Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

Cześć dziewczęta, sorki, że się nie odzywam, ale w pracy dużo roboty w domu jak to przed świętami- również. Wpadłam tylko na chwilę, żeby się przywitać, ale jestem do tyłu z czytaniem, więc wybaczcie Szybciutko stawiam kawkę, herbatkę i kakao, a na śniadanko pyszną jajecznicę ze szczypiorkiem (mniam). A i do tego jeszcze jestem nieco przeziębiona- gardełko boli i katarek przeszkadza :( Przesyłam każdej po -usku i -ku i zyczę miłego dnia

Hejka:) No to ja chętnie tę herbatę i jajecznicę ;) I znikam...szef na dlugim zwolnieniu,firma prawie się wali, nie wiadomo, kto ma naliczyć wypłaty...aaaaa ;( Ale za to w sobotę Dzień Kobiet:D ;) :P Miłego dzionka:)

Dzien dobry Witam mile panie i zycze cudownego dnia..... Kiciulek ..sniadanko pychota...i ja prosze o kawke .. BT ..ale znajdzie sie ktos,kto naliczy wam te wyplaty nie? ..Pozdrowionka... wczorajszy dzien mialam troche zwariowany ...przywiezli mi komode dla syna ..pozniej wybralam sie z dziecmi na mala wycieczke...troche M sie wkurzal ..bo on nielubi jak sami wyruszamy gdzies daleko....on sie martwi ..bo zwykle tak jest u nas ze w dalsze drogi to on prowadzi...hihi mezczyzni....ale znalezlismy polski sklep i w tamtym dostalam wedzone kosci ..wiec dzis grochowka....jak ja dawno jej niegotowalam.... dla kazdej z pan posylam i po a dla naszych cudownych maluszkow ... dzis u mnie piekna pogoda i caly dzionek sloneczny....

Cześc,pomacham tylko,może potem cos skrobne

O rany moje gardo :( kawa i śnaidanie

Witam! U mnie dzisiaj po porannych przymrozkach piekne slonko swieci i nawet ptaszki spiewaja takze nie jest zle.... Wczoraj M mi troszke cisnienie podniosl i co u mnie niespotykane powydzieralam sie na niego...bo kto to widzial my z moim tesciem zapieprzamy a on u sasiada na piwku i klachach... Jak sie powydzieralam,to mi troszke ulzylo i dzisiaj juz sie nie gniewam hi,hi.... BT....nie wazne ze nie ma tego co ma naliczyc...wazne zeby byl ktos kto Wam wyplaci... Ewanisiu.......grochowezka....pycha mamy podobny gust kulinarny i chyba tez sie pokusze...tylko ,ja po grochowce to mam problemy z brzuszkiem :P She....skrobnij...skrobnij...chociaz troszeczke... Rybko.. a mnie tez i gardelko i katarek mecza juz 3 dni i jeszcze jakby bylo malo glowka i brzusio i plecki bola...ale wytrzymamy no,nie?...:) Kiciulku ...dzieki za sniadanko i kawke...i nie przepracowywuj sie bo to niezdrowo...;) Dea ...zajrzyj do skrzynki dea erw yahoo mam nadzieje ,ze to Ci troszke pomoze...a jak juz wyprobujesz to daj znac czy to dobre... Kaszubko...dzieki za przesylke,moze kiedys skorzystam,ale na razie gg nie uzywalam... Rebeko....gdzie jestes....pewno zawalili Cie praca :) Ok jestem na podgladzie i posylam wszystkim paniom po i

tylko się witam, później się rozpiszę. U mnie pada,pada i pada... buuuuuuuu... nie mogę sama być przy kupnie tego sprzętu, ale zastąpi mnie Ania - i to jest najlepszy mój dzisiejszy pomysł.

tak soebie wędruję trochę. Że też piszecie jednocześnie na tylu topikach i się wam nie merda. Podziwiam

