Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 22_lata__

Pomóżcie

Polecane posty

Gość kfm..
Angolek - jak to nie ma sie czym szczycic? Nie badz taka skromna :D 22_lata__ - tez mozna powiedziec, ze jestem zdesperowany :o i dzien w dzien to samo, zadnej poprawy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Angolek - jak to nie ma sie czym szczycic? Nie badz taka skromna :D 22_lata__ - tez mozna powiedziec, ze jestem zdesperowany :o i dzien w dzien to samo, zadnej poprawy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Angolek - jak to nie ma sie czym szczycic? Nie badz taka skromna :D 22_lata__ - tez mozna powiedziec, ze jestem zdesperowany :o i dzien w dzien to samo, zadnej poprawy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
to czemu ja nie trafie na slepa, albo ona na mnie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha dobre. :p Hmm... Kurcze no ja nie wiem już sama co to z Toba jest. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
jak sie wkurze, to jutro zaczepie jakas dziewczyne i zadam jej pytanie, co ze mna jest nie tak. Ciekawe, co bidulka odpowie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spróbuj się do jakiejś uśmiechnąć. :) Zobaczymy czy to odwzajemni. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Probowalem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co? Nic? :p Bo do mnie jak się uśmiechnie jakiś nieznajomy to mam wrażenie, że się ze mnie śmieje a nie uśmiecha do mnie. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
i nic :o A Ty sie nie boj, facet nie smieje sie z Ciebie chyba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
problem kobiet polega na tym, ze za duzo mysla i analizuja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie... Zamiast się z tego cieszyć to na siłę szukają problemów. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
no wlasnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie tu sobie poczynacie, to akurat jesteśmy w 4 :) Angolek i ja, i was dwóch, więc na co czekac? :) chłopcy, nie bądźcie desperatami, trzeba sie cenic, naprawde.nie wierzycie w to, ze spotkacie prawdziwa milosc na swojej drodze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
a czy milosc w ogole istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfm.... a jak Ci się wydaje? co łączy tych wszystkich ludzi na świecie? tych, którzy razem zamieszkują, zyja razem przez długie lata? wydaje mi sie, że to własnie jest dowód na to, że istnieje, jednak najgorsze, że nie wszystkim jest pisana szczęsliwa miłość, i to jest ten ból. niektórzy mają, inni nie, tyle że miłość to chyba jedyna rzecz (ogólnie uczucia-->prawdziwe), której za pieniądze kupic sie nie da. może to i dobrze, bo co byłoby z tymi, którzy nie mają za wiele pieniędzy? a tak? mamy równe szanse na to, aby byc szczęśliwymi (powiedzmy że równe) i kochanymi.równe szanse, ale i efekty także różne, niektórym się udaje innym nie.niestety. ryzyko.w kazdym razie trzeba byc dobrej myśli, młodzi jesteśmy, jeszcze wszystko się ułoży, prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Co laczy tych ludzi? Przywiazanie? A moze wygoda? A moze jeszcze cos innego. Nawet jesli milosc istnieje, to jest dana nielicznym. Niby mowi sie, ze na milosc nie mozna zasluzyc, ona po prostu jest. Ale ja w to nie wierze. Bo na swiecie bylyby same zakochane i szczesliwe osoby, a tak nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uwazam, ze aby byli razem musiało ich połaczyć cos więcej, tzn. miłosc:) a ze potem milosc kojarzy sie z przywiązaniem czy wygoda to jest normalny proces i z tym nic sie nie da zrobić, po prostu w momencie kiedy przestaje dzialac chemia jako taka, znika pierwszych szał itd... pojawiają sie inne uczucia, potrzeby czy jak to tam nazwać, ale skoro ludzi lubia ze soba przebywac, nie moga bez siebie wytrzymać, tesknią za sobą, płaczą za sobą to jak to nazwiesz? czy ta potrzeba nie jest uczuciem, jakąś więzią psychiczną, która łączy dwojga ludzi właściwie sobie obcych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no no... Zgadzam się ze Specjalistką. ;) Mimo że ja jeszcze nie spotkałam miłości swojego życia to w Nią wierzę. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też niby w to wierze, bynajmniej się staram.... chociaż na co dzień łatwo nie jest, ponieważ wszyscy moi znajomi są zajęci, naprawdę. a ja sama, i ostatnio zdarza się tak, że przychodzi weeekend a ja nawet nie mam z kim na balety isć, bo tamci wola siedziec w domu i rozkoszować się sobą.no ale miłosc istnieje, tyle że nie wiadomo,czy nas dopadnie. prawda Angolek? a gdzie kfm...? no i gdzie założciel sie podział? może się zakochał i nie ma czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm no właśnie jeśli chodzi o moich znajomych to mało kto ma swoją drugą połówkę. :) No ale np mój Braciszek. Od 3 lat zakochany, że ho ho. :p A ja wierzę, że mnie też to prędzej czy później spotka. Jeśli bym nie wierzyła, to nie widziałabym sensu, żeby bawić dłużej na tym świecie. :p Nie mam pojęcia gdzie podziali się Panowie... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm no właśnie jeśli chodzi o moich znajomych to mało kto ma swoją drugą połówkę. :) No ale np mój Braciszek. Od 3 lat zakochany, że ho ho. :p A ja wierzę, że mnie też to prędzej czy później spotka. Jeśli bym nie wierzyła, to nie widziałabym sensu, żeby bawić dłużej na tym świecie. :p Nie mam pojęcia gdzie podziali się Panowie... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm no właśnie jeśli chodzi o moich znajomych to mało kto ma swoją drugą połówkę. :) No ale np mój Braciszek. Od 3 lat zakochany, że ho ho. :p A ja wierzę, że mnie też to prędzej czy później spotka. Jeśli bym nie wierzyła, to nie widziałabym sensu, żeby bawić dłużej na tym świecie. :p Nie mam pojęcia gdzie podziali się Panowie... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
"ja też niby w to wierze, bynajmniej się staram." podobno jesli w cos bardzo wierzymy, to to sie spelnia :P czy w takim razie dla mnie juz nie ma ratunku? :o I druga sprawa, balety :o to mi przypomnialo, ze nawet jakbym jakas dziewczyne spotkal, to jeszcze pozostaja pewne warunki do spelniania. Ona lubi tanczyc, ja nie. I co? Nici ze zwiazku. Samo poznanie drugiej osoby to jeszcze nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm no właśnie jeśli chodzi o moich znajomych to mało kto ma swoją drugą połówkę. :) Ale np mój Braciszek jest już od 3 lat tak zakochany, że ho ho. :p I ja wierzę, że mnie też to czeka. :p A gdzie są Panowie, to nie mam pojęcia. :p Uciekli od nas chyba. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfm... Ja miałam taki okres w życiu, że co sobotę byłam na imprezie. :) Poznałam później chłopaka, który miał całkiem inne klimaty niż ja. :) Ale poszliśmy na ustępstwa pewne. :D On zgodził się pójść na taką imprezę, a ja większość czasu przesiadywałam z nim. :) Od czasu do czasu poszalałam z kolezankami, ale jego nie zmuszałam do tego. :) Oboje byliśmy zadowoleni. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfm..
Ale ludzie sa rozni. On moze lubial inne klimaty, ale dyskoteki nie nienawidzil. Dlatego sie zgodzil. Pewnie, ze trzeba isc na ustepstwa. Ale jesli dla mnie jest to meczace? Mimo to mam sie godzic? Szybko moglbym sie zniechecic do spotkan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×