Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Witam...pisze z pracy, bo w domu mimo,ze mamy wifi to cos cienko ostatnio z internetem. pare dni temu zobaczylam,ze macie e-mail na ktory wysylacie zdjecia. nie mam polskich liter, wiec skopiowalam i wstawilam adres, i niestety e-mail wrocil do mnie :( chcialam wam pokazac moja mala zoske-samoske :) Karusia...nie znamy sie, ale jak kiedys dziewczyny pisaly..zycze ci duzo sily i dzielna z ciebie mama!!! okokok...poprosimy jakies latwe przepisy...nawet jak robisz rosol, bo ja hmmm...robie dwa razy do roku :( julka...ja sie z toba zgadzam w sprawie wychodzenia i zostawiania dziecka. my tez wychodzimy jak tylko mamy czas, choc go za duzo oczywiscie nie mamy. moja zoska wybiera sie do 'day care' w przyszlym tygodniu, ale tylko raz na tydzien. u nas raczej w ramach 'aby sie pobawila i poznala dzieci',a tatus mial dzien wolny. nawet nie wiem ile kosztuje,ale trzeba bedzie zmiescic to jakos w wydatkach. milo slyszec,ze ty jestes zadowolona z synka zlobka. a propo zebow...nie moge ci poradzic, co to jest, ale tutaj juz sie spotkalam z pomoca/pelegniarka detystki 2 razy. to znaczy byla ona w przychodni, jak zoska miala wizyte u lekarza. i od samego urodzenia mi mowila,ze powinno sie raz dziennie szmateczka przecieraz dziasla, a potem oczywiscie jak zeby sie pojawia to szczoteczka. ja uzywam kropelke pasty 'stage1'Oral-B. kobitka mi powiedziala,ze najlepiej myc dziecku zeby, jak sie polozy np do zmiany pieluszki, przytrzymac lekko glowke i wtedy widzi sie wszystkie zeby i jest nalatwiej. ja tak wlasnie myje malej zabki, czasami nie jest tego wielka fanka,ale coz, mus to mus. potem dostaje w raczke szczoteczke i gryzie ja z 10 minut :) kilka pytan: - czy wasze dzieci spia na poduszkach? - czy sadzacie na nocnik? jak tak...to czy sa efekty? czy szczepicie przeciwko grypie? zmykam, bo czas na lunch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pliszka - zdrówka jak najwięcej 🌼 sikorka - ja też dostałam dokładnie taki sam zestaw :) a jakiś czas temu przysłał nam Bebilon. oprócz książeczki-poradnika była próbka mleka i ramka na zdjęcie z pianki. ana - ależ Ci zazdroszczę. jak ja bym chciała, żeby Młoda przesypiała całą noc bez jedzenia, wystarczyłoby do 7 :) izabelcia - adres maila sierpien2008@o2.pl - spróbuj jeszcze raz, chętnie pooglądamy Zosię. co do pytań, to: - tak, śpi na poduszce, ale takiej cieniuteńkiej, miałam w komplecie z pościelą do łóżeczka, - sadzam Liwkę, ale rzadko bo wysiedzieć nawet chwilki nie chce. ale nocnik od jakiegoś czasu jest "pod ręką", choć bardziej zależało mi na tym, żeby się oswoiła z tym przedmiotem, niż na systematycznym sadzaniu. na początku bardzo się bała nawet usiąść. inne dziewczyny mają większe sukcesy, napewno Ci to opiszą :), - ja nie szczepię na nic extra, oprócz obowiązkowych. wczoraj minęło nam dwa tygodnie po MMR bez objawów, więc mam nadzieję, że już przeszliśmy ją gładko. ja dzisiaj jakaś wypluta jestem, drapie mnie gardło i ogólnie jakoś nie-halo się czuję. pewno to osłabienie, albo jakaś infekcja się zbliża, a akurat jak na złość nie mam żadnych tabletek pod ręką. muszę jutro uzupełnić apteczkę, przed sezonem jesienno-zimowym. Liwka dziś za to taka krzycząca, że już do niej cierpliwości nie miałam, a spędziłam z dzieckiem ledwo kilka godzin. jak jej coś nie spasuje to dak się drze, że głowa boli. conajmniej jakby się porządnie walnęła. no porażka. ani pieluchy zmienić, ani