Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Starlight

szukam wsparcia w odchudzaniu

Polecane posty

Gość evelca
Bardzo dziękuje wiatr zmian za twój plan dnia Napewno bede z niego korzystać, choć napewno nie zwleke sie z łożka przed 06:00 !!! Ja mam do zgubienia 20 kg! Trzymajcie kciuki za mnie a ja bede trzymała za was!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. A ja siedzę w dole i nie mam perspektyw na wydostanie się. Przykro mi, że znowu Wam przynudzam, ale u mnie beznadzieja... Przynajmniej Wy się trzymajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u mnie dietkowanie jak najbardziej ok i musi tak być dalej!!!!!!!!!!!!!!!!! szkoda zmarnować to co osiągnęłam warto naprawdę warto!!!!!!!!!!!!!!! dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, agro :-) nie załamuj się, proszę tak już jest - raz na wozie, raz pod wozem :-) każda z nas to przechodzi, niestety spójrz, słońce za oknem uśmiecha się do nas, wiosna zbliża się wielkimi krokami, wkrótce zacznie robić się zielono... sama radość :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opracowałam małą tabelkę, ale nie mogę jej wkleić, nie wiem - dlaczego :-( w każdym razie składa się ona z 7 kolumn: 1. data 2. poranne ćwiczenia 3. dieta 4. aerobik lub ćwiczenia wieczorne 5. peeling kawowy, balsamy 6. dodatkowa aktywność fizyczna 7. suma punktów codziennie wpisuję 1, gdy zaliczam sobie coś na plus (np. ćwiczyłam lub utrzymałam dietę), albo 0, gdy coś poszło nie tak max można otrzymać 5 pkt. widać jak na dłoni - co \"leży\" :D na mnie to działa - nie chcę wpisywać zer zobaczymy jak długo ;-) pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam z ćwiczeń, ale dziś nie rzuciły mnie na kolana :-( nie podobały mi się :p dziś zdobyłam 3 punkty na 5 - zawsze to więcej niż pół ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baardzo bym JUŻ chciała wychodzić z domu na ćwiczenia :p bo teraz, jak tak chorują... trudno wyrwać całą godzinę na stepper... ale A6W nie odpuszczam :) znów jestem pełna optymizmu! dziś waga pokazała, że jednak spadek jest ;) mały, bo mały... ale "zawsze to lepiej w tę stronę" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) dziś jest dzień, którego nie cierpi chyba zdecydowana większość kobiet, zwłaszcza tych w \"słusznym\" wieku - urodziny :-( 42 - magiczna cyfra ;-) myślałam, że będę zdołowana (zazwyczaj tak jest), ale dziś postanowiłam cieszyć się życiem i nie przejmować metryką po południu jadę z moimi chłopakami do kina na \"Lejdis\", potem pewnie zaliczymy jakąś małą knajpkę ;-) to ostatnie jest ciut niebezpieczne, bo jutro dzień ważenia i mierzenia, ale co tam - dobre samopoczucie jest równie ważne :D dziś mam zamiar po prostu dobrze sie bawić :D :D :D pozdrawiam wszystkie odchudzaczki 🌻 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wietrze 🌻 🌻 🌻 wszystkiego, co najlepsze i spełnienia marzeń :) baw się dobrze! 👄 nie podoba mi się milczenie anny... strasznie dawno nie pisała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki :-) misiaczku, bardzo dziękuję 👄 dziś chwila prawdy - niestety, dla mnie przykrej 😭 nic mi nie ubyło!!! może to dlatego, że wczoraj lekko zaszalałam, jestem tuż przed @, no i przez ćwiczenia - OBY!!! w stopce zmieniłam tylko miesiąc, niestety :-( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i jak tam dietkowanie ??? ja na razie stawiam opór słodyczom bo wchodzę w fazę @@@ co jest bardzo trudne i chyba czym więcej latek tym dni te są trudniejsze wagę na razie omijam z daleka kolorowych snów wszystkim życzę dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) w tym wspaniałym dniu życzę Wam mnóstwa miłości 🌻 jak zamierzacie spędzić święto zakochanych??