Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Dziewczyny co do pakowania rzeczy do szpitala dla maleństwa, to warto spytać kogoś kto w danym szpitalu rodził... U mnie w Klinice pielęgniarki codziennie kąpią, wżą, przebierają i zawijają dzieci, nawet te które są przy matkach, kaftaniki dają szpitalne, tetry używają tylko jak rodzice nie dadzą pampersów. Jak jest się w złym stanie, np po cesarce, to pielęgniarki bez problemu przewijają za każdym razem, jak malec zasypia to proponują że wezmą do salki noworodkowej, żeby mama mogła chwilkę odpocząć.... Nie myślcie, że to prywatna klinika- to duży szpital kliniczny, wszystko zależy od ludzi którzy tam pracują. Z tego co pamiętam, to potrzebowałam dla synka tylko pieluchy i ubranko na wyjście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soczek no taka budka zdecydowanie sie przyda ale czy napewno bedzie do tego fotelika pasowala bo on wydaje mi sie jakiś większy od innych. A moze mam złudzenie optyczne. Zaoszczędziłam duz na foteliku wiec budkę muszę dokupić. Może poczekam az przyjedzie i pomierzę go. Dziewczyny a co kupowałyście do wózka? Mam na mysli czy posciel i czy cos do wylozenia. Ja mam po synku ale gdybym znalazła coś niedrogiego to moze kupiłabym nowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja rodziłam to ubranka też były potrezba tylko do wyjscia, bo kaftaniki były szpitalne i pieluchy tetrowe chyba że ktoś cały czas chciał dawać swoje jednorazówki ale o nie nikt się nie upominał więc spokojnie można je było "zaoszczedzić" i zabrac spokojnie do domu. tylko czapeczki miałm 3-4 na zmianę bo czasem się małej ulało i trzeba było założyc nową. ja pytałam moją doktorkę co potrzeba jest aktualnie w szpitalu dla dzieck ai dla mnie i mimo ze ona w szpitalu nie pracowała to zadzwoniła i na kolejnej wizycie mi przedstawiła listę, ale równie dobrze mozna samemu zadzwonić i sie dowiedzieć, żeby bez potrzeby nie brac za dużo rzeczy bo i tak torba bedzie pełna po brzegi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi ta budka to jest w takiej formie jak jakiś pokrowiec, miękka z materiłąu i poprostu ma z tyłu gumke pewnie do zaciągniecia a przód mocuje się do uchwytu do przenoszenia, zreszta zawsze moze sz napisać do sprzedającego i zapytać czy budka pasowac bezie do każdego fotelika, albo podać mu link do tego twojego fotelika i facet ci odpowie. wtedy bedzies zmiała pewnosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi wczytałam się w tą aukcję i jest tak jak myślałam z tyłu gumka a góra opiera się na rączce: Jest wykonany z granatowego materiału,obszyty lamówką w której jest gumka.Dzięki temu ładnie dopasuje się do każdego rodzaju fotelika. U góry ma specjalne nacięcie umożliwiające mocowanie daszka na fotelikach posiadających na rączce dodatkowy uchwyt. DASZEK opiera się na rączce fotelika - w momenckie kiedy rączkę złożymy dasze złoży sie również. więc na pewno bedzie dobry na twój fotelik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym leżaczkiem to tez tak myslę że jak się ma fotelik to może on spełniac funkcję leżaczka, bo po co wydawać niepotrzebnie kasę:) zreszta my jesteśmy w tej komfortowej sytacji że nawet taki leżaczek będziemy mieli po szwagrze ale nie wiem czy będziemy korzystać? a mam jeszcze pytanie, moza karola pani pediatra odpowie, chodzi mi o taka zabawkę w stylu chodzika? ja absolutnie jestem przeciwniczka chodzików, ale wiem że dostaniemy cos w rodzaju chodzika, wygląda tak samo jak chodzik, tylko że dziecko nie może chodzić bo po nóżkami ma takie zabezpieczenie, dziecko tylko ma wokół siebie zabawki i nimi sie bawi? mam nadzieje że dobrze opisałam:) mam wątpliwości co do tej zabawki? bo przeciez to prawie to samo co chodzik? zaraz znajdę linka to wam pokażę:) wiem że to jeszcze duzo czasu ale ponieważ mamy niby to dostac to chce wiedzieć czy dobrze zrobię odmawiając?