Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Dzieki dziewczyny za rady:-) Wiem, że mąż powinien mi pomóc, ale...wysiada nerwowo:-( Pisałam Wam, że zmienił prace i wydawało się, że będzie lepiej a jest dużo gorzej:-( Np. dzisiaj jeszcze nie wrócił z pracy, a o czwartej wyjeżdża w delegacje na 2 dni i tak w kółko, wstaje o 4.30 i biegnie na pociąg i tak do wieczora, czasem zdąży na kapanie Małego a czasem nie, nie wygląda to fajnie:-( ja przynajmniej nad ranem sobie odeśpię, a On często jeszcze w nocy siedzi przy kompie i jakieś umowy skleca i chyba nie bardzo moge od niego zażądać, żeby zajął się Małym wieczorem:-( bo i tak On zasnie wcześniej niż Szymuś;-) Ale dzis nie będe zapeszać...cisza w domu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe karola jak to mowia szewc w dziurawych butach chodzi, ale to jest prawda ze lekarz ma problemy z leczeniem bliskich, dlatego pewnie np, nie moze byc przy operacji kogos bliskiego u eryka nie bylo dluuugo takich zmian, a od paru dni ma znowu szorstka skore na pliczkach i placuszki na ciele, ale to razcej wiem z czego, nie moze chrupek kukurydzianych a sie dorwal u szwagierki stelka alez bardzo fajnie jest czytac o twoich pociechach :) fajnie ze cie ktos odciaza, M masz kochanego moj dzis tez super, graja sobie na keybordzie ( nie wiem czy nie bardziej tatus sie bawi) i radocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cammomilla ja kiepska w opisach jestem... Ty mówisz o tych białych wiórkach w kupie, czy całość taka zbita jak ugotowane białko??? jejku jak mi wstyd, znów wwaliłam orta :( :( :( jak ręcznie piszę to mi się to nie zdarza... a na kompie to jakaś masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom no to faktycznie niewesoło.. mój mi bardzo pomaga, zresztą to był warunek posiadania potomstwa:P:P:P:P a tak serio bez jego pomocy juz dawno bym chyba w wariatkowie wylądowała....mąz w sezonie pracuje bardzo cięzko po 12 h od 5 rano a i tak w domu mi pomaga....a jak zasiądzie przed tv w końcu to zasypia w 3 sek:P:P mały usnął po 2 h marudzenia..sama nie wiem o co mu chodziło...już tak machał nózkami że chciałam mu pomóc i włozyłam termometr do pupy ale nic tzn żadnej kupy a nawet małego bączka, no to chyba nie kupa go męczyła? no i dalej ściagam pokarm i daje w butelce....powiem Wam że jakos daję radę, mamy przynajmniej już w miare stałe pory jedzenia...jakos mi tak chyab wygodniej...zamówiłam juz elektryczny lakator i chyba juz tak zostanie....przemęczymy sie te 4 miesiące a później będziemy wprowadzać nowe dania więc wyluzuje z odciagnaiem...zreszta mam na tyle pokarmu że nawet pomroziłam juz trochę:P co do błedów to ja nie lepsza jestem..ciagle jakies literówki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze pisac na raty bo mam 2 strony i nie pamietam co do kogo pisać Akinom ja Ci przedstawie mój sposób usypiania choć nie zawsze skuteczny. Dzisiaj co zrobiłam: na dwor wyszliśmy po 17stej, żeby pobiegać pod blokiem (zmęczyć synka) i z kolegą synka się spotkać, zaraz po 19stej powrót...kolacja kanapeczki lub kaszka na gęsto. kąpiel i o 20.30 bajka w mini mini Miś w dużym niebieskim domu - chwała im że znów tą bajke puszczają To jedyna bajka którą synek ogląda i potrafi się skupić!!!!! Po bajce jest kołysanka, później rybka mini mini idzie spać i synek też, każe mu wyłączyć tv i mówię że czas iść spać. Daje mi buziaka znim go położe ja jemu w czułko jak już leży i wychodze do łazienki ( bo łóżeczko u nas w stołowym jeszcze jest). I siedze tak sobie w tej łazience i nasłuchuje czy idzie...... dziś się udało wiec POLECAM ten sposób. Cyna ten własny mocz tez dobry na śmierdzące stopy, moczy sie stópki i problem z głowy, tak nas uczyli na kosmetyce. Karola zaparcia to to samo co zatwardzenie????? U nas też marudzenie musze sprawdzić czy u nas też zęby jakieś idą bo normalnie dzisiaj z