Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

kareczka mój też nie ma zębów i nawet tym się nie przejmuję /mojej córce pojawił się dopiero jak miała 10 miesięcy/. dopiero jak dziecko ma 14 miesięcy /jesli dobrze pamiętam/ a nie ma ząbka to należy się martwić. co do zupek bezmięsnych to z bobovity jest słoiczek po 6 miesiącu \"warzywa na parze\" i tam na pewno nie ma mięsa, więc spokojnie można do tego dorzucić żółtko. może i źle robię, ale mój mały nie je co drugi dzień żółtka, zjadł może do tej pory ze 4 słoiczki dynię z żółtkiem. a tak tylko mięsne je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęsliwa no nie wiedziałam że jest taka zupka nawet a ja na razie miałam jedno podejście z żółtkiem a że nie było zmiksowane to było blee...na razie czekam na zamówiony blender, taki ręczny, bo ma tylko taki duży, za duży na jedną zupkę i czekam z tymi jajkami, a kupiłam wczoraj przepiórcze. no ale zupki z mięskiem sa mniam, mniam...u nas z grudkmai idzie na razie powoli tzn pół słoiczka z grudkami, pól z nie i na razie je, bo jak dałam tylko grudki to był odruch wymiotny:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) Stelka a jak będziesz gotowac te jajka bo ja tez kupiłam ale nie wiem jak długo je gotować i ile podawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa --> My nadal smarujemy całe ciałko emulsja Emolium. Nat ma przygody z AZS więc nie będę tego na razie odstawiać ani tym bardziej zmieniać. Kareczka --> No super lekarz :o Nie wiem ile dokładnie Nat waży - zważymy ją w przychodni w najbliższą sobotę to Ci napiszę, ale na oko wg naszej \"dorosłej\" wagi coś między 7,5 a 8 kg. Zęba nie mamy ani jednego i to nie jest nic dziwnego!!! A Świąt to ja w ogóle nie lubię bo od zawsze były jakieś nieprzyjemne historie związane z nimi. W tym roku to będzie kompromis, a właściwie poświęcenie z mojej strony. Zaprosimy do siebie moich rodziców i teściową (na którą nie mogę patrzeć). Mojego ojca tez tak kocham że już się nei mogę doczekać :P Po prostu super :o No i jak znam życie to moi rodzice pojadą po \"imprezie\" do domu, a teściowa zrobi akcję \"oj jak mnie sparaliżowało\", żeby tylko zostać u nas.. A z zabawek to kupiliśmy małej na mikołaja ten telefon z FP. Ale szczerze mówiąc Nat jest ostatnio mało zainteresowana zabawkami. Woli pilota, telefony, różne domowe przedmioty, no i gimnastykę. Ciągle trenuje wstawanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas zima jest .Snieg mróz ca łe miasto ustrojone ale ja jakos nie czuje swiat.Sprzatac mi sie nie chce nawet w pracy jeszcze nie pozwoliłam ubrac frontu na swiateczno. Nie wiem czy sie zmusze do umycia okien reszte domu jakos ogarne na wigilie idziemy do moich rodziców a reszte swiat na zmiane raz tesciowie raz moi rodzice wiec i tak nas w domu nie bedzie.Zastanawiam sie jaka choinke zywa czy sztuczna ale jakos głowy do tego nie mam. Dzis ide na szczepienie pneumokoki i WZW 3 dawka ciekawa jestem ile mała wazy. Majka zabków tez nie ma próbuje sama siadac wiec niedługo łózeczko pojedzie w dół.Chodzik juz opanaowała i jest bardzo szczesliwa jak jezdzi nim za siostra.Prezentów na MIkołaja było kilka raczej praktyczne typu sukienki i pieluchy dostała tez fajna chmurke z spiacym misiem jak pociagniesz za gwiazdke to gra melodyjka która usypia Majke w mig.Na swieta bedzie muzyczny ocean i myslałam o chodziku jezdziku ale jeszcze sie wacham.Wiki dostanie