliwilabym nie tylko siebie ale tez tamtego chlopaka, bo przeciez w koncu by wyczuł ,ze cos jest nie tak. Podsumowując, mimo że to była chyba najcięższa decyzja w moim życiu i jak sie potem mialo okazac błędna, to nie żałuje, bo wiele mi to dało, przede wszystkim zyskałam jakieś doświadczenie. Zresztą, człowiek uczy się na błędach. Pozdrawiam, Wesołych świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tutaj syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani!!! Zyczę Wam wesołych , spokojnych, rodzinnych Swiąt, a w Nowym Roku przezde wszystkim spełnienia marzeń, nawet tych najskrytszych, odzyskania spokoju duszy:) i tego, żebyście były bardzoooo szczesliwe:)...(sobie tez życzę tego szczescia ;) )🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 co u Was??ja spotykam się z Kamilem bardzo czesto, milo spedzamy czas, chodzimy na zakupy, spacery, ale nic poki co wiecej nie ma miedzy nami!Alke ta niesamowita chemie czuje caly czas, przy nim czuje sie jakbym byla pijana.... i nie przesadzam:)Nogi jak z waty, raz mi goraco, raz zimno....dziwne to. Całuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NormalnyFacet
uwazam ze jestes zwykla dziwka a robisz z siebie ofiarę :o zalosne nazwij rzeczy po imieniu ;zdradzasz faceta, ktory planuje z toba przyszlosc" bo sie miotasz" czyj to problem?? tylko twoj, bo nie masz moralnosci i klasy oklamujesz ludzi na co czekasz? przypuszczam ze na to az on ciebie rzuci zebys mogla zczystym sumieniem pieprzyc sie z tamtym badz uczciwa chociaz wymaganie takie od zwyklej dziwki to za duzo ilu facetow cierpi przez takie suki szkoda slow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdziwie rodzinnych Świąt Wam zycze....i niech wasze mysli krążą jedynie wokoło tego.... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyncia
Wesołych Świąt Wolnych dusz i serc, rodzinnej, szczerej atmosfery i prawdziwego uśmiechu i szczęścia dla Was dziewczynki i waszych bliskich. Anitko ucałuj dzieciaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani jak po swietach?? i jak wasze sprawy serduszkowe??U mnie kiepsciutko;/ buziaki!!opiszcie jak u was, co sie dzialo itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×