Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

Gość DO MAMANI
Paulina na ktora masz do gina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moj kocurek raczej nie zagryzie dzidzi...ale nie wiem czy przez te sikania ja go pierwsza nie zagryze w chwili szału:( a jestem juz tego bliska..ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z M. mamy jamniczkę. Oczywiście poinformowaliśmy ją już, że niedługo zjawi się nowy członek rodziny. Przyjęła tę wiadomośc spokojnie (hi, hi). Mam nadzieję, że nie będzie zazdrosna, chociaż kto to wie? Monika - jeszcze tylko chwilę i mdłości przejdą, więc wytrzymaj Wrześniówko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mdlosci tak, ale sie boje tej toxo... chyba zrobie kotku badania na toxo, zabule ale co tam, bede wiedziec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia jak kot wychodzi na pole (dwór) to nie warto robic mu badan bo moze przywlec to pieronstwo w kazdej chwili. lepiej zrobic sobie i uwazac :) dzieki bardzo :D:D mam nadzieje ze sie dowiem ze jest sliczny dziedzis- jeden dzidzius :P:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO MAMANI
nic sie nie boj ,napewno wszystko bedzie OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia jak nie wychodzi to mozeez mu zrobic badania ale pewnie bedzie czysciutki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem MaMani, on byl ze schroniska a tam badan mu nie robili. A pochodzi w ogole od kotki mieszkajacej samopas, okocila sie tez w piwnicy jakiejs i stamtad je wzieli do schroniska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja tez mam zwiarzaka - psa :-P ale on bardziej podworkowy niz domowy za to jak maly sie urodzil to byl koszmar - tak bynajmniej u nas bylo bo ktos sie pytak jak pies sie zachowywal najpierw dalismy mu ubranka do powachania- zaczal szczekac i normalnye prawie je rozszarpal pozniej jak maly byl juz w domu, to kiedy on plakal to pies warczal albo szczekal - nasz pies jest wogole anty do dzieci :-o pozniej postawilam go do pionu i wiedzial kto tu rzadzi bo chyba myslal ze on (pies) nad wszystkimi czesciej siedzial na dworzu i tak juz zostalo, wchodzi tylko do altany i nie ma wstepu do sypilani czy salonu sam tez sie nie pcha, Olek teraz go czesto bije (czyt \"kocha\") ciagnie za uszy, chce sie przytulac , ale nie pozwalam na to za czesto bo nasz pies ugryzl juz np naszego malego sasiada :( i raz listonosza w noge jest bardzo agresywny mimo ze to nie jest jakis wielkolud nie mam zaufania i juz MaMani trzymam kciuki za ladnie bijace serduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! widzę , że koci temat się rozwinął. ja tez mam kota, od czerwca zeszłego roku. jutro odbieram wyniki z toxoplasmozy i chciałabym się dowiedzieć, że już kiedyś chorowałam taka sytuacja jest najlepsza. moja kotka jest czysta, szczepiona i nie wychodzi z domu, ale jeszcze latem uciekała strasznie przez balkon, więc na dworzu bywała. chętnie bym ją oddała w dobre ręce, bo strasznie jest agresywna, chyba że jest jeszcze młoda i to jej sposób zabawy. jak chcemy ja pogłaskać to nas gryzie, wbija pazury, poluje na nasze nogi, ciągle skacze na Huberta i go gryzie po nogach. ale jak się wyciszy i odpoczywa to jest kochana, wtula się i mruczy, sama nie wiem co z nia zrobić, troche nam tez napsociła np. podrapała całą sofe z eko skóry że nadaję sie tylko do ponownego obicia .... czy kot nie zagraża maleństwu. miałyscie kota w domu jak było małe dziecko?