Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

heloł :) ja nie śpię a nie powiem przydało by się Młoda kózka jest taka dozarta tzn. non stop chce się bawić i tak jak Bartolini nie chce siedzieć tylko na nogi i heja tuptać a ja już nie mam siły całymi dniami tak za nią łazić.Pomijam fakt ze czasem trzeba by było odgruzować chałupę :O położyłam ją chwilę temu (4 raz z kolei) ale chyba w końcu usnęła. Dziewczyny a jak tam ząbale Waszych maluchów? Validos,Mania Fisia,Ania...? -mojej Emilce wyszły oba na dole jak miała 5 miesięcy a teraz kolejne 3 dwie jedynki i dwójka....cholera tak jakby pojedynczo nie mogły wychodzić :O może młoda byłaby spokojniejsza.. Dobra zmykam do garów choć przyznam że wolałabym do wyrka.... :( Buziole 4ALL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koug mój Bartolini dalej się pieni i stęka na te dziąsełka.Atakuje wszystko co jest pod jego ręką czy buzią ale zębola jeszcze nie ma,Młoda też była długo bezzębna bo pierwszego zębola dostała na 6 miesięcy a w roczek miała ich tylko 4 szt.spadam na spacer bo słonko u mnie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki, jakies takie pustki na naszym topiku - wszystkie zapracowane i zabiegane. Hanna współczuje z powodu śmierci dziadzka, ale tak jak dziewczyny już wcześniej pisały, niestety tak jest na tym świecie, że ktos odchodzi a ktos inny sie rodzi i musimy sie z tym pogodzic, chociaż czasami nam trudno. Trzymaj się. Witam nowe koleżanki i czekam na wieści ciązowe :) U nas wszytsko dobrze. Dzidzia w porządku - wczoraj byłam na wizycie i jest ok. gin pooglądała sobie szkraba i stwierdziła, że go nie podejdzie. lezał sobie na boczku, nózki razem i nic ie pokazał. Skryty ten dzidzus chyba będzie niespodzianka :))))) Całuski i wracam do pracy. U nas zrobiło się słonecznie, więc chciałoby sie iśc do domu, ach..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stu234
Witam Będzie mi miło, i proszę o poparcie i głosik na mój blog ( o porodzie i Prawach Rodzącej na sali porodowej ) http://bobbyy.pl/blog.php?id=195 Serdecznie dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej witajcie u nas zębów narazie nie ma i nic się nie zapowiada żeby cos się pokazało, Wiki pierwszy zabek wyszedł jak miała ponad 12 miesięcy, pamiętam nawet dokładnie datę bo był to dzień matki, nie wiem czy uwierzycie ale drugi pokazał się w czerwcu dokładnie w dzień ojca. Może Julek też chce mamusi taką niespodziankę zrobić. A tak pozatym w porządku, choc mały nadal zakatarzony juz ponad tydzień ale juz lepiej bo przynjamniej w spaniu mu to juz nie przeszkadza. ozbrykał się na całego, wszędzie go pełno i ciągle muszę za nim biegać bo uwielbia łapki w szuflady pchać i potem płacze, chyba trzeba pomyśleć o jakiś zabezpieczeniach. Pozdrawiam i uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć byłam wczoraj u gin. jest pęchęrzyk ciążowy z pojedyńczym zarodkiem 4mm, czyli wszystko byłoby ok jak na ten wiek ciązy gdyby nie to źe jest i krew no i cóż ....dół i jeszcze raz dół, lekarz kazał mi leżeć tydzień plackiem brać duphaston i za tydzień do kontroli ale ja poprostu tak się boję że historia się powtórzy że nie mam siły nawet o tym pisać....zmykam idę leżeć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Softis Kochana!!!! Leż dużo i wypoczywaj:) musi byc dobrze!!! Tak na pocieszenie moja kuzynka na początku ciąży miała małego krwiaczka w macicy ale brała dupaston, dużo leżała i się \"rozpłynął\' a teraz ma zdrowego rocznego urwisa!!! Bądź dobrej myśli!!! Przesyłam uściski!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki :)) koung jestem jestem:)) u mnie po staremu zycie dalej plynie ......czekam licze dni kolejnych badan....ah moja rzeczywistosc w pracy masakra szef cisnie nas na sprzedaz ahhh mam juz dosc do tego ta moja praca mgr nie mam kiedy pisac ....wszystko takie jakies ostatnio do kitu ide sie zaraz zliżyć do męża a ha nie wiem czy wam pisalam ale jak bylam u profesora to pozytywne na mnie wywarl wrazenie wszystko jest ok i sie dowiedzialam ze mam tylozgięcie i ze przez to trudniej zaciazyc..... ale dal mi rady wiec bede robic to co mi powiedzial czy ktoras z was ma ten sam problem softis nie marw