Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Osioł_patentowany

Nierówny marsz równości.

Polecane posty

zaden heterosesualista nie podejmowal swiadomej decyzji o byciu hetero, ani zaden nie musial sie tego \"wyuczyc\". kazdy sam czuje, kto go pociaga, a kto nie, nie potrzeba do tego instruktazu. dlaczego z homoseksualistami mialoby byc inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...anyżówka możliwe...ale nie powinno się pisać że to żadna wada czy nieprawidłowy wpływ hormonów...:) czy przez gen czy przez wpływ hormonów...najważniejsze wiem...że to wrodzone że jestem taka od zawsze...interesowałam się kobietami odkąd pamiętam...nawet w podstawówce coś mnie bardziej ciągnęło do dziewczynek niż do chłopców...nie znałam żadnej lesbijki więc nie miałam od kogo się tego wyuczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
schizofreniczka - alez mylisz sie, moja droga, diametralnie. setki badan potwierdzily wplyw hormonow plciowych na ksztaltowanie sie osrodkow zwiazanych z plcia w mozgu. prowadzono liczne badania na zwierzetach, ktore potwierdzaja te teorie. jedyne, czego NIE potwierdzono dotad naukowo, to wplyw wychowania na orientacje, choc nie jest wykluczone, ze ten jakis wplyw rowniez istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Simon LeVaya, który ogłosił, że za zachowania homoseksualne odpowiedzialna jest grupa neuronów o nazwie INAH3 znajdująca się w podwzgórzu mózgowym. Późniejsze badania dowiodły, że naukowiec się mylił, do czego zresztą sam po trzech latach się przyznał, mówiąc: \"Nie dowiodłem, że homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie ani nie znalazłem genetycznych przyczyn bycia gejem. Nie wykazałem, że geje są gejami od urodzenia\". Podobnie zmiażdżona przez naukowców została teoria Deana Hamera, który doniósł, że źródłem homoseksualizmu jest szczególna sekwencja genetyczna wewnątrz chromosomu Xq28. Badania kanadyjskich uczonych obaliły tę hipotezę, a sam Hamer po pięciu latach zmuszony był przyznać, że \"te geny nie powodują, iż ludzie stają się homoseksualni\". Równie chętnie kolportowano też teorie B. A. Glaudego, że o skłonnościach homoseksualnych decydują hormony, czy tezy Laury Allen i Roberta Gorskiego, że za orientację tę odpowiedzialne jest spoidło przednie, czyli wiązka włókien nerwowych łączących płaty czołowe mózgu. Również te twierdzenia zostały później przez naukę obalone\" Tez takich jest jeszcze kilka i wszystkie jak do tej pory zostały obalone przez innych naukowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierze w teorie o wpływie wychowania ...ja wychowywałam się w hetero rodzinie -może nie jestem najlepszym przykładem ale wielu wychowuje się w \"normalnych\" -w sensie nie patologicznych- hetero rodzinach ...a jeśli ktoś mi napisze że homo biorą się z homo rodzin to to wyda mi się śmieszne bo wtedy procent homo był by o wiele większy...zakładając że wyliczało by się młodych homo i homo rodziny... itd. chociaż można wziąść pod uwagę że jednak ich zliczyli wszystkich...ale pewnie uwzględnili by że homo z homo rodziny bo to było by znaczące dla badań...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt jednoznacznie nie potwierdził uwarunkowań biologicznych, genetycznych itd., więc ciężko domniemać, że kolejne tezy są prawidłowe i pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciii... nie uwazam wcale, ze to wada. jest to odstepstwo, podobnie jak leworecznosc, nie wykraczajace jednak poza granice normy. Schizofreniczka - widze, ze masz klopoty z czytaniem. napisalam wyraznie, ze cechy psychoseksualne nie sa determinowane genetycznie wobec dzisiejszego stanu wiedzy, wiec swoimi rewelacjami nie wprowadzilas nic nowego. napisalam, ze sa one determinowane poprzez mechanizm hormonalny, co zostalo dowiedzione eksperymentalnie, ale do tego juz sie nie ustosunkowalas. powtarzasz jak mantre swoje \"nikt jednoznacznie nie potwierdzil...