przebrać. byłam z nią dzisiaj u rodziców, to mój ojciec patrzył na mnie jakbym jej jakąś krzywdę robiła, bo ja próbuję przeczekać te jej protesty, a zwłaszcza jak się kładzie na podłogę mały nerwus. ja mam tylko nadzieję, że to chwilowa "walka o władzę". uff... to się pożaliłam na własne dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana - Ciebie poznałam od razu :) Dzięki :) Izabelcia - opowiedz jak się żyje w Stanach? Kiedyś pisałaś, że nie ma macierzyńskiego, wychowawczego itp. To jest jakaś opieka państwa nad młodymi matkami? I jak wasze ubezpieczenia zdrowotne, bo to też podobno matrix... mama dzidka :) zdrówka i wytrwałości ;) Miki śpi na cienkim, flakowatym wręcz, jaśku, ale tylko dlatego, że poci mu się główka i łatwiej zmieniać poszewkę czy wyprać całego jaśka niż zmieniać prześcieradło codziennie :) Oczywiście zjeżdża z niego jak się kręci. Podajecie jeszcze D3??? Ja od 8 chyba m-ca nie, ale nie miał już ciemiączka i słońca było mnóstwo, nie wiem, czy dobrze robię.. Nocnika nie zna. Szczepię tylko obowiązkowe. MMR jeszcze nie robiłam, bo czekałam, aż będziemy po urlopie. W przyszłym tygodniu myślę, że go zaszczepimy o ile jakiegoś wirusa nie złapie, a coś Misiek zaczynał mi rano smarkać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana, mama dzidka taka noc to tez u nas rzadkosc.. ale dzis mala tez pospala budzila sie ale zatykalam ja butla, redukuje praktycznie do zera karmienia cycem :) wczoraj wieczorem prasowalam, chyba zw 2.5h masakra.. ale w lozku povczutalam soebie jeszcze tym razem zachcianek to 2cz poczekajki naprawde wam polecam wczoraj czytalam jakby o sobie i moim mezu ktory jak juz pisala 2 kreseczki "ceni sobie niezaleznosc" :D dzis wstalysmy o 7mej.. ja juz namalowalam sobie urode :-) zrobilam porzadek na glowie i pije kawe, mloda oglada bajke, rosol sie gotuje i zaraz lecimy na zakupy i po ankiety... u nas chyba zabkowanie jak narazie ustalo.. dolne trojki jeszcze nie wyszly ale mloda wrocila do normalnosci nie marudzi i jest grzeczna.. od kiedy sama drepcze wychodzimy sobie na podworko i na ulice na spacerki po nozkach i oczywiscie sasiadowe dzieciaki robia na niej ogromne wrazenie siedziz nimi bawi sie a do domu za holerewracac nie chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa Izabelcia: mala spi ze mna w lozku i nie spi na poduszce, z wozka tez wyjelam juz jakis czas temu, podusie mega cienka ma w lozeczku ale tam wogole nie spi...znajac zycie na jesien zime wloze do wozka podusie zawsze to jakies ciepelko bedzie dawac -na nocnik sadzam juz od jakiefos czasu i czasem siedzi spokojnie czasem odrazu wstaje ale ladnie robi siusiu i kupe praktycznie za kazdym razem cos tam jest :) teraz przy tym zabkowaniu i luznych kupach dalismy sobiespokoj ale teraz znow bede ja sadzac -ja tez nie szczepie niczym dodatkowym, przeciw grypie mam kropelki homeopatyczne ktore na mnie dzialaja wiec i na mala moze podzialaja, bierze sie je raz na tydzien no wlasnie ktpras z was pisala o garnulkach homeopatycznych na zabkowanie jak sie nazywaja i jakie dokladnie maja zastosowanie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) - Maja ma w swoim łóżeczku małą i płaską poduszeczkę z kompletu pościeli dla maluszków. - Nocnik używany ale raczej jako krzesełko ;) Narazie jeszcze nie dążymy do pozbycia się pieluch. czasem zrobi siku czy kupkę ale to sporaducznie - Nie szczepię na grypę. Miesiąc temu było MMR i dzęki Bogu żadnych skutków