sie na zapas lez jak ci lekarz karze a na pewno bedzie wszystko dobrze moja kolezanka tez miala malego krwiaczka i wszystko sie zakonczylo pozytywnie bedzie miala synka buziaki dla was papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Ja mam tyłozgięcie. Też mnie straszą, ale jak mamy być w ciąży to będziemy bez względu na to czy macica jest zgięta ku przodowi czy tyłowi :P Będzie ok Koug, widziałam dziś w sklepie eliksirek taki jak przesyłasz razem z fluidkami. Miałam ochotę sobie kupić a skończyłam na hiszpańskim winku, mniam.... Do eliksirku to szczęścia nie mam, hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze 7 dni i będzie rok jak się tu na topiku zalogowałam :P Chyba się opiję :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
softis ja dzisiaj poszlam do rodzinnego i poprosiłam o zwolnienie, chociaż na dwa dni bo strasznie martwia mnie te uplawy, po prostu nie potrafię określić czy to już brązowe czy jeszcze nie dzisiaj cały dzien leżałam i nie miałam ich i właśnie to mnei martwi, bo do tej pory uważałam, że to jakieś zapalenie a teraz wychodzi na to, że to jednak coś innego jutro po poludniu wybieram się do mojego gina, zobaczymy co powie wiecie co, przyznam się że strasznie się boję...znowu mam złe przeczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a umnie @ rozkręciła się na dobre. Trudno :( Softis, powiem ci tak martwić się będziesz do końca ciąży, tylko proszę nie myśl o tym że będzie źle obsesyjnie. Lekarz dając mi zielone światło zaznaczył mi że gotowość do ponownego zaciążenia , jest w momencie gdy my kobietki przestajemy myśleć obsesyjnie że w następnej ciąży może być źle. Takie stresy też mogą zabić ciążę. Więc proszę wrzućpozytyne myślenie , bo ja za ciebie trzymam mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Softis kochana, nie martw sie na zapas i nie zadręczaj się - łatwo powiedziec! - leż jak lekaż kazał leż i myśl pozytywnie. Wszystkie trzymamy kciuki żeby było dobrze. Nie zawsze krwawienia na początku ciązy oznaczają najgorsze. Jesli chodzi o tyłozgięcie mamcicy - lekarz mi zawsze o tym mówił więc zapytałam z ciekawości no i co z tego? - powiedział, że niby trudniej jest zajśc w ciążę - jakos u mnie sie nie sprawdziło, każda ciążą była za pierwszą próba. Więc dziewczynki to nie jest reguła :)))) Miłego dnia życzę, u nas słoneczko świeci pieknie, a ja w pracy buuuuuuuuu Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski laski :) Jeśli chodzi o tyłozgięcie macicy to zawsze mówiono ze najłatwiej zachodzi się \"od tyłu\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALL LADIES - NO STRESS !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk puk witam babiniec mój Bartolini jest najlepszym dowodem na to,że przy tyłozgięciu macicy zachodzi się w ciąze polecam sexik od tyłu a po seksiku tyłencjusz w góre i 15 minut dodatkowego relaksiku ewik następnym razem się uda.Trzymam kciuki matyysha odpoczywaj duużo Bolerka ja pić mogę to walniemy po kielichu:D:D:D:D:D minia trzymaj się kochana a wszystko bedzie oki softis odpoczywaj dużo.puśc sobie jakiś fajny film.poczytaj ksiązkę i nie myśl o niczym złym Demi ucałowanka dla dzieciaczków.dzień matki niebawem więc wypatruj zęboli u Julianka kiss dla wszystkich dziewczynek Mykam bo mój synuś dzisiaj ma ogromne zapotrzebowanie na przytulanie i pieszczochy z mamusią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł lejdis ja zalatana w związku z budową, no i ostatnio rodzinka przyjechała z sandomierza wiec było co robić:-) Hania wspólczuje śmierci Dziadziusia. Fisia poczekaj z tym piciem na mnie:-) Koug no mam nadzieje, że w weekend was zobacze:-) a moja Norma ma katarek, psikam jej sterimarem maścia majerankową smaruje, no i odciągam fridą przy której sie drzeeeee że ho ho:-) ide prasować póki moja psiocha śpi:-) wpadne wieczorkiem całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
