Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Gość OL
... Podaj mi rękę. Tylko tyle mamy Ciepła co w sobie jak kubek podamy Z wrzącą herbatą. Zapal jakieś słowo A ja zapalę inne jak lampę naftową Może ten mróz podniebny jakoś przeczekamy Podniosę lampę, zobaczę - a może Ktoś jeszcze obok czuwa choć go nie widzimy Może ten blask mu usta zamknięte otworzy I powie: Obok nas czuwają inni. Zaszeptaj. Niech odszepcą. Krzyknij. Niech odkrzykną. Popatrzmy dobrze w tę noc trzaskającą Podnieśmy płomyk niech wszyscy przeliczą Ilu nas jest... Ernest Bryll...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OL
miłego dnia życzę👄 Nie rozłączą nas Nie rozłączą nas pożegnania: wracamy do siebie zawsze. Mądre są nasze serca i od myśli stokroć łaskawsze. Przejechaliśmy lekkomyślnie jeszcze jedną szczęścia stację. Byłam winna? Gniewasz się na mnie? Oboje mieliśmy rację. Gdy się kocha wszystko jest prawdą. Nawet kłamstwo w prawdę się zmienia. Ginie przepada żal od jednego uściśnienia. Lecz nie można błądzić na wichrze by tej prawdy słowa usłyszeć. Skryć się trzeba w domu wieczorem i we dwoje wtulić w ciepło i ciszę. Joanna Brzostowska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny widzę , ze nie próżnujecie , a i stronek i pięknej poezji przybywa... Właśnie mam kwadrans delektuje się kawką i wspaniałą poezją ... widzę, ze nasza koleżanka Ann ma wielki dar, jej wiersze są naprawdę piękne... Saro, Oko i ucho nacieszyłam :-D Super! Ol,witam cię milutko... Pozdrawiam wszystkich życzę miłego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najzuchwalej pyszni się człowiek własnym szczęściem. Feliks Chwalibóg Nawet gdybyś dał człowiekowi wszystkie wspaniałości świata, nic mu to nie pomoże, jeśli nie ma przyjaciela, któremu mógłby o tym powiedzieć. Catharina Elisabeth Goethe Newtonie, (...) Tyś znalazł jedyną możliwą w Twojej epoce drogę dla człowieka o tak wybitnym umyśle i zdolnościach twórczych. Stworzone przez ciebie pojęcia nadal służą nam za drogowskazy w naszym myśleniu o fizyce, chociaż obecnie już wiemy, że trzeba je będzie zastąpić innymi, (...) jeśli zależy nam na głębszym zrozumieniu zależności w przyrodzie. Albert Einstein O Newtonie Newtonowi pierwszemu udało się znaleźć jasno sformułowaną podstawę, z której mógł wydedukować wiele zjawisk, stosując metody matematyczne - logiczne, ilościowe i doświadczalne. Albert Einstei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann57
Witam uśmiechem cieplutkim, u mnie dzisiaj pogoda bardzo deszczowa.. to może tak ;) Deszczowy poranek Myślą jesteś, słowem czułym takim moim westchnieniem... Patrzyłam w oczy gwiazdom nie widziały spojrzeń... Zapomniało niebo gdzie mieszkam przykryło słońce chmurami... Tęsknotę z deszczem darowało a ja zapomniałam parasola... Teraz chodzę z kroplami tęsknoty w duszy w zapłakanym poranku... amoże jednak tak??? co o tym sadzicie ??? Dziewczyna na.... Dziewczyna na pogodę... Parasolem szczęścia przed słońcem uchroni w łagodnym wietrze ostudzi pragnienia Spacer w