Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Hej. Mam nadzieję, że dzieciakom z biegunką lepiej. Zawsze to strach jak cos takiego się dziecku przytrafi, bo o odwodnienie łatwo. U nas spokojnie bylo wczoraj - młody wyszedł ale zaraz wrócił, ja zrobiłam jeszce paznokcie u rąk, maseczki i włosy no i spac. Jeszcze małe bzykanko i zasnełam jak dziecko, spałam do 5 bez przerwy. Dziś jestem po tym weekendowym maratonie lekko obolała, ale pozatym ok. Oczko, :-) no, wczoraj powiedziałam staremu, że przechodzi sam siebie w łózku. Być moze cos w tym jest, że po kłótni lepszy sex? ;-) Ale ja wole bez kłótni - mam nadzieję, że teraz na długo spokojnie będzie. Jestem w pracy, zadyma od rana na całego. A ja siedze i nie odzywam sie, niech wojują sobie sami. Biorę się za robotę. papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was, kurde u mnie tyyyyle sie dzieej ze mi sie nawet NIE CHCE siasc przed kompem i opisac ;( tylko po allegro bym chasala i kase wydawala ;( czuje jesien pelna geba i depresje mam jak co roku. wywalam stare ciuchy i skupuje hurtem nowe. Szukam pracy dziewczyn, i to szukam jej bardzo intensywnie.. NIE DAJE JUZ TU RADY! ;/ czuje niechec jak mam rano wstac i isc do pracy. juz mam dzien zjebany a jak szefowa jest to juz wogle placze od tej 6.45 rano. stala sie nie do wytrzymania, jebie mnie przy ludziach, podwaza autorytet, nie saanuje moje pracy. Mam dosc! a ofert pracy jest skandalicznei malo.... Martynka chodzi, w zasadzie to juz biega. Zebrze o jedzenie, nie mozna przy niej gęba ruszyc bo przylatuje i sie ociera aby jej dac. Kochana jest.Bardza ją kocham. Coraz bardziej im strasza jest. ale wiecie, przez ta prace jestem tak sfrustrowana ze potrafie na nia nakrzyczec jak marudzi, byc nieprzyjemna. Potem mam wyzuty. to jednak prawda ze nieszczeliwa mama to niekoniecznie szczesliwe dziecko. ale to silniejsze ode mnie. MUSZE wiec sie zwolnic do konca roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Oko Martska poza tymi kupami zachowuje sie normalnie, nie ma temp. ma apetyt smieje sie biega ale dupsko za to odparzone masakrtcznie ale widze ze jej nie boli.. wieczorem i w nocy dostala znow butle ale teraz ciagnie cyca i nawet cos pije.. ok 13 ide do lekarza popytac o te jej kupy i o odstawienie od piersi.. Jula i Yenny dzieki za wsparcie nie ukrywam ze przy takich wlasnie slowach lepiej mi zniesc mysl o odstawieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny, trochę mnie nie było ale miałam 2 wesela, pierwsze siostry męża a drugie kuzyna. Masakra, kasy poszło tyle, ale co zrobić. Emilka zostawała z moją mamą a my bawiliśmy się do rana. W tym tyg wybieram się na szczepienie w końcu, przeciągnęłam już 3 tyg to MMR. Aktualizuję tabelkę: Marzka............3.07.08......2840....50cm...Julka...8,35kg...75cm naturalna blondynka..22.07.08..2300..48cm..Natalia...9,6kg..76cm Viola27............25.07.08.....3100....54cm...Vanessa.. 9,3kg...76cm Karusia1978....26.07.08....4020....57cm...Michalinka...o k.13kg...86cm anabanana198..29.07.08...3530...57cm....Martynka..10,2kg...77cm Julka...............30.07.08...3550....47cm...Filip......9.9kg.....76cm okokokoko.......1.08.08......3900....57cm...Mikołaj..10,5kg...ok.85cm Magdulka_24.....7.08.08.....4000....57cm...Maja..ok.11,5kg...80cm Kurde_no.........8.08.08.....3700....54cm...Martynka... Mapeciak.........9.08.08......4120.....58cm..Mikołaj...11kg.....76cm Venezuelka.....10.08.08...3340....50cm...Małgosia....9,7kg...73cm Malir..............11.08.08.....3400....54cm...Maks(?) ... Moniś-27.........12.08.08.....3570....55cm...Konrad...9,5kg...74cm Pliszka............15.08.08.....3210....53cm...Michaela...7,8kg...74cm