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no napiszę do sprzedającego i zapytam. Tam gdzie rodziłam synka tez dawali swoje ubranka ale pieluchy musiałam mieć swoje, zresztą samemu się przewijało. Teraz będę rodziła w innym szpitalu i miesiąc przed trzeba tam się zapisać bo to prywatny szpital gin-pol. ale porody odbywają sie na fundusz zdrowia. Jak pojade to musze zapytac co zabrać. Z tego co piszecie to różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka ja tez jestem dużą przeciwniczką chodzików, moja mała nie miała takiego wynalazku i sama najpierw zaczęła stac w łóżęczku jak miał 7 miesięcy !!! szok, nikt jej nie stawiał, tylko patrzyliśmy z boku jak się meczy i trzymając rączkami pupa jej chodziła na boki ale staneła i była z siebie bardzo zadowolona.. a jak miała 10 miesiecy to już zaczęła chodzić. nikt jej nie stawiał na siłe, nie namawiał, sama się dźwigała i bez "pomocy" chodzika czy innych wynalazków. jak już zaczęła stawać to kupiłam jej tylko jeździk taki do odpychania nózkami - to tez dobre ćwiczenie i zasuwała na nim ale zawsze wolała na nózkach : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie rodzaj więzienia na niesfornego malca :))) Wszystko zależy od tego jak duże dziecko i ile czasu będzie w tym się bawić. Jeżeli dziecko samo siada, stoi i kroczy przy meblach, to jak pobawi sie w takim pseudochodziku 10- 20 minut, zamin mama np. podgrzeje obiad nic złego się nie stanie. Ale jeżeli na godzinę włożysz malca np 6-miesięcznego to ucierpi na tym jego kręgosłup. Często jest tak że te wszystkie cudowne zabawki zabierają ogromną ilośc miejsca i są mało przydatne. Miałam trochę takich rzeczy.... Co do chodzików to choć jestem abolutnie przeciw, to jak mój synek miał 9 miesięcy i zaczął biegać a nie chodzić, nie kumał prawie nic, a przynajmniej nie myślał co robi :))) po trzecim rozcięciu głowy o kant szafki kupiliśmy mu chodzik :o przez 2 tygodnie jak musiałam spuścić go z oka to wkładałam na chwilkę w chodzik i miałam przynajmniej pewność że zatrzyma się przed meblem :))) Ale nigdy nie spędził w nim dłużej niż 10 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soczek no to właśnie coś w tym stylu. do takiego urządzenia wkłada sie już takie dziecko które samodzielnie siedzi, ale mi chodzi o to czy taki wynalazek nie zaszkodzi dziecku jeśli chodzi właśnie o kręgosłup? lub bioderka? faktycznie te zabawki zajmują bardzo duzo miejsca i chyba wolałabym jakąś huśtawkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja np jak mała miała ok roczku kupiłam taką huśtawkę skoczek , którą mosuję do haka w drzwiach w futrynie i mozna dziecko huśtac lub mała odbijajać się nózkami skacze do góry- super zabawa - do tej pory w tym skacze. jak się ja zdejmie to zajmuje bardzo malutko miejsca - mozna włożyć do szafy czy szuflady - to jest dobry patent dla tych którzy nie mają miejsca na przechowywyanie tych stojacych hustawek dla maluchów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.allegro.pl/item331711401_hustawka_skaczaca_dla_najmlodszych_baletka_.html tutaj są nowe, ja mam dokładnie taką samą tylko jak aj kupowałam kilka lat temu to one były po 130-150-zł wiec ja kupowałam na allegro używaną - o niebo taniej... http://www.allegro.pl/item334085928_hustawka_baletka_skaczaca.html http://www.allegro.pl/item335249519_hustawka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kk_78: witaj :)) mam do Ciebie pytanko, czy podczas porodu jak juz dziecko wychodzi mozna sobie wybrac pozycje do rodzenia? bo gdzie nie pytam w szpitalu mowia ze trzeba lezec...a ja nie chce...poza tym jak chce mi sie sikac to czy cewnik zakladaja (nie chce go!! ) czy moge chodzic do kibelka, moge sie jak cos na cewnik nie zgodzic?? magmal: u nas w szkole rodzenia tez kobieta jest na anty do wielu rzeczy uwaza ze to gadzety nie potrzebne wogole...jak najmniej.. kareczka: ja ide w pon do okulisty okaze sie czy nie jakis przeciwskazan mialam