OSTATNIE MIEJSCE Piekło było już prawie całkiem zapełnione, a przed jego bramą oczekiwało jeszcze na wejście wiele osób. Diabeł nie miał innego rozwiązania sytuacji jak tylko zablokować drzwi przed nowymi kandydatami. - Pozostało tylko jedno miejsce, i jak się rozumie, może je zając tylko ktoś z was, kto był największym grzesznikiem, powiedział. - Czy jest wśród zgromadzonych jakiś zawodowy morderca?, zapytał. Ale nie słysząc pozytywnej odpowiedzi, zmuszony był przystąpić do egzaminowania wszystkich stojących w kolejce grzeszników. W pewnym momencie swój wzrok skierował na jednego z nich, który umknął wcześniej jego uwadze. - A ty, co zrobiłeś?, zapytał go. - Nic. Jestem uczciwym człowiekiem a znalazłem się tutaj jedynie przez przypadek. - Niemożliwe. Musiałeś jednak coś zawinić. - Tak. To prawda, powiedział zmartwiony człowiek - starałem się być zawsze jak najdalej od grzechu. Widziałem jak jedni krzywdzili drugich ale sam nie brałem w tym udziału. Widziałem dzieci umierające z głodu i sprzedawane a najsłabsze z nich traktowano jak śmieci. Byłem świadkiem, jak ludzie czynili sobie wzajemne świństwa i oskarżali się. Jedynie ja wolny byłem od pokus i nic nie czyniłem. Nigdy. - Naprawdę nigdy?, zapytał z niedowierzaniem diabeł - Czy to rzeczywiście prawda, że widziałeś to wszystko na swoje własne oczy?. - Jak najbardziej!. - I naprawdę nic nie zrobiłeś, powtórzył jeszcze raz diabeł. - Absolutnie nic!. Diabeł zaśmiał się ze zdziwienia: - Wejdź, mój przyjacielu. Ostatnie wolne miejsce należy do ciebie!. Pewien święty, przechodząc kiedyś przez miasto, spotkał dziewczynkę w podartym ubranku, który prosiła o jałmużnę. Zwrócił się wtedy do Boga: - Panie, dlaczego pozwalasz na coś takiego? Proszę Cię, zrób coś. Wieczorem w dzienniku telewizyjnym zobaczył mordujących się ludzi, oczy konających dzieci i ich biedne wycieńczone ciała. I znów zwrócił się do Boga: - Panie, zobacz ile biedy. Zrób coś!. Nocą, święty człowiek usłyszał głos Pana, który mówił: - Zrobiłem już coś: stworzyłem ciebie! Bruno Ferrero

Oj Rybko,ale masz ciekawy nastrój,chociaz niestety duzo prawdy w tej opowiesci...

rybkai co z tym prezentem?Ja dla syna kupie srebrny łańcuszek i medalik ale córka miała złoty od chrzestnego to medalik tez musiał być pozłacany. Musze też kupić różaniec a modlitewnik dostaja od księdza(tzn już dalam 80 zł na to i jeszcze na przystrojenie kościola i na dar dla kościoła). Garnitur juz mam kupiony- uzywany ale w dobrym stanie,buty niedawno kupiłam,zostala jeszcze bielizna, koszula i muszka i syn gotowy. Córka wymyśliła sobie niezłą sukienke i nie wiem czy taką dostane czy będę musiała sama szyć, nie mam na to czasu bo weekendy na uczelni przecież BT ewanisia Annapow miare mozliwości skrobię;) kaszubkau mnie też pada:( pozdrawiam

Narazie tyle bo mnie praca zasypali... ale juz sie troszke odrobilam wiec po poludniu bede... nam tylko nadzieje ze nie bade sama ;-) :-) Duza dla wszystkich !!

Anna Tobie małż podcisnął a ja swojemu wczoraj. Tak się obraził, że rano ledwo się do mnie odzywał. Cholera, że też nie umiem milczeć, wczoraj powinnam w język się ugryźć dotkliwie, żebym nic nie mogła powiedzieć. Raz a porządnie. Dobrze by mi to zrobiło. she nie mam pojęcia. Zoo chce na komunię dostać zegarek, tak zupelnie tradycyjnie. Ale w co się ubrać to nadal mam dylemat. No własnie i starsze dziecię trza w coś odziać. Kiecki żadnej nie ubierze to wiem. Ona preferuje styl sportowy. Ale przecież nie na kazdą okazję, ło matko co ja z nią mam. Bawiałam się dziś z moim kotem i mam dość mocno rozorany palec. Uderzam w klawisze wskazującym, co jest utrudnianiem. No i boli. Jeszcze kawka i do pracy. Jak mi się dziś nie chce to nawet nie wiecie. Wczoraj miałam potężny zapierdziel.