dwie_kreseczki...15.08.08...3250....55cm...Bartuś....12kg......85cm Gimelka..........17.08.08......3500....55cm...Gracjan.. . LadyMia..........18.08.08.....2920....52cm...Emilka...10,1kg...80cm ewitap............18.08.08.....3400....50cm...Víctor.. . esab...............19.08.08.....3325....56cm...Filip...7,3kg...74cm brombabomba....20.08.08.....3340....51cm...Ivo.....8,8kg ....76cm Szylusia...........24.08.08.....3680....55cm...Kornel...10,5kg...73cm mama_dzidka....25.08.08.....3090....53cm...Liwia...8,3kg....76cm eudaiomonia.....26.08.08.....4060...60cm...Mikołaj...10 kg....81cm _chimerka_....28.08.08.......3050.....54cm...Zuzanna... Gunia222.........30.08.08......3750....56cm...Bartuś... ekino.............3.09.2008.....3880....58cm...Blanka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana - Ty się nie przejmuj, że odstawiasz. Wiem, ze czasem cieżko, chce się jak najdłuzej, ale Jula ma rację, mleko jest tylko do pewnego momentu wartościowe, potem już dziecko powinno przyjmować pokarm w innej postaci. I najczęsciej tak jest, a cyc to tylko zabawka, przytulanie, forma zaabsorbowania sobą rodzica. Jak chcesz to karm, nie - to odstawiaj i nie miej wyrzutów sumienia. Ja odstawiłam młodego jak miał 9 m-cy, ale to był mus, bo tak mnie ugryzł, że zszywali mi pierś. Też już właściwie nie pił mleka, tylko mamlał i gryzł, i w koncu jak ugryzł to mało co nie rzuciłam nim o podłogę. Ból był niesamowity, no i doszłam do wniosku, ze nic na siłę, a jak mam kiedyś krzywde mu zrobić niechcący, to wolę odstawić. Poszło w miarę bezbleśnie, ale alurat matki w takiej sytuacji jak ja wtedy byłam, czy Ty - tzn, siedzące z dzieckiem w domu mogą się nim zająć, w inny sposób okazywać bliskość, tulić, bawić się. i dziecko z czasem zapomni. Moja koleżanka (ale jej syn był starszy) zakleiła plastrami sutki, pomalowała je szminką i tłumaczyła dziecku, ze cysie są chore, bolą, no i jakos powoli zrozumiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturalna blondynkaa
Aktualizuję tabelkę po ostatnich pomiarach :-) Marzka............3.07.08......2840....50cm...Julka...8, 35kg...75cm naturalna blondynka..22.07.08..2300..48cm..Natalia... 10kg..78cm Viola27............25.07.08.....3100....54cm...Vanessa.. 9,3kg...76cm Karusia1978....26.07.08....4020....57cm...Michalinka...o k.13kg...86cm anabanana198..29.07.08...3530...57cm....Martynka..10,2kg ...77cm Julka...............30.07.08...3550....47cm...Filip..... .9.9kg.....76cm okokokoko.......1.08.08......3900....57cm...Mikołaj..10, 5kg...ok.85cm Magdulka_24.....7.08.08.....4000....57cm...Maja..ok.11,5 kg...80cm Kurde_no.........8.08.08.....3700....54cm...Martynka...< br /> Mapeciak.........9.08.08......4120.....58cm..Mikołaj...1 1kg.....76cm Venezuelka.....10.08.08...3340....50cm...Małgosia....9,7 kg...73cm Malir..............11.08.08.....3400....54cm...Maks(?) ... Moniś-27.........12.08.08.....3570....55cm...Konrad...9, 5kg...74cm Pliszka............15.08.08.....3210....53cm...Michaela. ..7,8kg...74cm dwie_kreseczki...15.08.08...3250....55cm...Bartuś....12k g......85cm Gimelka..........17.08.08......3500....55cm...Gracjan.. . LadyMia..........18.08.08.....2920....52cm...Emilka...10 ,1kg...80cm ewitap............18.08.08.....3400....50cm...Víctor.. . esab...............19.08.08.....3325....56cm...Filip...7 ,3kg...74cm brombabomba....20.08.08.....3340....51cm...Ivo.....8,8kg ....76cm Szylusia...........24.08.08.....3680....55cm...Kornel... 10,5kg...73cm mama_dzidka....25.08.08.....3090....53cm...Liwia...8,3kg ....76cm eudaiomonia.....26.08.08.....4060...60cm...Mikołaj...10 kg....81cm _chimerka_....28.08.08.......3050.....54cm...Zuzanna... Gunia222.........30.08.08......3750....56cm...Bartuś... ekino.............3.09.2008.....3880....58cm...Blanka..< br />

