Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Karola jesczce raz gratuluje. Spuper ze tak szybko w domku jestes. czekam na zdjęcia tego maleńkiego eskimoska :):):):) wróciłam właśnie z dzialki. dzwoniłam o wyniki i okazało się ze leukocytów mam tylko 3-5 ięc w normie, więcej mam za to erytrocytów ale mam plamieie i to pewnie dlatego (ja tak sobie pomysłałam). Czuję się okropnie, boli mnie na dole brzuch, plamienie jest dziwne, nie takie jak kiedyś po wizycie. Mam ndzieje ze moze jutro poczuję się lepiej. Teraz idę do kapieli i chyba wczesnie spac dzisiaj. Chyba ze jesczce do was zerkne. Lista robi się coraz dłuższa. To fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi ja mam takie plamienia po wizycie od trzech tygodni:) raz mniejsze raz większe:) wg wyjaśnień lekarza to szyjka została naruszona albo juz popuszcza czy skraca się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi to wyniki spoko -ciesze sie że nie masz tego antybiotyku.Ja koncze teraz wcinac kolacje a potem sobie malne paznokcie bezbarwna odzywka.Jeszcze tylko wklepie zamówienie z avonu i moge isc spac.Maz wróci o 22,00 z pracy to bedzie miał zagrzane wyrko , na szczescie weekend ma wolne to nie bede siedziec sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka ja po wcześniejszej wizycie miałam krwawienie dosyć mocne a dzisiaj tylko tano przy myciu taki wielki kawał czopa zabarwionego krwią i po tym czopie takie ciemne plamienie, prawie czarne. I bardzo gęste, ja mysle ze to moze jakies szczatki czopu jescze schodzą ale boli mnie tez brzuch. Jesli wczoraj miałam rozwarcie na 1-1,5 palca to moze coś naruszyła ginka i dalej sie skraca. Powiedziała ze szyjka ewidentnie szykuje sie na poród. Ale Ty stelka maz chyba większe rozwarcie? Peletka dzieki. Ja tez sie ciesze ze obeszło sie bez antybiotyku, szkoda tak przed porodem jeszcze sie faszerowac lekami. Wystarczy ze na te obrzeki biore. :):):) Ja przechodzę właśnie kolejny kryzys małżeński. Bardzo zazdroszczę wam ze macie takich kochających i troskliwych mężów. Mój dzisiaj mi powiedzial ze on rozumie ze ja nie chce siedziec w domu ale dlaczego on ma mnie wozic na dzialke? Jutro nie bede sie prosila tylko sama wsiąde w samochod i pojade. Dziwny czlowiek z niego. Na spacer z dzickiem nie wyjdzie a ja po prostu nie mam siły juz wychodzić z tymi nogami więc wwolę pojechac na dzialke, tam mamy hustawke, piaskownice i bardzo wilele innych atrakcji, sa tam córeczki mojej siostry i tymus moze sie wyszalec z dziecmi. To ma pretensje ze musi mnie wozić. Gdybym siedziala z tymusiem w domu to miałby pretensje ze mu przeszkadzamy bo on musi odpocząć. Jak mam mu dogodzić? Chyba rozwodem. A jak po mnie przyjezdza i widze jego mine na nasz widok to płakać mi się chce. Nie powinnam tak pisać w takiej chwili ale bokiem wychodzi mi to małżeństwo i stosunek mojego meża do Tymusia i do mnie- jakbysmy byli intruzami dla niego a nie najblizsza rodzina. Powiedziałam mu dzisaij ze rozwiode sie po porodzie zeby mu nie przeszkadzac wiecej a on powiedzial zebym go nie straszyla bo on by się cieszył. Dzisiaj chyba miarka się przelała. Przepraszam ze Wam o tym pisze ale czuje sie taka bezradna. Ja juz tego nie ogarniam. Dziewczyny ciekawe które z nas beda następne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi nie zazdroszcze ci atmosfery domowej.Wiem że to mało pocieszajace ale mozesz z mojej strony liczyc na wsparcie o kazdej porze dnia i nocy, tyle że ja na niewiele sie pewnie zdam ale mimo wszystko polecam sie. Może ten ból brzucha jest włąsnie spowodowany stresem? A mnie cos czysci tak delikatnie , nie zeby mnie goniło tylko takie mam parcie ze jak pujde to zawsze jakiegos bobka strzele- z góry przepraszam za obrazowosc.Ogólnie czuje sie dobrze wypoczeta i nic mnie nie boli ,dzis nawet byłam na piechote w centrum i doszłam i wróciłam bez trudnosci co