ubocznych :) Przeziębiłam się. drapie mnie w garde, mam katar i ogólnie jestem rozbita. Najgorzej, że jutro wyjeżdżamy a Maja dziś rano miała wysoką gorączkę. Mam nadzieję, że to od ząbkowania a nie jakiś wirus. Jak do jutra się nie pogorszy to jedziemy na urlop. Mamo dzidka normalnie jakbym czytała o swojej Maji. Mała od kilku dni jest taka głośna, krzycząca.tak samo jak jej coś nie podpasuje to wydziera się ze wszystkich sił aż mnie dziwi że ma takie wysokie tony. Nie da sobie pieluchy założyć. Kupiłam pieluchomajtki i jest teraz o niebo lepiej bo zakłądam jej na siedząco. Jak jej Czarek coś zabierza to normalnie jak aktoreczka wpada w lament. Opiera rękę o szafkę bądź kanapę, wtula twarz w zagięcie łokcia i szlocha :D Ale ja rozpoznaje że to płacz udawany :D:D Komedia poprostu. Tak od jakiegos tygodnia poprzewracało się jej co nie co. Mam nadzieję, że przejdzie :P Ana życzę gładkiego przejścia przez etap odzwyczajania od cycusia ! my podczas spacerków też wyciągamy małą z wózka i sobie drepcze. Sama się o to upomina wiercąc się z niezadowolenia w wózku. Julka mój Czarek ma taki osad na gónych jedynkach mimo, że regularnie myje ząbki. Byłam z tym u stomatologa - efekt karmienia nocnego. Początki próchnicy butelkowej. Narazie nic z tym nie robi stomatolog. Od jakiegoś roku tak samo to wygląda, nic się nie pogarsza. A jak się pogorszy to czeka nas lapisowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Mam doła. Dostałam okresu. A na dziś na popołudnie miałam ustwionego gina. dzwoniłam, przesunęłam wizytę na piątek za tydzień. Już sama nie wiem co mam myśleć. odechciewa mi się wszystkiego. Nowy szef robi rewolucję w pracy, masakra. Roboty tyle, że przed 17 nie wychodzę. Dziś też siedzę - nie mam wyjścia. Dowaliło roboty. A pewne programy "chodza" dobrze tylko wtedy jak jest małe obciążenie sieci. W godz. 7-15 to po prostu masakra, jak się strona 5 minut ładuje. Wrrrrrrrrrrrrrrr Po drugie mam masę dokumentów do kserowania i przekazywania. nienawidzę takiej roboty. Moje wyniki nie lepsze niż te sprzed tygodnia, masakrycznie mała hemoglobina, coś z krzepliwością, na razie biorę ascofer, jakieś jeszcze inne preparaty, za tydzień znów mam zrobić wyniki. Dobrze, że w domu spokojnie, młody grzeczny, stary też. Pozdrawiam. Co do poduszek, nocników itd nie piszę nic, bo nie pamietam za bardzo jak to było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny nie zniechęcaj się!! W najmniej spodziewanym momencie to nastapi, tylko przestań o tym ciagle myśleć! Powtarzasz, że odpuszczasz sobie, a wiecznie o tym myślisz. My będziemy po cichutku trzymać kciuki aż do skutku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka babolki W tematach ostatnio poruszanych: pppoducha - mega płaska - była w komplecie z pościelą nocnik - mimo prób nic nam nie wychodzi, tzn bąbel nie chce siedzieś z gołą pupą nawet 3 sekund witamina d - jak pamietam to cały czas jeszcze podaję szczepienia - nic ponad obowiązkowe. To, które powinniśmy teraz zrobic będę chciała maksymalnie opóźnić. Zwyczajnie nie jestem zwolenniczką szczepień. Jak mnie wezwą to zaszepię. Yenny - głowa do góry. Nie myśl o tym, że dostałaś okres. Skoncentruj się na zdrowiu, poprawie wyników. Może najnormalniej w świecie jesteś wypompowana i organizm sam czuje, że ciąża to w tym momencie byłoby zbyt wiele. Ana - no to czapa z głowy!!!!!! Parę minut po 8 a Ty już z urodą na twarzy i rosołem na gazie?????? Eh spryciula z Ciebie:D