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się odzywam , żeby nie bylo, ze znów milczę:P Przelecialam po łebkach to co naskrobałyście, poprawię sie wieczorkiem...... baby, ludzie to nie mają honoru luby miał dzisiaj jechać i podpisywać ostateczną umowę z tym inwestorem a ten zadzwonił i mówi, ze sie rozmyślił!!!!!!!!!!!!!! A mój kochany w tym czasie odmówił dwóm osobom.... chujnia z grzybnią - znów martwy punkt ja juz nie mam siły idę sie utopić pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesssuniu Bromba no zabilabym przeciez tego goscia!!!! Oko pytalas o kasiazke, jak dla mnei swietna tak typowo babska jak lubisz grochole to i ta powinna ci sie spodobac bylam z mala u lekarki i ta powiedzila ze tak albo to: 1. na zeby 2. czy zmienialam diete ja na to ze wiecej mala pije wiecej mleka sztucznego niz zazwyczaj no i ona na to ze to moze byc nadwrazliwosc jelit 3.rotawirus na co ja O MATKO! a ona ze spokojnie bo rocie towarzyszy goraczka zazwyczaj a u malej goraczki nie ma i ze tego nie leczy sie antybiotykliem pozatym jezeli to rota to u malej przebiega bardzoe delikatnie i ze organizm sam wytworzy przeciwciala i mam jej podawac przez ok 2 tyg lacidofil dla dzieci i nic surowego nawet owoce ugotowane a co do zakonczenai karmienia tez stwoierdzila ze to dobry czas bo co najlepsze to dalam jej w 1 roku zycia :-) i musze pogadac z ginekologiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bromba takiego to bym chyba ukatrupiła. A może niech mąż zadzwoni do tych co odmówił i się z nimi dogada? ana przed wczoraj pisałam do Ciebie na gg pytanko, jak możesz to skrybnij mi na nie ;) Chwilowo moja dzieciarnia śpi, znając życie wypowiedziałam to w złej minucie i za 5 minut będą na nogach ;) Mam totalnego lenia, bajzel do okoła a mi się nie chce go ruszyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzko nic nie dostalam ale to u mnie nie ma na gg to wiadomosci przepadaja ja teraz nadaje z mezowego kompa wiec napisz mi na nk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie mi pisane nie idzie. wpadnę czasem w wolnej chwili, przeczytam co naprodukowane a czasu na odp dziwnie brak. w każdym bądź razie za kogo trzeba kciuki trzymam, w myślach zdrówka życzę a zewnętrznym złym mocom ślę gromy. ;) Bromba "ale bym w dupe kupnyła..." - cytat z babci mojego lubego z zaangażowaniem oglądającej serial. ;) trzymajcie się, mam nadzieję, że kolejne zlecenia prędziutko napłyną. Oko jak Miki po żłobku? Julka trochę Ci tych studiów zazdroszczę. ale znacznie bardziej tego, mam wrażenie, wielkomiejskiego życia na dobrym poziomie za granicą. wiesz jak czytam o żółtym serze który ma smak, o ścieżkach rowerowych i tym podobnych drobiazgach to się zastanawiam gdzie ja mieszkam! ale zazdroszczę tak pozytywnie, co by nie było. :) Yenny, kurcze, kiedy ja tak szalałam... macie kondyche i niezły temperamencik! to taka norma? zaczynam się czuć jak mniszka! :P Ana w temacie odstawienia polecam zajrzeć na http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html i w wyszukiwarce poszperać. na pewno znajdziesz dużo wątków. generalnie tam polecają stopniowe ograniczanie ilości karmień, myślę że to lepsze emocjonalnie dla dziecka i z pewnością lepsze dla kondycji maminych cycków. chyba że taka masz masakrę że jeszcze trochę pociągnąć się nie da. nie dziwię się, że chęci do dalszego karmienia przeszły skoro tak Ci piersi pokaleczyła. mnie tylko raz Emilka mocniej dziabneła i bolało kilka