nie zdazyło mi sie chyba od 6 miesiaca. Do tego wcale nie odczuwam głodu.Cała rodzina w gotowosci a tu cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi nie przejmuj sie z tymi chłopami tak juz jest:( ja też już nie raz sie kłóciła z moim i nawet o rozstaniu była mowa ale jakoś zawsze sie godziliśmy:) nie zawsze po prostu jest różowo:( co do rozwarcia to ja nie mam, tylko mam szyjkę skrócona która jeszcze trzyma, ale ledwo ledwo.. dlatego leżę żeby dotrwać do wtorku:)a z tym plamieniem to on też jest różnego koloru czasem rózowy czasem bruntany...a brzuch po oststniej wizycie też mnie bolał z 2-3 dni.. chociaż dzisiaj mała tak się wierciła że mam wrażenie że jest ułożona w poprzek, a mój brzusio jest tak napięty że az boli.. ale byłby numer gdyby sie teraz obróciła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peletka wielkie dzieki za te słowa. Ja właśnie tak mam że chyba bardziej mogę liczyć na ludzi z poza rodziny niz na właśnego meza. Ciesze sie ze jest to forum. Jeszcze raz bardzo dziękuje. Chyba juz pójdę spać bo gęba mi ziewa. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka ja poprostu nie rozumiem takich facetów. Ja ledwo się toczę a on nawet w sklepie moze na mnie nakrzyczeć ze za długo zastanawiam sie np. nad wyborem herbaty. Paranoja jakaś. Nie odezwe sie juz chyba do porodu do niego. Jesli chodzi o szyjke to ja dwa tygodnie temu miałam miekka ale zamknieta i kazała ginka lezec zeby minelo 37 tygodni. Chyba tak naprawdę nie ma reguły. Jak widać po naszym forum mozna nie miec rozwarcia i nagle się zrobi lub miec np. na dwa palce i chodzi kilka tygodni z tym. Trzymam kciuki zebys dotrwala do tego wtorku. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc,mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie:) u mnie nic sie nie zmienilo,dalej w oczekiwaniu.Nie mam zadnych objawow ze porod sie zbliza,jedyne co to bola mnie plecy u dolu i kosc ogonowa ze mam problemy z chodzeniem, ale to raczej przez to ze pare dni temu zlecialam ze schodow-cale szczescie ze na tym sie tylko skonczylo.Jutro chce uprac czesc wewnetrzna wozka,bo przez przeprowadzke sie zakurzyl i tu pytanie w czym uprac-w zwyklym proszku czy w tym samym co ciuszki?Aha na koniec moje gratulacje dla wszystkich co juz urodzily:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstałam juz reszta rodziny jeszcze spi. Nie mam planów na dzis i jutro ciekawe co maz wymysli -pogoda ładna ze zal siedziec w domu. Może to dzis? Pewnie nie! I tak codziennie od kilku dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Mój mąż pojechał na budowę więc też siedzę w domu sama. Może wybiorę się na spacer bo zapowiada się ładna pogoda. Wczoraj byłam u fryzjera, zrobiłam kolor i podcięłam włoski. No i mogę rodzić bo synuś będzie miał śliczną mamusię :) Jutro mamy jechać 60 km na komunię. Z jednej strony chciałabym pojechać a z drugiej chciałabym być już po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze wiekszosc z nas ma juz dosc czekania. My juz po sniadanku zbieramy sie na zakupy bo lodówka wieje chłodem i pustka a jutro u nas wszystko pozamykane.Potem zachacze o tesciowa bo mi sie pojemnieków plastikowych z dozywiania nazbierało i pora je zwrócic, bo bez pojemników nie ma dozywiania hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera rano bardzo duzo pisałam i mi się wszystko wykasowało :( Camomila ja pokrowiec z fotelika prałam w loveli ale mysle ze wózek prałabym w normalnym proszku bo przeciez dobrze go wypłukasz a dzidzus i tak nie bedzie miał bezposredniego kontaktu z tapicerką. Ja juz po zakupach, idę zaraz wstawiac obiadi uciekam na dzialke po pogoda naprawde super. Ciekwa tylko jestem czy zmieszce sie za kierownice jeszcze. Daleko nie mam bo to jest jakies 8-10 kilometrów wiec moze jakos dam rade. Dzisiaj plamienie mam nadal ale troche jasniejsze i brzuch boli