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wam również radości i spełnienia w Waszych związkach :) z odchudzaniem dobrze :) ale \"pochwalę się\" jak ustabilizuję efekt :p i też dopiero po @ bo właśnie mam fazę zespołu napięcia przedmiesiączkowego i jestem straszną zołzą :p na szczęście słodkiemu daję odpór skutecznie :) nawet nie spróbowałam wczoraj upieczonego własnoręcznie ciasta! wierzę dzieciom, że dobre... idę pozłościć się trochę w kuchni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka szkoda, że już nie piszecie :( tyle nas było i co? odnotowuję spadek wagi i już tak niewiele do zrzucenia :) mam nadzieję, że dziś ten fitness ruszy! i idę dziś obciąć włosy :classic_cool: wietrze, a może zmieniłabyś dzień ważenia i mierzenia na po @? jak mijają treningi? pracowicie? trzymasz się założeń wielkiego planu? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam w niedzielny poranek ja dietkuję jak tylko mogę i wychodzi mi różnie raz lepiej raz gorzej ale ogólnie nie jest aż tal źle a dziś wiadomo jak to przy niedzielce czas zleci nie wiadomo kiedy i zaraz będzie wieczór to miłej niedzielki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) jestem pełna radości! nie ma, jak nowa fryzurka ;) wczoraj wracając od fryzjera wstąpiłam do szmateksu i zanalazłam dwie pary ślicznych lnianych prostych biodrówek :) tak im się przyglądałam, przyglądałam... bo mierzyć mi się nie chciało, ale byłam przekonana, że będą ciasne, lecz postanowiłam je wziąć jako "motywacyjne" na lato :) wdomu założyłam i są ok! jedne 38 a drugie 36! no ale te drugie są amerykańskie ;) mam już karnet na siłownie i zajęcia fitness, mogę od dziś ćwiczyć ile chcę, może się dziś zbiorę, a może zacznę od wtorku (we wtorki będę mieć fat burning) bo teraz @ w pełni i troszkę mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczku, jak ja Ci zazdroszczę :D numer 38 - rety!!! dla mnie - nieosiągalny, niestety :-( wszystko leży - do bani mam napady głodu nie ćwiczę odchudzam się do południa, a po południu się obżeram nie mam już do siebie siły jeszcze ta @@@ :p jak dłużej to potrwa - wrócę do swoich 105 kg 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiwtrze, tak mi przykro :o może poproś lekarza o receptę na meridię? i cwicz... ćwicz! taka drobna retrospekcja mnie dopadła, bo jutro minie dokładnie dwa lata jak postanowiłam schudnąć ;) i trafiłam na kafeterię szukając szczegółowych info o kopenhaskiej! jak podsumować te dwa lata, to z przerwa na ciażę i niestety też na wakacyjne wyjazdy... to: dwa lata temu startowałam z 79. kg! do lata schudłam do 63, w ciągu wyjazdu podskoczyło do 65 i od tej wagi zaczęła się ostatnia ciąża, przytyłam jak zwykle do 80; po ciązy ważyłam 77, później troszkę spadło, następnie wyjazd na wakacje i... choć we wrześniu nie miałam sprawnej wagi, myślę, że moja ostatnia walka zaczęła się od ok. 75kg. dziś jest 61 :) uważam to za swój duzy sukces!!! i nie piszę tego, żeby się chwalić, tylko po to, by pokazać, że schudnięcie jest możliwe! w ciągu ostatnich dwóch lat zgubiłam całkiem dużo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, gdzie jesteście??? misiaczku, przemyślałam sprawę i postanowiłam jeszcze raz spróbować przecież nie może być tak, że jedzenie rządzi moim życiem tyle już rzeczy zrobiłam - podjęłam wysiłek zmiany sposobu żywienia, mam karnet na aerobik, mam sporo sprzętu do ćwiczeń w domu tyle wyrzeczeń i kasy - na nic??? nie może tak być!!! zaczynam jeszcze raz - od jutra wiem, że brzmi to jak ponury żart - ale postaram się, naprawdę w końcu nie mnie jednej to się przedarza... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, jeszcze raz gratuluje :) Powiedz czy stosujesz jakas specjalna diete, jak wyglada Twoje codzienne menu? Dieta tak jak u Wiaterka, do 16,00 jest ok, ale potem :O Przeciez nie raz przerabialam na wlasnej skorze, wiem, ze potrafie, ale... skad u mnie brak konsekwencji i zapalu, zawsze bylo tak, ze jak sie upre to padne, a plan wykonam, a tym razem jakos mi nie idzie 😭 Wiem, ze po cwiczeniach czuje sie swietnie, mam wiecej energii, a jakos trudno mi sie wieczorem zebrac :O Bylam juz tak blisko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, witaj myshaa :-) pozbierałam się jakoś może nie jest idealnie, ale - kto powiedział, że będzie łatwo??? powoli wraca mi zapał, może dlatego, że @ na ukończeniu... od jutra do końca tygodnia leniuchuję (zaległy urlop) - oczywiście teoretycznie, bo w praktyce mam sporo planów: przede wszystkim doprowadzenie mieszkania do stanu używalności i nadrobienie zaległości w prasowaniu, którego nie cierpię :p poza tym - zamierzam się nie obijać i ćwiczyć - zgodnie z planem pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki długo mnie nie było bo nie miałam łącza internetowego za to wojnę z operatorem kablówki -odłączyli mi tv i internet bo ponoć nie płaciłam rachunków-okazało się że mają u siebie w papierach bajzel jak 100 nieszczęść i sami nie wiedzą kto płaci kto nie- teraz przez pół roku nie płace za tv i internet w ramach rekompensaty-mam to na papierze- Wietrzyku -spóznione ale serdeczne życzenia aby spełniło się wszystko o czym marzysz🌻 🌻 🌻 na wadze 86-bez meridii gdyż przy dwóch podejściech kończyło się drożdzycą z czym nigdy nie miałam problemów więc muszę sama opierać się pokusom cwiczę 30 min dziennie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Anno :-) tak to już jest z tymi firmami, że najpierw szukają błędu u klienta, nigdy u siebie :p agro, gdzie jesteś??? w ostatniej Super Linii jest artykuł o tym, jak rzucić palenie i nie przytyć misiaczku, możesz być ze mnie dumna 45 minut na rowerku, 10 minut na twisterze i zestaw ćwiczeń na przyrządzie zwanym easy shaper :D razem prawie 1,5 h ćwiczeń potem kąpiel i balsamik nie ryzykowałam peelingu kawowego, bo jeszcze mam @ :D :D :D młody bóg!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Długo mnie nie było, bo miałam wszystkiego serdecznie dosyć i nawet nie odpalałam komputera. Już się podniosłam, nakręciłam i postanowiłam spróbować jeszcze raz. Nie będę zanudzać szczegółami, ale mam nadzieję, że już mnie coś takiego nie dopadnie. W każdym razie trzeba się zabrać za siebie, bo wiosna coraz bliżej, a ja nie chcę znowu źle się czuć we własnej skórze. Wiaterku - spóźnione, ale jak najbardziej szczere życzonka urodzinowe! 🌻 Życzę Ci, żebyś dotarła do celu drogą bez wybojów i ostrych zakrętów (zwłaszcza w lewo ;) ) 🌻 Dużo szczęścia w życiu, no i oczywiście samych powodów do uśmiechu! 