Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamcia83

Planujemy dzidzię na czerwiec/lipiec 2008

Polecane posty

no i szef zjawił się na posterunku. Będę dziś zaglądać w miarę możliwości, mam nadzieję ze mnie nie wykończy. Po południu wybieramy się z mężusiem na kawkę do szwagra. No i zostałby tylko piątek, ale niestety w sobotę muszę iść do pracy, trudno...przeżyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikulina właśnie zajrzałam na pocztę i pooglądałam sobie twoje fotki. Jesteś śliczna laska - nie wiem co miały znaczyć te gadki że gruba. Cud, miód dziewczyna, słodka jak malina!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej...szeryfa jeszcze nie ma, ale on to zwykle wpada nie zapowiedziany... Na szczęście nie trzeba po niego przyjeżdżać. :D Mirabelko...ja nigdy nie uważałam się za jakąś pięknośc.... wrecz przeciwnie, jestem zwyczajna. Zresztą faceci i tak wolą blondynki :D hehe A tobie czegoś brakuje???? Nie wydaje mi się, dostałam twoje zdjęcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. na pewno wyślę wam jeszcze kilka swoich fotek. Mój szef na razie zamknięty w swoim biurze, ale jak sie już z niego wynurzy pewnie da mi coś do liczenia - a ja moge wszystko tylko nie matematyczne wyliczanki. Nigdy nie lubiłam liczb, a z matmy zdawałam dzięki pomocy koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to mój mąż odwrotnie, ja byłam dobra z polskiego a on z przedmiotów ścisłych. To nawet dobrze się składa bo będzie miał kto pomóc maluszkowi mojemu jak kiedyś pójdzie do szkoły :). Ale mam plany, dzidzi jeszcze nie ma a ja już o szkole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to każdy mężczyzna tak ma? Mój mąż też wyliczankii w głowie procenty... wszystko...a ja bez kalkulatora ani rusz. Zawsze jak jesteśmy gdzies na zakupach... to mówię...JEST ZNIŻKKA POLICZ MI SZYBKO ILE ZAPŁACĘ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój szef już dzwonił...mam się przygotwć na relację z przebiegu prac. Łeeee wlaśnie się przygotuwuję...na kafe :D Nie tak na serio, to troszkę kolega mi pomógł bo już zajhmuje się tysiącem spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam ciekawy topik pt. SZKODA MI FIUGURY NA DZIECKO....dobzre, że sama przyznała się żę ma gówniarskie podejscie. Mnie tam nie jest niczego szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sie przyznam, że mam ogromne skłonności do tycia i kiedyś byłam bardzo gruba i sporo schudłam. Do dziś zwracam uwagę na to co jem. Boję się trochę tego że po ciąży nie łatwo będzie wrócić do tego co jest teraz, ale to absolutnie nie jest powód by nie mieć dziecka. Prqgnę mieć maluszka i tylko to się liczy. A wiem że będę o siebie dbała i to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,fajnie sobie gawędzicie. Co do Waszych obaw, czy dacie rade finansowo, ze studiami i w ogóle ze wszystkim, to moge Was zapewnić, ze jak urodzi sie Wasze dziecko, to dostaniecie takiego powera ze na wszystko znajdzie sie siła i czas, będziecie miały dla kogo starać się i bedziecie bardziej zorganizowane, więc głowka do góry :-) Ja za chwilkę zaczynam I rok UM -pedagogika, studiowałam mając juz trójke pociech a wczesniej skończyłam 2 -letnie studium, maturę tez zdawałam juz z dzieckiem, wiec mówię Wam- wszystko mozna jak sie chce :-) Co do finansów, to uważam, ze dziecku nie sa potrzebne drogie, firmowe rzeczy ani nie wiadomo jakie luksusy, potrzebna mu jest Wasza miłośc, a tej mysle, ze nie zabraknie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tycia, to ja tyłam tak: pierwsze dziecko - 12 kg drugie - 16 kg trzecie - 24!!! PO kazdym z nich wracałam do wagi sprzed ciązy, ale juz po trzecim kosztem ogromnych wyrzeczeń na które juz teraz nie mam siły, do tego dochodzi wiek i siedzacy raczej niestety tryb zycia który spowodował ze znowu przytyłam...nie mam złudzeń, wiem ze nie bede juzwazyła 50 kg, ale staram sie przynajmniej wiecej nie tyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszytskim!!! ja po spacerku z psem, teraz trszoke posprzątam i musze siedziec dzis znowu w kuchni, rodzice przywieźli mi grzybów wczoraj