gwiaździstą noc poprowadzi z księżycem pod pachą w niebo spogląda Łąki marzeń z kwiatów ułoży zapachem włosów otuli Strumykiem uczuć obdaruje w kryształowej wodzie marzeń zanurzy... * * * Dziewczyna na niepogodę... Deszczem przychodzi, z ciepłym dotykiem pragnień nadzieji Nasiąkasz tęsknotą kropla po kropelce i marzysz by sie przyśniła Idziesz przez deszcz czekając na miłość - omijasz kałuże I czekasz na nią z parasolem na życie schroni się z Tobą czy.... .......pójdzie swoją drogą dziewczyna jak to dziewczyna.... dziewczyny... nie ma to jak dziewczyna na odpowiednia pogodę.. wpadnę do Was wieczorkiem... Powinnam być o nicku Brunetja wieczorową porą;) zostawiam Wam uśmiech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Kontusz oblekę, Pałasz zapasę, Pójdę do dziewczyny, Pójdę do jedynej, Tam się ucieszę. Wyszła dziewczyna, Jak różowy kwiat, Oj stała, stała, Oczki zapłakała, Zmienił jej się świat Czegóż ty płaczesz, Dziewczyno moja? Jak nie mam płakać, Nie mam żałować, Nie będę twoja. Będziesz dziewczyno, Będziesz dalibóg, Ludzie mi ci rają, I rodzice dają. I sam sędzia Bóg. W niedzielę rano Wianek uwito, Bodaj cię hultaju, Bodaj cię niecnoto, Na pal przybito. Jak mnie zabiją, Któż mnie pochowa? Ja cię pochowam, Ja cię pochowam, Jak będę twoja. Płacze dziewczyna, Stojąc na ganku, Na coś mnie zdradził, Na coś mnie zdradził, Jasiu kochanku? Ty pójdziesz górą, A ja doliną, Ty zakwitniesz różą, Ty zakwitniesz różą A ja kaliną. Ty pójdziesz górą, A ja lasami, Ty się zmyjesz wodą, Ty się zmyjesz wodą A ja ślozami (łzami), Ty pójdziesz drogą. A ja gościńcem, Ty będziesz panną, Ty będziesz panną, A ja młodzieńcem. Ty będziesz panną Przy wielkim dworze, A ja będę księdzem, A ja będę księdzem W wielkim klasztorze. Ty pójdziesz drogą, Ja pójdę ścieżką,Kontusz oblekę, Pałasz zapasę, Pójdę do dziewczyny, Pójdę do jedynéj, Tam się ucieszę. Wyszła dziewczyna, Jak różowy kwiat, Oj stała, stała, Oczki zapłakała, Zmienił jéj się świat Czegóż ty płaczesz, Dziéwczyno moja? Jak nie mam płakać, Nie mam żałować, Nie będę twoja. Będziesz dziewczyno, Będziesz dalibóg, Ludzie mi ci rają, I rodzice dają. I sam sędzia Bóg. W niedzielę rano Wianek uwito, Bodaj cię hultaju, Bodaj cię niecnoto, Na pal przybito. Jak mnie zabiją, Któż mnie pochowa? Ja cię pochowam, Ja cię pochowam, Jak będę twoja. Płacze dziewczyna, Stojąc na ganku, Na coś mnie zdradził, Na coś mnie zdradził, Jasiu kochanku? Ty pójdziesz górą, A ja doliną, Ty zakwitniesz różą, Ty zakwitniesz różą A ja kaliną. Ty pójdziesz górą, A ja lasami, Ty się zmyjesz wodą, Ty się zmyjesz wodą A ja ślozami (łzami), Ty pójdziesz drogą. A ja gościńcem, Ty będziesz panną, Ty będziesz panną, A ja młodzieńcem. Ty będziesz panną Przy wielkim dworze, A ja będę księdzem, A ja będę księdzem W wielkim klasztorze. Ty pójdziesz drogą, Ja pójdę ścieszką, Ty zostaniesz księdzem, Ty zostaniesz księdzem, Ja zostanę mniszką. A jak pomrzemy, Każemy sobie Złote litery, Złote litery Wybić na grobie. A kto tam przejdzie, Przeczyta sobie: Złączona miłość, Złączona miłość Leży w tym grobie. Ty zostaniesz księdzem, Ja zostanę mniszką. A jak pomrzemy, Każemy sobie Złote litery, Złote litery Wybić na grobie. A kto tam przejdzie, Przeczyta sobie: Złączona miłość, Złączona miłość Leży w tym grobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