walixzke krokodyla na kółkach sweterek sukienke i kijki albo łyzwy w zaleznosci od prognozy pogody. Lece do pracy i na poczte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam Was ale jakoś natchnienia na pisanie nie znajduję:-) Jeśli idzie o brak ząbków to nie martwcie się.Moja KArola miała prawie 11 mies. jak pierwszy jej wyszedł a potem reszta to normalnie się posypała. KAjtek ma na razie dwa ale widzę,ze górne dziąsła są zaczerwienione więc moze niedługo i górne sie pojawią. Jeśli idzie o jedzenie to tak sobie :-(.Od dwóch dni trochę lepiej.Dziś gotowałam sama i nawet mu poszło to jedzenie. Karola a czy Ty tego króliczka to gotowałaś na samej wodzie bez dodatków warzyw??? No i jak ugotowałaŚ to rozumiem,ze zmieliłaś i kawałeczki do woreczka zapakowałaś??? Pytam,bo też chciałam kupiĆ to biedne stworzono dla Kajtka:-( A słyszałaś coś o gołąbkach??? Takich z hodowli czy można ich mięso podawaĆ??? Kurcze biedne zwierzaki.... Zamówiłam ten gryzak do żywnosci ale jeszcze nie przyszedł.Mam nadzieję,ze się sprawdzi. Peletka ------- mój dostał już teraz ten muzyczny ocean ale bez szału :-( jak na razie.Woli inne zabawki. Karola na gwiazdkę dostanie praktyczne prezenty tzn. łyżworolki(uwielbi jeździĆ) ,scrabble i keyboard no i jeszcze bieliznę (jak co roku typu majteczki,piżamka).Te prezenty to dostanie od całej rodzinki (się składamy) moi rodzice,chrześni,teście.Co do wagi to mój jak skończył 7 mies. to ważył 9200g. chyba dobrze. Teraz nie wiem ile ma.Myślę,ze coś ok. 9500g ostatnio spotkałam koleżankę.MA córeczkę (rodziła w czerwcu) no i mówi mi,ze mała pięknie wszystko je,że potrafi dwa duze kuybeczki DANONKÓW opyliĆ a za godz. obiadek (już nie pytałam się jej co daje na obiad,bo mogłabym zawału dostaĆ. No i mała jej waży 7kg. więc na tyle co zjada to nie za duzo waży-chyba. Muszę kończyC ,bo mały marudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my już po sczepieniu, mała była tak dzielna że jak ja Pani ukuła to ona sie śmiała i tylko patrzyła na nowe twarze:):) normalnie nic nawet nie krzyknęła:) Panie były w szoku:P waży 7940 czyli przez 20 dni 400 gram, to spoko, czyli zaczęła jeść i wszytko wróciło do normy:) a jak wracaliśmy to tylko włożyłam do fotelika i zasnęła:) a teraz sobie leży na macie i popiskuje i sie bawi i ciągle tylko tata tata, a mamy nie ma:( jak wracaliśmy to wstąpiłam na wieś do teściów zobaczyć, bo mąż z bratem malują im kuchnie i pokój i myślałam sobie że może jak Karola tam przyjedzie to się coś wyjaśni, no ale niestety nie dostała żadnego prezentu od nikogo, normalnie mi smutno, nie to że jestem materialistką ale chodzi o sam fakt, bo dzieci szwagra dostały prezenty na mikołaja, a o Karolince nie pamiętali:( teraz wiem że nie będę się przejmowac i tez nie będę im robić żadnych prezentów. to jak pojechaliśmy do znajomych do Poznania to mała od nich na mikołaja dostał fajnego dużego misa i grzyaczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa dziewczyny przypomnijcie czym mogę smarować miejsce po ukłuciu bo cos czerwone się na razie zrobiło??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wagi to chłopaki przeważnie więcej wazą) ja czytam to większość chłopaków coś ok 9-10 kg, no ale jak jest mniej to tez ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