Plisza - No Babo moja kochana a co Ty wyprawiasz, że Cie tak połamało???????? Trzzymam kciukasy za błyskawiczny powrót do formy!!!!!!!!! Jula - pewnie w Polsce jeste i niekoniecznie będziesz tu zaglądać ale jakby co mam prośbę. Wklejałaś kiedyć linki do przepisów na muffinki. Mogę prosić o powtórke bo za chin nie mogę znaleźć tej strony z linkami. Dostałam książke z przepisami na muffinki ale tamte przepisy strasznie czaso i pracochłonne są. Marzka - i jak tam u Ciebie kochana?????? Czy mi sie wydaje , czy ostanio zamilkłaś ociupinkę.???????? Idę i ja coś koło siebie zrobić zanim dzieć mi się obudzi. Jak sie wyrobię przed pobudką to jeszcze tu kuknę. Milego dnia Oko - a Ty w robocie czy kawkujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane, ja nie wiem jak wy znajdujecie czas na pisanie. Moja Emilka szaleje, chodzi sama od 9 września, przewraca się, uderza. Poza tym musi mnie cały czas widzieć, wyjdę do łazienki czy na chwile np do listonosza to już cala wyje, cała jest usmarkana czerwona, az się zanosi. Poza tym podchodzi do mnie , łapie mnie za nogę wyciąga ręce i chce żebym ją wzięła. Jak jej nie biorę to znów wyje, a jak nie reaguję to wcale nie przestaje tylko jest gorzej. Mam nadzieje że jej to przejdzie bo nic nie mogę zrobić. Poza tym śpi tylko ok 40 min dziennie. Tydzień temu szczepiłam ją na MMR, na szczęście do dzisiaj skutków ubocznych brak. Co do poduszki to ma płaską co była w komplecie z pościelą Na nocnik ja nie sadzam, tylko moja mama jak Emilkę u niej zostawię i zawsze coś zrobi, albo kupę albo siusiu Witaminy d nie daję. Ze szczepień to tylko na pneumokoki nadobowiązkowo zaszczepiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyMia Jak wracam z pracy to Miki ma tak samo - mama i mama, nie mogę odciągnąć nawet pokarmu (nadal cyckiem karmię) bo on mi się wiesza nogawek i ciągnie :o Po chwili mu przechodzi jak widzi że już nigdzie się nie wybieram :) I kąpać się nie mogę bo jak tylko zamknę kabinę to ryk i biorę prysznic przy otwartych drzwiach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LeydiMia - a spróbuj metody Tracy - tej, którą ona stosuje do zasypiania z dziećmi. Jak Ivo przez jakis czas zostawal z babcią - po powrocie do normalności miałam dokładnie to samo o czym piszesz - ani sekundy bez młodego. Zaczęlam ponownie wprowadzać reżim i jest o niebo lepiej. Ok. Ivo nie lubi byc sam i zawsze jak wychodzę z pokoju to wymusza a po paru chwilach się uspokaj i zaczyna ogladc ksiażeczki i bawic sie z miśkami. Ja powiem otwarcie bez porad z tej książki już bym była w wariatkowie. Mnie one ratują życie lub przynajmniej zdrowie psychiczne. Trzymaj się dzielnie i nie daj sie małej terrorystce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn mam nie reagować? Ale ona po 5 minutach darcia dusi się i krztusi śliną. A wtedy boję się że coś jej się stanie. Jak np w tym momencie ktoś przyjdzie to się zaraz uspokaja i popisuje. Te jej napady nie są wtedy np jak skądś wrócę, tylko np bawimy się i nagle jest ryk i wyciąganie rąk. Płacze tez jak nikogo nie widzi. Poza tym ona chętnie zostaje z każdym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mogę narzekać na małego. Płacze za mną jak mnie długo nie ma i wrócę. Tak normalnie to potrafi się sam zabawić albo z bratem, chyba, że jest śpiący i zmęczony to wtedy potrafi być baaardzo upierdliwy-ale tak ma każdy ;) No i się świetnie już gniewać potrafi - fuczy wtedy i sapie jak niedźwiedź