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie wrześniówki :) Mam nadzieję, że dobrze trafiłam ;p Ja wczoraj zrobiłam test i wyszły dwie kreseczki i jeśli dobrze obliczyłam to termin na wrzesień? Jeszcze to trochę do mnie nie dotarło za bardzo, ale mąż mówił już od tygodnia: zrób test a ja sie upierałam, że to przez zmianę klimatu nie mam okresu ( bo na święta i sylwestra wyjechaliśmy) a tu wczoraj piłam sobie kawkę i tak mnie odrzuciło, że wkońcu poszłam i zrobiłam teścik i okazało sie że jednak nie zmiana klimatu :) Muszę się oswoić z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy eryka !!!! chyba każda z nas nie mogła na początku uwierzyć, ja bałam się iśc do lekarza, bo myslałam że mi powie że nie jestem w ciąży, jakoś takie głupie myśli. teraz tez czasami jak się obudze rano nie mogę uwierzyć, nic jeszcze nie widać i trudno sobie wyobrazić, że w naszym brzuchu rośnie nowe zycie.... nie mogę się doczekać brzuszka, to moje drugie dziecko i wiem z doswiadczenia,że najśliczniejszy brzuszek to ten tak z ok 6 miesiąca, ja miałam jeszcze wtedy dość mały ale widać było wyraźnie, że to ciąża. powodzenia i dobrego samopoczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj eryka :) Mamahuberta może rzeczywiście kotka traktuje takie zachowanie jako formę zabawy i wyrośnie z tego. Mój szczeniak też czasami nas kłapnie zębami, na szczęście delikatnie, ale widze, że z każdym tygodniem jest bardziej wyciszony i ułozony, więc mam nadzieje, że mu przejdzie do września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za ciepłe powitanie! Ja też mam już synka 3,5 roku i teraz bardzo chciałabym mieć córeczkę. Staraliśmy się z mężem od czerwca tzn. nie zabezpieczaliśmy się :) ale jakoś sie nic nie przydarzyło, więc odpuściłam w grudniu - wyjechaliśmy w góry, bawiliśmy się świetnie, szaleliśmy na stokach, dużo zwiedzaliśmy-totalny odpoczynek i luz psychiczny - i chyba to pomogło :) Mój mąż to tak się cieszył wczoraj jak mu test pokazałam wieczorem, że ściskał mnie, całował aż nie usnęłam hehe Wiecie o co się martwię? Bo jak tak odpuściliśmy staranie się to jak to na wyjeździe - imprezy codziennie i mam wyrzuty że trochę piłam alkoholu :(:(:( a w szczególności dużo wypiłam w sylwestra :) i mam teraz doła, że to może zaszkodzić dziecku :( No i jeszcze mąż mnie uczył jeździć na desce i kilka razy padłam na tyłek i to konkretnie ale również mam nadzieję, że to nie zaszkodzi. Poczytam sobie od początku co pisałyście, żeby Was lepiej poznać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eryka ze mną było tak samo, nie wiedziałam, że jestem w ciąży i zaliczyłam 2 niezłe imprezki, do tego raz wzięłam ibuprom na ból głowy, no ale trudno, stało się, czasu nie cofnę i jestem dobrej myśli, bo stres źle wpływa na dzieciątko. A co do Twoich upadków to bym sie nie martwiła, bo gdyby cos miało byc nie tak to by już było. Zresztą takie zwykłe upadki na samym początku chyba niczym nie grożą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie dziewczynki i nowa kolezanke Eryke:) Powiem wam, ze ja mam identycznie, do tego momentu! Pierwsze usg mam kolo 20 lutego w 12 tyg i dopoki nie zobacze na wlasne oczy, dalej nie wierze ze jestem:)))))zabawne..hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anika3 i Eryka, przez pierwsze 2 tygodnie ciazy, plod jeszcze nie jest zagniezdzony, nie ma pepowinki, wiec nic od nas nie ciagnie. Nie martwcie sie, duzo kobiet na poczatku nie wie i rozne rzeczy wyprawia i jest ok. To jest w miare bezpieczny okres:)wiem to nie tylko od lekarza, ale tez zawodow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrócilam od gina... az wam opisze jak dziala nasz system zdrowotny. Normlanie chyba sie podziele z biednymi lekarzami naszymi pieniedzmi bo tak mi ich szkoda... mialam na 15.15 przyszlam o 15 a tam czarno w poczekalni... czekam czekam wkoncu przyszla jakas nerwowa dziewczyna i pyta kto ma na ktorą godzine... okazalo sie ze polowa z oczekujacych panienek idzie do pani dr PRYWANIE!!!! Pani dr dorabia i w panstwowej przychodni w godzinach pracy przyjmuje pacjentki prywatnie i bierze kase w lape!!!!!!!! wyczekalam sie wkoncu weszlam. Patrze a kobieta ledwie na oczy patrzy. zmeczona taka ze szok... mówi do mnie zebym sie pospieszyla bo ma jeszcze duzo pacjentek... zatkalo mnie... zrobila mi usg ekspres i powiedziala ze \"ona tu nic nie widzi tzn jest jakis