bo byli sobie na grzybobraniu i musze je wyczyscic ugotowac i bedzie jakkis dobry sosik do obiadku :-) mój mąż to samo, chodządzy kalkulator, nie jest wybitnym matematykiem, ale radzis obie bez problemu, ma ogólnie łeb do handlu, podatków, procentów - jak słyszę te jego marże i takie tam to mi uszy więdną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, ja też bym chciała wrócić po ciąży do obecnej figury, chociaż zdarza się i tak że kobiety po ciąży są jescze szczuplejsze niż przed nią :) (po ciuchutku na to liczę :) ) Ale i tak najważniejszy jest mój maluszek, żeby tylko on był zdrowy. Synek ma być podobny do tatusia, a córcia do mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u mnie, o dziwo, zapowiada się fajny dzień. Słońce świeci na całego. Idziemy dziś z mężem po pracy na kawkę do szwagra i jego żony. Tzn. ja na kawkę, mężuś na piwko. No i niestety przez to piwko idziemy na nogach, a nie autkiem. No ale jakoś przeżyję (leniuszek ze mnie ogromny - ale się poświęcę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dostanę szłau w pracy dzisiaj. Nie no...ja sie zastrzelę. Chyba powinnam mieć dwie głowy i 4 pary rąk....😭albo i więcej. Muszę pojechać do urzędu zaraz.....😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelko...fajnie się masz, u mnie tak dobrze nie ma niestety moja szwagierka za mna nie przepada ma jakies wieczne ALE do mnie. Kiedys się tym przejmowałam, etarz nie....Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Ale to już raczej temat na maila nie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne że możesz.... czekamy na maila. ja mam stosy problemów, z mamą, teściową.... ahh mogłabym pisać godzinami. bardzo dobrze rozumie mnie moja siostra więc wyżalamy się sobie nawzajem :-) mój brat przyjeżdza w niedziele... moj kochany młodszy braciszek. w końcu wraca na stałe do Polski. stęskniłam się za nim okropnie. On jest bezproblemowy człowieczek. on ma wszytsko gdzieś, zyje chwilą - nie do przesady, jest rozsądny- nie przejmuje się problemami i zawsze u niego wszytsko wychodzi na dobre. pozatym jest mózgiem od komputerów, w przeciwieństwie do jego starszej siostry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam Wam fotki małej mojej siostry, muszę się pochwalić, bo jest słodka i też taką chcę!!!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamcia jakie słodkie dzieciątko, cudna dziewczynka. Ja pamiętam gdy mój brat był taki malutki i tak ślicznie pachniał. Oj też tak chce, tęsknie za tym zapaszkiem malutkiego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooooo dokładnie :-) moj brak tylko dwa lata młodszy ode mnie wiec nie pamiętam jak pachniał, ale nawet wczoraj moja mama wspominała jaka to byłam grzeczna siostra i wsadzałam mu rękę w pieluche żeby zobaczyc czy czegoś nie narobił hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sterta prasowańska, muszę się za to zabrać w końcu, zajerze do Was później :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na razie wkoło mnie jest sporo dzieci w różnym wieku. Sama mam 3 rodzeństwa, sioistra mojej mamy ma 2 synów. Tego młodszego bawiłam jak był niemowlakiem - pamiętam jak go usypiałam na rękach, które o mało co nie odpadały, tyle to zajmowało, a on tylko na rękach spokojny był. Zawsze mówiłam że swoich dzieci nie nauczę na rękach, ale zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny dopadło mnie przeziębienie. Już wczoraj się coś zaczynało. A dziś już ledwo siedze na krześle, smarkam i gardo boli. A tu jeszcze 2 i pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelciu--->>> na karat najlepsze tabletki CIRRUS...sprawdziłam na sobie i zawsze stosuje. Moim zdaniem są rewelacyjne. I lecz się kobito!!!Herbatki z cytrynką i miodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzadko biore jakies lekarstwa, tylko coś na gardło i fervex, i z reguły przechodzi. Oby teraz też tak było. Ja nienawidze kataru!!! Zazwyczaj najszybciej mi przechodzi choroba gdy sie czymś zajme, ale kurcze nic mi sie nie chce dziś w pracy i tylko odliczam czas do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×