Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robaczkowa24

mówi, ze chce byc ze mną, ale nie chce ranic swojej dziewczyny

Polecane posty

Gość robaczkowa24
do robaczkowej24 ----->> dziekuje slicznie:* kolorowych snów Ci życzę:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iahahahaaa
kopnij porządnie w dupsko i się nie przejmuj!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnij w morde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmk
olej dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredny facet
no niezle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go dobrze Ci radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wal go
niech ma za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ile Ty masz
lat ze wierzysz w takie teksty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja troche mu wierze
jestem z facetem 4 lata, on mnie zawsze olewał tzn moglismy sie nie spotykać trzy tyg chociaż mieszkamy 30 km os siebie, mimo że mówił że tęskni itp - od pół roku już nie uważam tego za związek, rozmawiamy ze sobą raz na 2-3 dni o bzdetach, ostatni raz widzielismy się 2 tyg temu a posktamy jak dobrze pójdzie za tydzień i to na 2-3 h bo więcej nie będzie miał czasu. a studiuje dziennie i ma trzy dni wolne w tyg + weekendy. i po co tak? bo nie umiem zerwać. to moja pierwsza miłość, kochałam go, uwielbiałam, a teraz tylko objętnośc, ale skrzywdziłabym go zrywając - taki ukłąd mu pasuje i na swój sposób mnie kcha ale jak widać totalnie do sibie nie pasujemy. ja sie zaczęłam spotykać z kolegą - bardzo fajnym - do niczego nie doszło jeszcze ale plany wobec niego mam - i pewnie w końcu zerwę ze swoim dla niego. wiem wiem, zaraz się posypią gromy że mam go olać że kobiety są złe itp ;) ale musiałam się wygadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmrozona kobitka
a ja troche mu wierze -> a ja Cie rozumiem, czasami zwycięża przyzwyczajenie, moim zdaniem można walczyć o tę iskrę która była na początku!!! zeby spowrotem rozpalić ogien:D ale widzę, że Tobie już nie chce rozpalać się ognia;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierdoly wygaduje ten ktos:/Nie chce jej ranic, dlatego jest z Nia, \"kreci\" do Ciebie ale nie moze byc z Toba, bo nie chce jej ranic, jasne..a Ciebie nie rani,stawiajac Cie w takiej syt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmrozona kobitka
halifaxx ---->> to według Ciebie o co mu niby chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety tego nie wiem...ale wiem z doswiadczenia, ze powinnas dac mu czas.Powiedziec szczerze abu uporal sie z przeszloscia i kiedy bedzie gotow , wrocil do Ciebie, bo w chwili obecnej rani Ciebie ,prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmrozona kobitka
halifaxx ------------------>>> jakbys przeczytał/a wszystkie moje wpisy to byś zobaczył/a ze juz zranił mnie jak cholera:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie dziewczyno spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam też
w takiej sytuacji przeczekaj jakoś się ułoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róbta co chcetaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, nie czytalam.Ale juz po pierwszym poscie domyslilam sie jaka moze byc Twoja syt.Kiedys kiedys, dawno i nieprawda:) bylam w podobnej.Moj ktosiek nie potrafil powiedziec NIE swojej bylej ukochanej, argumentujac, ze Ona biedna, Ona nieszczesliwa, ze go potrzebuje itd.Uwierzylam w to wszytsko, po nocach plakalam, ze ten ktos nie jest tylko dla mnie a wrecz postawil mnie w kolejce za Nia.Wpadlam w paranoje zazdosci, mialam nawet mysli samobojcze(dzis mysle, ze glupia bylam , oj glupia, zeby z powodu faceta...).Poszlam wtedy po rade do kogos , kto wlasnie poradzil mi takimi slowami...\"daj mu czas, niech upora sie z przeszloscia,jesli przyjdzie do Ciebie wygraszm jesli nie przyjdzie tez wygrasz, bo nie w trojkacie kazda ze stron jest poszkodowana, itd....Mial racje.Wiem , ze Ci ciezko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halifaxx i przyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja też coś powiem