powazna wade ale laserem jest skorygowana ja bylam ostatnio na brochwie we wrocku ogladac sale do porodu rodzinnych SLICZNA:) sa cale dwie, jak przyszlam z mezem sala byla zajeta ale polozna powiedziala ze szykuja kobiete wlasie na ciecie wiec zaraz bedzie wolna i bedzie mozna obejrzec, wiec poczekalismy widzialm jak wizli jak na cc jak zgode podpisywala a za jakis krotki czas ojca wolali i widzialam jak siedzial i na dzidzie patrzyl :)) piekne :) ale sala nie do porodow rodzinnych :(( boze ja tam rodzic nie chce, jak jakies boksy dla swin w stajni:) zero intymnosci tragednia:(( ale ja pojade najpierw na kaminskiego jak tam nie bedzie miejsc to brochow jak nie tam to trzebnica... plusia: ja zgage mialam i to duza ale odkad jak Wam pisalam musialam zmienic diete bo za duzo utylam i jem malo a czesto tego nie a ponadto glodna nie chodze a schudlam 4,8 kg :)))) ciesze sie ze waga nie idzie w gore a nawet w dol ale slodyczy ani niezdrowych rzeczy nie jem, ale po tej rweolucji zoladkowej nie moge do siebie dojsc.....slaba chodze glowa mnie boli, jak cos zjem niby na troszke lepiej ale na nic nie mam apetytu...czuje sie do kitu.... marzenie31: ja juz mam torbe spakowana po czesci i na kartce zapisane co w niej jest (zaznaczone odblaskiem) a czego nie ma na czarno i jak cos to tylko dopakuje, mam jedna torbe po co dwie? w jednej jest i dla mnie i dla maluszka, mi w torbie zajmuje duzo miejsca moj szlafrok i reczniki dwa duze i maly. ja biore jakies tam rzeczy dla malego ale nie bede sie nimi afiszowac bo slyszalam ze gina potem ciuszki ......ciezko je odzyskac niby biora na badaia w ciuszkach moich a potem ptzychodzi dziecko w szpitalnych bo niby sie ulalo a tamte do prania a szukac latac po szpitalu za nimi nie bede a tracic swoich nie chce ja slyszlam zle opinie o chodzikach oraz o lezaczkach tez chodzi ponoz o to ze dziecko jak lezy na plasko kombinuje jak to wstac i cwiczy rozne miesnie, przpony itd a jak lezy w lezaczku wszytsko widzi i nie musi sie meczyc co gorzej wplywa na jego psychomotoryczny rozwoj, poza tym kregoslup tez chyba nie jest w najlepszej pozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do chodzików to rzeczywiście ja bym nie polecała. Im dziecko dłużej raczkuje tym lepiej dla jego kręgosłupa. Nie ma się co śpieszyć z pionizacją. A jak będzie silne to w odpowiednim momencie samo wstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już jestem:) nie mam siły na nic po tych zakupach:) jak wróciłam to rozbolała mnie brzuch tak jak na okres i wzięłam nospe, ale to raczej dlatego że chciało mi sie na kibelek i dlatego że za długo trzymałam siusiu, ale w tych sklepach to nikt nie przepuści kobiety ciężarnej, za co jestem zła przynajmniej na wszystkich facetów! w ostatnim sklepie była kolejka i stało ok 5 facetów w sile wieku, ale żaden nie pomyślał żeby mnie przepuścić!! zazwyczaj jak juz mnie ktoś przepuści w sklepie to starsza Pani:) i z te go wszystkiego zjadłam miskę lodów:) i przed chwilą kupiłam sobie na allegro glukometr żeby mierzyć sobie poziom cukru:) niby jie jem słodyczy ale jak mnie cos najdzie tak jak przed chwilą na te lody to wole mieć cukier pod kontrolą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Właśnie poprasowałam pierwszą partię ubranek dla bąka i padam ze zmęczenia :))) Mam tak dużo ubranek po synku, dokupiłam jeszcze kupę nowych- pewnie połowy nie zdążę użyć :)) Zurkowa- co do pozycji porodowej to wszystko zależy od szpitala... W większości nie ma mowy o pozycji innej niż standatdowe łóżko porodowe- nie wiem jak dla kobiety, ale dla lekarza i położnej to idealna pozycja, bo mają najlepszą kontrolę. W pierwszej fazie w wielu szpitalach można chodzić, korzystać z piłki, worka sako, ale do momentu aż odejdą wody- potem istnieje ryzyko wypadnięcia pępowiny, więc mogą zabronić :((( Co do siusiania, to albo chodzi się do toalety, albo położna przychodzi z basenem, cewnikuje