softis ja wiem co to znaczy leżeć plackiem, dziewczyny wiedzą co przeszłam:-( a ciaża ciąży nie równa, mam już druga córkę i jednego Aniołka i każda ciąża była inna. ja na początku ciąży czułam się świetnie, oprócz mdłości oczywiście, wszystko robiłam itd. czesto jest tak że początki są ciężkie a potem ciąża jest bezproblemowa, u mnie było odwrotnie, w siódmym miesiącu skróciła mi sie szyjka i poleciało mi troche wód płodowych, na szczeście wszystko skończyło sie dobrze bo wierzyłam że tak bedzie, a wylezałam się plackiem prawie 2 miesiące tylko wstawając do kibelka i do kuchni. bedzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki, to znowu ja, dawn0o się nie odzywałam, postanowilam dać sobie troszkę na luz, im więcej czytałam tym bardziej byłam w ciąży. W między czasie przeszłam torbiel niewielką bo ok. 32 mm, a szybko zeszła po tabsach anty, dostaliśmy zielone światło i działamy ale czy to przyniesie jakiś skutek zobaczymy pod koniec tygodnia POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra wiem. powinnam dostać OPR za niezbyt przykładną postawę bywania na naszym topiku.... sorrrrrrrrrrki :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) Święta, Chrzciny, zęby (choć się jeszcze nie przedostały na zewnątrz), siadanie, pierwsze wrzaski, gadulenie, ślinienie - Bruno nie próżnuje. A poza tym tak piękna pogoda, że komputer poszedł \"w odstawkę\" i grillowanko, relaksik, grillowanko... i tak do zachodu słońca. w następnym tygodniu czeka nas szczepienie i bilansik, ciekawe ile waży moje słoniątko!?!? kupiłam kwiatki na balkon i sztuczną trawkę, i bambusowe maty i będzie piknie!!! tyle dobrego... a ze złych rzeczy to kończy mi sie pokarm i nie wiem już sama co robić! prawa pierś nie nabiera, lewą jeszcze jeszcze pokarmię ale Bruno się nie najada i muszę mu butlę dawać, w południę raczę go słoiczkiem. Może któraś z Was zna sposób na ratunek moim piersiom??? tylko nie piszcie o bawarce, bo to lipa wileka. martwię się bo tak mocno chciałam GO karmić, przynajmiej do 9 miesiąca nim pójdzie do żłoba, a tu zanosi się na wielkie g! dobra tyle u mnie pozdrawiam wszystkie świeżynki i starzynki hihihihihi aha! chciałam Wam zakomunikować, że mó meżczyzna wymyślił, że od stycznia walczymy o rodzeństwo dla Bruna... nie możemy niestety wcześniej, bo ta cesarka... ale :) :) :) trochę jeszcze czasu, ale już Wam piszę bo bardzo się cieszę!!! pa kochane! 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) dzis miałam wypad z dziewzynami po ciuchach i tylko ja nic soenie nie kupiłam:( mimo powroty do swojej wagi z przed ciazy ale brzuch masakra ! w spodniach wygldam jak wielorym z oponka:( mój mały dzis juz trzecia noc spi w swoim pokoju i powiem Wam ze tylko raz w nocy wstaje na jedzienie koło 3 a tak to spi jak aniołek:) banitko ja miałm kryzys laktacyjny po 3 miesiau:( odcigałam pokarm laktatorem co 1 godzine po 30 min przy piersi kazdej prawie płakałam :( ale udało mi sie wywalczyc pokarm! piłam duzo płynów i miałam duzo mleka ale mój mały nie chciał piersi !!!! wiec do wczoraj mu odciagałam i dawałm trzy razy moje mleko reszte sztuczne a teraz juz skonczyłam bo i tak dwa miesiace odciagałam!!! rada moja aby wiecej odciagac i zesciej! wiem ze to meczace bardzo ale jedyny sposób!! aha Bruno to sliczny facet:) zmykam sie kapac póki mały usnoł;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny ja dzisiaj bylam u gina w związku z tymi \"kolorowymi\" upławami, powiedział,że to nie dobrze że są ale leczyć tego teraz nie można, dopiero po 12 tc widziałam Maluszka, był dwa razy większy niż tydzień temu i ślicznie biło Mu serduszko :) dostałam zwolnienie do 10 czerwca bo mam się oszczędzać, lekarz powiedział,że nie możemy ryzykować no i mdlości coraz większe, ale największe są zawroty głowy, nawet do sklepu nie dam rady dojść no to tyle spokojnych snów buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki Jak dziś humorki, u mnie super ... Mam przerwę i jem drugie śniadanie. Nawet mi się do kuchni nie chciało wyjść :P Postanowiłam się trochę po odchudzać i jem sałatkę. Pycha, ktoś chce bo już mało zostało :P Fisia, jak możesz to super. Wolisz wino, drinki czy coś innego? Tylko powiedz, a coś wyczaruję. Będę się posiłkować internetem, bo oprócz wina znawczyni ze mnie żadna :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Bolerka :) Tu u nas jest klub wielbicielek martini :D Już nie mogę się doczekać kiedy zasiądę sobie przy szklaneczce \"rosołku\" ........mmmmmmmmmm