no to teraz ja Wam cos opowiem i to ocencie prosze. Jestem mezatka a On zonaty...u mnie, ze tak powiem wszystko juz jest na krawedzi, brakuje by dopiac ostatni guzik i juz bede wolna osoba. Poznalam Go, zakochalam sie, kocham i ten niby zwiazek oparty na slowach ze i On kocha, ze nie umie zyc beze mnie, ze teskni juz po kilku minutach od rozstania itd....po prostu trwa. Jego zona mieszka daleko, ja...jestem pod reka-ma prace w moim miescie. Uslyszalam po raz ktorys tam z kolei kilka dni temu, ze dosyc ma swojej zony, ze nie moze na nia patrzec itp rzeczy...... nie chcialam by mowil dalej, bo nie chce deklaracji, zadnych...... Natomiast On, no coz, niemal wykrzyczal, ze chce to powiedziec, to , ze kocha, ze chce byc ze mna, ze rozwiedzie sie, ze ma jej dosc.... chcialam by przestal mowic, mial po prostu wypite, ale nie byl pijany. Na to On, ze powtorzy mi to jutro, ze uslysze to nastepnego dnia, jesli nie wierze... i co? i nic.....zapytalam, a raczej poprosilam" powiedz to, co powiedziales wczoraj" i wiecie jaka padla odpowiedz? NIEPAMIETAM KICIU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocil do mnie M.Bylo ciezko na poczatku, kiedy bylam sama.Wydawalo mi sie, ze jak mu dam czas to tak jakbym oddala Go ot tak, bez walki a ta dziewczyna wygrala.Ale bylo inaczej, ON zrozumial chyba??kilka spraw,nie kontaktuje sie juz z Nia,chociaz ona, mimo ze mezatka, nadal szuka kontaktu z Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
halifaxx ----->> czekałam miesiąc, nie odezwał sie:(:( zadzwoniłam - nie odebrał, wiem, że ponizyłam się dzwoniąc do niego, wiem, ze na ostatnim spotkaniu ponizyłam sie mówiąz, ze go kocham juz tyle lat, od kiedy się poznaliśmy wiecie co mi powiedział, powiedział, że mi się wydaje, ze go kocham, ze go wcale nie znam tak naprawde, a ona go zna bo to ona z nim była przez te wszystkie lata...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej nie poniżaj sie dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Etam ponizylas:)Jest ciezko, rozumiem to.WIem, ze trudno powiedziec samej sobie \"ok, On nalezy do kogos innego, trzeba dac temu spokoj\". Ale musisz sie od tego uwolnic, bo ta znajomosc zniszczy w TObie duuuzo dobrego.A wiesz, ze czasem jak facetowi powie sie wymownie \"spadaj\" , to on wie ze musi teraz gonic przyslowiowego kroliczka?? Sprobuj tego co napisalam wyzej.Powiedz mu, ze z Toba moze byc tylko wtedy kiedy pozegna sie z ta druga....jesli juz sie nie odezwie, tzn ze tak mialo byc.I zobaczysz kiedys, z perspektywy , ze to Ty na tym wygrasz.Przeciez nie chcesz zyc w takim zawieszeniu, przebywac sama ze soba, myslec o NIm, kiedy On jest z Nia, bo \"nie chce Jej ranic\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
widziałam się z nim ponad miesiąc temu a mysle non stop o nim, myśle co zrobiłam nie tak, co zrobiłam źle, że mnie zostawił, a może od początku był taki plan, że tylko chciał się mną zabawić, a reszta to tylko kłamastwa:( Ale jeśli to wszystko kłamstwa i głupia zabawa -- to jak chłopak którego tyle lat kochałam mógł mi to zrobić, ten którego ufałam i zawsze uważałam za przyjaciela:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×