się do cięcia cesarskiego (przynajmniej tak jest w moim szpitalu) Nie ma co sie przejmować na zapas :))) Oczywiście że sale eko- do porodów rodzinnych są super, ale ja miałam przyjemność przez 3 dni (próby indukcji) leżakować na ogólnej po 12 godzin i też nie było tak źle ;)) Poznałam kilka dziewczyn, które potem spotykałam w parku na spacerkach :))) Najważniejsze żeby dziecię urodziło się zdrowe, a jak będzie wyglądać sala, czy będzie to poród naturalny czy cięcie to mniej istotne :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ale sie rozpisalyscie ze nie da sie rady wszystkiego przeczytac:) wczoraj poleciala mi siara :):) ale sie wzruszylam !!!! mam pytanie do doswiadczonych mam, bo tak wszystko juz mam ,,,a wczoraj sie kapnelam ze butelek nie mam , wiec moje pytanie brzmi jakie mi trzeba i ile, bo zakladajac ze bede karmic piersia i tak mi trzeba jakies, na herbatki czy odciagniete mleko, ile sztuk i z jakimi smoczkami i jakiej firmy, bo jutro lece na zakupy dla mnie, i takie tam to bym kupila z gory dzieki, ktoras pisze ze w nocy sie budzi, ja tez, dzis chodzilam od 4 do piatej po pokoju tak mi bylo duszno, ale to chyba norma i dalej taka blada jestem az sie boje tych wynikow krwi i moczu , bo cos czuje ze ostatnio oslablam bardzo :( pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia- nie kupuj butelek w ogóle lub co najwyżej jedną- o ile zamierzasz karmić piersią... Im mniej będziesz miała akcesoriów do karmenia sztucznego tym większe szanse, że mimo przejściowych kłopotów, które mogą się pojawić nie zrezygnujesz tak szybko. Dzieci dopajać nie trzeba- pierś wystarczy. Każde podanie smoczka, szczególnie przez pierwsze kilka tygodni, zaburza mechanizm ssania,więc jak odciągniesz pokarm, yo warto spróbować łyżeczką, czy kubeczkiem (np są na allegro specjalne firmy Medela), ewentualnie smoczek ale przypominający budową pierś- np. Avent, z najmniejszą dziurką - 1- żeby malec się namęczył. Niestety wiele razy w szpitalu widziałam jak po odstawieniu od piersi na jeden dzień dzieciak już nie chciał ssać piersi :((( Ja osobiście mam spore doświadczenie w tej materii- karmiłam 25 miesięcy :))) choć do pracy wróciłam jak mały miał niecałe 3 miesiące. Do pełnych 6 miesięcy był tylko na piersi, dojarka elektryczna była moją najlepszą przyjaciólką :))) Warto czasem powalczyć :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uważam że jak ktoś chce karmić piersią to jedna mała butelka w zupełności wystarczy i to tylko w razie czego... dziecka na piersi wcale nie trzeba dopajać a nawet jak ma np kolkę i trzeba podac herbatkę to lepiej użyć łyżeczki lubstrzykawki - zwykłęj małej strzykawki z apteki. u mnie się sprawdziła w 100% jak mała miała kolkę to podawałam jej plantex przez strzykawkę i jak musiała brac jakieś leki to tez strzykawka była dobra do tego. butelki używałam może 2-3 razy jak musiałam wyjsc i zostawiłam odciąghniey pokarm ale mała i tak nie chciała wogóle z niej pic więc dostwała wtedy mleczko z łyżeczki lub właśnie strzykawki..a potem jak już troszkę podrosła i rozszerzałam jej dietę to jak miała wypić soczek lub herbatkę to dostawała w kubeczku niekapku - ale najlepsze są zakręcane - polecam bardzo niekapki z serii balonik firmy canpol babies - sa 2 wielkosći mniejsza z ustnikiem miękkim, jak maluch nie moze jeszcze sam utrzymac w rączce to trzeba przytrzymać i większa z twardszym ustnikiem, ma wygodne uchwyty do trzymania dla dziecka i na pewno lepsze to niż butelka. czasem jak widzę 4-5 letnie dzieci jak nadal piją z butli ze smokiem to przeżywam szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogóle to właśnie wróciłam ze spacerku - pogoda cudna istna wiosna az miło. jessica wyszalała się na placu zabaw choć wróciła cała brudna bo piasek w piaskownicy jeszcze trochę mokry, ale za to sie dotleniła i pobiegała a to najwazniejsze. przyszły mi fajne buty z allegro, sportowe