Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pryszczulek

Mój dziennik dziennik z terapii Izotekiem izotretinoina doustna

Polecane posty

*******Dzień 1/ Przyjąłem 30mg na 10200mg dawki całkowitej!!!******* Witam, po wielu latach cierpień psychicznych i fizycznych spowodowanych zaawansowanym trądzikiem w końcu uzbierałem wystarczającą sume pieniędzy na leczenie izotretinoiną która jak wiem jest niemała! Dziś po pozytywnym badaniu morfologi przyjąłem pierwszą dawke 30mg Postanowiłem swoje poczynania skrupulatnie dokumentalizować na tym forum aby i inni zainteresowani terapią tym lekiem mogli śledzić dzień po dniu co ze sobą ona niesie... Ale najpierw kilka istotnych danych o mnie: Wiek: 20lat Płeć: Mężczyzna Waga: 85 Kg Typ trądziku: Grudkowo-krostkowy przechodzący okresami w ropowiczno-cystowy, silny łojotok! Występowanie: Twarz, plecy, we włosach Leczenie dotychczasowe: Mało skuteczne, jedynie pomagał antybiotyk doustny z grup tetracyklin (unidox, tetralysal) w sumie przechodziłem 3 terapie nim po 6 miesięcy I jak na razie to chyba tyle, jedynie pragnę was przestrzec przed wypisywaniem przez dermatologów opakowań 10mg które wychodzą przeliczając dawkę do ceny znacznie drożej niż opakowania 20mg Np mi dziś derma zapisała 20mg x30tabl op(118zł) + 10mg x30tabl op(92zł) w sumie 30mg/doba... dopiero w autobusie zdałem sobie sprawę że mogłem przyjmować 20mg co 16godzin- dawka wychodzi taka sama, a 64zł byłbym do przodu!!! ps:Jeszcze małe pytanko- jak szybko mogę się spodziewać pierwszych skutków brania pod postacią bólów pleców, mięśni czy osłabienia? Dorwałem 3dniową prace przy rozładunk mebli (zaczynam w środe) i boję się że przez lek mogę mieć problemy Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swdefrtghyuj
co to za terapia ? na czym polega ? ile kosztuje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy szczególnych problemów z cerą nie miałam (teraz differinem co arę dni smaruję kontrolnie i to tyle) ale fajnie, ze opisujesz tu swoją terapię - na pewno wielu osobom się przyda, przynjamniej w zorientowaniu się w tym wszystkim.. jakieś skutki uboczne o które pytasz to pewnie nie tak od razu, raczej przy dłuższym stosowaniu chyba pozdrawiam i życzę efektów w leczeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>swdefrtghyuj Izotek zawiera izotretinoine, to pochodna witaminy A, jedyny lek który na stale leczy trądzik (w 90% przy pierwszej terapii w niemal 100% przy drugim podejściu) Działa przez- Zahamowanie powstawanie nowych pryszczy, zahamowanie łojotoku, spłycenie blizn Ale niestety jest to lek który daje mnóstwo efektów ubocznych... ale co będe pisał, wejdz http://www.blaufarma.pl/index.php?m=9 Lecz powiedzmy sobie szczerze, izotretonina to nic innego jak chemioterapia, bardzo podobnym lekiem(Vesanoid) leczą nowotwory, lek ten dobitnie wpływa na podział komórek nabłonkowych dlatego wbrew temu co podaje producent niewierze aby nie wpływał na powstawanie komórek rakowych- to jest niezgodne z nauką współczesnej medycyny!!! Dlatego jeśli decydujesz się na terapie tym lekiem nie traktuj jej jak kolejnej maści od dermy, oceń czy zahamowanie społeczne i kompleksy wywołane stane twojej skóry są na tyle silne by niszczyć swoje zdrowie Drugą sprawą jest cena, która jest bardzo wysoka -dawke oblicza się na podstawie wagi i trwa średnio pół roku, bez 2000zł niemasz co marzyć o tym leku ps: izotretinoina występuje także pod nazwami Roacuttane, curacne, Aknenormin itp to wszystko to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swdefrtghyuj
ten lek jest na recepte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak myślisz? Pisze o morfologi przed przepisaniem go, o tym że powoduje mnóstwo skutków ubocznych, że nie wszyscy dermatolodzy chcą go przepisywać bo się boją a ty się mnie pytasz czy jest na recepte :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j a brałam roaccutane