\", tylko ze nie masz nic do zaoferowania w zamian. bo wplyw uwarunkowan spolecznych tym bardziej nie zostal w zaden sposob jednoznacznie dowiedziony, a wszelkie teorie co do niego byly jeszcze czesciej obalane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ będzie tego jeszcze niezliczenie wiele....są odpowiedzi na które przyjdzie nam jeszcze poczekać dziesiątki lat ...naukowcy do tej pory nie wiedzą jak skopiowało się pierwsze dna ...ale w takim razie skoro homoseksualistę można sobie wychować to wytłumacz mi czemu córka lesbijek z którymi pisałam wyraźnie interesuje się chłopcami ...?? lub dlaczego są homo ze zwykłych hetero rodzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach....ten topic robi się już trochę męczący...byłam chyba na każdym topiku o homo i wszędzie spotykałam się z tym samym...z ludźmi którzy nic nie wiedzą na ten temat a wypisują jakby znali środowisko homo i i mnie lepiej niż ja sama...i popierali to wszystko argumentami nie wiem skąd wytrzaśniętymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cechy charakteru i osobowości oraz środowisko rodzinne i społeczne wzajemnie oddziaływają na siebie podczas wyłaniania się seksualności danej osoby. Nie ma również solidnych danych na potwierdzenie oddziaływań hormonalnych w rozwoju homoseksualizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiscie mi sie wydaje, ze istnieje mozliwosc wpojenia komus orientacji niezgodnej z jego wlasna, naturalna, ale po pierwsze, trzeba by bylo aktywnie dzialac w tym kierunku, tj. indoktrynowac i wtlaczac do glowy \"łopatą\", ze powinien sie interesowac tymi, a nie tymi... bo czlowiek pozostawiony sam sobie i posiadajacy wybor zawsze wybierze zgodnie ze swoja natura, niezaleznie od tego, co widzi wokol siebie. po drugie, nawet, gdyby sie udalo kogos tak na sile \"przestawic\", osoba ta bylaby narazona na bardzo silny stres zwiazany z tlumieniem naturalnych emocji i postepowaniem wbrew wlasnej naturze, co mogloby zakonczyc sie ostra depresja. nikt nie zaklada, ze potencjalni homoseksualni rodzice mieliby w jakis sposob aktywnie namawiac dziecko do homoseksualizmu, a poprzez sama tylko obserwacje nie jestesmy w stanie zmienic swojej wrodzonej orientacji. dlatego nie widze nic zlego w wychowaniu dziecka przez pary homoseksualne, poniewaz nie uwazam tzw. \"wzorcow rodzicow obu plci\" za niezbedne elementy wychowania. sama nie posiadajac nigdy tzw. \"wzorca ojca\" jakos nie tylko jestem heteroseksualna, ale w dodatku jestem w udanym zwiazku z facetem, wiec nieobecnosc ojca w zyciu jakos mi nie zaszkodzila w tych sprawach. byc moze wlasnie dzieki temu tez jestem nieco bardziej otwarta od niektorych ludzi, ktorzy po prostu nie wyobrazaja sobie innej rodziny, niz ich wlasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale anyżówka...takie wtłaczanie też nic nie da....myślisz że jak mnie ktoś zaczął by ględzić że powinnam się interesować mężczyznami a nie kobietami to bym zmieniła orientację...Wiele było gadania na temat leczenia homoseksualizmu...jak to właśnie ludziom wtłaczali że muszą kochać osobę przeciwnej płci a i tak nic to nie dawało jedynie pogrążało kogoś w głębokiej depresji i nienawiści do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Ciii... ach....ten topic robi się już trochę męczący...byłam chyba na każdym topiku o homo i wszędzie spotykałam się z tym samym...z ludźmi którzy nic nie wiedzą na ten temat a wypisują jakby znali środowisko homo i i mnie lepiej niż ja sama...i popierali to wszystko argumentami nie wiem skąd wytrzaśniętymi...