Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mysiczkaaaa

alter ego?

Polecane posty

Gość mysiczkaaaa

Poznalam go 8 miesiecy temu...obcokrajowiec ale "z bliska", nie Arab od razu mowie. Spedzilismy milo czas na piwku, zaiskrzylo ale nie bylo zadnych pocalunkow, nic z tych rzeczy. potem nasz kontakt byl internetowy. Dlugie godziny spedzane na rozmowach, coraz bardziej mi sie podobal. Oboje mamy problem z zaufaniem, ja bardziej ale pomalu zaczynalam sie tez otwierac. Spotkalismy sie w sierpniu i byly to niezapomniane chwile...pocalunki w deszczu, jego prosby zebym przyjechala a potem smsy pelne tesknoty. Nie urywal juz ze mna kontaktu prawie wcale, kazda wolna chwile poswiecalismy dla siebie. Przyjechal w pazdzierniku. Magia, emocje....kochalismy sie. Najpiekniej w moim zyciu. A potem mi pwoiedzial, ze bedzie w moim miescie bo idzie na andrzejki....bo kolezanki maz zachorowal i on idzie w zastepstwie, zeby sie bilet nie zmarnowal. Zszokowalo mnie. On mi tluymaczyl, ze nie wiedzial co to za impreza (ze niby taka jak sylwek, nie wiedzial ). Ze co mial zrobic skoro go prosil przyjaciel. Widzial jak bardzo jestem smutna, poklocilismy sie. Mielismy sie spotkac nastepnego dnia i...cisza. Zero kontaktu. martwilam sie, nie odpisywal na smsy. odezwal sie juz z domu. Upil sie z kolega i nie zadzwonil (on tu przyjezdza do przyjaciol, jest z nimi bardzo zzyty). Potem zaczal klarowac, ze on nie moze miec kobiety z innego kraju. Wscieklam sie strasznie, napisalam mu sporo gorzkich slow. On jakby zwariowal. Zaczal jeszcze bardziej utrzymywac ze mna kontakt, caly czas dajac mi do zrozumienia, ze traktuje mnie powaznie. Caly czas pyta czy moj ojciec wie, ze on jest obcokrajowcem itd. No i przyjechal na te cholerne andrzejki, chcial sie spotkac w barze i sam zaproponowal, zeby przyszedl moj brat bo chcialby go poznac. Poszlismy na piwo, bylo nawet sympatycznie, tylko ja bylam smutna...w barze nie doszlo do niczego oprocz spojrzen w oczy, ktore sporo mowily. na pozegnanie mnie pocalowal w usta. I poszedl na te impreze...o co chodzi temu czlowiekowi? Moze ktoras z Was zrozumie bo ja juz nawet nie probuje...jesli nie chce zwiazku to po co ten caly cyrk?! nie dla seksu, od razu mowie, spotykamy sie dosc rzadko i mysle, z enie o to chodzi. On mi jeszcze przedwczoraj napisal smsa: "spie juz prawie i mysle o tobie. Bardzo sie ciesze, ze sie spotkamy". Poradzcie dziewczyny, ja czasami mysle, ze on ma jakies alter ego...dodam, ze on wie, ze ja cos czuje do niego ale nie narzucam mu sie. kazda rozmowa, sms jest zainicjowany przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiczkaaaa
up :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiczkaaaa
prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ciebie nie rozumiem: dla mnie z tego, co napisałaś, wynika, że facetowi jednak na tobie zależy. jakie alter ego? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na twoim miejscu naprawdę nie unosiłabym się kobiecą dumą: poszedł z koleżanką na te andrzejki, ok, może to cię uraziło, ale czy warto o coś takiego szarpać sobie aż tak nerwy? Nie. Z tym milczeniem i chlaniem z kolegami - rozumiem, trafił cię szlag, sama byłam w takich sytuacjach, ale skoro facet o ciebie zabiega (te smsy i telefony z jego inicjatywy), to raczej dobrze o nim świadczy. Mówisz mu w ogóle, co cię w jego zachowaniu boli, czy od razu strzelasz tzw. focha? Na moje oko na razie szukasz dziury w całym. Za dużej dziury, bo nie twierdzę, że nie masz jakichś tam powodów do wkurzenia. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiczkaaaa
nie boli mnie to, ze poszedl z kolezanka. On bardzo rzadko okazuje uczucia, ja tez. Ale on jak jest u siebie w kraju to potrafi ze mna non stop gadac. A jak przyjezdza tu to mnie olewa. Andrzejki byly w moim miescie, wiedzial, ze mi bradzo przykro...rozumiesz o co mi chodzi? Chodzi mi o to, ze on rozmowami pokazuje, ze mu zalezy a ciagle robi jakies numery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie numery? Żadnych numerów nie widzę, ale nikt tutaj nie zna sytuacji, oprócz ciebie. Dopuszczasz do siebie taką myśl, ze możesz jednak sporo nadinterpretować? Może on cię traktuje jako dobrą koleżankę? Tylko i wyłącznie? Postaw kawę na ławę i nie będziesz miała szarpaniny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiczkaaaa
Ferry, ale ja tak zrobilam! ja mam 25 lat, sporo dostalam w tylek i teraz jestem ostrozna. Rozmowa wygladala tak, ze ja mu powiedzialam, ze ja nie sypiam z kolegami. Powiedzial, ze on moim kolega nie jest. Spytalam wiec kim. Facetem. Numery o jakich mowie: olanie mnie calkowite po 1 wspolnej nocy, chociaz wiedzial, ze wyjezdza z Polski i mnei nie zobaczy miesiac. 2: pojscie na andrzejki ze znajomymi, mysle, ze mogl pogadac i zaprosic tez mnie ale nie chcial widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×