jest to to samo co Ty bierzesz, naprawde wrato, fakt, że po ok. 2 latach wróciły pryszcze ale w duzo mniejszym stopniu, a z wiekiem, jest ich coraz mniej.mam 22 lata.roaccutane brałam w 4 klasie liceum przez jakies 7-8 miesięcy, miałam naprawde pasukdny trad, który nie dało się wyleczyć zwykłymi antybiotykami.akurat na studniówke juz miałam normalna buzię.ani jednego pryszcza....miałam farta:)..bo była wtedy świetna impreza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeznadziejnaosobaWilekiChudzie
jak to wróciły po dwóch latach :O 😭 ja jestesm juz na izoteku od 25 czerwca ij kaby miało to wrócic to juz bym sie zabiła na bank :o a dlaczego tylko 30 mg ? bedziesz miał potem zwiekszan dawke ? zawsze zaczyna sie przynajmniej od 0,5 mg/ dziennie na kg ciała czyli w Twoim przypadku to powinno tak ok 40 mg a nawet 50 ja waze cos 52 (:o) i przez pierwszy miesiac brałąm 20 mg a od tamtad 30 mg i dalej mi sie to wydaje za mało bo jak pisze na ulotce lepsze sa takiew wieksze dawki a w krótszym czsie ich brania niż takie rozwlekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja brałam roaccutane
tak po 2 latach wróci l, ale drobniejszy, ale te 2 lata, gdy byłam zdrowa, były najlepsza rzeczą w moim zyciu.,uważam sie za nieuleczalnie chora, powinnma dostawac jakąś rente!!!! a co do dawek, to dermatolog wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeznadziejnaosobaWilekiChudzie
o my good załmujesz mnie normalnie :( drobniejszy tzn ? da sie zyc ? mas zjakeis zdjecia samej skóry ? włąsnie teraz mnostwo osob dopiero zaczyna terapie ale co z tymi którzy już ja przeszli kilka lat temmu to mnei najbardziej interesuje czytrad wrócił jestes pierwsza taka osoba i z negatywnymi wiesciami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja brałam roaccutane
tak, da sie zyć, aczkolwiek prze zjakis czas rzczywiście, miałam doła, bo raz..szczególnie przed okresem miałam wysyp, a po po okresie, wracało wszytsko do normy.tzn do normy w sensie, że wyglądałam w miare normalnie. pierwsza tableteke roaccutane zażyłam 4 lata temu, i jesli znałaby,m wtedy efejty, tzn wiedziałabym ,że to gówno powróci, ale w mniejszym stiopniu, i tak bym brała te tabletki, mi sie nie do końca udało, ale niektórym wogóle nie wraca, ja miałam naprawde cioężka walke z pryszczolami, pierwszy raz odwiedizłam dermatologaw 6 albo siódmej klasie podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez pierwszy miesiąc będe brał 30mg, wiem że trzeba brać min 0,5mg/kg ciała na dobe więc przydałaby się dawka min 50mg dziennie, ale cóż- lekarz w tym kraju ma zawsze rację Po izotretinoina zdarzają się nawroty, aby zmniejszyć szanse ich wystąpienia dobrze jest dla pewności dobić do tych 150mg (120mg na kg to minimum) Ale nawet jeśli to nie pomoże i syfki i tak wróciły niema co się załamywać bo trądzik wraca zawsze w mniejszym nasileniu a przy rozpoczęciu drugiej terapii Izo/Roa niema szans na powrót (chyba że należymy do tej nielicznej garstki ludzi którzy trafiają 6-tke w lotka dwa razy pod rząd :-D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja brałam roaccutane
optymista z Ciebie, ale to dobrze:)optymistyczne nastawienie, tez ma wpływ na przebieg leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
************Dzień 2/ Przyjąłem 60mg na 10200mg dawki całkowitej!!!************ Kolejny dzień, kolejne połknięcie \"magicznych\" pastylek przeciwko tym nikczemnym pryszczom :-) Dziś zażyłem Izo o 6 godzin wcześniej niż wczoraj, ale w przypadku tego leku dokładność w przyjmowaniu pastylek nie jest aż tak ważna, ważne by się organizm nasycił Jak narazie nie obserwuje żadnych zmian- żadnych!!! No ale czego się spodziewałem :-P tak to jest jak zakompleksiony dzieciak ma w końcu możność poprawy swojej samooceny, MUSI BYĆ JUŻ I KONIEC! :-) Kończąc swój monolog przypominam że Izotek połykamy w trakcie posiłku, ALE POSIŁKU KTÓRY ZAWIERA TŁUSZCZ!!! Lekarze i ulotka o tym nie informuje a to ważne bo niektórzy przez posiłek rozumieją np jabłko, albo róznego rodzaju dietetyczne odtłuszczone rewelacje :-) Więc jeszcze raz- Izotek to pochodna witaminy A, a ona rozpuszcza się tylko w tłuszczach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
************Dzień 3/ Przyjąłem 90mg na 10200mg dawki całkowitej!!!