\" Nie napisałem nic, co mogłoby sugerować, że się znam i mówię coś autorytatywnie. Zaprosiłem do dyskusji, nie mam zamiaru nikogo dyskryminować, jednak nie mam również być dźgany w oczy waszymi problemami. One mnie nie dotyczą i naprawdę niewiele obchodzą, o ile nie stanowią unormowaniom prawnym idącym poza społeczną akceptację. Bądź sobie kim chcesz, ale po cholerę się z tym obnosisz?? Ktoś zarzucił mi, że ja się obnoszę, bo całuję moją partnerkę na ulicy.. Nie mam nic przeciw, niech się ludzie całują, (nie liżą!!) bo każde takie zachowanie w miejscu publicznym jest nie teges. Piszesz też, że te \"równe marsze\" mają zwrócić uwagę...no właśnie, nie mam ochoty słuchać o waszych problemach. Załóż sobie partię, stowarzyszenie i lobbujcie w parlamencie. :) Wiem, wiem...marginesu nikt słuchać nie będzie...jeśli chodzi o mnie, uważam że to dobrze. 👋 EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za kogo ty się uważasz ...jakim prawem mnie obrażasz,ja staram się szanować każdego niezależnie od poglądów choć niektóre są obraźliwe...Ja się obnoszę??Czy np. jakbym szła z dziewczyną za rękę na ulicy to obnoszenie się ???czy jak ją przytulę to będę się obnosić ??A czy jak pocałuje ją w policzek albo i nawet w usta -nie w sposób niewłaściwy- to będzie obnoszenie się ze swoją orientacją ??W takim razie jeśli masz kobietę to najprawdopodobniej codziennie się obnosisz ze swoja orientacją ...i tobie ma być wolno okazywać swoje uczucia publicznie a mi nie ?? bo co ...bo to razi cię w oczy?A czy obnoszeniem lub propagowaniem się jest to że walczymy o swoje prawa ...a może my nie możemy mieć praw...albo walczyć o nie ale byle cicho byle nikt nie słyszał że my podgatunek śmiemy walczyć o to co należy nam się jako ludziom...???Nie będę siedzieć cicho bo tobie przeszkadza...nienawiść lub niechęć -zależnie od osoby itd- do nas jest tak samo nieuzasadniona jak nienawiść do afro-amerykanów...oni też byli prześladowani za to że nie pasują do ogółu...że są czarni a nie biali...oni się tacy urodzili tak jak ja urodziłam się lesbijką ...ani oni nie są winni temu że są czarni ani my że jesteśmy homo...i ani oni nie są gorsi ani my ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i na jakiej podstawie do cholery nazywasz nas marginesem ?? Nie ćpam nie pije,nie pale papierosów,nie zataczam się nocą po ulicy,nie jestem bogata ale nie proszę na ulicy o pieniądze na alkohol nie bije się nie mam problemów psychicznych nie jestem pierdolnięta nie jestem pustą blond tapeciarą ani prostytutką ...więc na jakiej ty podstawie nazywasz mnie marginesem co ?Mój drogi ...nie każe ci przytulać gejów...ale no ludzie należy nam się szacunek i zasługujemy na prawa które mają hetero...a jeśli chcesz mi pokazać że nie zasługuje na to aby móc wziąźć ślub z kobietą którą będę kochać to może wytocz mi argumenty ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś marginesem. Nie, nie patologicznym marginesem czy też społecznym. Nie stanowisz dobrego przykładu dla tzw. normy.:) Prawa tworzy się dla większości, szanuję Twoje upodobania, ale nie obchodzi mnie z kim śpisz. Seks (lub lubieżne, niesmaczne zachowanie, pozbawione taktu i umiaru) w miejscu publicznym też nie powinien być sankcjonowany choć miłość dwojga ludzi sama w sobie jest piękna. Nie ma znaczenia dla mnie czy to seks hetero, czy homo. Powinien być konsumowany w intymnym zaciszu, z dala od huku szczekaczek reklamowych i fałszywie pojętej tolerancji. Sama się dzielisz z innymi ludźmi mówiąc o swojej preferencji seksualnej. Jeśli będziesz szła z kimś za rękę, zachowują stosowny umiar w okazywaniu uczuć, nikt Ciebie nie wstrzymuje. Dlaczego to jednak sankcjonować prawnie? Dlaczego mam słuchać na ulicy Twój krzyk, że to norma?? Masz jakieś konkretne propozycje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A)nie jestem marginesem mój drogi...marginesem społecznym nazywa się właśnie patologie...i dla kogo przepraszam ja mam być niby przykładem ?? Powiedziałam że nie można kogoś namówić do bycia homo ...:) mogłabym ci powiedzieć spróbuj na pewno ci się spodoba ...ale jeśli jesteś hetero to nic nie poczujesz...:) proste i logiczne...nie da się kogoś przekonać do \"zmiany\"orientacji...ani w jedną ani w drugą stronę. B)Czym jest dla ciebie norma???Bo dla mnie jest to jedynie ogólny stereotyp panujący w danym okresie :) kiedyś normą było