Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

Bolerka pewnie masz rację...mam nadzieję że lekarz Validoska i mnie pomoże i wykryje to cholerstwo które jest przyczyną tych wszystkich niepowodzeń:( juz rzygać mi się chce tymi wszystkimi wizytami, badaniami...każdy lekarz mówi co innego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego właśnie takich lekarzy trzeba promować co zarabiają wiedzą, doświadczeniem ale i fachowym podejściem do pacjenta. Konowały nie przetrwają, prędzej czy później będą musieli odejść lub zreformować swoje zachowanie. Koniec już z tym pesymizmem, jesteś jeszcze młodziutka i naturalne jest, że będziesz mieć swoje zdrowe dziecko lub dzieci (zależy od preferencji:) ). Ja zrozumiałam, że nie warto wędrować od prywatnego gabineciku do prywatnego gabineciku. Lekarz musi mieć praktykę zarówno w diagnostyce jak i leczeniu operacyjnym szeregu często złożonych przypadków i może mu to dać dobry specjalistyczny szpital państwowy lub/oraz specjalistyczny szpital prywatny. Sądzę, że po takich doświadczeniach najlepsza będzie przygoda z profesjonalistą :) Mąż też musi być w pełnej gotowości. U Was w Zakopanem takie piękne zachody i wschody słońca hmmmm, rozmarzyłam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się Dziubass pomęczy :( Oj, też bym się tak chciała pomęczyć :) Na razie posucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolerka póki co to Zakopane całe zalane, mosty pozrywane...dramat...wszędzie widac pomy i słychac straże...męża wyślę w przyszłym tygodniu na badania wstępne nasienia, bo robią je w pobliżu Zakopanego.Ja chciałabym zbadać sobie śluz czy wszystko jest ok,ale nawet nie wiem jak to badanie się nazywa...bo wiem,że rola śluzu jest bardzo ważna przy zapłodnieniu i może wina leży po mojej stronie i dlatego nie dochodzi do zagnieżdżenia. w tym cyklu kupię sobie kapsułki z wiesiołkiem, może jakoś poprawi mi to śluz no i pójde zrobić to badanie do mojego lekarza. tak z czystej ciekawości..nie będę miec wyrzutów sumienia,że nic nie robiłam tylko czekałam az ktoś się zlituje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymajcie sie kobietki! ja tez sie dzis poryczalam, z innego powodu niz wyzej opisany ale zblizonego.. Eh, boje sie tego co mnie wkrotce czeka.. mam chore filmy o kleszczach, proznociagach, chorym genetycznie dziecku..skad to sie bierze? chyba za duzo sie naczytalam..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no, mam propozycję dla Ciebie: NIE ZBLIŻAJ SIĘ DO KOMPA do porodu...włazisz na niewiadomo jakie strony, czytasz a tak naprawdę to po co? przecież wszystko jest ok, więc nie zakładaj z góry,że coś pójdzie nie tak...bo często można sobie coś głupio wykrakać...przeżyjesz poród...ja przeżyłam mimo tego,że nie byłam absolutnie na to przygotowana...całą ciążę nastawiałam się na cesarkę...ale lekarzom było wygodniej wymęczyc mnie do końca i sprawić,żebym pamiętała ich jak najgorzej...mogli mi zrobić cesarkę ale nie, woleli męczyć mnie 3 dni i kazać patrzeć na ciężarne łażące po korytarzu i przygotowujące się do porodu...wszyscy mieli mnie w dupie...tak samo jak teraz...na noc dali na salę obok noworodka , który cały czas się darł...mieli gdzieś to,że może mnie to boleć...że obok mnie leżała zapuchnięta od płaczu dziewczyna z obumarłą ciążą, która nie usłyszy płaczu swojego dziecka..położne miały kupę radości , bo go kąpały a on tak sie darł,że matka z sali wybiegła sprawdzić co mu robią..:/ cholera coraz częściej mam wrażenie,że jestem jakaś "kuloodporna"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Majek.. juz kilka osob mi to samo mowilo, abym Boze bron nie czytala pierdol w necie bo potem biore sobie je do serca. A teraz jestem na tym punkcie wyjątkowo przeczulona.To chyba normalne.. ech, zreszta dzis mnie laska wkurzyla smiejac mi sie prawie ze w twarz ze ona miala super cesare a ja sie bede meczyc naturalnym porodem. SKAD KURWA U LUDZI TYLE ZLOSLIWOSCI?? co oni sobie chca udowodnic? rozumiecie mnie choc troche?