mnie bardziej niz wczoraj tam na dole. Mam jakieś przeczucie ze nie dotrwam do końca następnego tygodnia. Ale mnie przeczucie w takich sprawach lubi mylić. Peletka Ty masz wolne tylko do poniedzialku. W poniedzialek termin. Ciekawe jak to bedzie z Tobą. Dawaj mi odrazu znać :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Bibi współczuje , nie wiem nawet co ci napisać na pocieszenie:)Mam nadzieje że mimo wszystko ułoży się między wami, że twój mąż zrozumie że ma rodzinę i że musi się o nią troszczyć. Możesz sie nam wyżalać, dobrze że jest to forum. Jak u mnie będzie nie tak w stosunkach małżeńskich(a też często jest tak jak być nie powinno) to też sie bede żaliła. Np. ostatnio tez się wkurzyłam tydzień temu w sobote bo nikogo w domu nie było, ja jeszcze słaba a on pojechał na mecz bo to jego pasja i musiał jechać, nawet tego jednego nie mógł sobie odpuścić. No ale cóż tacy są faceci:( Dziewczyny na NK jest zdjecie córczeki Klaudii, a więc ona już też urodziła:) A mój synuś dopiero zasnął, cała noc był niespokojny i rano też, dopiero jak mu dałam Plantex to wypił bardzo szybko i zasnął:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi współczuję!!!! Ja też wiele razy chciałam rozwodu, aż w końcu mój mąż zrozumiał i teraz jest już ok... Mam problem z wrzuceniem zdjęć na NK bo ciągle wyskakuje błąd :(( Teraz ubieram \"moje chłopaki\" i jadę do mojej mamy. Pogoda u nas słoneczna ale jest zimno więc pewnie posiedzę z maluszkiem tylko w domu i chwilę na tarasie... Wieczorkiem spróbuję jeszcze raz z NK jak nie to coś innego wymyślę. Kończę bo mam malucha na ręku :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia gratulacje !!!! mała jest śliczniutka, mam nadzieję ze poród był szybki i że teraz obie dobrze się czujecie. bibi z tymi facetami to tak już jest, oni nie rozumieją i nigdy nie zrozumieja niektórych rzeczy, mają inne podejście do życia od kobiet i stąd częśto takie nieporozumienia. chyba każda z nas kiedyz przeżyła podobne sytuacje. my kobitki poprostu musimy być dzielne i już. lada dzień będzisez miała 2 małych urwisków do kochania i opieki więc staraj się myśleć pozytywnie a jak cie twój maż wkurza to go olej najzwyczajniej. w końcu sam przyjdzie do ciebie i zagada. ja wczoraj czułam sie strasznie cały dzień, ból brzucha ból pleców było mi niedobrze i ogólnie cuzłąm sie bardzo rozbita, nawet się zastanawiałam czy to przypadkiem się już nie zaczyna, ale w nocy jak usnęłam to poczułam się lepiej i teraz jest już ok. tez marze o tym żeby jeszcze ten tydzien przetrzymać, do powrotu meża. ciekawe czy sie uda... ogólnie cuzje się ok, czaem mnie boli brzuch na dole ale wtedy nospa i jest lepiej, poza tym jestem bardzo spuchniea, szczególnie nogi i ręce, trochę twarz, no ale jakby nie było to 38 tydzień, ciepło na dworze więc mam prawo tak wygladać. najwazniejsze że nie mam wysokiego cieśnienia więc nie może to byc zatrucie ciażowe.jakoś dotrwam do końca bez widocznych kostek u stóp : ) bo zwykle to ja mam szczuplutkie stopy i ręce a teraz wygladają jak balony - jakby ktoś je napompował. ale wy dziewczyny tez tak macie więc wiem że nie jestem sama - dobrze ze jest to forum : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dzewczyny za wsparcie. narawdę bardzo dobrze ze jest takie babskie forum. Dzisiaj wróciłam mój Pan z pracy po alkoholu. Super. Jak bede rodziła to sama zawiozę się do szpitala. I tak wszystko robię sama ostatnio. Klaudia gratulacje!!!! Dzidziuś jest śliczny. Zaraz zjadam obiadek i na działkę z synusiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zapytałam Pana czy powiesi firanke w kuchni zebym nie musiała na szafke wchodzic i powiedzial ze nie powiesi. Soczek ja biorę tabletki na odwodnienie a i tak mam nogi jak balony w kostkach. Jeszcze troche i w kostkach bede miała grubsze nogi niz w kolanach. Jakoś musimy to przetrwać. Jeszcze