Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Starlight

szukam wsparcia w odchudzaniu

Polecane posty

Witam w sobotnie ppołudnie Misiaczku do wiosny to będziesz miss tak się rozszalałaś z gimnastyką :) nie piszę tego złośliwie -naprawdę trzymam za ciebie kciuki piszesz że spróbujesz TBC-mi to niezbyt odpowiada-wolę fat burning lub step. mam na płycie vcd oba zestawt ćwiczeń-były na wiosnę w jakiejś gazecie. na dziś juz jestem po 50 min fat burningu+ pastowanie podłóg w mieszkaniu i na klatce schodowej po południu jadę na imieniny od cioteczki z mocnym postanowieniem oparcia się pokusom kulinarnym -trzymajcie za mnie kciuki Agro ja też zakupiłam SL i podobnie jak Ty zrobiłam\" pierestrojkę\"-narazie tylko w przedpokoju (JESTEM OSOBĄ SENTYMENTALNĄ I WSZYSTKIEGO MI SZKODA BO MOŻE SIĘ PRZYDAĆ) a mój mąż widząc worki z niepotrzebnymi rzeczami spytał czy coś mi się w głowę nie porobiło:) bo od dawna walczył ze mna o wyrzucenie wielu klamotów pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyrzucam bez sentymentów ;) moja mama trzymała (dalej trzyma) wszystko, bo przyda sie! wiele rzeczy się przydawało, ale czekać 10 lat, by z jakiegoś przydasia wyczarować np. kostium na bal przebierańców?! jeszcze, jak ktos ma warunki do gromadzenia... ale nas było czworo dzieci+ dwoje rodziców+pies w 52m kw. dlatego postanowiłam nie gromadzić :) i \"przestawiłam\" męża, by też czasem powyrzucał, choć przyznam, jemu to z większym trudem przychodzi, dlatego niektóre jego rzeczy znikają z domu ukradkiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja bardzo lubię chomikować różne niepotrzebne rzeczy i skutek jest taki, że czasem nie mogę już nic zmieścić np. w szafie. No i postanowiłam skończyć z tym raz na zawsze, co prawda dom spory, ale mam już tego dość! Prawie na każdym kroku natykam się na coś, co \"przydaje\" mi się już kilka miesięcy albo lat. No i koniec z tym. Teraz bezlitośnie wyrzucam. Wczoraj np. spaliłam stosik listów od byłego. Nie wiem po co to trzymałam. Kupiłam dzisiaj Niuni nową spacerówkę i poszłam na spacerek do babci. W jedną stronę 2 km, więc spacerek był niezły. W sumie to był bardziej marsz, bo postanowiłam wykorzystać piękną pogodę i zacząć maszerować z wózkiem :) Ale miałam potem energię. Wykorzystałam ją na przemeblowanie sypialni. Ale mam teraz pięknie :) No i dietka dzisiaj bez zarzutu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) co do wyrzucania rzeczy, to ja też trzymam sporo niepotrzebnych, które kiedyś mogą się przydać, ale i tak od czasu do czasu coś wyrzucę :-) w przeciwieństwie do mojego męża, który w ogóle nie lubi nic wyrzucać - misiaczku, czasem stosuję tę samą metodę, co Ty :D co do diety, to trzymam się i wiecie co? dziś pojawiła mi się 8 z przodu!!! :D :D :D i choć wiem, że jutro znów może jej nie być, bo takie zmiany się zdarzają, to jednak cieszę się, bo zrobiłam kolejny krok w kierunku szczupłej sylwetki ;-) tak się nakręciłam, że od razu wyciągnęłam sprzęty i ćwiczyłam :D nie ma to, jak dobra motywacja :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dzieweczki 🌻 korzystająć z okazji że mały diabeł tasmanski nocuje u babci a małzonek pojechał na giełde samochodową a spać mi się nie chce jestem już po podwójnym zestawie ćwiczeń fat burning-za chwilkę biegnę pod prysznic wczoraj na imnieninach obeszło się bez dramatycznego rzucania sie na jadło chlipnęłam troche rosołku którego moje dziecko nie dojadło i troszkę mieska z pomidoreM ( NIE RUSZYŁAM ŻADNEJ SAŁATKI ŻADNYCH KANAPECZEK) uległam 2 kawałkom sernika-naprawdę jeśli widzę sernik to moja silna wola kurczy się do minimalnych rozmiarów w każdym razie po powrocie czułam sie normalnie a nie jak bywało że nie mogłam prawie oddychać z przejedzenia Wietrze gratuluję \"ósemeczki z przodu\"-fajne uczucie prawda ? :):):) buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o anno, skąd tyle energi z rana? :D ja dopiero 💤 kawę piję! ale oczywiście po południu pójdę poćwiczyć! wietrze, pilnuj ósemki! a za jakiś czas