Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fajnyzakochany

pojechałem do niej po ponad 2 latach znajomości internetowej

Polecane posty

Przez dwa lata znałem dziewczynę skromną, pracowitą, ciepłą i piękną...a teraz gdy zaczęła zarabiać dużo więcej, zaczeła mieszkać sama to zrobił się z niej jakiś seksualny wamp, wyrachowana manipulantka.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajniezakochany - wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku !!!!!!!!!!! o° °o o° __o°__ |HappY| | New | \\Year / \\__/ __||__ •2OO8•

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy na Twoim horyzoncie pojawil sie ktos nowy Fajniezakochany? czy dowiedziales sie czegos nowego o niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajniezakochany..mamy Nowy Rok a z nim wiaza się nowe mozliwosci i zapewne w Twoim zyciu pojawi sie Ktoś wyjątkowy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten zakochany
przeczytalem pierwsza i ostatnia strone i wnioskuje, ze sie zmienilo cos w tym czasie. chcialem napisac ci tylko jedno: K. znam od 7 lat. od 7 lat znam ja jedynie wirtualnie, od 4 kocham i jestem kochany. czy to prawda czy tylko kabelek laczacy dwa monitory albo dwa mikrofony - nie wiem. ale odliczam juz czas do naszego spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten zakochany
nie spotkalismy sie jeszcze. mielismy sie spotkac 3 lata temu, bylismy umowieni bo okazja byla szczegolna. praktycznie w ostatnim momencie Ona odwolala spotkanie (jak sie potem okazalo zrobila to, bo chciala umowionego dnia stanac w moich drzwiach i mi niespodzianke zrobic), ja stwierdzilem, ze w takim razie sie pozegnamy. jak sytuacja zostala wyjasniona bylo juz zapozno na cokolwiek. potem bylo dlugie milczenie ale to jednak okazalo sie silniejsze od nas. a teraz historia sie powtarza - kolejna szczegolna okazja, Ona, ja, spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten zakochany
zwlekalismy bo ja chcialem a Ona nie chciala bo sie bala. cos jak u autora tematu - ze w necie cacy a w realu bedzie inaczej. odleglosc zawsze dzieli nas ta sama - od komputera do komputera. a w kilometrach - kiedys jakies 230, teraz jakies 1500 (nie, nie pomylilem sie z zerami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycze powodzenia ! Jesli sie kochacie ( o ile to mozliwe , tak przez sieć ) to wszystko powinno byc ok po spotkaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten zakochany
mam nadzieje... a jak nie, trudno. zycie. ale nie sadze zebym mogl sie K. rozczarowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten zakochany
:D to by musialo byc "Pojechalismy do siebie po ponad 7 latach..." bo ona musi przeleciec swoje 1500 km a ja przejechac swoje 230 km zeby spotkac sie w jednym punkcie :D a tak powaznie to mysle, ze za dobrze sie znamy zeby moglo nas cos negatywnie zaskoczyc. mam nadzieje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no po 7 latach nie przyszlo by mi latwo powiedziec "trudno" jesli nie poszło by cos nie tak... Miłosc nie zna granic!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten zakochany
ja po prostu wychodze z zalozenia, ze zadnego "trudno" nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre podejscie, tylko sam napisałeś, ze jesli nie wyjdzie to stwierdzisz ze takie zycie. mnie sie wydaje ze wszystko bedzie ok, za duzo czasu sie znacie zeby tak po porstu odpuścić. Moge zapytac jak czesto sie komunikujecie ze sob ą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten zakochany
napisalem bo jest to jedna z mozliwosci, choc ta najmniej prawdopodobna. odpowiedz na pytanie brzmi: jesli mamy mozliwosc (a w 99% mamy) to codziennie (wyjatek: czas nieodzywania sie po niedoszlym spotkaniu, kiedy po prostu nie mamy czasu z natloku obowiazkow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ten zakochany
nie bede dziekowal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×