Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia wcześniaczka

MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI

Polecane posty

Gość mariolla***
Dziewczyny, nie słuchajcie tej położnej, to pewnie prowokacja. ja tez jestem położną i wstyd mi za kolezankę. ja tez urodziłam dwóch wcześniaków, jeden w 35 , drugi w 32. Ten pierwszy ważył 2970, drugi 2500, obaj maja sie dzis doskonale. Piotruś ma prawie 3 latka, wojtuś 8 miesięcy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki :) Złosliwej pomaranczki nie zauważam:P Pisze bzdury jakich mało. Trzeba nie miec serca,z eby wypisaywac takie głupoty Tylko wspołczuc takiej osobie Pynia- Moj synus też miał bardzo wysoka zoltaczke, rownież grozila mu transfuzja:( W tej chwili jego rozwój motoryczny jest opozniony, ale mam nadzie, ze nadrobi wszystkie zaległosci daphne- zdróweczka dla małej Szybciutko wychodzcie do domku mariolla 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja niunka
hej dziewczyny ja tez mam wczesniaka, co prawda ma juz 6 lat ale urodzila sie w 34 tyg ciazy 47 cm dluga i waga 2240 g. Przez trzy miesiace silna żółtaczka, potem problem z napięciem mięśniowym i rok rehabilitacji. Wogole nie gaworzyla.... A teraz pieknie maluje, na dzien mamy dostalam 2 dyplomy za jej osiagniecia w dziedzinie plastyki, jeździ na rowerze, śpiewa, tańczy. Nie mam z nia zadnych problemów no moze poza pyskowaniem hahah a teraz moja Dominika jest meczona przez ospę :((( Kocham Cie córeczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja sie dolaczam.jestem mama prawie półrocznego wczesniaka.synek urodzil sie w 35 tc z dosc problemowej ciazy.wazyl 2340 i mial 46cm.urodzil sie z wylewami.dzis zmaga sie jeszcze z wnm ale juz prawie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giginka-moj synek tez mial duze problemy z obrotem.nie mogl przerzucić głowki.sytuacja wydawala mi sie beznadziejna a on nauczyl sie tego doslownie z dnia na dzien.trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty pobozna to sobie nie mysl ze tymi glupimi zaczepkami wyprowadzisz mnie z rownowagi.wisi mi szczerze powiedziawszy co o mnie i moim dziecku myslisz.mam tylko prosbe-nie psuj krwi innym dziewczynom.one maja dosc swoich zmartwien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sccc
pobozna zjedz z tego topiku niech sobie spokojnie rozmawiaja. po co chcesz go zapchac swoimi bzdurnymi postami?? w koncu ktos cie zglosi do moda i ci ip zablokuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto ........
ojjjjjj, Twoja matka chyba nawet na porodówce nie była trzeźwa ,skoro powiła taką istotę................. żal, pani położna , ŻAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sccc
kto tu jest chamem to ja nie napisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :D czarna - moja Ala nie miała żółtaczki, to giginka o tym pisała. Za to Ala z pewnością urodziła się najmniejsza na forum. alonuszka - całuski dla synka. Co to jest wnm? moja niunia - Pozdrowienia dla plamistego muchomorka ;) Jak sobie radzi Dominiczka z ospą ?? Daphne - co u Was ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Pynia- oj przepraszam za pomylke, czytałam o gindze a napisałam do Ciebie :) z pamiecia u mnie chyba cos nie tak :) moja niunka- takie optymistyczne posty lubie czytac:) Mam wtedy nadzieje, ze i moj syneczek, nadgoni wszystkie zaległosci Zdroweczka dla córci 😘 Pynia- wnm jest to wzmożone