może się zmienić w 7! o 9 zapomnij na zawsze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) to prawda - fajne uczucie :D Anno, gratuluję samozaparcia 🌻 ja mam nadzieję, że jutro nie odwołają ćwiczeń i jutro zobaczę wreszcie, na czym polega fat burning - to nowość w klubie, do którego zdarza mi się uczęszczać; liczę, że już sobie nie pozwolę tak łatwo odpuścić ćwiczeń - zamierzam w pełni wykorzystać karnet, jak misiaczek 🌻 teraz dążę do \"siódemki\" :D :D :D (apetyt rośnie w miarę jedzenia) zajrzę tu później, a tymczasem - miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno, pozazdrościłam Ci i też wyciągnęłam swoich chłopaków na spacer :-) byliśmy w lesie wiecie, że drzewka już mają małe pączki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Wietrzyku - trzymaj tak dalej, a niedługo mnie przegonisz :) Oczywiście gratuluję i wiesz co, chyba mnie tą informacją zmobilizowałaś. Anno - gratuluję silnej woli! Ja także wyciągnęłam rodzinkę na długi spacer. Czy u Was też sikorki śpiewają już pieśni godowe? Jak tak spacerowaliśmy to poczułam, że jednak życie jest piękne. Najbardziej to widać właśnie w taki dzień jak dzisiaj. Przymykasz oczy i słyszysz śpiew ptaka, przyłożysz ucho do drzewa i prawie słyszysz jak soki krążą. Pąki z każdą godziną rosną i pęcznieją, a trawa robi się coraz bardziej zielona. Wyobrażasz sobie jak przyroda budzi się do życia i sama też chcesz się obudzić z zimowego letargu, odrodzić się i żyć pełną piersią. Tylko wiosną tak bardzo chce się żyć. Ale mi się napisało ;) A po spacerze był grill :) Spotkanie z przyjaciółmi i pyszna kełbaska, której zjadłam mały kawałeczek i nic więcej. A jutro jak nie będzie lało idziemy na 4km spacer. Pozdrowionka i buziaczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie jestem zła :( sama na siebie bo calutki dzień dietkowałam całkiem sumiennie,spalałam kalorie w trakcie gimnastyki a pózniej rozsiadłam się na kanapie z książką w ręku i ani się obejrzałam jak zjadłam pół opakowania( na szczęście małego) m&m-sów:(:(:( nie mam zwyczaju aby słodycze leżały na wierzchu aby nie stwarzać sobie pokusy a i chowam przed Krzyskiem bo po mamusi odziedziczył miłość do słodyczy-musiał gówniarz wygmerać a mi ręka odruchowo leciała w stronę czekoladowo-orzechowych smakołyków :( muszę jutro opdokutowac opdwójnym zestawem ćwiczeń a moję wagę ktoś chyba zaczarował bo od 2 tygodni ani drgnie 86 jak było tak jest a wiosnna tuz tuz... :(:(:( PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! A ja jestem z siebie cholernie dumna :) Zjadłam dzisiaj naprawdę mikroskopijną ilość. Wszystko dlatego, że mam zmartwionko i jedzenie mi nie wchodzi. Ale to dobrze. Do tego był długi spacer z Olą. Na wagę nie wchodzę, bo nie mam na razie takiej potrzeby. Anno - z wagą tak już jest, spróbuj centymetrem. Już nie raz przekonałam się, że tylko on nie kłamie. A co do tych m&m-sów to nie złość trzeba zastosować, a właśnie ćwiczenia. Nie ma co się stresować. Pamiętaj, że raz na jakiś czas można coś chrupnąć, byle nie za często. Lepiej troszkę, niż pół sklepu na raz :) 🌻 dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na słodyczach od jutra przyklejamy taki znaczek: ☠ u mnie dziś ok! a aleksandria już nas nie lubi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) dziś byłam 12 godzin w pracy i jeszcze ponad 3 pracowałam w domu; mam dość :p nie poszłam na ćwiczenia, bo musiałam siedzieć w robocie - zła jestem trochę z tego powodu, ale trudno, siła wyższa dieta ok - ostatnio w ogóle nie chce mi się jeść dziś wypiłam mnóstwo wody, a od kilku dni uwielbiam białą herbatę; zaparzam ją sobie w termosie i popijam przez pól dnia - polecam :-) i miły akcent - koleżanka z pracy powiedziała mi, że zaczynam "łapać linię" :D :D :D buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mam dzis lenia patentowanego -byłam na 2 godzinnym spacerze z Krzyśkiem -zrobiłam pranie ręczne ( nie cierpię tego) -zrobiłam ćwikłą-mężowi się zamaniło -upiekłam zebrę -jak zwykle wyszla z zakalcem ale moje dziecko taką właśnie uwielbia -poprasowałam całą stertę ubrań i prześcieradeł zrobiłam to wszystko z taką niechęcią jakbym miała co najmniej pocałować żabę a teraz jestem strasznie\" nieszczęśliwa \" i zdołowana mam nadzieję że mi do wieczora przejdzie skrobnę coś pózniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARTYNKAB
HEY SZUKAM CHETNYCH KTORZY BY CHCEIELI SIE ZEMNA ODCHUDZAC;) CHCIALA BYM ZRZUCIC OD 10-12 KG;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem ;) do nas można dołączyć... eh... ja bym pocałowała 1000 żab, byle ktoś poprasował za mnie... trochę dziś się tym zajmowałam, ale do końca daaaaaaaaaaleko :( pójdę na fitness, to odpocznę ;) dziś na 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🌻 Jaki ja miałam dzisiaj piękny dzień... Po prostu cudownie. Piękna pogoda od rana, dłuuuugi, intensywny spacer, a do tego porządki w ogrodzie. Po prostu chce się żyć. Na słodycze nie mam ochoty i w ogóle jeść mi się nie chce, czasem zmuszam się do jedzenia. Ciekawe od czego tak mi się porobiło? Wczoraj wieczorem zabalowałam z winkiem własnej roboty i jakoś nawet nie mam wyrzutów sumienia. Dobre było i nie ma czego żałować :) Wietrzyku - ja jakoś nie mogę się zabrać za białą herbatę. Jak dla mnie trochę z blada. Lubię intensywne kolory. Anno - ja podobnie jak Miś wolałabym całować żaby ;) Martynko - dołącz, tutaj można liczyć na wsparcie. Jak trzeba pocieszymy, ale równie dobrze stawiamy do pionu :) Myślę, że założycielka zaprasza równie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewuszki :-) oczywiście, że zapraszam - wszystkie chętne dziewczyny, które chcą się odchudzać i wspierać :-) witaj, Martynko :-) ja też nie cierpię prasowania - i też wolałabym te żaby :D :D :D niestety, chwilowo żab brak, a prasowania stos wysoki jak Rysy!!! 😭 agro - mnie kolor nie przeszkadza, poza tym biała herbata - jak już się zaparzy - wcale nie jest blada; za to ma delikatniejszy smak i brak jej tej goryczki, którą ma w sobie herbata zielona; ale oczywiście nie namawiam :-) dietka spoko - ale po całym dniu pracy nie mam już siły na ćwiczenia (dopiero skończyłam); może jutro wybiorę się wreszcie na dance :-) buziaczki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze białej nie próbowałam :p muszę sprawdzić ki diabeł ;) zielona baaardzo chętnie :) dziś się trooszkę wkurzyłam na męza, bo się spóźnił i skutkiem tego nie zdążyłam na fitness :( a jest nowa pani prowadządz i ponoć było fajniej niz tydziń temu!!! nie odpuściłam jednak ;) i poszłam choć na orbitreku poćwiczyć! po godzinie złość mi przeszła :) czy kiedyś ta moja waga przestanie się wahać??? znów pokazuje więcej 😭 niby nie dużo... ale ja bym chciała stale w dół!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) poszłabym z chłopcami na dłuuuuugi spacer, ale maciuś jeszcze nie zdrów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka,siemka :) witaj Martynka napisz coś więcej o sobie :) do tematu herbat -> zielonej nie mogę na sam widok tych liści w kubku jest mi niedobrze nie mówiąc o zapachu ->białą piłam 1 raz ale wydała mi się taka bezpłciowa :( -> czerwoną piję hektolitrami ( raz miałam okazje wypić taką prawdziwą czerwona za 50 zł za 10 dag-zamożna koleżanka nie mogła wiec oddała mi-cytując mojego męża \" woda z kałuzy chyba jest o niebo lepsza w porównaniu z tym co masz w kubku\" :):):) ale dla mnie rewelacja -niestety nie stać mnie na takie herbatki więc piję PU-EHR z Bio-Activ podrzućcie mi to prasowanie ja chętnie tylko szorujcie za mnie od pracy ha ha ha...:):):) właśnie dziś ostatni dzień L4 -jutro szoruję do tyrki a dziś prawie cały dzień siedziałam w garach robiłam zapasy do zamrażalnika na wypadek leniwca zrobiłam koptyka ,kluski śląskie i fasolkę po bretonsku-wszystko już się mrozi w zamrażalce tak się nawąchałam zapachów że na śniadanie oszamałam serek wiejski z kroma chleba orkiszowego i do tej pory nic nie jadłam i już nie zjem mały topielec siedzi w wannie -zaraz na spanie a mamusia szybki prysznic nabalsamować