altacet w zelu... ja właśnie wróciłam ze spacerku z Nikiem i ...z Miją z forum:) mieszkamy blisko siebie i sie umówiłyśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa dzięki za link, problem w tym, że ja takiego obiadku jeszcze na oczy w sklepie nie widziałam, wszystko z mięchem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Żurkowa---> ja tez robię taki patent jak mała nie chce jeść obiadku to troszkę jabłka lub gruszki dodam to je, no ale dalej nie mam patentu na picie, jak dam butelkę to Ola gryzie smoczek i w śmiech, zabawę sobie robi, więc daję nadal łyżeczką, a czy wasze maluchy też chwytaja za łyżeczkę jak je karmicie? moja tak ma czasem jak ją coś napadnie:P, dziewczyny jeszcze mam pytanko, bo wiem że niektóre z Was pracują już, ale z tego co pamiętam to tak, że po kilka godz dziennie, któraś jest nauczycielką (chyba Gusika??, jak nie to sorki:) ) a czy któraś pracuje po 8 godz.??, bo dostałam propozycje pracy pn- pt po 8 godz., na szczęście 3 min od domu to tyle dobrze, co do prezentów to Ola też nic w zasadzie nie dostała:(, na Mikołajki, no ale u nas to w sumie nie za bardzo się obchodzi, natomiast na święta to wiem, że teściowie mają krzesełko do karmienia kupić, bo na razie to karmię w foteliku sam., zresztą Ola sama nie siedzi. No a ja nie wiem co jej kupić jeszcze, lecimy na obiadek, Zdrówka wszyskim maluszkom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka to dobrze że mówi tylko tatata ;-))) podobno to wróży że następne dziecko to chłopiec ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankjas tez tak słyszałam, no zobaczymy, my razem z mężem jak patrzymy na karolinke to stwierdziliśmy że druga tez może być córka:) Karola mamtylko małe pytanko czy moja Karola ma dobry schemat żywienia, tzn ona je rano kaszkę ok 100 ml przeważnie z pół słoiczka owocu, później zupka, później sinlac ok 120 też z owocem, i przed snem cos lekkiego np jakiś owoc tylko lekko zageszczony albo kleikiem albo sinlaciem i o 22 180 mleka no i czasami nad ranem 100 ml mleka? chodzi mi o to czy nie za małao mleka czy ten sinlac to też jako posiłek mleczny traktować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili-ana
hej hej podczytuje Was od dłłłłłłłłłuższego czasu.,,,skorzystałam z wielu dobrych rad,powzruszałam sie i pośmiałam... Take mam dzidzi z maja tj 23.05-Maja-:D przyszła na swiat przez cc(dystocja szyjkowa) wazyła 3330g i 55cm. Po wielu jazdach z cyckiem(dokarmiali ją w szpitalu a ja pokram miałam dopiero na 3dobe) Mała przez 3mce jadła sciągane moje mleko ale z butli...w miedzyczasie przypałętala sie alergia na białko,potem bakteria klebsiella pneumoniae,długo włączony był antybiotyk i inne leki(Maja miala takze refluks żołądkowy) Potem dziecko odmówiło jedzenia(juz na pepti) były ciezkie przezycia z blem brzucha,wymiotami,krwią w stolcu.Dostalismy koleje leki...i zmiana na nutramigen. Na dzien dzisiejszy jest juz ok-Małą nadal nie pała miłoscią do jedzenia(wazy 7200g) ale pooowli przekonuje sie do zupek,przecierów,mięska i kaszek. To byłoby na tyle jezeli pozwolicie będe bywac u WAS:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, czytalam was ale jakos nie mam nastroju do pisania......dopadla mnie jakas depresja znowu mikołaj....tak yhy nikt nie pamietal o erusiu...na dodatek ten szpita, tesciwoa rzucila 50 zeta zebysmy mu cos kupili bo ona nie ma kiedy, chrzestny dzwonil ze nie bedzie prezentu bo nie maja kasy...bo dzieci chore itp, szok ze nawet na grzechotke mu nie zostalo, a moj M jest chrzestnym jego starszej corki to zawsze