WITAM;WITAM!!! całuje rączki pięknych pan!!! cały dzień nucę dziś tą piękną piosenkę .. Tych slow już nie pamiętałem , ale znalazłem w internecie...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Świtezianka Adam Mickiewicz Jakiż to chłopiec piękny i młody? Jaka to obok dziewica? Brzegami sinej Świtezi wody Idą przy świetle księżyca. Ona mu z kosza daje maliny, A on jej kwiatki do wianka; Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, Pewnie to jego kochanka. Każdą noc prawie, o jednej porze, Pod tym się widzą modrzewiem. Młody jest strzelcem w tutejszym borze, Kto jest dziewczyna? - ja nie wiem. Skąd przyszła? - darmo śledzić kto pragnie, Gdzie uszła? - nikt jej nie zbada. Jak mokry jaskier wschodzi na bagnie, Jak ognik nocny przepada. "Powiedz mi, piękna, luba dziewczyno, Na co nam te tajemnice, Jaką przybiegłaś do mnie drożyną? Gdzie dom twój, gdzie są rodzice? Minęło lato, zżółkniały liścia I dżdżysta nadchodzi pora, Zawsze mam czekać twojego przyścia Na dzikich brzegach jeziora? Zawszeż po kniejach jak sarna płocha, Jak upiór błądzisz w noc ciemną? Zostań się lepiej z tym, kto cię kocha, Zostań się, o luba! ze mną. Chateczka moja stąd niedaleka Pośrodku gęstej leszczyny; Jest tam dostatkiem owoców, mleka, Jest tam dostatkiem źwierzyny". "Stój, stój - odpowie - hardy młokosie, Pomnę, co ojciec rzekł stary: Słowicze wdzięki w mężczyzny głosie, A w sercu lisie zamiary. Więcej się waszej obłudy boję, Niż w zmienne ufam zapały, Może bym prośby przyjęła twoje; Ale czy będziesz mnie stały?" Chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku, Piekielne wzywał potęgi, Klął się przy świętym księżyca blasku, Lecz czy dochowa przysięgi? "Dochowaj, strzelcze, to moja rada: Bo kto przysięgę naruszy, Ach, biada jemu, za życia biada! I biada jego złej duszy!" To mówiąc dziewka więcej nie czeka, Wieniec włożyla na skronie I pożegnawszy strzelca z daleka, Na zwykłe uchodzi błonie. Próżno się za nią strzelec pomyka, Rączym wybiegom nie sprostał, Znikła jak lekki powiew wietrzyka, A on sam jeden pozostał. Sam został, dziką powraca drogą, Ziemia uchyla się grząska, Cisza wokoło, tylko pod nogą Zwiędła szeleszcze gałązka. Idzie nad wodą, błędny krok niesie, Błędnymi strzela oczyma; Wtem wiatr zaszumiał po gęstym lesie, Woda się burzy i wzdyma. Burzy się, wzdyma, pękają tonie, O niesłychane zjawiska! Ponad srebrzyste Świtezi błonie Dziewicza piękność wytryska. Jej twarz jak róży bladej zawoje, Skropione jutrzenki łezką; Jako mgła lekka, tak lekkie stroje Obwiały postać niebieską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