************ Łykam to i łykam a nie odczuwam żadnych zmian w moim organizmie, absolutnie ŻADNYCH! Wyskakuje mi coraz więcej ropnych sukinsynów na policzkach i plecach ale nie wiązałbym ich z \"wysypem\" który pojawia się często na początku brania Izo. Raczej jest to konsekwencja tego że za radą mojej dermy przestałem używać wysuszających kosmetyków i leków którymi dotychczas podratowywałem stan swojej skóry Może rzeczywiście dawka jest za mała? Wszędzie piszą że należy rozpocząć od min 0.5mg/kg na dobe a ja dostałem 0.35mg :-( ci lekarze tak się ze wszystkim pieprzą... a następną wizyte mam dopiero za miesiąc Podsumowywując krótko swój wywód- PLACEBO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruuuuubas
mój brat dostał na TO receptę, ale jak przeczytałam ulotkę to się przeraziłam!!!!!! co to jest za świństwo. czy naprawdę warto to brać? przecież to jest okropne. brat ma poważny problem z trądzikiem, ale ważniejsze jest zdrowie a po tym co tu czytam to zaczynam się martwić! czy warto???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie placebo. czego się spodziewasz po 3 dniach? skóry gładkiej jak pupa niemowlaka :O moze to właśnie wysyp izeotek to ostateczność w leczeniu trądziku - i skoro lekarz przepisał, to chyba znaczy, że nic słabszego nie pomogło.. co do tych tłuszczy - rozmawiałam z dr medycyny estetyczej o tym izoteku - ona mówi, że to się także w tłuszczach w ciele człowieka odkłada - nie wolno (wg ulotki producenta przez pół roku) wg doświadczeń lekarzy przez 3 lat (!!) zajść w ciąże - z powodu właśnie tych toksyn odkładanych w tłuszczach w organizmie. tu na wątku akurat jest mowa o facetach :) ale pewnie też was jakieś restrykcje tego typu dotyczą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruuuuubas> Długa lista działań nieporządanych jest efektem tego że firma produkująca lek musi zawsze napisać ew powikłania w ulotce nawet jeśli występowałoby ono u jednej osoby na 100 000 000 więc ulotką nie ma się co tak strasznie kierować. Wszystkie skutki uboczne które występują przy terapii tym lekiem ustępują całkowicie wraz z zakończeniem terapii Piszesz że zdrowie jest najważniejsze, to prawda- ale ciężko jest być zdrowym jeśli jesteś psychicznym wrakiem, wiecznie w depresji przez okropny stan swojej skóry, brzydzisz się wtedy siebie samego a niekiedy nawet i wstydzisz wyjść na ulice do innych ludzi A tak się czują właśnie osoby z ciężkim trądzikiem S_A_M_A_N_T_A> Nie pupci niemowlaka, nierób zemnie histeryka :-) Spodziewałem się czegokolwiek co by świadczyło że ten lek we mnie \"jest\" chociażby bólu głowy, mięśni, złego samopoczucia itp obstawiałem na skutki uboczne :-P A tu cisza... Co do stwierdzenia że \"skoro lekarz przepisał to znaczy że nic słabszego nie pomogło\" to musze polemizować, obecnie dermatolodzy prywatni idą na łatwizne, przepisują izotek na masową skale na umiarkowane typy trądziku nie testując nawet wcześniej innych metod terapii A żeby było śmieszniej z państwowymi jest proporcjonalnie odwrotnie chuchają i dmuchają pieprząc się przy tym niemiłosiernie, a nóż może coś się nie uda i zostanie postawiony taki lekarz to odpowiedzialności? Już kończąc z tłuszczami to nie trzeba mieć profesury z biochemi aby stwierdzić iż skoro izotek to pochodna witaminy A, a skoro witamina A odkłada się również w tłuszczach to te samo prawo tyczy się tłuszczy zawartych w naszej tkance tłuszczowej :-) W ulotce pisze że niemożna zajść w ciąże przez MIESIĄC od zakończenia terapi!!!!!!!!!! Oczywiście jest to termin dla tych przyszłych matek którym marzy się urodzenie mutanta :-] Trzeba odczekać kilka lat!!! Ale nawet długi okres zakończenia leczenia IZO nie jest gwarantem że nasze dziecko nie urodzi się z jakąś wadą, niestety natura tak skarała kobiety że wy w przeciwieństwie do mężczyzn rodzicie się z już gotowymi komórkami jajowymi a my produkuje ciągle nowe plemniki Oznacza to że komórka jajowa z której ma powstać dzieciątko (nawet jeśli to będzie za te 10lat) również była nasączana izotretinoina!!! Dlatego moim zdaniem kobiety powinny dziesięć razy bardziej od facetów pomyśleć nad skutkami ubocznymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