zesmy prezenty bajeranckie kupowali, a ja jestem chrzesta tej mlodszej wiec prosili zeby nic im nie kupowac bo oni nie kupia,....chrzestna to ani widu ani slychu, prababcie 2 co ma......jedna wszystkim wali 100 nawet wnuczkom co maja po 40 lat,a eryk nic, ja nie patrze na kase ani na drogie prezenty...tylko o jakis gest , symboliczna rzecz itp...czyli nasze dziecko ma tylko NAS wszyscy maja nas w dupie przez duze D maly kochany ale tak sie boje jak tylko cos marudzi ze zwymiotuje itp, o swietach nie mysle, nie czuje ich, jak rok temu czekalam na nie teraz nie chce zeby byly, nie ma babci a bez niej to bez sensu, wszystko robila, pierogi itp............................... jutro odjezdza siostra babci i znow bede sama, i nic zero pomocy znikąd, jeszcze ta zima, mam dosc, ma dola, tylko synek i maz dodaja mi sily bo reszta to wrrrrrrr, moj maly dostal super paczke od M z pracy, zabawki i to wszystko POLSKIE z atestem, tylko spalilam opakowania i nie wiem jaka firma pisalo ze bez flawonow itp,,,jakies misie piszczki ja mu kupilam kaczke do kapieli z canpola...patrze a na niej made in china....co o tym myslec to nie wiem Eryk bawi sie.....miseczkami , garnuszkami , miskami z kuchi hahaha co jeszcze...zebow brak, raz usiadzie sam raz nie, jest kochany i taki mamowy ze szok ! ale co sie dziwic caly czas ja przy nim ale przynudzam.... Zurkowa fajno ze juz oki :):):) a teraz to ja mam dola ale z powodow takich ....roznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre....u mnie wszyscy o Nikim na mikolaja pamietali... moi rodzice meza rodzice moj brat - chrzestny (chrzestna w Irlandii) meza babcia czyli prababcia Nika moja babcia... no i my oczywiscie :) wiec dostal znow pelko zabawek...lewdo sie mieszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Liliana:-) Wyobraźcie sobie, że mój brzdąc oduczył się picia mleka z butelki! W żłobku karmią wszystkie dzieciaczki łyżeczką (mleko też, ale zagęszczone trochę kleikiem), Hania toleruje tylko herbatkę przez smoczek. Dziś po kąpaniu karmiłam łyżeczką - uff - choć ładnie je, to dłużej schodzi, bo tak to butla i bez kłopotu:-) Ale z drugiej strony, kedyś musi się przestawić z tego smoka na \"dorosły\" sposób jedzenia. A tak a propos, to ona woli wszystko inne, a mleko samo to tak sobie ostatnio. Ja pracuję w szkole - czasem mam 3 h (plus 1,5 na dojazd i przyjazd), ale np. we środę mam 7 h plus 1,5 no to ponad osiem jest, ale szczerze - nie wyobrażam sobie, że mnie nie ma co dzień po osiem godzin, ale jak trzeba to trzeba - dasz radę)) A i jeszcze jestem przeziębiona, gardło boli, byłam u lekarza i dostałam 3 dni chorobowego, posprzątam przed świętami przynajmniej :-P A co, gardło od ciągłego gadania musi odpocząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Liliana!!! Któraś pytała o ty 8 godzin... Ja teoretycznie pracuję 6.35 bo karmię piersią, ale jaszcze ani razu nie udało mi się chyba o tej 14.05 wyjść z pracy :P :P :P Najczęściej o 15-15.15 wychodzę, idę jeszcze po Mateusza do przedszkola, więc mnie ok 8 godzin nie ma codziennie... Ale nie jest źle. Trochę brakuje mi czasu, mocno snu (bo wstaję o 6.00 :( ) ale takie jest życie. Teraz żyję myślą o świętach, choć tylko te dni ustawowe mam wolne :( (wigilia i sylwester w robocie do 14 :( ale pewnie nic ciekawego nie będzie do roboty, dni międzyświąteczne też pracuję... Po Nowym Roku, będę czekać na urlop zimowy i narty (od 