"Chłopcze mój piękny, chłopcze mój młody - Zanuci czule dziewica - Po co wokoło Świteziu wody Błądzisz przy świetle księżyca? Po co żałujesz dzikiej wietrznicy, Która cię zwabia w te knieje: Zawraca głowę, rzuca w tęsknicy I może jeszcze się śmieje? Daj się namówić czułym wyrazem, Porzuć wzdychania i żale, Do mnie tu, do mnie, tu będziem razem Po wodnym pląsać krysztale. Czy zechcesz niby jaskółka chybka Oblicze tylko wód muskać, Czy zdrów jak rybka, wesół jak rybka, Cały dzień ze mną się pluskać. A na noc w łożu srebrnej topieli Pod namiotami źwierciadeł, Na miękkiej wodnych lilijek bieli. Śród boskich usnąć widziadeł". Wtem z zasłon błysną piersi łabędzie, Strzelec w ziemię patrzy skromnie, Dziewica w lekkim zbliża się pędzie I "Do mnie, woła, pójdź do mnie". I na wiatr lotne rzuciwszy stopy, Jak tęcza śmiga w krąg wielki, To znowu siekąc wodne zatopy, Srebrnymi pryska kropelki. Podbiega strzelec i staje w biegu, I chciałby skoczyć, i nie chce; Wtem modra fala, prysnąwszy z brzegu, Z lekka mu w stopy załechce. I tak go łechce, i tak go znęca, Tak się w nim serce rozpływa, Jak gdy tajemnie rękę młodzieńca Ściśnie kochanka wstydliwa. Zapomniał strzelec o swej dziewczynie, Przysięgą pogardził świętą, Na zgubę oślep bieży w głębinie, Nową zwabiony ponętą. Bieży i patrzy, patrzy i bieży; Niesie go wodne przestworze, Już z dala suchych odbiegł wybrzeży, Na średnim igra jeziorze. I już dłoń śnieżną w swej ciśnie dłoni, W pięknych licach topi oczy, Ustami usta różane goni I skoczne okręgi toczy. Wtem wietrzyk świsnął, obłoczek pryska, Co ją w łudzącym krył blasku; Poznaje strzelec dziewczynę z bliska, Ach, to dziewczyna spod lasku! "A gdzie przysięga? gdzie moja rada? Wszak kto przysięgę naruszy, Ach, biada jemu, za życia biada! I biada jego złej duszy! Nie tobie igrać przez srebrne tonie Lub nurkiem pluskać w głąb jasną; Surowa ziemia ciało pochłonie, Oczy twe żwirem zagasną. A dusza przy tym świadomym drzewie Niech lat doczeka tysiąca, Wiecznie piekielne cierpiąc żarzewie Nie ma czym zgasić gorąca". Słyszy to strzelec, błędny krok niesie, Błędnymi rzuca oczyma; A wicher szumi po gęstym lesie, Woda się burzy i wzdyma. Burzy się, wzdyma i wre aż do dna, Kręconym nurtem pochwycą, Roztwiera paszczę otchłań podwodna, Ginie z młodzieńcem dziewica. Woda się dotąd burzy i pieni, Dotąd przy świetle księżyca Snuje się para znikomych cieni; Jest to z młodzieńcem dziewica. Ona po srebrnym pląsa jeziorze, On pod tym jęczy modrzewiem. Kto jest młodzieniec? - strzelcem był w borze. A kto dziewczyna? - ja nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Piękne!!! CUDOWNE!!! miłego wieczoru WBW:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuwim Julian BRZÓZKA KWIETNIOWA To nie liście i nie listki, Nie listeczki jeszcze nawet - To obłoczek przeźroczysty, Pozłociście zielonawy. Jeśli jest gdzieś leśne niebo, On z leśnego nieba spłynął, Śród ogrodu zdziwionego Tuż nad ziemią się zatrzymał. Ale żeby mógł zzielenieć, Z brzozą się prawdziwie zmierzyć, Ściemnieć, smugę traw ocienić - - Nie, nie mogę w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani muszę spadać