Herbaciarnia uczuciowa nr 2

A kto nie używa Gógla, Stonoga? Jesteśmy społeczeństwem informatycznym...

1/10 :D

To znaczy, Póma? Zechcesz być nieco mniej abstrakcyjna?

No przecież masz rozum :D

Pozory mylą, Póma. Mnie trzeba klarować wszystko, jak czteroletniemu dziecku. Doprawdy, łepetynę mam słabą.

Jeny nie o to mi chodziło! Tylko o realna postać tak gadającą!!! Toz wiem że istnieje google:P Choc znam osobe która może gadac cytatami z biblii ale to pastor anglikański jest:D

och oolu czuje sie strasznie dotnięty...::P ale jak sama to stwierdziłas, ja nie moge byc miły, bo nazywasz to podlizywaniem sie :D to, że jestem miły w stosunku do osób z kórymi mam podobne poglądy to chyba normalne...? chyba, że Ty wtedy włączasz agresora, gdy kogoś lubisz? :D:D napisalem Ci w tamtym topiku... kolezaneczek, ktore się użalają nad nimi to one maja w realu i słuchaja takich ckliwych tekstow od lat... im trzeba jasno powiedziec, jak wygląda ich sytuacja w oczch osób trzecich

:-) I co z tego, że pastor? Anglikanie nie mają prawo czytywać Biblii? Ja myślę, że dużą sztuką jest posługiwanie się dobrą polszczyzną, zarówno w postaci pisemnej, jak i werbalnej. Chciałem uprzejmnie donieść, że wbrew utarttym stereotypom zdarzają się czasami na tym padole mężczyźni wrażliwi, oczytani i - ogólnie - z klasą.

Sztróm, Szturm, czy Sztorm :D To już Twój problem ;)

A i owszem zdarzają się :) Tylko my kobiety jesteśmy czasem złosliwe i nie doceniamy ich :D

Ba, komiczne, ja bym dodał jeszcze - rozszerzając temat - w oczach osób czwartych, piątych, pięćdziesątych, i - czort wie u jakich osób, zaopatrzonych dla rozróżnienia w n-ty parametr numeryczny...

Witaj Sztróm :)

Nie, Póma. Ani jedno, ani drugie, ani trzecie. Czwarte także nie. Ja dobrze wiem, co to oznacza. Ty musisz sama znaleźć wyjaśnienie.

O tak! Potwierdzam w całej rozciągłości opinię Pómy. Kobiety bywaja bardzo złośliwe. I to jeszcze jak złośliwe bywają baby...

Cześć, Clementyna. Cóś mi podpowiada, że my się chyba znamy :-).

Jak dobrze spotkać kogoś znanego :) Sztróm. Tylko się przywitam raczej :D

A teraz muszę zrobić przewę w tej pasjonującej pogawędce. Ale ja tu jeszczę wrócę! Nie za małą chwilę, oczywiście.

Poprawiam się - znajomego, o to mi szło.:)

Sztórm.... ech:P:P:P Przecież ja nie zaprzeczam, że istnieją mężczyźni posługujacy się poprawna polszczyzną, nie robiący błędów ort, oczytani, kulturalni, dla których pójście do teatru czy do opery nie jest dokonaniem na miarę wejścia na Mont Blanc. Niemniej, mam dreszcze jak facet zaczyna gadać wierszem. Do mnie personalnie. I to cudzym. Czuję wtedy jakiś fałsz.... No i w/w osobnicy zabiorą na romantyczną kolację ale gadać będą z sensem i na temat:P:P ( o poezji też, ale nie rymem częstochowskim:P)

Clementyna, jak sądzisz, o co się rozchodzi tutejszym ludziom?

Do zobaczenia za chwilę, nie za małą chwilę, oczywiście ;)

Sztróm... czy masz coś wspolnego z elektryką? :D tylko bez bab !!!;) Czasem ktos ma to, na co sobie zasłużył:)

Komiczne ty nie mozesz być ani miły, ani niemiły, ani cyniczny, ani zaden wogóle bo wszystko niestety źle. A co ciekawsze nie wiem czemu, bo całkiem do rzeczy piszesz.

Ciekawe podejście do poezji, Nefrytowa. Znaczy, mężczyzna, który ubiera swoje myśli i uczucia w lirykę staje się w Twoich oczach podejrzany i nieprawdziwy? No teraz już wszystko jasne! Dla Ciebie autentyczność męskiego wyrazu w sensie werbalnym musi być potwierdzana wyrażaniemi, które kiedyś, w prehistorii, uważane były za wulgarne i obraźliwe... No tak, ale teraz kobiety mają widać inne oczekiwania.

Sztróm, mój kobiecy umysł tego nie pojmuje. :( Ale ma się to chyba wprost proporcjonalnie do tego, co przed chwilą napisałeś o kobietach. Tylko skąd tu wielbiciele Herbacianego ? To już wyższa szkoła jazdy .

Właśnie, Póma. Kobieta ma to, na co sobie zasłużyła. Jaka kobieta, taki mężczyzna.

komicze jest tylko tłem na tle takiego diabła i chama, każdy inny facio jest aniołem nawet nasz pan nienazwany ;) i o to w tym chodzi ludziska! minimum wysiłku umysłowego, a wszystko staje się proste :D

Sztróm posiada dwa odniesienia, Póma: do elektryczności oraz do języka poety Goethego.

A co dopiero powiedzieć o moim, prostodusznym rozumie? Clementyna? Ja to dopiero jestem zagubiony w meandrach babskiego rozumowania oraz poziomkowej logiki...

Sztróm i vice versa :)