dni więc nawet sobie nie wyobrażam co przechodzisz. dziewczyny pisanie, że mleko matki jest wartościowe tylko przez 6m czy do roku to bzdury. bo niby co, cycki wiedzą kiedy ten czas mija i zaczynają produkować bezwartościową wodę? ;) to opinia popularna ale nieprawdziwa. niestety często nawet pediatrzy na niej bazują. co śmieszne zamiast mleka matki zalecają krowie mleko modyfikowane jako lepsze. tylko jakim cudem krowie mleko jest niby dobre cały czas, krowa latami całymi dobre produkuje a kobieta nie mogłaby wykarmić swojego oseska? ale co fakt to fakt - dziecku po 6m trzeba dietę rozszerzać, tak aby stopniowo mleko było uzupełnieniem a nie podstawą diety. naturalna też znalazłam podobne inf o szczepionkach. gdzie jest złoty środek? :O niestety są potężne, bogate koncerny, którym głównym celem jest przestraszyć i sprzedać a nie ma nikogo w czyim (finansowo pojmowanym) interesie byłoby wycofanie szczepionek. pewnie słyszałyście kilka dni temu informację, że jakiś amerykański koncern farmaceutyczny dostał wielomilionową karę za wprowadzanie na rynek leków niezgodnie z ich przeznaczeniem. już samo to powoduje, że człowiekowi robią się wielkie oczy ale chwile po tym powiedzieli, że w ciągu ostatnich kilku lat koncern ten karany był kilkakrotnie. niestety dokładnych danych nie pamiętam. ale to przypomina zabawę w kotka i myszkę. tak długo kombinują aż ktoś ich za rękę nie złapie! kilkakrotnie karani! to daje do myślenia! gdzie w grę wchodzą olbrzymie pieniądze zapomina się o słowach moralność, przyzwoitość, odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naturalna link który podałaś robi wrażenie! długi ale polecam też innym do poczytania. http://www.autyzm-szczepienia.eu/uploads/List_do_wakcynologow_poprawiony%5B3%5D%20adobe.pdf Julka pytałaś lekarki dlaczego swoje dziecko mmr szczepiła w wieku 2 lat? nie nęci Cię żeby też tak zrobić? dziewczyny co o tym myślicie? http://www.allegro.pl/item725902227_nowy_jezdzik_kucyk_baby_tipony_smoby_211008.html to pytanie zwłaszcza do tych mających starsze dzieci. na długo wystarczy? nie chodzi mi o wielkość tylko o chęć dziecka do jeżdżenia na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturalna blondynkaa
cześć emi podałaś ten sam link co ja :-p A co do mleka matki to pewnie, że się zmienia - np na początku jest siara, potem też jest inne w nocy i w dzień, więc dlaczego by nie miało się zmieniać z czasem? No i wypowiedziała się ta, co nie karmiła piersią :-p oczko dzięki za propozycję książki :-) postaram się ją dostać choć szczerze to nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałam książkę :-( Brakuje mi czasu na wszystko choć jestem z małą w domu... ale to raczej brak organizacji i przyznaję się do tego szczerze :-p Co do szczepień to już was nie będę zamęczać ;-) Uważam, że to jest jakaś masakra, że taką chemię ładuje się do organizmu maluszków. Moja miała 2300 przy porodzie i też od razu zaszczepili ją na WZW b i gruźlicę - o tyle dobrze, że nie euvaxem tylko hepavaxem, który ponoć nie ma tyle rtęci. Potem namówili mnie na szczepionkę skojarzoną infanrix hexa bo ponoć lepsza i tylko 1 wkłucie - a to przecież taka kobyła i tyle chorób na raz :-0 Choć nie ma rtęci to jest i tak masę innych szkodliwych składników i też te szczepionki spowodowały zgony dzieci. Ja póki co przeciągnęłam MMR do 15 m.ż. Natalii i choć tyle, że trochę później ale potem znowu jest ten infanrix w 18 m.