przelewanie krwi bezbronnych ludzi w ofierze dla pogańskich bóstw...to była norma... C)i o co ci chodzi osiołku mój drogi z tymi reklamami ???i fałszywą tolerancją...??czy to że teraz tyle się o tym mówi publicznie to dla ciebie rozgłaszanie wszem i wobec fałszywej tolerancji?Ja uważam obecny czas za swego rodzaju mniejszy przełom...bo można już o tym mówić ...kiedyś o tym nie mówiono teraz można...chcemy by nas trochę poznano by hetero zobaczyli że jesteśmy normalnymi ludźmi mamy rodziny domy dobrą prace znajomych...jak wszyscy. D)Dlaczego to uwzględnić prawnie??Bo nam też się to należy...też chcemy brać śluby i zakładać rodzinki z dzieciakami biegającymi po parku z psem :) Ale nie nam nie wolno...bo przecież jesteśmy homo...póki nie zaczniecie nas traktować jak ludzi równych sobie -bo my nie jesteśmy w żaden sposób od was gorsi-nie uwzględnić praw które należą nam się jako ludziom to nigdy homo nie będą traktowani normalnie...nadal homo będzie się omijać szerokim łukiem nadal w szpitalu nie dostaniemy żadnych informacji o kochanej osobie bo przecież nie z rodziny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
przychodzi mi jedna rzecz do głowy, w której nie można postawić znaku równości między parami homo i hetero - zdolność do płodzenia dzieci :) choćbyś cały świat pzrekonała, że normalne jest że kobieta współżyje z kobietą - natury nie przekonasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a komu oceniać co naturalne co nie ...chyba biologom i tym podobnym naukowcom nie nam prawda ??:) z resztą ja wiem że lesbijki dzieci nie spłodzą ...:) od tego są hetero ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Osioł_patentowany Nik nomen omen tylko patent bym ci zabrał, może by był jakiś powód do zastanowienia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neurosa1 - pary heteroseksualne tez bywaja bezplodne z powodu natury. i co, czy takim parom tez zabronisz zawierania malzenstw itd? smieszy mnie to cale nagle powolywanie sie na \"nature\", kiedy jednoczesnie wszyscy zyjemy w oderwaniu od niej od dawna. jakos nikt nie przejmuje sie tak natura w innych kwestiach - zyjemy w otoczeniu plastiku, betonu i spalin, jemy i pijemy syntetyczne pozywienie, doprowadzamy do nieodwracalnych zmian w srodowisku, powodujemy wymieranie calych gatunkow.. a tu nagle w temacie orientacji seksualnych - odzywaja sie wielcy \"zwolennicy natury\". ktorzy tylko zapomnieli, albo nie wiedza, ze homoseksualizm JEST dzielem natury wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyżówka, ale do czego Ty porównujesz? Do nieszczęścia, do choroby? homoseksualista decydując się na bycie z osobą tej samej płci tym samym decydują się na nie bycie rodzicem i nic tego nie zmieni (mam nadzieję przynajmniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Ja se tak napiszę... Mam pewną skłonność do konserwatyzmu ale jestem podszyty liberałem i ostatecznie myślę sobie bez względu czy mi się ta ekspansja nowej obyczajowości podoba czy nie nie takie przemiany będą sie dokonywały w zakresie obyczjów i norm rozwój nauki w tym genetyki, chirurgii, medycyny zmieni więcej i bardziej niż teraz możemy sobie wyobrazić jestem entuzjastą prozy Stanisława Lema i jego mam nadzieję uwaznym czytelnikiem on we właściwy sobie ironiczny sposób lat temu 20, 30 rozważał wpływ nauki na przemiany społeczne, obyczajowe nie będę tu opisywał jego spostrzeżeń i przemyśleń tylko napiszę, ze tak jak dla ludzi żyjących w wieku XVIII szokiem byłby świat wieju XXI tak i dla nas szokujące będą przyszłe stulecia. Nie ma na to rady. W chwili gdy zaczęliśmy majstrować przy parze, elektryczności i ustroju republikańskim skazaliśmy się, jako ludzkość na stulecia intensywnych przemian, w tym także w zakresie obyczajów. Mam wrażenie, że jesteśmy dopiero NA POCZĄTKU DROGI wielkich zmian, które wywrócą dotychczasowe wyobrażenia do góry nogami... Czy od tego będzie nam lepiej..? Na jedno lepiej, na drugie