************Dzień 7/ Przyjąłem 210mg na 10200mg dawki całkowitej!!!************ Dawno nie pisalem, ale to co sie aktualnie dzieje z moja skora jest warte wzmianki- usta wyschniete, pryszczy ropowicznych jak i zaskornikow przybywa tak szybko ze zastanawiam czy nie isc jutro na wyklady i do pracy w jakiejs papierowej torbie na glowie :-( A zeby juz dobic sie zupelnie dodam ze to nietylko szpeci ale i boli Ale to nie wszystko! Moja skora z lojotokowej przeksztalcila sie w lojotokowo-sucha :-) oksymoron? A jednak nie- Moja twarz ma rozsiane strefy \"suche\" skad skora mi wrecz schodzi, a wokol nich wszystko nadal przetluszczone Co mam robic? Natluszczac czy wysuszac? :-> Zglupiec mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdihs
Też zastanawiałam sie nad izotekiem, ale wcześniej zbadam sobie migdałki i węzły chłonne - ewentualne "laryngologiczne przyczyny"... Jeśli to nic nie da - to biorę izotek, nie ma wyjścia :) Dostałam ostatnio od dermatologa broszurę dotyczącą leku o nazwie Akneromin (to chyba to samo co izotek). Oczywiście broszura dotycząca kobiet jest dwa razy grubsza od tej dla mężczyzn. Co do ciąży to jest napisane, że nie można w nią zajść co najmniej w miesiąc po zkończeniu przyjmowania leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mozna zajsc w ciaze miesiac po zakonczeniu terapii... pod warunkiem ze chcesz urodzic malego mutanta :-) 2-3 lata po zakonczeniu terapi to minimalny okres o ktorym czytalem jako zalecanym przez lekarzy ...ALE! Niechce was moje panie straszyc lecz musze tu pewne swoje spotrzezenia dodac-otoz NIEWIERZE ZE NAWET PO DLUGIM OKRESIE POMIEDZY LYKANIEM IZOTEKU A CIAZA lek ten nie wplynie w zaden sposob na plod, natura tak pokarala wasza plec ze w przeciwienstwie do samcow ktorzy produkuja na okraglo nowe plemniki, wy rodzicie sie z juz gotowymi komorkami jajowymi! Oznacza to ze nawet jesli planujesz ciaze dopiero za 20 lat a teraz lykasz izotretinoine, nasiaka nia rowniez komorka z ktorej w przyszlosci powstanie twoje dzieciatko :-( Ale o tym juz pisalem... ************Dzień 8/ Przyjąłem 240mg na 10200mg dawki całkowitej!!!************ A jesli o mnie chodzi to dno, wczoraj przed pojsciem spac niemoglem sie powstrzymac przed wyciskaniem... jeszcze cos mnie podkusilo zeby nalozyc sobie resztke isotrexu ktora ostala mi sie w lodowce (szczyt glupoty, nie dosc ze przyjmuje izotretonine wewnetrznie to jeszcze dorzucam ja sobie zewnetrznie :-)) Final jest taki ze wyglam 3 razy bardziej zasyfiony niz wczoraj, a juz wczoraj bylo fatalnie :-/ Najchetniej upilbym sie z rozpaczy, ale nawet tego mi niewolno! Echh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdihs
Szkoda, ze Twój lekarz nie dał Ci do przestudiowania takiej broszurki. Może wtedy nie straszyłbyś niepotrzebnie innych :P Otóż, jest wyraźnie napisane (cytuję dokładnie): - IZOTRENINA JEST WYDALANA Z ORGANIZMU CAŁKOWICIE PO UPŁYWIE 4 TYGODNII OD ZAKOŃCZENIA TERAPII - IZOTRENINA NIE JEST LEKIEM MUTOGENNYM, TZN. LECZENIE NIE MA WPŁYWU NA ILOŚĆ I JAKOŚĆ CIĄŻ PO UPŁYWIE 4 TYGODNI OD ZAKOŃCZENIA TERAPII.