maksymalnie myslę dwa tygodnie i bedzie po wszytskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nie czytalam tak dokladnie co piszecie-wybaczcie bibi moja droga wspieram cie calym sercem, mam nadzieje ze nie bedzie tak zle, mysle ze po urodzeniu dziecka sie to zmieni:)nie mam dobrych rad dla ciebie oprocz tego zebys sie nie martwila, nam np po slubie zaraz bylo ciezko zanim sie dotarlismy ale wszystko da ssie zmienic, i teraz jest cudownie, wy tez potrzebujecie czasu pewnie... Eryczek jest slodki, uczymy sie siebie nawzajem, juz znam jego zyczaje, je tak jakby na 3 raty, ale za to oproznie mi obydwie piersi i nawet nie musze uzywac laktatora, a pokarmu mam sporo, po jedzeniu spi nawet do 4 godzin, robi slodkie minki i zakochalam sie w nim:) tatus tez jest dumny choc na razie sie troche boi ale mam go odszkalac, maluszek uwielbia sie kąpac , slicznie etz rozglada sie dookola, i ma bardzo wyczulony sluch na rozne odglosy, jedno wam powiem jest co robic przy malenstwie nawet jak spi, plecy mi wysiadaja, wczoraj wyciagneli mi szwy po cieciu, jest taka malutka blizna ze maz to by sie chyba nie kapnal ze to to:) a brzuch to mam lepszy niz przed ciaza chyba, tylko pare jasnych malo widocznych rozstepow, w ogole juz chyba schudlam , a nogi to mi sie zrobily jak patyki...martwie sie tylko jednym ---co mam jesc a czego nie karmiac piersia:( dziewczynki glowki do gory, i badzcie cierpliwe, bycie mama to cudowna rzecz:) pozdrowki , zdrowka zycze i szcesliwych rozwiazan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam synusia Adasia Urodził się poprzez cc w środę (7 maja) o godz. 10,15 waży 3170 i mierzy 57 cm. Poród i pobyt w szpitalu wspominam znakomicie (w porównaniu do poprzedniego). Dzisiaj wyszłam ze szpitala. Mały narazie grzeczny. Mało pije, ale robi duże kupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jA WR óCIłAM WłASNIE OD TESCIóW , KORZYSTAJAC Z łADNEJ POGODY ZROBILISMY GRILA. cISZA NADAL IDE SIE WYKAPAC BO SMIERDOLE DYMEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem o co chodzi z NK, ale mówiąc szczerze nie chce mi się o tym teraz myśleć :)) Jutro odpalę kompa męża i spróbuje jeszcze raz. Mi dzisiejszy dzień upłynął na karmieniu, przewijaniu, karmieniu, przewijaniu i tak bez końca :)) Choć nasz synuś ma dopiero 5 dni to poszła nam już duża paczka chusteczek i 1,5 paczki pieluch :)) Co karmienie to kupa, co przewijanie to czkawka (bo u nas jest zimno w Białym, a w blokach już nie grzeją :(( ) co czkawka to nowe karmienie i tak bez końca... :)) :)) :)) :)) :)) Brodawki mam pogryzione do krwi, bo mały kiepsko łapie, nie chce mocniej otwierać usteczek... ale już się przyzwyczaiłam i odkryłam że karmienie spod pachy lepiej mu wychodzi więc jest spoko. Wczoraj przeżyłam nawał mleczny- nie było żle bo poszedł w ruch laktator... Teraz już ok. :)) :)) :)) Najgorsze że mały nie chce zbytnio odbekiwać po jedzeniu- mogę go godzinę trzymać pionowo i klepać i nic... ale jakoś mu to nie przeszkadza więc wytrwale próbujemy... Wklejam link do Picassa - mam nadzieję że wyszło :)) http://picasaweb.google.com/patrykj/NaszMaYEskimosik?authkey=N6prE5lKe6c i idę kąpać chłopaków :)) Z nich też są nocne Marki :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny! Iskierka i Zizusia gartulacje!!! Karola właśnie obejzalam zdjęcia twojego synka. No prawdziwe cudo z niego. Wcale nie widać po nim żeby był noworodkiem. A czuprynkę ma świetną. Ja jeszcze nie widziałam u zadnego maleństwa takiej burzy włosów. :):):):):):):) No i brzuch boli mnie nadal. Wczoraj wieczorem bolał mnie strasznie na dole, dzisiaj jest troche lepiej. Ja zaraz znów się szykuję i jadę z domu. Nie bede siedziała w taką pogodę. Za kierownice sie miescze ale juz słabo troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mtyg
