Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatika*

Termin czerwiec 2008

Polecane posty

kurde a ja wciaglam 3 kanapki i prince polo i teraz mi jest bleee golabki sie robia a ja zas do kompa no normalnie uzaleznienie jakies :-P przyszla ja sie do twojego nicku jakos przyzwyczailam heehe no i mam dziwne wrazenie ze tez bede miec ta cesarka watpie zeby sie mlody obrocil ale spoko nie stresuje sie tym :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopnijcie mnie w d... bo nic mi sie nie chce a trzeba sprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdjecia świetne no ja zmykam odezwie sie wieczorkiem bo obiadek musze zrobic dzisiaj mam kartofelki schaboszczaka i mizerje mniammmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia pozdrowka z bremen:) PM to wymyslaj jakis nowy nick, no i nie nadwyrezaj sie az tak bardzo Tez ide cos porobic A na obiad mam pieczone kielbaski i do tego tez zapiekane ziemniaczki i warzywka i jakis sosik do smaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia mnie po slodkim tez ostatnio mdli, a co do porodu to ja tez nie panikuje co ma byc to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze na chwilke tu macie ciekawy artykuł ... Jak złagodzić ból Kiedy myślimy z obawą o porodzie, najbardziej boimy się bólu. Nie można go uniknąć, ale można bardzo złagodzić. Naturalnych sposobów na łagodzenie bólu jest wiele. Ich stosowanie ma wiele zalet - nikomu nie zaszkodzą, ułatwiają przyjęcie aktywnej postawy wobec porodu i stosując je, można się skupić na czymś pozytywnym. Żeby w pełni skorzystać z tych sposobów, dobrze jest zastanowić się nad nimi już wcześniej, potrenować, wypróbować. W ten sposób masz szansę podczas tych ważnych chwil stać się współautorką wydarzeń. Wiedza góry przenosi. Nie stosuj więc metody chowania głowy w piasek, powszechnej, ale zupełnie nieskutecznej. Jeśli myślenie o rodzeniu dziecka jest dla ciebie tak trudne, że go unikasz - to sygnał, że powinnaś dowiedzieć się więcej o samym porodzie. To bardzo ważne, bo im więcej wiesz, tym mniej się boisz - a od dawna wiadomo, że strach powoduje zwiększenie wrażliwości na ból. Przykre wrażenia spowodowane są rozciąganiem i niedotlenieniem tkanek oraz reakcją uciskanych nerwów i w związku z tym są odczuwane przede wszystkim w trakcie skurczu. A teraz małe obliczenia: na początku akcji porodowej skurcze występują co 7-10 minut i trwają nie dłużej niż 45 sekund. Potem skracają się przerwy między nimi, a same skurcze wydłużają się do minuty. Jednak nawet podczas burzliwej akcji porodowej skurcze są krótsze niż przerwa między nimi. Pomyśl - jeśli uda ci się wykorzystać czas między skurczami, możesz bardzo ułatwić sobie poród. Aktywność zamiast bierności. Aktywność pozwala na rozładowanie napięcia mięśni, daje poczucie panowania nad sytuacją, a co za tym idzie - komfort psychiczny. A właśnie on jest warunkiem tego, by twój organizm zaczął produkować endorfiny, czyli silnie znieczulające substancje podobne w budowie chemicznej do morfiny. Pomyśl o tym, co daje ci poczucie komfortu. Obecność bliskiej osoby? Jeśli tak, to kogo? Przyćmione światło? Muzyka? Ulubiony jasiek pod głowę? To nie są żadne fanaberie, ale podstawa udanego rodzenia. Kiedy będziesz czuła się spokojna i bezpieczna, znacznie łatwiej przyjdzie ci stosowanie różnych technik oddechowych i relaksacyjnych. A to one właśnie pomagają uzyskać odprężenie w przerwach pomiędzy skurczami i w czasie skurczu mobilizują do aktywnej współpracy z siłami natury oraz pomagają poddać się falującemu rytmowi porodu. Zmiana pozycji. Bardzo ważna w czasie porodu jest możliwość swobodnej zmiany pozycji ciała. To ty powinnaś decydować, czy masz ochotę chodzić, kucać, klęczeć a może odpocząć chwilę na worku sako. Instynktownie wybierzesz pozycję, która będzie najlepsza dla ciebie i dla dziecka. Wiele rodzących mówi, że ulgę przynosi im poruszanie