i nas ignoruje :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczynki,no ja równiez mam nadzieje ze szybko otworze i zapraszam na maseczki hi hi!!!! Bartus kaszle jak najety \az go dusi,chyba musze znów jechac z nimi do lekarza czy to czasem nie zapalenie skrzeli,pewnie zaraz antybiotyk każa dac ale jak się bede bronic bo jesli to wirus to antybiotyk jest zbędny. magdulka co u ciebie?Jak dzieci?Dajesz radę,bo ja w te wakacje to padałam ze zmeczenia,naewt chwili wolnej nie miałam. Ana- pisz pisz czekam,napisz jak Martynka i wogule co u ciebie bo troszke nie w temacie jestem. Karusia- a moze da sie jeszcze naprawic to małżenstwo? Jula- ja tez mam skarpetki z podeszwa i super mały w nich pomyka a te butki tez fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gunia myślałam o Tobie :) Ściągnęłam Cię chyba myslami :P Oj pewnie nie muszę Ci nic pisać jak mi dzieciaki dają w kość bo zapewne przerabiasz to samo !! ;) Ogólnie są wesołe i pogodne choć czasem mają swoje humory. W wakacje mieliśmy cały czas gości więc sporo rąk było do pomocy a teraz jesteśmy juz sami więc zdarza się, ze wieczorem padam na pysk ;) Dobre to, że bardzo fajnie się ze sobą bawią, zajmują się ale tez i razem rozrabiają hehe W takim razie zdrówka dla Bartusia i dla Kini !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyMi - Nie!!!!!!!!!!!!!!!!1 Broń Boże nie mam na myśli niereagowania!!! Ja w takich sytuacjach podchodziłam, moment tłumaczyłam np., że muszę iść siusiu itp. Trwało to krócej niż 30 sekund. Młody się uspokajał i znów wychodziłam. Jak ryczał to odczekiwałam chwilę i znów do niego szłam i tak w koło Macieju aż załapał i zaczął sie sam uspokajać. Gunia - witaj kochana dawno Cię nie było:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za odpowiedzi :) moja zosk atak sie kreci w lozeczku podczas snu,ze nawet jakbym jej wlozyla podusie do lozeczka, to pewnie nawet by nie spala na niej przez moment. chyba tez mam z kolderka,a le nie uzywam ani kolderki ani podusi, tylko ma swoj ulubiony kocyk, ktory dziala cuda i mala przesypia cala noc( ok 10-11h), a w ciagu dnia ma dwie drzemki ok 1,5 do 2,5 h nawet. Mapeciak...Stany??? hmmm zyje mi sie dobrze, bo ja ogolnie nie mysle,ze mieszkam w Stanach. mieszkam w malej miejscowosci, ludzie bardzo fajni, piekna okolica...Jezioro Gorne (wyglada jak Ocean) a w okolo tysiace jezior; gory-nauczylam sie jezdzic na nartach; lasy wszedzie gdzie sie okiem siegnie. powoli poznaje i zdobywam nowych przyjaciol, choc tutaj za bardzo z tym nie latwo. ogolnie....jakbym miala do wyboru Stany czy Polska, tobym wybrala Polske. nie planowalam tutaj mieszkac i zyc, po prostu poznlam tutaj Nicka, przez pare lat zylam miedzy Polska a Minnesota, i tak jakos wyszlo,ze latwiej bylo mi tu sie przystosowac, niz jemu w Polsce. mialam tutaj juz dobra prace, paru znajomych, znam jezyk, a on..bardzo lubi Polske jak tutaj przylatujemy,ale mieszkac...chyba nie dalby rady. opieka zdrowotna..to faktycznie jedna wielka porazka. jezeli pracuje i sie rozchoruje to idziesz na zwolnienie i nic nie dostajesz, przynajmniej u mnie, bo pracuje w prywatnej firmie. moj maz pracuje 'dla miasta' czyli jak pracuje to kumuluje tzw chorobowe. pewnie przez rok moze uzbiera ok 40 godzin. czyli np on chorowal przez 3 miesiace czyli przez tydzien mial placone a potem nic. nie dostalam ani grosza za urodzenie, czy cos na dziecko. po porodzie bylam w domu przez 4 miesiace...ani grosza. jezeli