gorzej... jak mawia moja Babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schizofreniczka ...ale o jakim ty w ogóle wyborze mówisz...tu jedyny wybór jaki można uwzględnić to albo bycie z osobą którą się będzie kochać albo bycie samotnym po życia kres :) jeszcze raz powtarzam...orientacji nie można sobie wybrać ...i nie rozumiem ...czemu według ciebie związek homo nie może zajmować się dzieckiem ???po prostu wytłumacz mi jak ty to widzisz...bo ja nie widzę w homo rodzicach nic złego...wiele osób mówi że homo mogą sobie być (dziękuje za łaskawe przyzwolenie na istnienie) ale od dzieci im wara ...za argument biorąc sobie historie które mało mają wspólnego z rzeczywistością ...typu bo geje to pedofile,albo zdemoralizują dziecko,będzie ułomne itp. tylko że nie można namówić kogoś do zmiany orientacji bo owej zmienić się nie da i dzieci wychowywane w homo rodzinach nie muszą wcale być homo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciii, widzisz między nami jest taka różnica, że Ty twierdzisz o swoim wrodzonym homoseksualizmie a ja twierdzę, że homoseksualizm jest nabyty dlatego ciężko nam dojść do porozumienia. Co do bycia rodzicami pisałam wcześniej, nie chcę mi sie już tego powielać. Jestem na nie i mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do tego by legalnie homoseksualiści mogli adoptować i wychowywać dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Homoseksualizm jest dla mnie właściwie obojętny, ale na dzień dzisiejszy nie widzę pozytywów w wychowywaniu dzieci w takich związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
...mnie się wydaje, ze rodzimy się z pewnym układem neuronów który niekoniecznie wprost decyduje o konkretnych naszych preferencjach w tym seksulanych ale może im sprzyjać, być ich fundamentem w okolicznościach sprzyjających myślę więc (i współczesna wiedza zdaje się to potwierdzać) że prawda leży gdzieś w połowie drogi nie same geny i nie tylko socjalizacja jedno i drugie w rozmaitych proporcjach obserwacyjnie przecież możemy zauważyć że w sytuacjach sprzyjających zachowaniom homoseksualnym część osób takim zachowaniom ulega a część nie można śmiało domniemywać, ze poza normami które mają zinternalizowane, istotna jest także "baza" możliwych skłonności, preferencji. Mam wrażenie, ze tożsamość seksualna nie musi być u każdej osoby czymś tak jednoznacznym jak wielu sądzi... że pomiędzy hetero a homo są półcienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze...to już usłyszałam ja się pytam dlaczego tak uważasz...Tylko wiesz...tak się składa że to ja tutaj jestem homo i dobrze wiem że moja orientacja jest wrodzona ...ja mam z tym kontakt całe życie...a ty jaki miałaś kontakt z homo ?? Jakikolwiek...pytam się po prostu dlaczego jesteś na nie ...powtarzasz po raz wtóry że jesteś na nie ..a ja cię proszę ładnie tutaj i grzecznie o argumenty :) Myślisz że byłabym złą matką ??ze względu na to że jestem lesbijką ...że nie zajmowałabym się dzieckiem albo broń boże molestowała bo niektórzy mylą pojęcia homoseksualizm i pedofilia ...myślisz że całowałabym się na oczach dziecka ze swoją żoną :) albo że wpajałabym dziecku że ma być homo lub że dzieciątko bądź homo bo to jest lepsze ... wytłumacz mi na czym się opierasz....mówisz że homo są ci obojętni...więc dlaczego interesuje cię czy dziecko homo będzie hetero czy homo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schizofreniczka - nie wiem, o jakim porownaniu w ogole piszesz. nic do niczego nie porownuje, po prostu komentuje Twoj tekst o \"naturze\", ktory jest zwyklym nic nie znaczacym frazesem. a tak poza tym, to smieszy mnie Twoje spieranie sie z Ciii, ktora akurat sama jest homo, wiec na Twoim miejscu posluchalabym i nauczylabym sie co nieco nowego od niej,zamiast sie glupio spierac, bo z pewnoscia wie od Ciebie znacznie wiecej :) PS. Schizofreniczka - a kiedy nabylas swoj heteroseksualizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×