biodrami w pozycji lekkiego pochylenia się do przodu. Wtedy macica nie musi pokonywać sił grawitacji. Rozluźnienie można też uzyskać, kołysząc się na piłce albo kucając przy drabinkach i chwytając szczebel na wysokości głowy. Najmniej korzystne jest z pewnością leżenie na plecach - większość kobiet znacznie gorzej znosi wtedy skurcze, a i poród postępuje wolniej. Oddychanie. Kiedy znajdziesz najwygodniejszą pozycję, postaraj się skupić na oddechu. Nawet jeśli nie uczyłaś się technik oddechowych w szkole rodzenia, możesz poradzić sobie z tym zadaniem. Rytm porodu sam narzuci tempo oddychania w czasie skurczu. W przerwach między skurczami postaraj się oddychać wolno i jak najgłębiej, ale tak, aby to brzuch się unosił, a nie klatka piersiowa. Nieoceniona jest w takiej chwili pomoc drugiej osoby, która - kiedy zdarzy ci się pogubić - pomoże ci odnaleźć rytm. Warto takie oddychanie poćwiczyć przed porodem. Masaż. Dolny odcinek pleców można silnie ugniatać; barki i szyję trzeba masować delikatniej palcami ułożonymi płasko. Twarz (czoło, skronie i miejsca poniżej ucha) można lekko głaskać. Tak samo dłonie i stopy. Mięśnie twarzy można rozluźnić samemu, wykonując kilka ruchów językiem i uśmiechając się. Skuteczna jest także technika „muskania piórkiem”, która polega na bardzo delikatnym, wykonywanym opuszkami palców masażu dołu brzucha (tuż nad spojeniem łonowym). Masaż, który robi nam ktoś bliski, nie tylko uwalnia od napięć i stymuluje wydzielanie endorfin, ale także daje poczucie wsparcia. Czasem już samo położenie ręki na obolałym miejscu przynosi dużą ulgę. Może się jednak zdarzyć, że w czasie porodu nie będziesz miała ochoty na to, żeby ktokolwiek cię dotykał. Taka reakcja zdarza się dość często. Okłady i kąpiele. Mogą być ciepłe lub zimne w zależności od tego, co przyniesie ci ulgę. Są łatwe do zastosowania i często skuteczne. Stosuje się je w tych miejscach, w których odczuwasz największe napięcie. Warto też pamiętać o dobrodziejstwach kąpieli. Każdy okres porodu jest dobry, by choć na chwilę wejść pod prysznic - rozgrzać mięśnie, spłukać zmęczenie, posłuchać kojącego szumu. Jeśli najmocniej odczuwasz skurcze nad spojeniem łonowym albo w okolicy krzyża, to właśnie tam skieruj strumień wody. Możesz to zrobić z powodzeniem we własnej łazience, jeszcze przed pojechaniem do szpitala. Warto jednak wiedzieć, że szczególnie na początku akcji porodowej kąpiel w wannie lub zbyt długi natrysk spowalniają akcję skurczową. Woda powinna być ciepła, ale nie gorąca (skóra ma być zaróżowiona, ale nie czerwona). Na skutek dobroczynnego wpływu wody skurcze staną się mniej odczuwalne, mięśnie krocza będą lepiej ukrwione i bardziej podatne na rozciąganie. Do kąpieli możesz dodać olejek eteryczny, który działa na układ hormonalny i nerwowy: lawendę, jaśmin, drzewo sandałowe, pomarańczę, mandarynkę, neroli lub bergamotkę. Muzyka. Najnowsze badania potwierdzają spostrzeżenia wielu kobiet, że łagodząco działa słuchanie muzyki. Warto więc przygotować zawczasu wybór ulubionych melodii, przygasić światła na porodówce i pozwolić sobie na relaks. Zioła. Możesz sięgnąć po napary ziołowe, które uważa się za dobre dla rodzących. Napar z liści maliny, liści poziomek lub ziela przywrotnika można pić już na dwa miesiące przed porodem, a także w trakcie samej akcji. Odżywiają i tonizują mięsień macicy, zmniejszają odczuwanie bólu i skracają poród. I okres porodu - rozwieranie się szyjki macicy To ułatwi wstawianie się główki i pomoże zmniejszyć ból spacer, kręcenie biodrami, taniec; podskakiwanie, kołysanie się na piłce; opieranie się o osobę towarzyszącą (ręce na jej szyi, pochylenie do przodu, lekki rozkrok); kołysanie się w klęku (klęk na jednym kolanie, druga noga oparta z przodu); siedzenie na piętach (kolana szeroko rozwarte, ręce oparte o ziemię albo np. o piłkę Faza pomiędzy I a II okresem klęk odwrócony (kolana szeroko, pośladki