się różnymi mazidłami od celulitisu kawuśka ,malowanie pazurków i spać teraz jednak spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Co do herbat, to raz piłam białą, nawet nieźle smakowała. Niestety była tak blada, że wydawało mi się jakbym piła \"niewiadomoco\". Pewnie są różne. Zielonej nie znoszę - jak dla mnie zbyt gorzka. Podobno intensywność goryczy zależy od sposobu parzenia, ale mi zawsze wychodziła nie do wypicia. Czerwoną uwielbiam, bardzo smakuje mi ta \"woda z kałuży\". Niestety w okolicy nie mam gdzie kupić takiej \"prawdziwej\", więc też kupuję Bio-Activ. Na pewno nie kupowałabym stale tej drogiej, bo poszłabym z torbami, ale tak od czasu do czasu - czemu nie. Niestety zawsze jak jestem w większym mieście mam milion spraw do załatwienia i temat zachcianek herbacianych idzie w zapomnienie :) Na spacerku dzisiaj nie byłam, bo tak wiało, że bałabym się o Niuńkę. Jeszcze by ją porwało ;) Przez to byłam nie w sosie, ale już wybrnęłam przy pomocy świeżej kawki w filiżance :D Misiu - sprawdź co na to centymetr. Może przez ćwiczenia waga szaleje. Anno - zazdroszczę chlebka orkiszowego. Ja mam dostęp tylko do makaronów i bardzo mi smakują. Na chleb jeszcze nigdzie nie trafiłam, podobnie jak na mąkę. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... AŻ jeden centymetr mniej w biodrach, za to dwa na wys. pępka :) pozostałe b.z. dziś oczywiście też godzinę intensywnie ćwiczyłam :D mam wreszcie biustonosz, w którym wszystko nie skacze i nie faluje podczas normalnych ćwiczeń :) muszę kiedyś wybrać się na zakupy do u.k. bo u nas mojego rozmiaru nigdzie się nie da przymierzyć... a już trochę mam dość zakupów internetowych w tej dziedzinie, bo to zawsze kot w worku! tym razem trafił się rasowy ;) czekam na jeszcze dwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ja sie na razie obraziłam na moją łazienkową koleżankę wagę opomiaruję się dopiero na 13 marca pierwszy dzień w parcy miną szybko jeść sie nie chciało ale oszamałam kefirek z płatkami owsianymi a ok 13 serek wiejski obiadu nie jem bo ide do koleżanki-a wiem że upiekła ciasto czekoladowe więc na pweno nie odmówię lecz by w domu nie wiało nudą to teraz mój chłop się rozchorował i gorszy niz malutki bo ten przynajmniej cos jadł i wiedział że leki ma wziąść a stary ,głupi był u lekarza ale oczywiście leków nie wykupił -leczy się sam -zobaczymy Misiaczku gratulacje z powodu mniejszego obwodu :):):) napisz mi gdzie zamawiasz bieliznę? bo ja zamówiłam sobie 2 śliczne koszulki do spania -świetne gatunkowo a z biustonoszem mam problem bo mam lewa pierś spoooro większą i tę część garderoby muszę koniecznie mierzyć Agro świeżutka kawka i to w filizance :) poezja....ja czasem też tak robie jak mi zle a do tego jeszcze kieliszek ajerkoniaczku.... to cały poemat... ostatnimi czasy tak wieje że i nasz Wiaterek sie zapodział mam nadzieje że o nas nie zapomniałaś i będziesz pamiętać nie tylko o nowych koleżankach z forum ale bycie matką tego topiku do czegoś zobowiazuje :):):) Wietrze-to bez żadnych podtekstów i z przymruzeniem oka ;) 👄 jak wrócę to napisze czy dobre było ciacho ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale puchy..... Alexandria pewno zagoniła męża do remontu mieszkania a i sama nie ma czasu do nas zajrzeć :-) ciacho było lecz zrezygnowałam na rzecz ajerkoniaczku;-) pycha ... dziś bez ćwiczeń ale nie z lenistwa tylko z braku wolnej przestrzeni no cóż na 39 m kwadratowych to za bardzo nie poszaleję w jednym pokoju spi chory mąż w drugim spi Krzysiek łazienka ,kuchnia i przedpokój odpadają :) kolorowych snów moje \"nocne marki\" 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam, poćwiczyłam, odpoczywam :) a jeszcze musiałam zahamować nagłą krew z nosa, bo trollęta zamiast spać szalały w łóżku! ale już umyte, przebrane... względny spokój ;) na biustonosze poluję na allegro :) raz zamówiłam w melissie, ale to nie to... i jakość bylejaka, i z rozmiarówką coś nie tak :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×