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no, powiem Ci tyle,że poród naturalny wcale nie jest zły..skurcze też nie, no chyba że z góry założysz że będzie bolało..po porodzie na drugi dzień już nie pamietasz bólu:) a po cesarce podobno się tydzień zwijasz...jeżeli się boisz to możesz wziąć znieczulenie ZO, ale naczytałam się właśnie o tym,że później często wyciągają dzieci próżnociągiem...tyle kobiet rodziło i żyje:) nie wolno się poddawać!! pamiętam,że ja w momencie jak miałam skurcze to płakałam i dostawałam ataku histerycznego śmiechu...zupełnie jakbym była naćpana...nie daj się położyć, bo wtedy masz dodatkowo bóle krzyżowe..każ sobie dać piłkę:) super sprawa:) to chyba jedyna rzecz, którą dobrze wspominam z mojego porodu..musisz być silna i nastawiona pozytywnie a nie pesymistycznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale była przed chwilą burza. Zrobiło się biało jak 2 lata temu. Jeszcze nie ma świeżych informacji czy z metrem ok, a szkoda bo nie wiem co mnie jutro czeka w drodze do pracy. Kwiatki mam połamane i potłuczone donice. Majek, ja bym się zdała na lekarza jeśli chodzi o badania bo i tak nie znam się na ich interpretacji, poza tym co uda mi się wyczytać w necie. Ale Twój wybór i Twoje samopoczucie jest najważniejsze. Kurde no, naturalne że masz obawy przed czymś czego jeszcze nie przeżyłaś. Ja słyszałam tak wiele opowieści z sali porodowych, że w pewnym momencie stwierdziłam, że koniec z tym. To moje przeżycia i załatwię to zgodnie z moim instynktem. Nie mam jeszcze za bardzo co załatwiać, ale jak bóg da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no - Majek ma racje. Najważniejsze jest nastawienie :) a cesarka to wcale nie takie cudo jak to reklamują. Boli dużo bardziej i dłużej od porodu sn (znam relacje z pierwszej ręki od kobiety która rodziła obydwoma sposobami). Podobno najgorsze jest kilka godzin po cesarce kiedy to nie czujesz nóg i jest to okropne wrażenie. Jasne, ze czasami cesarka ratuje życie lub zdrowie i wtedy nie ptrzymy na te wszystkie skutki uboczne ale osobiśie nie zdecydowałabym bez powodu na cesarkę. Ważne by przy bólach się ruszać to przyspiesza poród i ułatwia maleństwu przyjście na świat. Ale chodziłaś do szkoły rodzenia więc pewnie to wszystko wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolerka mój lekarz mówił mi o tych badaniach, miałam je poprzednio robić,ale śpieszyło mi się z zaciążeniem...lekarz stwierdził,że nmarazie nie ma potrzeby robić takich badań i że jeśli 3 próby będą nieudane to trzeba będzie koniecznie je zrobić dlatego właśnie jeśli jutro beta wyjdzie dodatnia to dzwonię do niego zapytac co dalej, powiem jak mnie potraktowali w szpitalu i umówię się na wizytę...przy okazji umówię się też do lekarza Validoska, bo nie mam nic do stracenia Brzuch mnie cholernie pobolewa:/ mam nadzieję,że nie dostane krwotoku, bo nie mam zamiaru jechać do tej rzeźni na łyżeczkowanie..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Kochane. Oby jutrzejszy dzień był bardziej optymistyczny i przyniósł każdej z nas uśmiech. Miłych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majek, bardzo mi przykro. Popłakałam sie jak czytałam jak cie potraktowali. S***yny. Dziubasku, trzymaj się, dasz radę ;) Ja też dzisiaj nieprzyjemnie mam. Dostałam złe wyniki cytologii, muszę jechać na dokładniejsze badania. Może dlatego nie mogę zajść. Prosiłam mojego lekarza rok temu o cytologie to powiedział, że tym kraju robi się co trzy lata i mam czekać na skierowanie. Buziaki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Wam za pocieszenie. Naprawde mi to teraz potrzebne. Zastanawiam sie tylko skad u innych kobiet tyle niezyczliwosci i zlosliwosci?? czemu tak straszą te ktore dopiero porod czeka? maja z tego jakas pieronska satysfakcje? placi im ktos za to sraszenie? cholera nie potrafie tego zrozumiec!!! ;/ ps. ja biore zmieczulenie zzo, bez niego nie rodze, nie ma bola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstałam:) wziełam sie zaporzadki bo za chwile jade do kuzynki sie obciac:) nie moge juz na siebie patrzec:) dziewczynki jak w waszymi ruchami ja bym juz chciała abym była pewna ze czasem czuje małego :( czasem mam jakies lekkie bulgotanie ale wydaje mi sie ze to jelita:( oj zawsze sobie człowiek nawkreca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majek bardzo mi przykro....