Banitko-z doświadczenia wiem ze w tym okresie rozwoju dziecka następuje przełom i tylko od mamy zalezy czy będzie nadal chciała karmic malucha piersią czy zrezygnuje.Zobaczysz przy odrobinie wytrwałości po tygodniu wszystko się unormuje.Jeśli masz mało pokarmu to staraj się przed większym karmieniem zaliczyć goracy prysznic i w okolicach pachy tam właśnie gdzie znajdują się gruczoły chłonne i zbiera się mleko tam rób sobie \"pochlapajki\" silnym strumieniem gorącej wody i wtedy zobaczysz jak zacznie Ci ten pokarm napływac.Naprawdę szkoda byłoby rezygnować z karmienia piersią.Ja mimo tego że wróciłam do pracy nadal karmię małą i zdarzaja się dni kiedy mało tego mleka z piersi dziennie dostaje a o efekty nie trudno-wtedy normalnie wraca @ i tak mam w kratkę teraz raz jest a raz nie ma :o Przeczekaj jeszcze z miesiąc i będziesz mogła podać przystojniakowi jakies inne jedzonko :) dobła spadowywuję na spacer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Jestem załamana, do wczoraj wieczór było wszystko ok, gin. powiedziałam że wszystko ładnie, pęchrzyk pękł, ciałko żólte jest, mam czekać na @ tzn, jak nie przyjdzie to zrobić test.. Ale wczoraj wieczorem dostałam wyniki mojego m. i są tragiczne, teraz już wiem czemu nam tak długo nie wychodziło...wyłam wczoraj cały wieczór, w nocy nie mogłam spać, wzięłam L4 na dziś i n jutro, poszłam dziś z tymi wynikami do lekarza i zapytałam, czy wogóle jest sznsa na dziecko, a ona że tak, ale czeka na s inseminacja, bo plemników mało i tylko 10 proc. właściwie ruchliwych. Nic nie mówiła o jakieś terapii, zastanawiam się nad wiztytą u androloga, patrzyłam w necie inseminacja rzadko jest skuteczna za pierwszym razem, boje się nieudanych prób, kosztów...wyć mi się chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos Wysłałam Ci maila, bardzo proszę o odpowiedź jak tylko będziesz miała chwilkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama odpisałam :) glowa do góry nie jest ta zle:) juz napisałam co nam pomogło:) a wiesz ze do zapłodnienia potrzeba jednego a nie miliony plemników:) wiec głowa do góry aha przepraszam za błedy ale pisałam z małym na klanach który w trakcie podarł te wyniki hahah aha te wyniki były z 25 marca a ja 4 kwietnia zaszłam w ciaze mój mały spi:) wiec mama odpoczywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama !! Validos ma rację:) wystarczy jeden plemnik!!!! Musicie wierzyć że się uda!!! Tak w sposób naturalny i bez kosztów.... Będę trzymać kciuki aby Wasze starania były owocne... nie chcę się wymądrzać...bo nie wiem co czujesz i jak to jest...ale może warto by tak \"odpocząć\" od tych badań i lekarzy, zostawić wszystko losowi...cieszyć się kazdym zbliżeniem z kochaną osobą i choć na chwilę dać ponieść się emocją nie myśląc o ciazy???.... nie wiem tak tylko sobie myslę... Kama tzrymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos, Hanna dziękuję za wsparcie Postaramy się zwrócić uwagę na dietę, i witaminy, z papierosami nigdy nie było problemu, m. nie pali, wypije tylko od wielkiego dzwonu, mam nadzieję, że będą efekty. Nadchodzi czas truskawek, sałaty, ogórków, rzodkiewki i malin, będzie na śniadanie chodził do ogródka :) bo naprawdę nie uśmiecha mi się dreptanie od gabinetu do gabinetu i wysłuchiwanie różnych opinii, chyba że nie będzie innego wyjścia Już mi lepiej, koleżanka dziś wypłakała mi się w rękaw, kiedy usłyszałam, że ze swoim mężem ma gorszy problem od naszego, może to niezbyt miłe ale podniosło mnie to na duchu, że u nas nie jest jeszcze tak źle Może jutro już będę normalnie funkcjonować, dziś snułam się (3 razy jeździłam po zakupy bo ciągle o czymś zapominałam) Wiara czyni cuda, buziaki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymaj Kama:) pozytywne nastawienie to połowa sukcesu:) pozatym nie masz 40 lat, żeby tak bardzo się martwić....wiem, że to nie jest pocieszenie ale może pomoże:) wypoczywaj dużo i póki co miej gdzieś wszystkich lekarzy:) a jak matura u naszej Tyllki??? Odezwij się jak Ci poszło no i jak się czujesz:)? ja jeszcze zmykam się pouczyć jutro mam egzamin z konwersatorium terminologicznego....masakra Dobranoc Wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×