a na której stronie można zobaczyć wasze terminy porodów?bo ja mam termin na srodę i ogólnie chcę sie przyłączyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola jakbym czytała o swoim synku, też słabo łapie, więc zaczęłam używać kapturków bo z tym łapie lepiej, szczególnie prawą pierś. bekać też nie ma ochoty, najgorzej w nocy bo mi tu spać się chce a tu nici z bekania. mój tylko zaczął ulewać:O, więc czasami dodatkowo muszę go przebierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola super chłopak:) czupryna też:))) ja jeszcze dwa dni i tez bedę mama:):) wczoraj razem z chrzestna naszego dziecka wymysliliśmy w końcu imię - Karolina, albo Natalia:) mąż i ciotka są za pierwszym ja za drugim:) no zobaczymy jak sie urodzi i spojrzymy w jej oczka to będziemy wiedzić:) mtyg nasza tabela jest gdzieś na poprzednich stronach musisz poszukać:) i miło że się dołanczasz:) iskierka i ziuzusia gratulacje również:):) ja dziś coś kiepsko spałam i głowa mnie boli od rana, może dlatego że wczoraj miłam kiepski dzień:) widzisz bibi ciebie pocieszam a sama wczoraj się pokłóciłąm ze swoim:) normalnie czasami jak grochem o ścianę mogę móić a on ma luki w pamięci:) no ale przeprosił mnie wczoraj i po raz pierwszy...kupił kwiaty na przeprosiny:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziękuję za gratulacje :D Karola mój synuś dzisiaj ma 4 dni i też czas spędzam tak, jak Ty. Tak samo wciąż ma czkawkę. Wczoraj pierwszy raz kąpaliśmy maluszka. Było fajnie, tylko zdjęcia nie zdążyliśmy zrobić. Mimo, iż używam pampersów do Adasia, to wciąż się obsikuje. Więc muszę szykować na zmianę wciąż nowe komplety. Jestem zadowolona, że mam ich tyle, że nie muszę tak często prać. :D Adaś narazie grzeczny. Tylko jak się obsika, albo chociaż trochę zrobi kupkę, to zaraz płacze. Dzisiaj Bartuś (starszy) strasznie się potrzaskał w piaskownicy. Wszedł na deskę do siedzenia i się zachwiał i upadł na nią. Ma zdartą całą brodę i spuchnięte pod nosem. Ale ząbki są całe. Żeby trochę mu ulżyło, mąż zabrał go na wycieczkę do lasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Dzięki za miłe słowa pod adresem mojego synka :)) Wiem że dla każdej matki jej dziecko jest najcudowniejsze... A co do czupryny to sprawia faktycznie że mały wygląda dużo \"poważniej\" :)) My dalej mamy w domu batalię o imię :)) Przez Mateuszka wszyscy dookoła przekonali się do Ludwiczka, tylko mąż się opiera :)) Ale mały jest tak spokojny, że Marek to mi nie bardzo teraz pasuje... Mam nadzieję że coś wymyślimy :)) Mój brat zajmuje się od zawsze ezoteryką (ma sklep CzaryMary.pl :)) ) więc już zrobił nam horoskop urodzeniowy :)) :)) i poprosił o horoskop numerologiczny wróżkę która z nim współpracuje :)) Ma też podpowiedzieć jakie imię by pasowało :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) Więc może coś się wyjaśni :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KK mały słodki i te włosy Wika tekie miała jak skonczyła 3 lata a tak to taki meszek miała.Ale przynajmniej wiesz skad te zgagi były. U nas batalia o imie nadal trwa i pewnie bedzie tak jak u KK dzidzius bezimienny w domku. Maz cos wymysla ale ogólnie nic mi sie nie podoba teraz na tapecie jest Patrycja i Odeta- no same powiedzcie. Termin na jutro i nadal cisza tylko cos mi sie zmieniło w spaniu bo od 2 dni sie wysypiam .Dziis znowu mam napad swedzenia krocza to ta cholerna grzybica nawrotowa juz nie wiem czy brac cos dopochwowo czy nie Karola moze ty cos doradszisz? Czy bedzie sie cos działo jakby poród sie zaczał wg mnie nie bo wyleci cała gałka ale sama zdania nie mam dlatego pytam.Wysmarowałam sie pimafucortem i jak na razie da sie wytrzymac. Własnie dostałam sms kumpela która miała termin na 13,05 dzis o 9,33 urodziła córke. Musze znalez tabelke bo jestem ciekawa czy ja jestem sama na kolejne dniczy któs bedzie ze mna w poczekalni (na porod) siedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×