Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

Kaszubko...ja jak pierwszy raz robiłam sobie blond,to pani fryzjerka ,az siadla i powiedziała,ze za nic nie mam otwierac oczu,....ale otworzyłam i przezyłam szok....zamiast blondu miałam piekny rażący pomarancz...:) Ale od fryzjera wyszłam w koncu jako blondynka....od tego czasu ,zeby sobie zrobic blond potrzebuje bardzo silna farbe... A taka reklamę tez dostałam ,ale nie sprawdzałam konkretów... Na teraz sie pozegnam ...ale wieczorem na pewno zajrze...

Kaszubko - przeczytalam :-) Ja tez wysypiam sie w sobote i trudno mnie spedzic w ten dzien z lozka przed poludniem :-D. Jestem typowym przykladem wspolczesnej mlodziezy ...? :-D :-D :-D. I zawsze mowilam ze nie powinno sie zaczynac pracy przed 9.00 :-D :-D :-D. Wyprzedzilam naukowcow !!!!:-D :-D :-D Wiec teraz, zeby sie nie przemeczac ;-), ide sobie :-P... Zakupy, moze jakas sympatyczna kolacja :-P... i postaram sie do Was zagladnac wieczorkiem :-) Duza dla wszystkich !!!

wieczorkiem...melduje sie ....musze jeszcze przeczytac i zaraz bede,acha jeszcze pojde po szampana ;p

No to ja z szampanem ,a tu nikogo....sama mam pic?....HALLLO!

Aniu - trochę za cicho wołałaś... ale usłyszałam... hihihihihi :D Dostawiam jeszcze następnego szampana - nie mylić z szamponem...

Ja tez sie melduje :-) Po kolacji zostalo winko... moge poczestowac ;-) I kupilam piwko dla Kaszubki i Rybki ... i wszystkich innych ktore lubia :-)

No i co... sama zostalam :-( ...? Wracajcie, pliz, ja juz bede grzeczna !!!

Rebeko - jesteś kochana - pamiętasz, że piwo najbardziej lubię.

No troszke sie naczekałam,ale po starej znajopmosci - wybacze :P... Rebeko....a masz moze reedsa,bo jakos mi ten szampan nie podchodzi...jak zakupy? Kaszubko....poznajesz sie w lusterku?...A ogolnie ,to zadowolona jestes z nowej fryzurki...

Rebeko - masz dużego guza ????? - bo ja nie.

W oczekiwaniu na Was poczytałam sobie inne topiki na kafe i sie troszke posmiałam,a w ogole to nasz mi sie z nich wszystkich najbardziej podoba :P....

Aniu - mi się ta fryzurka podoba - mam dobrze obcięte włosy [zawsze chodzę do tej samej mlodziutkiej fryzjerki]... loczków nie ma [postarzają tylko] -i niech włosy odpoczną,,, a poza tym tak jest wygodniej dla mnie.... no i mój ulubiony kolor - zawsze ten sam od wielu lat.

Dziewczyny zajrzyjcie za chwilke na poczte ...cosik posle...

Nawet nie Kaszubko ;-) - moze dlatego ze okurat poszlam po szklanki na piwo. Ania - zakupy sie udaly... oczywiscie jak na moj gust wydalismy raz wiecej nie powinnismy... no ale w zeszly WE nie bylismy na zakupach

Ania - tu nie ma redsa :-O, bo bym Ci napewno kupila.... ale mam Martini i Campari... skisisz sie :-) ?

jutro po południu mają byc w moim ogródku przyszli teściowie Piotrka.... niby jestem spokojna - ale zawsze coś wynajduje do denerwowania się - a to czy będzie ciepło i czy będzie słoneczko... a to czy misie spodobają.... a to czy ja sie im spodobam... tego a to - jest cholernie dużo...

Rebeko....o ile mnie pamiec nie myli to niedawno zaoszczedziłas 200 euro ,to najwyzszy czas je wydac:P Kaszubko...ja licze ,ze jednak zrobisz jaks fotke w nowej fryzurce,a tym bardziej jak Ci sie podoba...

Ania - dobrze ze jestam po kolacji bo chyba znow bym miala problem z klawiaturka :-P... Marzy mi sie takie ognisko z duszonkami, kielbaska i ... piwkiem. To jedyna okazja przy ktorej napije sie chetnie piwa :-) A z M to niezly Ian Mosley :-)

Kaszubko...a to juz teraz wiemy czemu ,tak pedziłąs do tego fryzjera hi,hi... masz racje trzeba sie pokazac od jak najlepszej strony :D...i spokojnie na pewno wszystko sie ułozy

Kaszubko - nie martw sie, bedzie dobrze... W koncu wszystkim chyba zalezy na tym zeby wszystko bylo OK. Rodzice przyszlej synowej maja psa ? Bo to jedyny mozliwy konflikt jeki widze : psotka i ich piesek ;-) :-D

Patrz, Ania, nie pomyslalam o tym, ale masz racje ;-)... to dlatego Nasza Kaszubka po fryzjarach lata :-)

Rebeko...a co to te duszonki,bo jakos nie kojarze...(pewno po szampanie hi,hi...:D)

Ciekawa gdzie Wesola... tak sie dopominala o bibke dzis wieczorem, a teraz jej nie ma !!! Skandal !!! :-D :-D :-D

Ania - duszonki to po "naszemu" duzy gar, pokrojonych w plasterki ziemniakow poprzekladanych boczkiem, kielbasa, marchewka, cebula i nie wiem czym jeszcze... Piecze sie to szczelnie zamkniete (wieko przykryte darnia) w zarze ogniska, powolutku zeby sie nie przypalilo tylko wlasnie "dusilo"...

Rebeko ....ja to po sobie wiem,ze zawsze przed wizyta staram sie poprawic ,co sie da z wygladem...chociaz ostatnio nie na wiele sie to przydaje...ale staram sie ludzi nie straszyc:). M w domciu...czy sama? A jak przygotowania do remontu łazienki,bedziecie sami remontowac czy jakis"fachowiec"?

... ale i tak sie zawsze przypali i wlasnie najlepsze sa te przypalone z dna.... A ten wytopiony boczek to ambrozja (bo na nektar za geste :-P) !!!

Dziasiaj M w domciu... znalazl cos ciekawego w okienku i co chwile slysze glosne "hihihi" ;-)...

Dzieki za wytłumaczenie ....teraz mi ślinka cieknie :(...jeszcze takiego czegos nie jadłam,ale po opisie poznaje ,ze palce lizać... Lepiej zmieńmy temat na mniej kulinarny,bo bede musiała do lodowki zajrzec,a niestety pełna ... A co do Wesołej....pewnie to machanie ja wykonczyło i musiała sie polozyc....a moze jeszcze zajrzy? W koncu noc jeszcze młoda :)...

A lazienke zlecimy jednak fachowcowi... nie chce sie pozniej wkurzac przez nastepne 10 lat ze nie jest zrobione tak jak bym chciala... tyle ze chyba sie odwlecze... bo ten WE w Niemczech byl nieplanowany ... i niestety : albo rybki, albo akwarium ;-) :-P. osobiscie wole udany WE nie najpiekniejsza lazienke :-)

Ania - a ziemniaki z ogniska lubisz :-P :-D :-D