8.02.09) :P potem będę myśleć o Wielkanocy, 1-3 maja, urlopie letnim itd :P :P :P :P :P :P :P Pozytywne myślenie na cały rok zaplanowane :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz spimy po szczepieniach.Majka troche plakała ale nie wiem czy przez kłucia czy ze zmeczenia bo to jej pora spania była.Wazy 7,5 kg wiec jest z tych mniejszych dzieci na forum ale rozwija sie dobrze wiec nie ma sie czym martwic.Po sczepieniu szybko usneła na noc dostała czopek Efferalganu i nózki posamarowałam altacetem w zelu no i byle do jutra. Ja dalej prowadze wojne podjazdowa z mezem bo mnie wkurza sytuacja jest raczej smieszna niz irytujaca ale nie popuszcze bo inaczej to bede do konca zycia za wszystkimi sprzatac . Mam zamiar jutro umyc jakies okno ale nie wiem czy sie uda bo mróz trzyma -5.Dobrej nocki zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juusta --> Nat ZAWSZE łapie za łyżeczkę przy karmieniu :) Pomaga ;) Zdarza się że mi nie chce tej łychy oddać. Lili-ana --> Witaj i zapraszamy :) U nas na Mikołajki też jakoś \"cicho\". Tylko teściowa coś tam przebąknęła że coś ma ale nie wiem co bo do tej pory się nie ujawniła. Wszyscy inni jakby olali sprawę. Może jeszcze po czasie \"przy okazji\" coś się pojawi, ale niekoniecznie. No trudno. Mnie też nie o kasę chodzi, sami możemy małą we wszystko obkupić. Tylko jakoś tak faktycznie przykro że nie było tej pamięci, tego \"gestu\". No a dzisiaj teściówka znowu coś odwala - znów udaje ataki choroby na kurczę nie wiadomo co i wściekła jest że M do niej w te pędy jutro nie pojedzie. Więc wysyła mu sms-y z szantażami i różnymi chorymi wjazdami. Ja się spodziewałam tej jazdy bo jutro mam urodziny a ona zawsze dla mnie na urodziny ma jakąś taka \"miłą\" niespodziankę i ze skóry wyłazi byle tylko M nie spędził ich ze mną :o Chora baba :o Acha - trzymajcie za mnie kciuki, MOCNO!!! Jutro o 13tej mam tą sprawę przeciwko ZUSowi. Pisałam Wam kiedyś że mi zanegowali umowę byle mi nie wypłacić macierzyńskiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lili-ana witaj A my miałyśmy ciężką noc. Mała co chwila się budziła z płaczem. Jak już spała to pojękiwała przez sen. W końcu dałam jej Nurofen. I był spokój 2 godziny TYLKO. Namęczyła się Niunia moja kochana. Rano wstałam jak zombie. A w dzień uśmiechnięta Królewna :))))) No u nas też pozapominali o Wikuni. Pamiętała tylko jedna babcia (moja mama) i chrzestny (mój brat). Dziwne nie. Druga babcia była dopiero dzisiaj ale z pustymi rękoma. Reszty ani widu ani słychu. No ja też nie jestem materialistką ale miło by było jakby jednak pamiętali. I tak jak Zizusia pisze, chociaż jakąś grzechotkę by przyniosła. U mojej też zęboli brak i narazie się tym nie przejmuję. Miesiąc temu ważyła 8150. Teraz na pewno więcej, ile dowiem się pod koniec tygodnia bo się wybieramy specjalnie na ważenie. Mi na samą myśl to się świąt odechciewa. Jakoś tam będzie. Byłyśmy dzisiaj na zakupach. Kupiłyśmy nowe okrycie kąpielowe Baby Ono, strasznie milusie w dotyku (bo to które mamy jest już za małe i nóżki wystają jak wracamy z kąpieli), fajową grzechotkę - gryzaczek Canpola i kubeczek niekapek też Canpola, który może służyć również jako buteleczka, no i klocki sensoryczne. I pieluchy i chusteczki i w portfelu dużo lżej :p :p A Wiki \"gada\" przez sen sobie teraz. Ale fajnie :)))) No Karola, widzę że ty tylko wolnym żyjesz ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×