dziś nie mam czasu...Pa pa! Staff Leopold A gdy ujrzymy sie znowu... Kiedyś po długich latach ujrzymy się znowu. Łódź moja będzie w przystań wracała z połowu Pereł, po które rozkaz twój na burz szaleństwo Wyprawił mnie. Żądałaś, by niebezpieczeństwo Było próbą miłości mej, a twym okupem. W zachód różowy łódź ma wracać będzie z łupem. Gdy na wód senność zaczną od skał padać cienie, A morze będzie ciche jak moje znużenie. Wiosło złożę i zwinę żagiel, jak tęsknotę U progu ukojenia. Fale miekkie, złote Nieść mnie będą spokojnie, jak blade godziny, Na których szczęście płynie w wspomnienia krainy. Na brzegu czekać będziesz. A gdy dotknę ziemi, Milczenie będzie naszym powitaniem. Niemi Popatrzymy na skarbów morzu wzięty przepych Zgasłym spojrzeniem oczu od bujnych łez ślepych. Pójdziem, a ty nie spytasz o moje przygody, Gdy na twojego domu wchodzić będziem schody. Aż kiedy w twym ogrodzie pod ciemnymi drzewy Usiądziem chłodząc skronie letnimi powiewy, Choć nie wyrzeknę słowa brzmiącego wyrzutem, Uczujesz nagle w sercu boleśnie ukłutem Żal obłędny, szalony lęk, jak zawrót głowy, Żeś pierwszy lot mych tęsknot na mozół jałowy Skazała, na tych marnych nam skarbów szukania, I przeklniesz dzień, gdym słuchał twego rozkazania, Choć nie zgadniesz, że jutro opuszczę twe progi: Bom, błądząc, nad cię błędne swe pokochał drogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza 65
Witam kochani!!! Jasku, ale sobie pośpiewałam śliczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza 65

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza 65
i Mówiłam żartem - Iga Cembrzynska Mówiłam żartem Powiedziałam, że do ciebie przyjdę, nie przyszłam. Powiedziałam, że za ciebie wyjdę, nie wyszłam. Powiedziałam, że nie umiem zdradzić, umiałam. Powiedziałam, że się chcę poprawić, nie chciałam. Tłumaczyłam, że nie zapominam, no, nie wiem... Raz już była przecież taka zima bez ciebie. Przysięgałam: "Jesteś całym światem" - niemądrze. Obiecałam: "Wrócę tu przed latem" - a skądże... Bo ja tak mówiłam żartem. Dobry żart jest tynfa wart. A ty oczy masz uparte, ty budujesz domek z kart. Czasem palnę coś w rozmowie, żartem snuję jakiś plan, a ty zaraz myślisz sobie, przywiązujesz się nad stan. Ty tak nie znasz się na żartach, aż mnie czasem bierze złość, ja ci mówię: "Idź do czarta, mam po uszy ciebie! Dość!", ja ci mówię: "Idź do czarta, mam po uszy ciebie! Dość!". Powiedziałam, że już nie zadzwonię, dzwoniłam. Powiedziałam: "Idź już lepiej do niej" - kręciłam. Powiedziałam: "Nic już nie pamiętam..." - a jakże! Powiedziałam: "Cóż, nie jestem święta!" - to fakt, że okłamałam ciebie tyle razy, mój miły. Jakoś na to nie brak mi fantazji i siły. Powiedziałam: "Już nie będę czekać" - czekałam... Bo czasami chce się do człowieka - ja chciałam! Tylko tak mówiłam żartem. Dobry żart jest tynfa wart. A ty oczy masz uparte, ty budujesz domek z kart... Raz palnęłam cos w rozmowie, tyś się zerwał i w tył zwrot, pomyślałeś widać sobie: Czas, by zmienić wreszcie port! Gdy uskładasz już