ż. Mała po ostatniej dawce tej szczepionki miała spory odczyn poszczepienny i gorączkę. Byłam z nią wtedy sama w domu a ona cały wieczór płakała ale tak mocno i żałośnie płakała jak nigdy wcześniej i nigdy później... :-( Nie mogłam jej niczym wyciszyć. Nie wiem czy to był tzw. "krzyk mózgu" bo się nie znam i trudno mi ocenić, nie pamiętam też ile to trwało aż zasnęła. Teraz obawiam się tej szczepionki jak cholera choć 2 pierwsze wkłucia przeszła całkiem znośnie z małą gorączką tylko. Idziemy do neurologa na kontrolę ale wątpię, żeby mi cokolwiek zmieniła w szczepieniach. bromba No chamstwo ludzkie nie zna granic!!! Może na przyszłość powinniście spisywać jakąś umowę przedwstępną czy coś w tym stylu, żeby nie mogli się tak łatwo wymówić. yenny No cieszę się razem z Tobą :-p Muszę sprawdzić ten IWOSTIN. kurde no U mnie z nastrojem też chwiejnie ostatnio. Babsko nie ma prawa Cię tak traktować! Z twojego opisu to wygląda na mobbing. ananbanana Czy ty dawałaś młodej to mleko modyfikowane wcześniej? Może ona nie toleruje tego mleka i wystarczy je zmienić na inne. Co do karmienia to uważam, że i tak długo karmiłaś i to, co miałaś dobrego przekazać małej to już przekazałaś i nie ma sensu katować się na siłę. A wiesz 6 kupek dziennie to do niedawna była norma u mojej Natalii i też bywały rzadkie.Tylko, że moja ma wrażliwe jelita. Kuracja probiotykami przynosi efekty. :-) Myślę, że przy rota mimo wszystko inaczej by to wyglądało. A Martyna gdyby miała problemy z jelitkami to przecież nie od dzisiaj a dużo wcześniej by to wyszło. Ja stawiam na to, że coś ją uczula teraz - być może jakiś składnik mleka. Julka, oczko jak tam maluchy w żłobku? I mam jeszcze pytanie do was bo trochę mnie to martwi, że Natalia robi różne dziwne rzeczy i tak jakby bada co jej sprawia ból - może to normalne? Ona czasem bije się po głowie ręką, chce też nas bić ręką i wie, że to boli, wkłada palec do nosa aż jej krew poleciała, uderza głową o tył fotelika, zgrzyta zębami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naturalna Julka jak na razie nie robi takich eksperymentów bólowych ;) Max za to potrafił stanąć przy ścianie i walił głową. Z czasem to przechodzi, także raczej nie masz się co martwić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze natyralna moze to mleko.. kupilam je poraz pierwszy ale to dipiero po 3 dniach picia zaczrly sie te kupy..no nic jutro kupie inne mleko. qa jakie pija wasze maluchy? bo ja dotychczas kupowalam malej klasdzki ryzowe i mlecz.-ryz. z bobivity i nestle i wsio bylo ok ale teraz kupilam to mleko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jessu sory laski zate literowki ale cyc lekko mi sie zagoil i mloda pochliptala i usnela mi na reku wiec drukuje 1 palcem... zrobilam dzis sobie henne jytro jade na pasemka i ciecie i odrazu milepiej na ciele i duszy :-) a na nadchodzace urodziny zaczyczylam sobie od meza wramach prezentu talon do solarium i kosmetyczki-marzy mi sie porozpieszczac... ale nie wiem czy malzon bedzie o tym pamietal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana a jakie dajesz Martyśce mleko? Takie zmienianie co chwilę mleka nie jest też za dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana rodzaj mleka dobrze jest ustalić z lekarzem. My używamy NAN HA3 ale z tego co czytałam dzieci różnie reagują na NAN choć to super mleko. Może spytaj o BEBILON (nie myl z BEBIKO bo to ponoć kiepskie mleko) lub np HIPP :-) Moja koleżanka daje małej mleko z HIPPA i jest bardzo zadowolona :-) I tak jak pisze Marzka częste zmiany mleka nie są dobre dla dziecka i jego jelit. Jest też np Humana dobre ale lekarka mi to radziła w razie gdyby dzidzia miała niedowagę. Poczytaj może sama w necie i poradź się lekarki, które jest dobre. Może małej się poprawi :-) no chyba że to coś innego ją uczula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski dzis sie troche urwalam z zajec bo musialam jechac po tate na lotnisko. Zaczal sie wiec remoncik w domu :) aaa w niedziele przyjechal maz, niespodzianke mial, steskniony byl bo cala noc mnie tulił :) naturalna - Filip lgnie do dzieci, wychowawczynie go chwala. U niego w grupie jest 8 dzieci i 3 panie. Jeden chlopczyk jest od niego 2 miesiace starszy i sie podobno razem bawia. Z jedzeniem jest tak, ze moze jesc zlobkowe, moge dac swoj sloik ( taki kupny) albo moge dac swoja domowa zupe i one podgrzeja w mikrofali. Ogolnie luz blues, opiekunki sa mlode i fajne. Jeden maluch ma 4 miesiace i ciagle spi wiec chyba jakos daja sobie rade. Ogolnie to dobry zlobek z tego co czytalam i jak wybieralam to mi najbardziej przypadl do gustu. Niestety tez sporo kosztuje :( Filip standardowo po kaszce chodzi spac o 11. Yenny- Wy to macie zdrowie do tych lozkowych zabaw :P heh kurde no - w ciazy tez narzekalas na prace, ale wg mnie ta Twoja szefowa to nie jest powazna, tez mi to na mobbing jakis wyglada. Moze idz sie poradzic do sadu pracy, oni podobno zawsze po stronie pracownika sa. brombabomba- bede mocniej trzymala kciuki za nast raz 🌻 jutro dokoncze bo maz wyszedl z wanny buziole :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przelotem przed spaniem... naturalna to miał być ten sam link bo bardzo ciekawy i wyczerpujący tekst znalazłaś. powieliłam żeby dziewczyny nie musiały szukać gdzie był wklejony. a jeśli chodzi o mleko to nie napisałam , że się nie zmienia tylko że nie staje się bez wartości. ja po porodzie od położnej a znajoma od pediatry usłyszałyśmy, że po roku mleko jest nic niewarte. :O no niestety jeszcze ta opinia nie jest wykorzeniona. ale i tak jest lepiej niż za czasów naszego niemowlęctwa kiedy to kobietom wmawiano że ich mleko szkodzi dzieciom i wprowadzono reżim na karmienie noworodków co 3h i nie częściej. nie wiem jakie macie doświadczenia ale wśród moich znajomych nikt nie był karmiony piersią dłużej niż 1m. myślałam, że wcześniaków nie szczepi się tak szybko. szoook! :O naturalna a o tym płaczu nie mówiłaś wtedy lekarzowi? bo z tego co pamiętam długi, nieukojony płacz, trwający ponad 3h jest traktowany jako efekt poszczepienny i lekarze maja nawet obowiązek zgłaszać go. kiedy rozmawiałam z lekarką przed jednymi z pierwszych sczepień mówiła, że kilkoro dzieci z jej przychodni miało po szczepieniu jakąś serią taki objaw i ona to zgłaszała. poszukam jutro w necie co powinno się zgłaszać. jeśli chodzi o te zachowania Natalii to dzieci często eksperymentują z własnym ciałem. dłubanie w nosie to fajna zabawa nie tylko dla dopiero co niemowlaków ale tez i kilkulatka może na tym przyłapać. a to że poleciał jej krew nie znaczy jeszcze że musiało ją zaboleć. takie niepodziewanie czerwony palec to nie lada atrakcja. ;) zgrzytanie zębami tym bardziej. moja nieraz dłubie w uszach, ostatnio przy obiedzie włożyła nawet brokuła... czy z wielce zdziwioną miną stoi przed lustrem i trzyma palec w nosie. myślę ze sporo z tych rzeczy da się spokojnie wyjaśnić. Julka żłobek wypas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee Julka, nie pojde nigdy do sądu pracy! moj ojciec jest tam znany, zreszta jak on mial problemy z pracodowaca to ona sami zadzwonili do jego pracodawcy mowiac mu ze taka sprawa jest i aby sie do niej ustosunkowal.. to mi wystarczy. po prostu musze znalesc inna, mialam juz cos innego ale akurat bylam w ciazy i nie moglam tam przejsc, teraz z praca jest duzo gorzej, ale nie trace nadziei, szmacic sie nie pozwole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Ziewam nimiłosiernie, wiczoraj znów