miescisz sie z zarobkami w jakims tam programie, to np dostaniesz od panstawa 10 puszek mleka dla dziecka przez pierwszy rok zycia,a jak karmisz piersia to kupony na zdrowe platki sniadaniowe, ser i mleko. ogolnie to prwie nic. moj porod kosztowal ok $10 000, a np cesarskie ciecie ok $18 000-$20 000. ja mam na szczecie ubezpieczenie z pracy,ale tylko daltego,ze pelnie pozycje managerska ( jakos tak dziwnie wyglada ta pisownia?) to mam ubezpieczenie w pracy, choc musze placis za Nicka i Zoske. mamy tzw family plan, czyli wszystkie wizyty lekarskieplacimy do $4 000. i co roku to sie odnawia. czyli rok temu mozna powiedziec, ze za porod zaplacilam $4 000, a reszte pokrylo ubezpieczenie. sporo kasy,ale tutaj sluzba zdrowia jest droga. niestety wiekszosc ludzi ( szcegolnie w malych mijscowosciach) nie ma w ogole ubezpieczen. zatrudniamy ok 60 osob, i tylko moze z 8 z nas ma ubezpieczenie. rok temu, w grudniu, jak Sophia miala 3 miesiace to jednego dnia dowiedzielismy sie,ze moj maz - Nick, ma bardzo rzadkiego raka. spedzilismy 4 dni w szpitalu i przyszedl rachunek...ok $28 000. na szczescie ubezpieczenie pokrylo. potem mial operacje usuniecia sledziony, 4 dni w szpitalu i rachunek na ok $40 000. gdyby nie moje ubezpieczenie to bysmy musieli to splacac na raty i chyba jesc suchy chleb :( takze zycie przynoci nam rozne niespodzianki, czasami w najmniej oczekiwanym momencie zycia. ale trzymamy sie dobrze, zyjemy chwila i jestesmy na maxa mala, szczesliwa rodzinka :) ok zmykam, bo sie rozpisalam. Sophia spi, a ja musze troche posprzatac, bo ulubiona zabawa malej jest rozrzucanie ubran...doslownie wszedzie. jak chce miec chwile dl asiebie, to daje jej koszyk z jej ubrankami i bawi sie i gada do siebie z 20 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka babeczki ;) bromba masz rację, jakoś ostatnio mało mnie tutaj. Jakoś na nic nie mam ochoty, staram się zaglądać dziennie i czytać, ale jakoś też nie zawsze mam kiedy. Mój potrafi od rana do wieczora siedzieć przed kompem i tak na spokojnie to mogę ok 20 usiąść, bo dzieciaki są wyeksmitowane spać. Julka tak po 19 jest kładzione, a Max ok 20. Raczej nie robią co do tego awantur, bo tak już jest od dłuższego czasu ;) W środę byłam w sądzie, ale za dużo to nie wniosło, ponieważ firma którą pozywamy się nie stawiła i sprawa została odroczona do 23 grudnia. Dobrze, że przynajmniej ja już nie muszę tam jechać, tylko prawnik będzie. Na pytanka już odpowiadać nie będę, bo raczej nic nowego nie wniosę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Izabelcia - często słyszę, że w USA to ten "smile" to na pokaz i oficjalnie, a tak naprawdę to ludzie nieufni i ciężko do nich się przebić. Przeraża mnie to co piszesz o ubezpieczeniach i braku opieki socjalnej państwa. Jak się jakaś choroba czy inny powód niemożności pracowania trafi, to człowiek zostaje sam ze sobą :o Nawet jak się matką zostanie.. hmmm... Dużo zdrowia dla męża i dla Was :) mama_dzidka - dzięki za namiary :) Dziewczyny rozesłałam zaproszenia na NK ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam weekendowo ;-) alez mi sie dzis nic nie chce, mloda patrzy jak co rano nabajke a ja siedze w pizamie i pije kawe.. moj malozn sie wczoraj postaral i spedzilismy mily wieczor we dwoje.. oj bardzo mily :-) dlatego dzis wymyslilam na obiad gulasz i kopytka-jego ulubiony zestaw tak jak mowi nasza znajoma "jaki sex taka kolacja " u nas bedzie obiad :D Izabelcia