uniesione wysoko, głowa i ramiona na podłożu) zmniejszy uczucie przedwczesnego parcia; II okres porodu - parcie: pozycja w kucki (stopy dobrze oparte o ziemię, kolana szeroko, osoba towarzysząca podtrzymuje pod pachami albo chwyt z przodu za drabinki); pozycja klęcząca (kolana szeroko, ręce na szyi partnera albo oparte np. o piłkę); na boku (tułów podparty wysoko, nogi ugięte w kolanach, jedna uniesiona do góry) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nik zmienie,jak urodze to nie bede przyszla :p i kto tu sie nadwyzera he??schaboszczaki, kielbaski no ladnie :D u mnie warzywa sie duzo, rybka sie rozmraza..kurde nie bylo pangi i kupilam jakis akaskan seelachs czy cos takiego, to jakis losos?? smierdzi blee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć przyszłe mamusie :) ale tu u was gorąco, u nas na topiku cisza......dzieciaczki teraz są na etapie wstawania i upadania gdzie popadnie..więc i czasu za bardzo nie ma :) chciałam tylko niektóre z was pocieszyć, że przekręcić się może nawet mały dzidzilla ważący ponad 3,5 kg dzieciaczek w 36 tygodniu ciaży...tak to było z moim kubą...ja już byłam nastawiona na cesarkę, bo wiedziałam ze dzieciaczek duży i miejsca juz nie ma..aż tu pewniego dnia, nawet nie wiedziałam kiedy hop!!! i już był główką na dół...wtedy musiałam sie znowu przestawiać psychicznie na poród naturalny a z aktywnością podczas porodu- to święta prawda, ponoć najlepsze jest chodzenie po schodach ( szkoda ze stepera nie mają w szpitalach :) ważne żeby się ruszać to i poród szybko przebiegnie :) pozdrawiam was i wasze maluszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff!Po prawie 3 tygodniach awarii wreszcie mam sprawną lodówkę!Jupi!!!:) juz prawie nie wierzyłam w to, że będę miała ją sprawną. Lodówka kupowania niecały rok temu, Boscha więc wszystko powinno działać bez zarzutu a tu przy usterce musieliśmy czekać 20dni na naprawę!Ale się cieszę, że ten koszmar się skończył! Teraz wreszcie też będę mogła gotować te wszystkie smakołyki o których piszecie, tym bardziej że Mężuś w domciu, długi weekend przed nami więc jest dla kogo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, niestety wpadam tylko cos napisac, nie mam sily czytac zalglosci. Tyle tylko rzucilo mi sie w oczy , ze mamy juz mamusie. Iza mam nadzieje, ze z dzieciatkiem wszystko ok i juz niedluo bedziesz go tulic do serduszka. Becze jak to pisze, bo pewnie bede kolejna i tak bardzo martwie sie o maluszka. w nocy z czwarku na piatek odeszly mi wody. Wczoraj wrocilam e szpitala po komleksowych badaniach. Wody caly czas ze mnie leca, mam antybiotyk. Juto znow wizyta w szpitalu i sprawdzanie stanu wod.2razy dziennie krew pbierana i sprawdzanie czy stan zapalny sie nie rozwija. Powli zaczynam odczuwac,ze chyba szyjka przygotowuje sie do porodu. zreszta nie bede juz pisac, bo caly czas becze. Trzymajcie sie jak cos bede wiedziala dam znac, jesli oczywiscie bede wstanie...dopiero skonczylismy 32 tg, moj szkrabek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PM kup na drugi raz ROTBARSCH to jest dorsz ja ta rybe jem zawsze i jest pyszna, seelachs rozwala sie na patelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badeve! Dzięki za wsparcie!Miło z twojej strony, że się interesujesz i piszesz nam o twoim maleństwie. A ile teraz kończy twój dzidziołek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko! Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego szkrabka!Mam nadzieję, że uda Ci się jeszcze choć troszkę donisić ciąże i że wszystko będzie w porządku!Informuj nas w miarę możliwości na bieżąco jak Twoje i Maleństwa zdrówko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinka kurcze trzymam kciuki za was, trzymajcie sie, bedzie dobrze to juz 33 tydzien, najwazniejsze ze macie dobra opieke lekarska melduj sie u nas jak bedziesz w stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj obiad juz prawie gotowy wiec mozecie do mie smialo na golabki wbijac :-) przez cala ciaze odrzuca mnie od ryb hehe wiem ze zdrowe i wogole ale jakos nie umiem przelknac :-O uu widze ze natepna sie nam rozpakowywuje, trzymam kciuki wszystko bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka - jestesmy myslami z Wami... bedzie dobrze, zobaczysz... Nie płacz, musisz być silna dla dzidziusia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinko trzymaj si,ę dobrze że to teraz a nie wcześniej i nie płacz i nie denerwuj się bedzie dobrze. a tak swoją drogą to jak się objawia wyciek wód płodowych?może mi wypływają wody a nie upławy bo takie obfite? malinka a wody ponoć nachodzą same więc głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masterek, mój rozbójnik skończył 8 miesięcy :) acha, malinko, u nas w sierpniówkach chyba ze 3 dziewczyny urodziły w twoim tygodniu, i wszystko było w porządku...potem wszystkie im zazdrościłyśmy, ze są już po, że mogą przytulić swoje maleństwa, a my kisiłyśmy się z balonami w upałach :) wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, trzymaj sie. Wierze, ze wszystko dobrze sie skonczy. I z toba i z maluszkiem wszystko bedzie dobrze. Ale mialam czytania :P Ale to dobrze. Melania, bardzo sie ciesze, ze dzidzius juz gotowy..madrale z tych naszych dzieci :) Gosia, a twoj uparciuszek dalej w wygodniejszej pozycji glowa do gory..moze sie jeszcze przekreci. Oby :) mamuska, matkujesz rudzielcom a one ci niezle tam rozrabiaja ;) Ja juz jutro lece podgladnac jak rosnie moja corcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie porobilo !! nie myslalam ze już w kwietniu zaczniemy rodzić :-) a tu już drugi dzidzius sie na swiat spieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka-- trzymaj sie, wszystko bedzie dobrze i nie placz to dzidzius ten smutny jak Ty jestes 🌻 gosia---wbijam sie do ciebie zaraz surfitka--narazie nie mam komu matkowac :p , zostaje mi maz i rudzielce milka----wlasnie zauwazylam , ze sie rozwala, wysmarowalam go cytryna, wiec moze jakos da sie zjesc, zle nie wyglada a nastepnym razem kupie dorsza a najlepiej pange, najbardziej lubie. dalam sobie w tylek :o zrobilam biszkopta, ryba po grecku gotowa, wymylam lodowke, szafki w srodku., musze jeszcze wysprzatac pokoje, lazienke chyba jutro, a prasowanie chyba tez na jutro zostawie, dzis jeszcze podlogi bleee...nie podniose sie.a mezus chce jechac dzis auto wymyc wiec pomoge mu jak dam rade a jak nie to bede go wspierac duchem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuska, ja cie podziwiam z ta robota. Ja kurcze wypralam ubranka dlamalej i prasuje na raty bo zaraz kregoslup i brzuch dolem boli :o No i dobrze, ze ze sprzataniem mezus pomaga, bo nie wiem jakby to bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem, ale gosci mam jutro, mnie tez brzuch boli i kregoslup wysiada, a wlasnie mezus jedyne co zrobi to umyje auto.. bo tylko on nim jezdzi :p heh ja tez prasuje na raty bo nie dam rady stac pare godzin , gora 1h. ok uciekam dokonczyc i sie odezwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melania, a ty jeszcze pracujesz? Czy juz pomalutku myslisz o L-4. Ja juz bym sobie poszla, ale jakby chcieli puscic i zaplacic 😭 i siedze w tej robocie jak taki cep, prawie nic nie robie i nudze sie... ale moze to lepiej niz w domu, bo mam przynajmniej motywacje by wyjsc codziennie :P Mamuska, a w domu maz nie mieszka? Hmm..jak za mlodu nie nauczysz by ci pomagal, to pozniej juz na pewno sie nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sufitka, jeszcze pracuje - chociaż od przyszlego tygodnia zabieram się powoli za przekazywanie informacji kolezance... Bo tak od połowy maja to niewiadomo co bedzie, w kazdym momencie mogę odpasc... Ale tak jak mówisz, co ja bym w domu robiła ?? Tak przynajmniej czas szybciej leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×