Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 22_lata__

Pomóżcie

Polecane posty

kfm... właśnie ! tu nie o taniec chodzi, tylko o to żeby sie uśmiechnac i zagadnąc, nie zawsze przeciez ludzie się na parkiecie poznają.choć nie ukrywam,że lubię tańczyć, ale czasami jest tak ze jak z kims sie fajnnie rozmawia to się zapomina o potrzebie wybawienia sie na parkiecie. co do klimatów- wszystko mozna dopasowac, chyba ze ktos nie idzie na ustepstwa to juz gorzej. no bo tak naprawde to............ studiuje filologie polska- 10 facetow na roku, wiec gdzie mam niby kogos poznac? eh :( Angolek ile masz lat? nie wiem czy pisalas, ale w kazdym razie nie pamietam. a nasz pan zalozyciel chyba zalozyl inny topic- opis wygladu dokladnie ten sam, chociaz nie jestem pewna, czy to on, a do nas juz nie zagląda, nie wiem, ale cudów mu tam nie napiszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
"Pewnie, ze trzeba isc na ustepstwa. Ale jesli dla mnie jest to meczace? " nie chodzilo mi oczywiscie, ze chodzenie na ustepstwa jest meczace, ale o konkretne ustepstwo. W tym przypadu - chodzenie do dyskotek :D specjalistka20 - ale nie chodzilo mi o poznanie kogos na parkiecie, ale o poznanie kogos, kto lubi tam przebywac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
" studiuje filologie polska- 10 facetow na roku, wiec gdzie mam niby kogos poznac? " no jak to gdzie? skoro lubisz tanczyc, to chyba nie z babkami? Facetow pewnie nie brakuje. :P Ja na studiach mialem ok.15 dziewczyn, ale co z tego :o I podaj link do tego tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfm... To był hip hopowiec i to ten taki hardcorowy, więc ciężko go było namówić. :p Ale się zgodził. :) Specjalistka mam 20 lat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
przykro mi, ze sluchal hh :P a tak powaznie, to co bys zrobila, jakby sie mimo wszystko nie zgodzil z Toba chodzic na dyski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic bym nie zrobiła. :) Zapytałam go później czy nie ma nic przeciwko temu, żebym chodziła tam bez niego. :) Powiedział, że nie, więc chodziłam. :) Jeśli by powiedział, że wolałbym, żebym jednak bez niego tam się nie pojawiała, to zrezygnowałabym. Proste. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Zrezygnowalabys z chlopaka, czy z chodzenia na tance? :D Chyba wiem, co odpowiesz :P W kazdym razie innej odpowiedzi sie nie spodziewalem. Bo nawet, jakbys zrezygnowala z faceta, ktory nie lubi tam chodzic, to raczej bys mi o tym nie napisala, zeby mnie nie dobijac jeszcze bardziej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie. Zrezygnowałabym z tańca. :) Wiesz jak z kims jestem to najważniejsza jest dla mnie ta osoba. Chodzi o to, żeby on był ze mną szczęśliwy. Impreza to impreza. Na tym świat się nie kończy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfm...okej, w sumie głupio, że się nie domysliłam o co Ci chodzi,no ale dobra. i ja się źle wyraziłam... nie chodzi o poznanie typowe takie jak na dyskotekach czy coś, tylko o przebywanie w towarzystwie tej osoby dłuższy czas, poznawanie jej czy coś. ja nie przeczę, na imprezach poznaję chłopaków, czasami się spotykam z Nimi, ale jak na razie same niewypały. byłam w związku 3letnim, teraz już prawie 3 lata będzie, jak jestem sama, nie licząc niewypałów tych właśnie, no i nie jest proste, bo wszyscy się statkują, naprawde. jest coraz gorzej aby kogokolwiek namówic na wspólne wyjscie, a najgorzej że kazdy zajmuje się sobą i ta drugą osobą, a ja gdy mam chwile wolną zaczynam odczuwac samotność. przykre to jest. mam 22 lata...wiem ze to nie tragedia, ale mam dosc bycia singlem no i przede wszystkim z wiekim coraz gorzej znalezc kogos odpowiedniego, prawda? niby czasami sie zastanawiam...w czym tkwi problem? ludzie sie schodza, rozchodza itd... ale samotność daje znac o sobie jednak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Angolek - to, co napisalas (o 22:38), to oczywiscie prawda i sam wychodze z takiego zalozenia. Problem w tym, ze ja zyje w takim przeswiadczeniu, ze zadna mnie nie zechce. A nawet jak sie jakas znajdzie, to nie bedzie chciala isc na ustepstwa i szybko nasza znajomosc sie skonczy. Moze i to dziwne/chore, ale mam swoje powody. specjalistka20 - ale przynajmniej kogos poznajesz :P z marnym skutkiem, ale jednak. A ja nie. W sumie za bardzo nie mam gdzie, ale gdybym widzial, ze podobam sie jakiejs dziewczynie, to byloby o wiele latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