🌻 Misiu - gratuluję mojego wymarzonego rozmiaru 🌻 Dobrze, że opisałaś swoją walkę z kg, to faktycznie pokazuje że można schudnąć. Trzeba się tylko za siebie zabrać. No i fajnie, że schudłaś na TYM topiku. To też motywuje, bo skoro mogłaś Ty, to może każda z nas. Jedne prędzej, inne później, ale możemy wszystkie! Dziewczyny, nie poddawajmy się! Przecież życie to nie tylko jedzenie. Zobaczycie, jak będzie pięknie jak już osiągniemy wymarzoną wagę. Proponuję tu i teraz wypisać jak poprawi się nasze życie gdy będziemy już szczupłe. Ja zaczynam: Jak będę szczupła to: - będę mogła założyć każdy ciuch, jaki mi się spodoba, - będę zdrowsza i poprawi mi się kondycja, - będę sexi ;) i pokocham swoje odbicie w lustrze, - nie będę się wstydzić wyjść z domu, - mój mąż będzie mieć szczupłą żonę, a dziecko mamę - będę miała mniej zahamowań w sytuacjach wiecie jakich ;) - będę się podobać - będę bardziej pewna siebie - wszyscy mi będą zazdrościć figury Na razie tyle. Piszcie, może będzie łatwiej się zmotywować, gdy sie unaoczni, jak będzie pięknie pewnego dnia, kiedy się obudzimy i zobaczymy wymarzoną liczbę na wadze. Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że nie zasnęłyście przy czytaniu. 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wietrzyku- miałam małe zawirowanie w życiu, nie tylko z powodu diety, ale nie chcę do tego wracać. Dopiero dziś uruchomiłam komputer. Nie widziałam jeszcze nowej SL, ale jutro kupię. Z paleniem to jest tak, że rzuciłam, ale popalałam w ostatnim stresie i teraz znowu rzucam. Staram się jak mogę, ale czasem jeszcze popalam. Szukam zajęcia dla rąk i w ogóle staram się nie wracać do przyzwyczajeń związanych z fajką. Myślę o zakupie stepperka, albo jakiegoś innego przyżądu.Tylko ciągle się zastanawiam, czy nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Sama wiesz jak to jest, najpierw ogromny zapał, a potem kurz porasta sprzęty do ćwiczeń. Widzę, że się zmobilizowałaś. Gratuluję, najgorzej zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję wszystkim za życzenia 🌻 agro, ale miałam intuicję ;-) miło Cię widzieć znów z nami na pociechę Ci powiem, że takie kryzysy dopadają wszystkie dziewczyny po kolei, więc w razie, gdyby się coś takiego jeszcze zdarzyło - Tobie czy którejkolwiek z nas (OBY NIE!!!) - to nie uciekajmy, bo tu są osoby, które wesprą nas w każdej sytuacji :-) podpisuję się pod Twoimi \"przyszłymi faktami\", ale przypominam, że szczupłe ciało to nie wszystko; jak napisali mądrzejsi ode mnie, często wyobrażamy sobie, że jak już schudniemy, to będziemy piękne, szczęśliwe, kochane, nie będziemy mieć żadnych kłopotów w życiu, tylko same wspaniałe chwile tymczasem często się zdarza, że razem z kilogramami gubimy radość życia ale to tak na marginesie - jestem nauczycielką, więc czasem muszę \"potruć\" :D ja wreszcie założę spódnicę krótszą niż do kostek i może nawet spodenki!!! a także bluzkę na cienkich ramiączkach :D a jak zamieszczę w naszej-klasie swoją nową fotkę, to nawet mojemu byłemu oko zbieleje!!! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wietrzyku - tu nie chodziło o ucieczkę, bo wiem że mogę liczyć na Was w każdej sytuacji. Tak jakoś wyszło że zamilkłam. Doskonale zdaję sobie sprawę, że szczupłe ciało nie musi oznaczać absolutnego szczęścia w życiu, szczupli też mają problemy i dopada ich to i owo. Jednak motywacja niezła, przynajmniej jak dla mnie. Oooooo właśnie nowa fotka na nk. Marzę o tym. Mam byłego w znajomych i też nie mogę się doczekać aż go jasny grom walnie na mój widok. Wyobraź sobie, że w podstawówce byłam grubsza niż inni, ale nie bardzo i jak zaczęłam z nim chodzić w liceum to schudłam chyba z 10 kg, nie wiadomo kiedy. Teraz jesteśmy przyjaciółmi i widujemy się czasem. Mam nadzieję, że w końcu zobaczy mnie taką jak wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×