Oj moje dziecie wrocilo ...pewnie znowu mnie pogoni od kompa... Rybko...u mnie to obie z corka preferujemy styl sportowy ,a poza tym to ja mam jeszcze problem rozmiarowy...bo gora 36,a dol 38,w porywach do 40 i o jakis garsonkach moge pomarzyć ...:)

Annapoto dokładnie tak jak ja i jeszcze do tego jestem niska bo zaledwie 161 cm:(

Anna u nas też ten styl. mała natomiast lubi falbanki, w męża rodzinę się wdała. Starsza i ja sportowy. Z rozmiarem nie mam problemu, M lub L czyli 40. Niezmiennie od lat w pasie 74 ( czasem o 2 więcej, czasem mniej o jakieś też 2 cm ) i z tego się cieszę. W zeszłym roku strasznie chudłam, ale to bylo spowodowane stresem jak sie okazalo. To niech dziecię korzysta z kompa i mamusi odstąpi wieczorkim :P Ja zmykam Miłego, slonecznego ( jak tu ) popołudnia i wieczorku ciepłego. Dziś słońce zachodzi o 17.42 Już coraz piękniej

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=320928837 dla mnie cudo!

Annapo niemysl ze ja niemam problemu po takim jedzonku...hihi..ale wierz mi tak dawno tego niejadlam ...dopiero doceniam kuchnie mojego Taty ...hmmm zawsze gotowal nam takie rzeczy a bardzo dobre robil flaczki....tak zauwazylam ze nasze gusta sa podobne .. She najwiekszy wydatek jest przy komuni...az tyle tych pieniedzy idzie na to ..a gdzie jeszcze reszta? ..u mnie oboje szli w komzach i musze przyznac ze ladnie wygladali no i niebylo za bardzo widac ze ten jest ubrany lepiej bo rodzice bardziej zamozni a ten gorzej ...tak postanowil ksiadz...oczywiscie bardziej zamozniejsi sie denerwowali ...ale i tak byly wyjatki....z regoly w prezentach to byly rowery,zegarki,lancuszki i pieniadze....oh ciesze sie ze juz mam to za soba... Rybko ...lubisz podsycac tak atmosfere w domku co? czy lubisz pozniej sie godzic? ja kiedys mialam podobny harakter do Twojego ...ale teraz wiem ze czasami lepiej jest sie nieodzywac ..lepiej przemilczec i miec spokuj...Powodzonka .. Kaszubko jaka szkoda ze sama osobiscie niemozesz uczestniczyc w zakupach...ale swietny mialas pomysl ...posylam Ci sloneczko ..bo u mnie dzis naprawde goraco ...ludzie smigaja w krotkich rekawkach... Rebeka nieprzepracowuj sie tak ...odpocznij troszke z nami przy kawce.. Dea gdzie jestes? chyba dzis niezaspalas hihihi Rudamaxi gdzie sie wybralas ze Cie niema .. ...dla wszystkich

:D dziecie sie przyszlo zameldowac i poszlo do kolezanki i mamusia dalej ma kompa dla siebie hi,hi....tyle ze trzeba o obiadku pomyslec She u mnie jeszcze gorzej ,bo ja mam tylko 155 cm...

...hihihii...to wszystkie jestesmy z metra ciete :D:D:D:D:D

Ewanisiu poprostu jak Bog rozdawal madrosc i wzrost...to my stanelysmyw tej pierwszej kolejce hi,hi...