do latania na codzien nowe za 18zł kupiłam i sa naprawdę śliczne... mój maluch ostatnio daje mi nieźle popalić i szaleje na całego, cały czas źle śpię a ostatnio dopada mnie skurcz łydki mimo że biorę magnez i witaminy... jeśli chodzi o poród to na początku ja mogłam isc do toalety żeby zrobić siku a potem to mi się nie chciało a może poprostu nie czułamże misie chce jak rodziłam...po porodzie i zszywaniu położna mnie zcewnikowała żebym do wieczora nie musiała chodzić już do kibelka - to nic strasznego - naprawde. lewatywy tez się nie bójcie ja jestem naprawdę bardzo za lewatywą i nawet jakby mi nie proponowali to i tak poprosze żeby mi zrobili - kupię w aptece.podczas porodu parcie jest tak silne że nie jest się w stanie nad tym zapanować... ja na początku porodu mogłąm chodzić i skakać na piłce ale ja akurat wolałam siedziec na kanapie - była tam tak skórzana wygodna. a potem jak rpzyszły już bóle parte to musiałam przejsc na łóżko ale nie musiałam lezęc na plecahc tylko najpierw parłam leżąc na boku ze zgiętymi w kolanach nogami jedan w gorze przytrzymywałam ręką, a potem jak już było bvliżej punktu kulminacyjnego to byłam w pozycji półleżacej, oparcie łóżka było podniesione do takiej pozycji ale z kaym skurczem partym nachylałam się do przodu , mąż dociskał mnie do przodu a położna dociskała nogi w moją stronę i tak było mi naprawdę wygodnie i urodziłam szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, mam pytanko odnośnie pielęgnacji pępka, co kupujecie; podobno te gaziki nasączone spirytusem Leko, są beznadziejne; mnie babka w aptece poradzila abym kupila zwykly alkohol 95% i rozcieńczyla 1/10. Co wy kupujecie i gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam do was prośbe, jakie kosmetyki kupować, bo tylko to mi zostało a reszte juz mam. Prezy córce uzywałam bambino, ale to bylo 14 lat temu i słyszałam ze sie np. oliwka z bambino jest do kitu.Doradzcie mi prosze bo juz sama niewiem .dzięki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, niby wszystko czytam co piszecie ale jakoś się skupić nie mogę to tylko się melduję :) Karola, witaj siło fachowa na forum. Skoro jesteś pediatrą to ja mam pytanie o wybór pediatry i pierwszą wizytę po porodzie w domu. Jak to załatwić? W sumie to wiem kogo chcę, tylko nie wiem czy przez przychodnię się da czy trzeba prywatnie się dogadać. Dla kobiety na łóżku też może być wygodna pozycja ale nie na leżąco/półleżąco tylko w kucki itp. ponoć już od półleżącej lepiej przeć na boku (kość ogonowa może się odginać). To tyle z doświadczeń mojej położnej i znajomych rodzących. Pogoda się piękna zrobiła i zaraz wybywam z domu. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę sie przespałam i od razu sie lepiej czuję:) dzisiaj kupiłam juz sobie oilatum do kąpieli, na odparzenia penaten i sudocrem ale w małych opakowaniach:) wydaje mi sie że nie będę używać oliwki, chyba że do pupy, bo oilatum wystarczy w zupełności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wyboru pediatry, to podejrzewam że wybrałaś jakąś przychodnię. Możesz np. zajść i zobaczyć jak wygląda, czy lekarz w razie potrzeby przyjedzie do domu - jak wybierasz w tzw. rejonie to musi, ale jak wybierasz przychodnię na drugim końcu miasta to może odmówić. W szpitalu po porodzie pielęgniarka środowiskowa pyta o wybraną przychodnię, wybraną pielęgniarkę środowiskową, która przyjedzie na patronaż( powinna w ciągu 5 dni od wyjścia ze szpitala, nie zapowiadają się). To pielęgniarka ze szpitala informuje przychodnię o Twoim wyborze. Tak to wyglądało jeszcze 2 lata temu i myślę że nic sie nie zmieniło. Z wyborem lekarza to jest tak- jak się nie spodoba to w każdej chwili można zmienic. Nie trzeba podawać przyczyny, ani sie tłumaczyć- idziesz do nowego i składasz deklarację. W przypadku dzieci trzeba tylko pamiętać o zabraniu karty szczepień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×