żadne słowa nie pocieszą Cię..wiem jak to boli mnie podobnie potraktowano...ale mniejsza z tym....mocno wierzę że jeszcze przyjdzie czas na naszą radość z macierzyństwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam majus---strasznie mi przykro Słoneczko :( ja poczytałam przez co przejsc musiałas to az mi sie łzy dooczu cisneły, az brak mi słow :( wogole jak ludzie moge byc tak nie ludzcy wobec czyjejs krzywdy. słuchaj moze rzeczywisce skorzystaj z pomocy validoska. a wracajac do tych szpitali to wogole lepiej je z daleka omijac, oststnio moja kolezanke zabrała z pracy karetka, bo traciła przytomnosc i wogole nie mozna było jej ocucic, w szpitalu czekała na lekarza ok 4 godz, nikt sienia nie zajał, tylko pielegniarka ekg zrobiła, po 4 godz stwierdziała ze skoronic jej nie robia nic to sie do domu wypisuje to nie chcieli jej wypisac nawłasne rzadanie bo musi to uzgodnic z lekarzem prowadzacymswoim,aona na to ze na razie tozadnego lekarza przy niej niebyło. w koncu przyszła jakas ofuknieta doktorka i do niej ze robi histerie na cały szpital i ze czego oczekuje jesli karetka nie przyjechała na sygnale,no dajcie spokuj!!! kurde no---dziewczyny maja racje ty nie powinnas czytac tych głupot,chociaz powiem ci ze pod tym wzgledem to podobne jestesmy bo ja tez zawsze sie czegos na czytam a potem sie na zapas martwie, alebo nawet jak nie czytam to zaraz sobie cos sama uroje :) validosku--- teraz ty schizujesz z ruchami, ja mam to samo, tez nie wiem sama czy to ruchy czy nie,oststnio to nawet takiego bulgotania nie miałam tylko takie jakby pukanie od srodka, ktore czułam jak połozyłam reke ale jeden dzien to czuje drugi nie i tez juz sobie rozne rzeczy wymyslam ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek :) Melduję się na stanowisku! Dziewczyny koniec ze schizowaniem, proszę mi tu włączyć optymistyczny nastrój. Ruchy przyjdą same a potem będziecie wspominać jak to fajnie było gdy ta mała istotka nie wciskała Wam piętki w żebra ;) Ja pamiętam pierwszego porządnego kopniaka od Weroniki dostałam w dzień obrony mgr to było 4 lipca a Weronika urodziła się 22 listopada więc nie za wczesnie. Ale to też zależy jak się dzidzia układa i ile ma miejsca. Spokojnie kochane wszystko musi być dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis w pracy i troszke sie nudze takze zagladam do Was, tylko wkurza mnie to ze spacja mi ciezko działa i czasem pisze wyrazy bez przerwy :) wybaczcie :) aniu--- same przewrazliwione baby jak widac tu pisza hahah :) mąz dla swietego spokoju kazałmi sie zapisac na usg i ide w najblizszy wtorek takze juz doczekac sie nie moge :) a tak wogole to mysle ze to dzidzia oststnio nawet jak wpatrywałam sie w brzuszek to zauwazyłam taki malenkie wbyzuszenie ktore pojawiło sie i po chwili znikneło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dziewczyny. Zaglądam tu do was prawie codziennie, ale nie zawszy wszystko uda mi się przeczytać. Teraz mam chwilkę bo Julek spi a Wiki ładnie się bawi. Nie pamiętam czy Wam pisałam ale moja Wiki od września idzie do szkoły-sama nie mogę w to uwierzyć że to już, przecież ma dopiero 4 lata, ale czas leci jak szalony-Julek za 2 dni skończy miesiąc a wczoraj pierwszy raz się do mnie uśmiechnął-wcześniej były jakieś uśmieszki, ale raczej to były mimowolne minki a wczoraj podczas kąpieli obadrował mnie takim prawdziwym uśmiechem, aż nabrałam siły. Wczoraj był ważony, ma już 4200.Rośnie jak na drożdżach, no ale apetyt ma niesamowity, a nadal jest na piersi - czasem jak się przyssa to 45 minut ciągnie i obie piersi opróżni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy to możliwe zaczynam dzisiaj 17 tydzień i mam dziwne odczucia wymiotne, jest mi niedobrze...normalnie jzadłam śniadania, a wczoraj mialam bóle głowy...