A, ten temat. Cos dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfm masz kiepskie podejście. Od razu zakładasz najgorsze. ;) Czemu Ty jestes taki krytyczny w stosunku do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Napisalem juz :P mam swoje powody :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz. :p Napisałeś, że brzydki nie jesteś :p pogadać z Tobą można. :p Więc o co Ci tito? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angolek...to nie to:) to bylo: mam 20 lat i jeszcze nigdy sie nie calowalem....tratatata. i tam ze wysoki ze ciemna karnacja itd. kfm... owszem poznaję, ale czy myślisz że mi się chce tak wszystko od początku? zazwyczaj zainteresuje kogos na chwile a potem ten ktos znika bez powodu, ale okazuje sie palantem. ostatnio sobie wbiłam, że nie potrafie przy sobie nikogo zatrzymać. nie jestem głupia ani pusta, mam w miare poukładane w głowie, jakieś ambicje, cele do których dażę itd... czy faceci wola laski które za duzo nie maja do powiedzenia? nie wiem... chyba tak. w kazdym razie rada dla Ciebie: na kanapie siedzac nikogo nie poznasz, poniewaz nikt nie zapuka w Twoje drzwi i nie powie: to ja:) choc fajnie by bylo. takze proponuje czasami wyjsc z domu.spojrzec na kogos nawet na ulicy, usmiechnac się i zobaczyc jak zareaguje. a mi najbardziej to brak oparcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Angolek - mam i basta :P nie chce o tym rozmawiac, ale tak jest. specjalistka20 - napisalas "takze proponuje czasami wyjsc z domu.spojrzec na kogos nawet na ulicy, usmiechnac się i zobaczyc jak zareaguje." no wiec powracamy do punktu wyjscia. Zadna na ulicy na mnie nie spoglada, nie jest zainteresowana, nie odwzajemnia usmiechu 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfm ściemniasz. :p Hmm... Mówiłeś ostatnio, że laski szukają na siłe problemów. :p Coś mi sie wydaje, że nie tylko laski. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
ale to nie ja znajduje problemy, tylko one mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
:D a Ty myslisz pozytywnie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to jakies durne prowokacje. niewazne:P yyy kfm... co jest? przeciez masz wszystko na miejscu prawda? pisales ze brzydki nie jestes, do pogadania jestes super, prawda Angolek? a teraz co? dół? na mnie tez nikt nie patrzy, bo ponoc wzrokiem zabijam (chociaz ja tak nie uwazam), ale czasami sie zdarzy jakis cud:) Abgolek a TY? poznajesz jakichs facetów? w ogole co porabiasz? studiujesz/ pracujesz? wiecie co, chyba popadamy w skrajnosci, mimo zlych doswiadczen nalezy wierzyc, ze spotka nas tez milosc. kolezanka mi kiedys powiedziala, ze spotka mnie na pewno, bo spotyka dobrych ludzi:) bylo to mile z jej strony- samo stwierdzenie o tej dobroci mi poprawilo humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy. :p Ja mam takie wahania. ;) Raz się budzę i mam wrażenie, że mogę góry przenosić, a raz nie widzę sensu, żeby dalej tu żyć na tym świecie. :p Ale ja jestem pokręcona, więc wiesz... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda prawda. :p No ze mną to jest dziwnie. :p Bo ja mam dużo znajomych i są to przeważnie faceci, bo z nimi sie lepiej dogaduję. ;) Kręci się tam ktoś koło mnie (mój były), ale to nie jest to czego szukam. Mówiłam już o tym kfm... Nie jestem wybredna, tylko po prostu wiem, że to nie jest to. Chłopcy mnie lubią, ale chyba bardziej jako kumpelę. :) Dobre i to. :p Heheh! Ja robię teraz studium pomaturalne o kierunku organizacja reklamy. :p Takie tam głupotki. Ale podoba mi się. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×