rzeczywiscie z tymi ubezpieczeniami toniezbyt macie.. a po przeczytaniu ostatniego akapitu az wstyd mi sie zrobilo ze czasem zanudzam was moimi malostkowymi nieporozumieniami z moim K. ... Marzka 3maj sie! wkoncu napisalam ci maila :-) Yenny 🌻 nadal 3mam kciuki za was!!! Bromba kochana ja musze jak wole jak najszybciej ogarnoac dom i siebie bo mloda jak sie robi marudna i spiaca uwiesza mi sie na nodze i juz nic nie moge zrobic... aaa Izabelcia moja princessa tez uwielbia rozwalac ubrania, coraz podchodzi do swojej komody i wyrzuvca przez ramie ubrania, 100 % kobieta hahah jessu lece bo niedosyc ze trza sie ogarnac do tego mloda wlasnie zrobila kupsztala, musze zorganizowac ten pyszny obiad no i Martyska wlasie powywalala mi wyprasowane ciuchy z kosza :-) pozdarwaim was wszystkie i zycze milego wekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdybry sobotnio. Plisza poskładałaś sie już???? Mam nadziję, że już nie musisz ćpać tego ketonalu. Dziewczyny KAWA!!!!!!!!!!!! Sprzątanie nie ucieknie - to moje hasło na najbliższe 20 minut. Potem jednak będę się ganiać z tym sprzątankiem. Oko i jak w robocie?????? Dziec mi własnie usypia wiec mam chwilkę na podgląd aktualności. Chimerka - a Ty chyba jescze wyszalona po eskapadach a i rok sie szkolny zaczął. Ciekawa jestem jak Lady zniosła "wypad". Marzka - buziole bycze Ci ślę Miłeg dnia Kobiałaki. U nas dzisiaj cudna pogoda, Muszę coś ekstraśnego wykombinować . Może pójde z młodym na grzyby??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacha ja na razie nie, ale karmię ciągle piersią i nie używam modyfikowanego. Zjada nasze zupy podlepane śmietaną i nic mu nie jest, je danonki, to myślę, że i zwykłe mleko będzie dobrze tolerował. Za jakiś czas spróbuję podać gotowane, bo że mu posmakuje to nie wątpię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie dwa dni temu wprowadzilam i mala po nim spala do 4 rano a tak wstawala czesciej, kupka normalna wiec jest wszystko ok a i wogole nie dosladzalam, nawet sie nie kapnela ze to nie ta mdlaco slodka kasza, wszedzie pisza zeby czekac do 3 roku zycia ale moja mama mowi ze jak my mielismy juz roczek to jedlismy wiec i ja sprobowalam.Wczesniej tez jadla serki, jogurty i bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dzieć dostaje po troche mleka z katronu jak my robimy sobie płatki z mlekiem. On oczywiście się cały telepie bo chce jeść to co mama i tata. Danonków nie daje - bo zwyczajnie mi nie smakują ale inne jagurty serki i takie tam - jak najbardziej. A! Ijeszcze jedno. My sobie nie gotujemy mleka węc młody to co dostaje to też oczywiście nie jest gotowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacha, ale mleko sprzed 20 czy 30 lat to nie to samo mleko co dziś, niestety. Wiesz czym teraz karmią krowy :o Ja nie daję się zwariować i mój starszy syn gdzieś jak miał półtora roku zaczął pić krowie i z tym planuję tak samo. Moje dzieci nie znają kaszki z butelki. Od razu na gęsto z owocami łyżeczką karmiłam. Z butelki tylko mój pokarm i herbatka czy woda. Zupki i cała reszta łychą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mala wlasnie lyzka kasze to nie bardz, zupki itd to tak ale kasza to z butelki, tesciowa zrobila jej duzy otwor wiec pije w miare gesta. A co do mleka krowiego to przedyskutuje ten temat jeszcze z nasza pediatra w poniedzialek na szczepieniu a mysle ze skoro mala je toleruje to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×