napięcie mieśniowe alonuszka-a mały ma napiecie w nożkach, raczkach czy calego ciałka Mój synek ma najewieksze w nożkach, w raczkach też mial, ale szybciej puscilo, z nożkami walczymy juz 3 lata :( Moje słoneczko wląsnie usneło, wymeczony po całym dniu :) Teraz mama ma czas na kompa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pynia-wnm-to wzmozone napiecie miesniowe. czarna 28-synek jest generalnie caly napiety-szczegolnie prawa czesc ciala.ale ostatnio udalo nam sie znalezc dobrego rehabilitanta i maly robi duze postepy.robi jeszcze stope baletowa,czasem ciagnie glowke i zaciska piastke, ale za to proba trakcyjna juz super, sam probuje nawet siadac-odpycha sie lokciami,pieknie podpiera sie na dloniach jak lezy na brzuszku a ostatnio nawet zaczal sie przekrecac i lapie za stopki. a Twojemu synkowi co jeszcze dolega?bardzo byl napiety po urodzeniu?bo ja sie zastanawiam jakie skutki moze niesc za soba to napiecie w przyszlosci.maly ma duze problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem mama Kacperka urodzonego w 35tc z waga 2380 i 45cm przy wyjsciu ze szpitala do domu waga spadla do 2215 gram. Mial silna zoltaczke i troszke problemow z karmieniem. Kacperek samodzielnie zaczal podnosic glowke majac ok 3 miesiace, siadac bez podparcia majac 9 miesiecy, raczkowac i wstawac majac 10, 5. A za 15 dni skonczy roczek. Jestem tez mama skrajnego wczesniaczka ur w 26tc z waga 940gram i 34cm niestety dolaczyl do grona aniolkow. Pozdrawiam mamay wczesniakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziulek - tyle dobrego i tyle i tyle strasznego, że nie wiem czy :) czy :( wnm - to tak dawno, że zapomniałam ;) a Aluszka też miała, była rehabilitowana praktycznie od 2 miesiąca życia metodą Bobatów ... skutecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelkamajwa
Ja co prawda jeszcze nie jestem mamusią ale sama urodziłam się w 7 miesiącu i ważyłam 1,7 kg i miałam 45cm...:) A teraz sama oczekuje dzidzusia i mam nadzieję, że urodzę w terminie:) Pozdrawiam:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolddsa
mamy wczesniakow z 36 tyg nie zrozumieja co przeszly mamy wczesniakow urodzone ponizej 32 tyg:( uwazam ze dziecko ur w 36 to juz nie wczesniak a wiadomo ze dziecko ktore wazy ponad 2 kg jest mniej narazone na niebezpieczenstwa jak wcezsniaczek ponizej 2 kg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelkamajwa
Ja nie wiem co czuje taka kobieta ale wiem co przezywała wtedy moja mama.. Leżała ze mną w szpitalu miesiąc... odciągali jej mleko a ja i tak prawie nic nie wypijalam... karmili mnie przez nos... A przebywanie takiego maleństwa w inkubatorze przez dlugi czas tez nie jest dobre... Ja muszę do końca życia nosić okulary ale jakoś da się z tym pogodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina,ja również jestem wcześniaczkiem z 7-go miesiąca. Też leżałam w inkubatorku. Ja też mam wadę wzroku... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franek był początkowo rehabilitowany vojta i mówili że bobathy nic nie pomogą.teraz ćwiczymy bobathami i dopiero widać efekty. zdaje sobie sprawę że skrajne wcześniaki to jest dopiero wyzwanie.ale z tymi starszymi wczesniakami tez bywa różnie.jedne rodzą się jak dzieci terminowe inne też bardzo chorują.nie mozna wiec uogolniac ja mam do Was takie pytanie-jak nodebrałyście pobyt w szpitalu po porodzie?jak tam traktowano Was-jako matki i jakie było pedejście do ojców?pytam bo ja czułam się bardzo rozżalona. Kiedy Franek leżał w inkubatorze nie byłam miłym gościem na oddziale noworodkowym, nie mówiąc już o mężu który wogóle nie miał tam wstępu.Początkowo nie pozwalano mi go nawet dotykać-mimo, ze nie zagrażało o w żaden sposób dziecku,nie mówiąc już o wyciąganiu na karmienie-o tym nie było mowy.a synek leżał tam bo mieli podejrzenia o wady układu nerwowego,nie potrzebowal ciaglego do grzewania.zreszta jak po wyjsciu z inkubatora lezal w grzanym lozeczki, to odlanczalam je od pradu bo maly sie pocil:) bylam bardzo rozzalona gdyz tyle teraz mówi się o tym jak wazny dla wczesniaka jest kontakt z rodzicami a nam takiego odmowili.jak bylo u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odciągałam mleko i donosiłam a oni podawali butelką, mogłam też przebywać w sali, gdzie leżał synek, mąż nie, tylko przez szybę patrzył. Ogólnie zadowolona jestem. 8 dnia miałam go już przy sobie, ale była dziewczyna, której synek lezął dłużej i jej czasami wyjmowali na karmienie, żeby potrzymała na ręku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jolddsa - ja myślę, że nie ma co się licytować kto z Nas więcej przeżył...bo nie o to chodzi... Moją Aluszkę po urodzeniu dostałam na moment do przytulenia...i zabrali ją do Chorzowa . Ja wyszłam ze szpitala po dwóch dniach i codziennie wysiadywałam przy Aluni w inkubatorze. Musiałam zakładać fartuch i maseczkę, ręce odkażać trzeba było spirytusem ... mogłam ją dotykać , zmieniałam jej pamperki, dawałam mleko z butli ... .... śpiewałam jej i czytałam książki ... ...wszystko przez otwory inkubatora ... i byłam pewna , że wszystko będzie ok ... choć lekarze nie dawali takich zapewnień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam alonuszka- Fabian też miał napiecie calego ciałka, ale jakos tak szybciej wszystko puscilo niż nożki. Mial bardzo wysoką zoltaczke i to jak tlumacza mi lekarze mialo większy wplyw na jego rozwój niz napięcie. Fabek ma w tej chwili 3 latka, zaczał raczkowac w wieku 14 miesiecy, chodzic w wieku 2 lat, ma opóżnony rozwoj psychomotoryczny. Patrzac nie niego nie powiedzialabys ze ma jakiekolwiek problemy. Wczesniej walczyłam z jedzeniem, bo był strasznym niejadkiem, na szczescie apetyt wrocił, i z Fabka zrobił sie kawał chłopa, jest bardzo wysoki jak na swój wiek, wiec czasami ludzie myśla ze Fabek ma ponad 4 lata Pozatym maly miał rozszczep podniebienia, wiec z mowa u niego nienajlepiej.Jesteśmy pod opieka logopedy, neurologa, laryngologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacperinio
Witajcie Moj syneczek urodzil sie pod koniec 35 tygodnia ciazy. Wazyl 2950 i mierzyl 52 cm W skali apgar 8, 9, 9. Niestety w drugiej dobie po urodzeniu zaczely sie problemy z oddychaniem i synek zostal przewieziony na OIOM. Oczywiscie doszla zoltaczka, niewydolnosc krazenia, nerek ... a zaburzenia oddychania zakonczyly sie podlaczeniem respiratora. Synek szybciutko odzyskal sily i gdy mial 3 tygodnie wyszlismy ze szpitala. Po pol roku rehabilitacji, badan, kontroli powiedziano mi, ze juz wszystko jest w porzadku. Zadnej retinopatii, zaburzen sluchu, wad itd. Jak stwierdzono wyszedl z wczesniactwa obronna reka. Niestety radosc nie trwala dlugo. Gdy synek mial 6 miesiecy dostal dziwnych skurczy ... padaczka ... ciezka ... lekopoporna .... zaburzajaca rozwoj ... Gdy mial roczek sam juz biegal ... gdy mial 2 lata wypowiadal kilka slow ... teraz ma prawie 6 lat ... nie mowi, nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych, jst ciezko ... Jest moim naukochanszym lobuziakiem, ktory potrafi wywrocic caly do do gory nogami ... Walcze o jego zycie, zdrowie, przyszlosc. Rehabilitacja, leczenie, nowe metody, nowe leki, medycyna niekonwencjonalna ... Zycze wszyskim jak najmniejszych problemow z naszymi wczesniaczkami Pozdrawiam serdecznie Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacperinio- Jejku ilez ty kochana przeszłas.:( Wierze,ze synuś jest najukochanszy na świecie Życze Ci dużo siły i wytrwałości, bo pewnie lekko nie jest, zapewne usmiech syneczka wynagradza Ci wszystko Miejmy nadzieje, i tego wam zycze, aby znalazl sie lek, metoda, na to aby wasze dzieciatko znowusz zaczelo mowic, biegac Ściskam i przesyłamy buziaki dla synusia 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, czarna dzięki, że pytasz. Bartek ma 8 czerwca zaplanowaną operację spodziectwa, trzymaj kciuki. Nadal nie żuje, od wrzesnia posyłam go do przedszkola, bo licze na to, ze jak pobędiz ez dziećmi i jak zobaczy, ze dzieci jedz to sie wszsytko odwróci. teraz juz ejstem pewna, ze ta niemożność zucia jest w głowie. Tzrmaj kciuki za przełamanie tej bariery. Dafne - trzymam kciuki za Sashkę Pynia - trzymam kciuki za niejadkowstwo, a w zaszadzie za wyjście z tego wiem co to znaczy, mój ukochany 3-letni Bartuś waży 12 kg, ja też twierdzę, ze jest neijadkiem, ale ponieważ jak mi wczroaj powiedział lekarz, który go przygotowuje do operacji wyniki krwi jak na dzieko ma super, bo ma wysoka hemoglobinę, hematokryt, dużo płytek, więc sie nie martwię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kacperinio, mam nadzieję, ze tu zagaldasz. Nie wieem skąd jesteś. Zmierzam do tego, ze w Cieszynie Czeskim jest neurolog, który jest bardzo dobrym specjalistą neurologiem i jest bardzo dobry jeśli chodzi o leczenie padaczki. Wiem też, że jeżdżą tam rodzice z dzeićmi porażonymi. Tak komponuje leki, ze dzieci opóźnione zaczynają się rozwijać. Podaję stronę http://www.bohms.org/index.php?lang=pl&page=kontakt Z tego co wiem, to robi eeg nie na śpiąco, ale umawiając się musisz powiedzieć, ze chcesz żeby dziecko miało zrobione eeg. Jeśli nie słyszałaś o nim, to może warto skorzystać... Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoBartusia- a pewnie,z e bede trzymala za Was kciuki, juz trzymam :) Wszystko bedzie dobrze, zobaczysz) Moze faktycznie w przedszkolu zacznie miedzy dziecmi jesc wszystko, tego wam zycze, bo wiem ile cie to nerwow kosztuje. Ja też zastanawiam sie nad poslaniem Fabka do przedszkola , chodzi mi o jego mowe, moze miedzy dziecmi ruszy sie cos.Widac po nim, ze sam sie denerwjue nie mogac nam wszystkiego wytlumaczyc, jest w nim tyle emocji A dalej chodzicie na terapie czaszkowo-krzyżową? U nas nie ma osoby, ktora by sie tym zajmowała, a tak bym chciala pujsc z Fabkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna, tak chodzimy, tj. ostanią serię mieliśmy w lutym i teraz jak Bartek wydobrzeje po operacji, to w lipcu pojedziemy na kolejne 5 serii. Ja osobiście wiążę duże nadzieje z przedszkolem. A czy Fabek woła siusiu i kupkę? Bo Bartek mówi jak już zrobi siusiu, że chce siusiu, a jak zrobi kupke, że zrobił kupkę. I chodiz z peilucha tetrową już teraz lub bez i niadal nie łapie, ale licze, ze do września się nauczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×