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde? A czy w tej twojej ulotce napisali ze izotretinoina tak jak lek chemioterapeutyczny leczacy nowotwor wplywa wybitnie na podzial komorek nablonkowych? Jak mniemam nie wspomnieli rowniez o tym ze witamina A (a izotek jest pochodna tej wit) ze tempo wydalania jej przy hiperwitaminozie jest uwarunkowane od indywidualnych cech organizmu, i moze trwac nawet pol roku Domyslam sie ze gdybys urodzila dziecko z jedna z wad tetergenego izoteku(np: nieprawidłowości w zakresie morfologii ośrodkowego układu nerwowego, wodogłowie, rozszczepy kręgosłupa, defekty gałki ocznej, skrócenie żuchwy lub szczęki) wzielabys jej na kolana i powiedziala \"przepraszam kochanie ze urodziles sie troszke inny, to wszystko przez to ze pan ktory napisal ulotke pewnego leku ciutke sie pomylil...\"? Zyjemy w takich dziwnych czasach gdzie wszystko ma etykietke \"Nie ma wplywu ja ilosc i jakosc ciazy\" a jakims cudem coraz wiecej dzieci rodzi sie z wadami wrodzonymi lub chorobami cywilizacyjnymi ktore wychodza dopiero w pozniejszym okresie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdihs
Rozumiem, że przyjmąjąc wszelkie preparaty, jako mężczyzna zwracasz uwagę na to czy mają wplyw na "ilość i jakość ciąży" :P Gdyby "pan, który napisał ulotkę się pomylił" ryzykowałby powaznymi konsekwencjami prawnymi ponieważ ja podpisując zgodę akceptuję to co jest tam napisane. Więc jeśli ktoś mnie wprowadził w błąd... Nie przegadam Cię, to jest forum, kazdy może piać co chce. Ja mam zamiar kierować się opiniami lekarzy i specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jako mezczyzna a rozumujacy logicznie czlowiek ktory zdaje sobie sprawe iz wszystko to co lykam z apteki moze miec swoje konsekwencje. To zle twoim zdaniem ze przed polknieciem jakiegolwiek preparatu nie postepuje jak typowy farmaucetyczny polski idiota ktory najpierw przyjmuje a dopiero potem czyta ulotke w celu znalezienia dawkowania? Czy to zle ze staram sie przewidziec tego skutki? Piszesz o kierowaniu sie opiniami lekarzy i specjalistow, ja sie kieruje zasada ograniczonego zaufania. Pamietaj ze lekarzy to ludzie ktorzy swoja wiedze wyniesli ze studiow- niestety wybitna wiekszosc nie poddaje tej wiedzy zadnej rewizji ani logice, traktujac ja jak dogmat wiary ktory jest jeden niezmnienny, niepodlegajacy zadnej krytyce ani negocjacjom Wiem ze posiadaja znacznie wieksza wiedze od \"zwyklego smiertelnika\" ale co z tego skoro jej nie wykorzystuja korzystajac z gotowych schematow leczenia... ci nieliczni ktorzy pokonuja szablonowe myslenie wyniesione ze studiow dostaja w koncu Nobla A pominowszy moje osobiste wywody i wracajac do glownego tematu to poprostu masakra, jechalem dzis autobusem i jak spojrzalem sie w swoje odbicie w szybie to mi sie zygac zachcialo- Nos tlusty, z boku wielkie wulkany, czerwone wulkany wypelnione gleboko ropa (cysty) i jeszcze te schizy ze sie wszyscy na ciebie patrza i komentuja stan twojej mordy :-( :-( :-( A jeszcze wszystko przedemna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama załamuje sie stanem swojej skóry mimo tego ze lecze sie juz od lipca najpierw Uniodox a teraz Tetralysal czyli to co Ty stosowałes, aktualnie jestem po dwóch zabiegach mikrodermabrazji i ten drugi byl w piatek dlatego taka podłamana siedzialam ale dzis juz lepiej to wyglada. Cały czas jestem zalamana ze wzgledu na to ze chciałabym miec w koncu całkowicie zdrową buzke, tym bardziej ze moj chłopak, znajomi, osoby z klasy i szkoły nie maja problemów z cera...to dołuje mnie jeszcze bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ten problem stał sie obsesją, to ciagle dawanie przed ludzmi ze jest sie szczesliwym, radosnym. Udaje poniewaz kiedy taka byłam i do tego kazdy sie przyzwyczaił. Pewna siebie, atwarta, komunikatywna itd. NIektorzy mowia ze przesadzam, ale to dlatego ze widza mnie umalowana a wtedy rzeczywiscie praktycznie nic nie widac, mam bardzo duze powodzenie u chłopaców, ale jak tylko wracam do domu zmyje makijaz to Dół :( wierze w to ze w koncu musi sie udac, ze w koncu bede szczesliwa, bo tak naprawde przez tradzik wiem ze ludzie nie doceniaja szczescie, nie doceniaja zycia. A mi wystarczyłaby zdrowa skóra bym była pełna radosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×