pecherzyk ale malutki i serce nie bije i dziecka nie ma i ze mi zalozy karte ciazy zebym w razi czego miala papier zeby mnie do spzitala przyjeli\"... pytam w razie czego to mi mówi ze w razie lyzeczkowania :-o Pytam czy dziecko cos uroslo od ostatniej wizyty czy mam sie niepokoic co jest grane? ona nie ma czasu mam sobie isc do szpitala albo przyhjsc do niej za 2 tyg ... wyszlam wkurwiona ide sie zarejestrowan na te \"za 2 tyg\" a polozna mi mówi ze pani dr idzie na urlop i bedzie dopiero pod koniec lutego... I ona mi radzo sobie innego lekarza znalesc bo tu sie rózne rzeczy dzieją... No i co? No i nie wiem czy mam plakac czy sie smiac... :D Jutro szukan innego lekarza... Narazie nawet sie nie martwie o dziecko bo pamietam jak z mania bylam u pewnego jełopa co mi powiedzial ze to ciaza pozamaciczna... wkurzylam sie wiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie mi prosze
MaMani a nie mozesz isc prywatnie? zaplacisz troche i ludzie sa mili i wszystko ok porzadne usg ci zrobia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moge tylko gdzie? do kogo? wlasnie szukam kogos. Wiesz ja na początku ciazy z Mania poszlam prywatnie zaplacilam kase a gosc mi powiedzial ze to pozamaciczna.. :-/ Niestety ale prywatnie tez moge trafic na jełopa dlatego chce kogos sprawdzonego... juz kogos takiego mam na oku jutro zadzwonie i zapytam czy mnie przyjmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie mi prosze
z tymi lekarzami to tak wlasnie jest a w ogole to ja bym gdzies to zglosila, ze babka prywatnie sobie w przychodni przyjmuje a poza tym podziwiam te pacjentki co chodza do tego samego gabinetu co te ze sluzby zdrowia i placa hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej sobie "nie szkodzic" lekarze to jedna wielka szajka :) Z usmiechem na twarzy znajde innego i udam ze nie stalo sie nic... co najwyzej sobie ulze opowiadajac rodzince i znajomym... no i na kafe... ja jestem z atym zeby koniecznie dac im podwyzki! ale to KONIECZNIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie mi prosze
ja bym to zglosila to tego co rzadzi ta przychodnia i juz tak byc nie powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zrobie tego. Nie jestem "straznik teksasu" bo potem to odbije sie na mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie mi prosze
nie musisz byc straznikiem teksasu taki lekarz moze komus innemu zrobic krzywde cos pominac, nie zauwazyc.... tobie nic sie nie stalo bo pojdziesz prywatnie i masz z glowy ale sa laski z innymi dolegliwosciami, np polipy czy cos moze nie maja pieniedzy na pryw gabinet i sie u tej pani "lecza"- i im moze cos sie stac "dzieki" takiemu lekarzowi ja bym zlozyla anonimowa skarge, list do tego co rzadzi ta przychodnia nie musisz sie podpisywac przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamani jak tak czytam Twoje wypoweidzi to jestem w szoku! Przeżyłam to samo 27 grudnia, nawet gdzieś już opisywałam to na forum. Poszłam przywatnie do lekarza który stwiedził że nic nie widzi, ciałka żowtego, serduszka, :( i że mam się przygotować na łyżeczkowanie. załamałam się bo już 2 raz coś takiego się zdarzyło,a le powiedział że jeszcze dla pewności mam zrobić beta, na drugi dzień zrobiłam badania beta he he 32 789ml, to ciekawe że nic nie widział???? coś mnie popchneło żeby pójść do innego, odrazu z szpitala poszłam do innego ginekologa przywatnie, kolejka była , ale powiedziałam że nagła sytuacjia , mamusie były wyrozumiałe, wpuściły mnie bez kolejki, wlazłam na fotel, lekarz że jest pani w ciąży, usyszałam jak pika małe serduszko i ciałko żowtę sie znalazło:) wpadłam znów do niego za 2 tygodnie , ...dzidziuś urósł jak na drożdzach usłyszałam:) teraz ide dopiero w lutym:) zobaczcie jak dużo zalezy od lekarza, tylko czemu takim kosztem??? kosztem nas??? jak tak można traktować ludzi, kasa ...kasa...kasa...poprostu masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×