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jest mi niedobrze....zrobiłam sobie budyń...na inne rzeczy na razie patrzeć nie mogę jak dotychczas rzadnych mdłości nie mialam ,ani wymiotó.w....;((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demi super że do nas zaglądasz :) Ucałuj te swoje skarby od cioć topicowych. Masz rację to niewiarygodne jak ten czas leci, moja Weronika od września idzie do "play-school" i też nie mogę w to uwierzyć (już mi się to po nocach sni). Julek rośnie Ci pięknie, oby tylko tak dalej :) A ten usmiech... aż mi się ciepło na sercu zrobiło jak przeczytałam. Wielkie 😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania_K ja też byłam pełna obaw jak to będzie w szkole o dotychczas przez rok mała chodziła do pre-school ale jak poszłam tam i zobaczyłam jak to wszystko wyglada i jak prowadzone są zajęcia to doszłam do wniosku że to bardziej przedszkole niż szkoła-no może tak jak w Polsce zerówka - więcej zabawy niż nauki. Przez pierwsze 4 miesiące będzie tam 3 godziny a od nowego roku 6 godzin. Więc jestem dobrej myśli Teraz Wiki ma wakacje i małpiego rozumu już w domu dostaje-tak przyzwyczaiła się do tego że codziennie rano była w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, Demi, ja boję się tych początków. Do tej pory Weronika była cały czas ze mną, wprawdzie miała kontakt z dziećmi, bo opiekowałam się trójką ale to będzie pierwszy raz kiedy zostanie z zupełnie obcą osobą. Mam nadzieję, że to tylko moje strachy i obawy a Weronika odnajdzie się w nowej sytuacji bez większych problemów. :) Ona się już nie może doczekać przedszkola ale też tak do końca nie zdaje sobie sprawy jak to będzie wyglądało, dobrze, że zna już kilkoro dzieci z grupy zabaw \"mother & toddler group\" to będzie jej raźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demilunka to swietnie,ze wam sie tak ladnie uklada a maluszek juz sie usmiecha do mamusi teraz tylko czekac az powie \"mama,tata\" ja dostalam czopki Torecan i wczoraj wymioty zamknely sie w 5 razach a poniej do wieczora mialam spokoj i ladnie sobie pod nosem cos przezuwalam co jakis czas dzis sobie wzielam tego czopa ale jakos w glowie mi sie kreci i leze ciagle choc udaje mi sie nawet cos zjesc... nie wiem jak to bedzie pozniej... mam nadzieje,ze szybko mi minie.. chce normalnie funkcjonowac w dodatku,ze moja 9-kletnia siostra zostaje ze mna na 2 tyg a ja nie moge sie podniesc z lozka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziubassku -- to dobrze, że czopki choć w części przynoszą ulgę, powiem Ci kochana że ja miałam takie zawroty głowy że czasem w drzwiach się nie mieściłam... no cóż życzę Ci by te nieprzyjemności szybko się skończyły 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie zaczynaja sie skurcze.. mam nadzieje ze to tylko te przepowiadające..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł Majeczko przykro mi ze znowu Cie to spotkało ❤️ Tulkam Cie mocno i trzymam za Ciebie kciuki.Teraz juz może być tylko lepiej a eliksir masz u mnie jak w banku.Gdybym sie czuła ciut lepiej i wygladała o wiele lepiej niz ma to miejsce to pewnie wsiadłabym w auto i osobiście Ci go przywiozła. Póki co kaszalot rosnie w każdą stronę.Dziś spędziłam 2 godziny w przychodni i ledwo dysze.Duchota u nas okropna 27,5 stopnia. Co do nowości....2148g -wiek ok.33tc najprawdopodobniej dziewczynka bo lekarz jajec nie wypatrzył,a ze Michał miał wielkie więc teraz to tez raczej by sie nie dało ukryć-tak ze Agi...u mnie Marycy też już odpada :D Avi daj znac wieczorkiem o ile nie jesteś juz na porodówce.Teraz tylko zostałaś Ty Dafi i ja następna do rozkładania nóg... Buziaczki dla wszystkich cmok cmok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×