na bilet, okręt zacznie fale pruć, to w Koluszkach, w Mińsku, w Chile ja cię znajdę, krzyknę: "Wróć!", to w Koluszkach, w Mińsku, w Chile ja cię znajdę, krzyknę: "Wróć!". Potem powiem, że do ciebie przyjdę, nie przyjdę... nie wyjdę... a zdradzę... przesadzę... no nie wiem... bez ciebie... niemądrze... a skądże... Bo ja tak mówiłam żartem. Dobry żart jest tynfa wart. A ty oczy masz uparte, ty budujesz domek z kart... Raz palnęłam coś w rozmowie, tyś się zerwał i w tył zwrot, pomyślałeś widać sobie: Czas, by zmienić wreszcie port! Gdy uskładasz już na bilet, okręt zacznie fale pruć, to w Koluszkach, w Mińsku, w Chile ja cię znajdę, krzyknę: "Wróć!", to w Koluszkach, w Mińsku, w Chile ja cię znajdę, krzyknę: "Wróć!".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza 65
Pośpiewaj Jasku ty na pewno pamiętasz:) :-D W SINĄ DAL - Iga Cembrzynska W SINĄ DAL ADELA JUŻ ZAKŁADA SUKNIĘ CIENKĄ NA WIOSNĘ KWIATKI ROSNĄ I KWITNIE MIESIĄC MAJ GDY SPYTASZ JĄ, DLA KOGO TA SUKIENKA DLA KOCHASIA,KTÓRY ODSZEDŁ W SINĄ DAL. W SINĄ DAL,W SINĄ DAL, DLA KOCHASIA,KTÓRY ODSZEDŁ W SINĄ DAL. CZERWONE MA PODWIĄZKI POD TĄ SUKNIĄ NA WIOSNĘ KWIATKI ROSNĄ I KWITNIE MIESIĄC MAJ GDY SPYTASZ JĄ,DLA KOGO TA SUKIENKA DLA KOCHASIA,KTÓRY ODSZEDŁ W SINĄ DAL. U DRZWI,U DRZWI JEJ TATUŚ CZYŚCI SPLUWĘ NA WIOSNĘ KWIATKI ROSNĄ I KWITNIE MIESIĄC MAJ GDY SPYTASZ JĄ,NA CZYJĄ TO JEST ZGUBĘ NA KOCHASIA,KTÓRY ODSZEDŁ W SINĄ DAL. NAD ŁÓŻKIEM ŚLUB STWIERDZONY REJENTALNIE NA WIOSNĘ KWIATKI ROSNĄ I KWITNIE MIESIĄC MAJ GDY SPYTASZ JĄ,Z KIM ŻYJE TAK MORALNIE JASNE ŻE Z KOCHASIEM,KTÓRY W SINĄ DAL. W SINĄ DAL,W SINĄ DAL JASNE ŻE Z KOCHASIEM,KTÓRY W SINA DAL W SINĄ DAL,W SINĄ DAL POMASZEROWAŁ LEWA PRAWA W SINĄ DAL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza 65
Tytus Czyżewski - Drzemka w kawiarni W ciepłej zasiadło kawiarni Trzech durniów przy kawie czarnej Pół drzemiąc świecą kinkiety Trzech durniów czyta gazety Brzęczą talerze bufetu Szumi wodociąg klozetu Smażone gdzieś czuć kotlety Trzech durniów czyta gazety W miło gnijącej ciszy Od czasu do czasu się słyszy W kącie czterech paskarzy O cukru wagonie se gwarzy Pod oknem gdzie jasne kinkiety Trzech durniów czyta gazety U stropu szumią wentyle Trzej durnie zdrzemnęli się chwilę Drzemią widelce i noże Kawiarnia kelnerzy a może Krakowa całe ulice Drzemią i Sukiennice Szewska Długa i Wolska Zdrzemała się cała Polska HiHi hI!{👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam serdecznie!WBW👄 Milo poczytać te pienne piosenki... Wiersze tez wspaniale ... Rogaliczki takie pyszne i jakie zgrab- niusie:-D Raz i ja spróbuje upiec takich...na babiniec:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lody tez moje ulubione...:-D A ja mam dla was placuszki z jabłkami... http://kuchnia.gazeta.pl/im/0/3401/z3401250A.jpg http://kuchnia.gazeta.pl/im/7/2968/z2968757A.jpg Jasiek mnie bardzo prosił to upiekłam, on by je jadł co dziennie , nawet jak zostaną to na drugi dzień wrąbie... Ja oprócz rosołu, bigosu i flaków niczego odgrzewanego nie jem ... Po