były harce :-p Norma? :-D No raczej norma, ale tak jak weekend ostatni i wczoraj to nawet powyżej normy. Przodwonik pracy mi się trafił ;-) Wczoraj gadaliśmy, bo idę nidługo do gina i mój małż stwierdził, że już zaczynam świrowac. Mówił mi, że nie mówię wprost ż emam dn płodne i czs na bzykaie, ale że się nastawiam, że to teraz i już trzeba. i tał ładnie mówił, że to ma wynikać z miłosci, potrzeby bliskosci a nie "bo już trzeba" Przypomniał mi, jak zaszłam w ciazę w 2007 r - że wtedy było tak spontanicznie i bez przymusu. Tak, tylko wtedy nie planowaliśmy, co prawda nie zabezpieczalismy się jakoś specjalnie, na zasadzie co będzie. A potem poroniłam i od tamtej pory czasu minęło dużo i ... no własnie, nic, zero. Nic to, zobaczymy co gin powie, mam też namiar na innego, bardzo dobrego, będziemy działać. Emi - co do mleka matki, rozmawiałam z ciotką, ona jest profesowem i ordynatorem na wcześniakach, i powiedziała mi, że po jakimś czasie mleko matki już nie jest dla dziecka nieodzowne, nie jest wodą i owszem, można karmić, ale nie ma już dla diety dziecka takiego znaczenia. I ze mozna bez wyrzutów sumienia odstawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł, heloł. ana-dzięki za opis butków i zdjęcie. byłam wczoraj w Krakowie i kupiłam Liwce butki jesienne i zimowe z Bartka. każde po 59,95 zł :D cena rewelacyjna! także obuwniczo jesteśmy gotowe na kolejne pory roku. ja już w pracy, ale tak mi się nie chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenny o jeny! ;) czyli macie szał ciał! he he he! nie wiem czy Ci to pisałam ale ja zaciążyłam właśnie jak sobie odpuściliśmy. im dłużej się człowiek stara tym większą presję w głowie wytwarza. ja oczywiście chciałam robić jakieś badania itp a mój podchodził do tego z większą rezerwą, co oczywiście tylko potęgowało moje wkurzenie, bo "jak to? nie zależy mu!" :P a co do mleka to koniec koców okazało się że mamy podobne zdanie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo ja Emi wychodzę z załozenia, że nie ma co dać się zwariować. Jak rodziłam młodego (1995r) to właśnie od kilku lat była nagonka na karmienie piersią. ja nie miałam zamiaru karmić butelką, ale jak ciągle zewsząd słyszałam o "piersi" to miałam ochotę tego nie robic. Ale w końcu zdrowy rozsadek zwyciężył nad wrodzoną przekorą. I karmiłam. Do butli przyzwyczaiłam bo jak jechałam na zajecia na uczelnię to karmiony był z buli. Mleko ściągałam i do zamrażarki. Ale dalej szlag mnie trafiał jak ciagle o tej "piersi" słyszałam. ;-) Nie to by edukacja nie była potrzebna - owszem, była i to bardzo, bo jak słusznie zauwazyłaś pokolenie naszych rodziców było z kolei nastawione na mleko w proszku a najlepiej od razu na mannę, albo taką mamałygę z żółtka i mąki na krowim mleku. Powiem Wam, że szlag mnie trafiał jak słyszałam "mądrosci" moich rodziców, przez 2,5 roku mieszkałam z młodym u nich i po prostu wychodziłam z siebie i stawałam obok. Najpierw boje z moją mamą o dopajanie, a potem z ojcem o całokształt. Młody raz dorwał się do cyca i ssał równo - spał potem bite 4 godziny. A innym razem złapał w buzię, pomietolił i spał 15 minut. A mój ojciec(to mój ojciec, ale muszę to napisac -jeden z najbardziej przemądrzałych ludzi jakich znam) stawał i ze swoją wszystkowiedzącą miną tłumaczył mi jak to ja po "flaszce" manny spałam jak w zegarku 3 godziny i tak w kółko. I moje rodzeństwo też. A ja nie mogłam mu przetłumaczyć, że cyc to nie "flaszka" i nie mam zamiaru go dokarmiać, bo skoro przybiera na wadze i rozwija się bardzo dobrze, to nie ma co kombinować. A co do szału ciał, przyjemny jest, oj bardzo. I wiem, że mój mąz ma wiele racji