Annapoja w zadnej nie stanęłam bo kurde jak miałam sie rozdwoić?;)

No to jestem :-) ! Troszke mnie przycisnelo dzis rano ale teraz juz spokojne popoludnie sie zapowada wiec bede mogla do Was zagladac ... obym sie nie mylila :-) Kiciulek – no tak do dobrego to sie czlowiek szybko przyzwyczai... te sniadanka i kawa zawsze gotowa :-D. Jak juz raz zaczelas to nie masz wyjscia, trzeba to ciagnac :-D. Jak tam Twoje kartki Swiateczne ? BT – to moza sama sobie nalicz wyplate ;-)... az ciekawa jestem czy duza byla by roznica :-P Ewanisia – u mnie w domu tez tata gotowal... qrde, ze tez mnie sie nie trafil taki co umie i lubi gotowac :-O :-D She – mnie sie wydaje ze w obu :-) Rybko – niepokorna kobieta z Ciebie ;-)... to czasami sprawia wiele klopotow, ale ... tego nie zmienisz :-( ... mozesz tylko troszke sie przyhamowac a i to wymaga niejednokrotnie nadludzkiego wysilku...pewno M jest przykro ale On juz Cie zna i napewno rozumie... Nie martw sie : bedzie dobrze . Ania – no widzisz, zawsze mowilam ze nie powinno sie tlumic emocji :-) Kaszubko – godna reprezentantke sobie wybralas :-) Dea – gdzie jestes :-( ? Kawe stawiam : \\_/ \\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/ dla wszystkich PS : U mnie dzis slonce o 18:42 zachodzi :-)

Rebeko...to rzeczywiscie dobry pomysl,tyle ,ze nie wiem czy kazdorazowo bylby taki efekt,jesli chodzi o M...w koncu do wszystkiego idzie przywyknac... She....nie bede sie klocic,w koncu sama chyba siebie znasz najlepiej;) ale mnie sie wydaje ,ze na ktoras jednak sie zalapalas...

Czytam, to co dzisiaj piszecie (zaległości zostawię na później, bo czasu nie za wiele) i zastanawiam się, gdzie wy macie te wasze nadwagi- wszystkie nie za wysokie, do tego rozmiary 36-38 w porywach do 40- marzyłabym o takich rozmiarach. Przy moim 176 i rozmiarze 46-48 to wy jesteście filigranowe. Dzisiaj mój syn odniósł kolejne zwycięstwo ortograficzne- z dyktanda w szkole dostał piątkę (co prawda jakieś drobne błędy zrobił, ale jest nieźle) Miłego popołudnia wszystkim

Moje dzieci też szły do komuni w komżach i było super, lepiej wyglądały niż w tych strojach niemalże ślubnych. Rebeko- kartki dobrze sie mają, zostały mi jeszcze trzy do zrobienia, a potem je sfotografuję i przeslę do obejrzenia {kwiat] :)

Ania - jasne ze do wszystkiego sie przyzwyczai, ale od czasu do czasu tiki maly zimny prysznic :-D ... Kiciukek - no, no ! Gratulacje dla syna i dla \"nauczycielki\" :-D. Na zdjecia czekam :-). Milego popoludnia !

Glodna jestem potwornie....o M wrocil i teraz poluje na kompa hi,hi...pojde do kuchni a jemu pozwole poklikac...zdal dzisiaj egzamin to nagroda sie nalezy....chociaz nie chce nic na te okazje postawic:P O ale kwiatek od niego dzisiaj dostalam......

Ania - gratulacje dla M (a co to za egzamin ?) No widzisz : te niepokorne sa tez (a moze nawet bardziej ;-) ) kochane :-) !

mam trochę czasu - już niedługo mają przywieść pralkę i kuchenkę, a lodówkę jutro. Niby powinnam się cieszyć, a jakaś pusta jestem w środku - na radość przyjdzie czas później..... tak to zwykle u mnie bywa. Kiciulek , nie martw się - ja mam jeszcze większy rozmiar - co trochę zjadę na wadze, to zaraz podnosi się w górę. Czekam na lato i czereśnie oraz truskawki - one pomogą mi zwalić parę kg... a jeśli lato będzie upalne, to kg jeszcze więcej ubędzie. powinnam zacząc juz teraz zabrać się za oczyszczanie organizmu i pić ziółka - powinnam, ale narazie mi się nie chce. Przywieźli już..... kończę narazie....