prostu mi nie smakuje...Ot taka dziwna ze mnie baba hi hi hi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycze smacznego:) i miłego wieczorku... Jak śpiewać to śpiewać...:-D Dla ciebie jestem sobą - Kalina Jędrusik Dla ciebie jestem sobą Los, jak wszystkim dał mi jedną tylko postać i nie nazbyt nią ucieszył mnie. Ale zawsze potrafiłam inną zostać, gdy wchodziła duża stawka w grę. Dziś posiadam różnych twarzy cały rejestr, w których lepiej, niż we własnej mi. O, jak dobrze umieć być tym, kim się nie jest. Ja umiałam, nim przyszedłeś ty. Dla ciebie jestem sobą i choć to tak mało jest, nie potrafię być przed tobą nikim więcej. Sztuczny wdzięk odbierasz słowom, Czynisz zwykłym każdy gest. I znów jestem tą tysięczną wśród tysięcy. Tak mi z sobą nie do twarzy, tak powinnam siebie kryć. Ale kiedy na mnie patrzysz, już nie umiem inną być. Dla ciebie jestem sobą i choć to tak mało jest, nie potrafię być przed tobą nikim więcej. Dostosować sposób gry do nowych reguł, w efektownym fałszu ukryć się. Potrafiłabym to zrobić dla innego, a dla ciebie, a dla ciebie nie. Już nie umiem mojej prawdy minąć granic i to chyba jest niedobry znak, że przed innym nie odkryłabym jej za nic a przed tobą, a przed tobą tak. Dla ciebie jestem sobą i choć to tak mało jest, nie potrafię być przed tobą nikim więcej. Sztuczny wdzięk odbierasz słowom, czynisz zwykłym każdy gest. I znów jestem tą tysięczną wśród tysięcy. Tak mi z sobą nie do twarzy, Tak powinnam siebie kryć. Ale kiedy na mnie patrzysz, już nie umiem inną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja was lubie
Hallo Hallo!!! Pozdrawiam wszystkich serdecznie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna kobieta
Witam!!! Jesień za nami, zimy tez jak napłakał, zbliża się Wiosenka... Pewnie muszę zmienić Nicka :-D Na Wiosenna kobietę:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna kobieta
Z przyrody Kozioł Urszula Przystosuj się pogódź ani chwili do stracenia ani piędzi ziemi ani kropli dachu. Ptak zaklepuje powietrze zajęte. Wody czyje zajęte. Światło? kamień? Przystosuj się zamień wywiń ani chwili do stracenia. Ani butli tchu do nabrania. Ani - Co pienne wspięło się. Wijne Już wywinęło się. Osad - już cię osadził czasu poganiacz. Lecz to co trwałe Czym jest uzasadnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna kobieta
Jest jeden kwiat - kwiat jak wiosenne zorze, Tak pełen blasków i woniących tchnień, Lecz rwać go można w rannej tylko porze, Jak słodką mannę we wschodzący dzień, Miłości kwiat. Więc zrywaj kwiat! korzystaj z błogiej chwili! W uroczy wiąż miłość z młodością ślub! Nim słońce życia na zachód się schyli Nim wrzące serce zmrozi zimny grób - Korzystaj z lat, Rwij miłości kwiat! Dobranoc ...Milo tu i pamiętam o Was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanilia38
Czesc! czytałam wszystkie piosenki i wiersze i tylko powiem jedno słowo SUPER👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ :classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×