w tym co mówi odnosnie staranek. Tylko, że jakoś to cieżko mi wyluzować, odpuścić, obiecywałam sobie, że koniec starań, idę po tabletki - i co? Guzik, dalej się staram i chcę, bardzo chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka babole. Nie pisałam kilka dni, bo wczoraj od niedzieli coś mnie zaczynało łapać, wczoraj po kilku aspirynach, herbatach z miodem i cytryną, lub sokiem malinowym usnęłam i spałam do rana. Mikołaj od wczoraj w żłobku. Razem komisyjnie go zaprowadziliśmy. Dzisiaj też. Wczoraj było spoko, dzisiaj już trochę popłakiwał, panie mi mówiły, ale się śmiały, że nie dały mu długo płakać. Wczopraj godzina, dzisiaj dwie, jutro zostanie na obiad, czyli w sumie od 9-13, może jakoś to zaakcpetuje. Mi jest zdecydowanie trudniej, mam wrażenie, że jestem paskuda, że go tak zostawiam. Strasznie mi z tym źle. Poza tym jeśli chce go odstawiać na rano, to musżę przestawić Mikiego na mleko narturalne. Albo po ciężkich namowach przynosić własne. Poza tym wkurza mnie to, że mu przecierają, nie wiadomo kiedy pójdzie do starszaków i je obiad o 11. Ale to pon oć polski żłobkowy zwyczaj. KOCHANE JESTEŚCIE. Już myślałam, że tylko moje dziecko robi sobie krzywdę, tzn. bije się po buzi, głowie, szarpie za uszy itd. Jejku już się zastanawiałam co z nim jest nie tak. dzisiaj nawet uderzał głową o szczebelki w łóżku. Ale coś o tych szczebelkach mi śita, gdzieś na psychologii rozwojowej. Mikołaj śpi, więc zaraz zabieram się za pieczenie czegoś dobrego. Ogólnie nie mam pomysłu. Ale zaraz coś wyszukam,. :D. Mam dużo jaj, śmietany kremówki, orzechów, maku i innych takich maliny. :D Prałyście wózki, muszę się zabrać za oba, bo normalnie Mikołaj coraz bardziej je papla, mimo że nawet za wiele nie je w wózku. A dzisiaj jestem zaproszona przez mojego małżonka na kawę :D. Idzie z nami Miki ale mimo wszystko mam nadzieję, że będzie miło :D. Poza tym na poprawę rodzicielskiego nastroju wybraliśmy się wczoraj do księgarni, i w taki oto sposób mam kolejną upragnioną książkę, której już się nie mogę doczekać :D. I tą co czytam, próbuję przerobić jak najszybciej się da :D. Yennyfer, pozazdrościć :D. Kurde no, rezygnuj z tej pracy jak nic. Nie wiem co cię w niej tak długo trzyma. Szkoda tego zdrowiem przypłacić. Anabananana, właśnie nie przepadam za Grocholą. Mikołaj pije bebiko, jestem z niego bardzo zadowolona. Wcześniej był nan Active, ale po przejściu z 1 na 2 zaczęły się straszne zatwardzenia, Miki płakał, krzyczał i przeszliśmy na bebiko i sobie chwalę. LadyMia podziwiam, my z wesela wróciliśmy jak stare dzidki o 1 w nocy :D. Hehehe ae to chyba kwestia tego, że ogólnie nie przepadamy za tego typu imprezami. Bromba daj spokój, tacy lujdzie są mega niepoważni. Mój mąż już się nauczył. Tak samo wszyscy którzy prowadzą firmy, brać zaliczki, podpisywać umowy, bo jak nie to zawsze się znajdzie taki, co cię wyrżnie na kasę. Emi-mami, nieźle, chyba ja gorzej z tym żłobkiem. Chociaż dzisiaj popłakiwał :(. Co do tego co piszesz na temat koncernów i tego co robią dla kasy jest film pt. Korporacja. Miki też tak zgrzyta, że czasem aż mnie slabi :D. Naturalna, ja też nie jestem hiperzorganizowana :D. U nas akurat jestem za bo Miki jak na razie odpukać, nie miał żadnych skutków ubocznych, żadnych. Czego i twojej małej życzę. Bebiko jest naprawdę niezłym mlekiem, skład praktycznie ten sam co Bebilon, ogólnie wszystkie te mleka to jeden czort, tylko inna firma je produkuje i pod inną nazwą. Poza tym w innym opakowaniu, nie ma co ukrywać za wszystko się płaci :D. Bebilon ma niestety tą jedną ogromną wadę, że jest mega drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×