siebie wyszłam.... Te marudzenie to tylko w dzień w nocy spi jak suseł z jedną pobudką na flache. czy wasze dzieci budzą się na mleko w nocy??? Moj od dłuższego czasu sie budzi nie wiem czemu a od roczku tak fajnie spał calą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie uwierzycie?! Mały pospał 1,5 godziny i właśnie się obudził i go energia roznosi!!! I co ja mam robić? Wogóle nie wygląda na śpiącego:-( :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka pisz o Tomeczku ile chcesz w końcu nam sie to przyda w przyszłości to jak sobie radzisz z dwójka....camomilla również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammma
Hej dziewczyny,przepraszam,że sie wtrące,postanowiłam napisać bo mi żal Akinom jak piszesz jakie masz cyrki z usypianiem małego.Nie chcę nic radzić bo ekspertem nie jestem ale powiem tylko jak to jest u nas.Moja Martusia jest z 09.05.2008.Zakończyłyśmy karmienie piersią 1,5 miesiąca temu.Było u nas dokładnie tak jak piszesz-najpierw jeden cycuś,potem mała mnie poklepywała ze chce z drugiego..juz niby spała ,za chwile wstawala,szarpała za włosy itp... poczym znowu jeden cycuś,drugi...za chwile powtórka z rozrywki..każde przebudzenie nie było juz do opanowania bez cycunia...tak jak kiedyś pomagało przytulenie czy smoczek..Ja byłam wykończona a córcia rządziła sobie mną jak chciała.Uświadomiła mi to koleżanka która była raz świadkiem takiej akcji z usypianiem,kiedy to po jakiś dwóch godzinkach wyszłam z pokoju cała rozczochrana,rozżalona,zła i bezsilna.Chyba następnego dnia wieczorkiem-bo karmiłam juz wtedy tylko wieczorami i w nocy wytłumaczyłam Martusi,że mama ma ałka w cycunia,wysmarowałam sie troche kechupem,żeby było spektakularniej,powiedziałam małej,żeby zrobiła cycuniom papa,że ałka... co chwile zaglądała... robiła cycuniom papa...załapała chociaż nie obeszło sie bez krzyku...Nie była nauczona zasypiać bez cycunia.. a tu nagle taka zmiana... siedziałam przy niej póki bidulka nie zasnęła...Zał mi jej było.Wyszłam z pokoju też cała zapłakana-jakiś etap sie skończył...W nocy z dwa razy chyba sie wtedy obudziła.. troszke poplakala,cycuniom papa robiła znowu.. i zasneła... i tak chyba ciężkie były może dwa ,trzy dni... poczym Marta zaczęła przesypiać całe noce jak aniołek ...serio... Na początku zasypiała nawet na głodnego,bo nie chciała mleka w butelce...oczywiście wcześniej jakaś kolacyjka była,czasem dużo wcześniej no ale mleczka nie chciała,teraz pije mleko z butelki i rano i wieczorkiem.. jeszcze przed kąpielą...a jak dużo zje na kolacje to nawet mleka jej nie robie.W każdym razie zasypianie idzie nam duuuuużo sprawniej niż wtedy jak karmiłam małą piersią-niemożliwe stało sie możliwe...nie wyobrażałam sobie,że córcia może zasnąć bez cycunia .Teraz po kąpieli kłade sie z nią do łóżka-śpi już ,w normalnym łóżku,nie w łóżeczku-barykaduje ją tylko kołdrą i poduszkami ,żeby nie wypadła,na wszelki wypadek zostawiam materacyk pod łóżkiem...W każdym razie czytamy książeczki-tzn opowiadamy co jest na obrazkach(denerwuje sie jak czytam,nie wiem czy wasze dzieci tak mają)-opowiadamy-najchętniej najstarsze i najbardziej znane książeczki,gdzie wie co i jak:-),poczym gasimy światło-mówie jej ,że juz noc,że wszystkie zwierzątka,pieski itd poszły spać...my też musimy.. mała przytula sie troszke i zasypia...Zazwyczaj śpi juz o 21,czasem jak ten dzienny sen sie przedłuży do godzin popołudniowych to oczywiście później nadchodzi pora spania nocnego.No i może kilka razy od tego czasu usłyszałam dochodzące z drugiego pokoju-"mama"...Wtedy ide ją utulić,jak czuje moje włosy to śpi zaraz znowu...Także uważam ,że w NASZYM przypadku winowajcą cyrków z zasypianiem i ciągłych pobudek nocnych był jakiś taki nawyk mojej córci tego cycania... Teraz jak na to patrze to, to było coś takiego,że ona jakoś podświadomie czuła,że musi sie obudzić na cyca...Może też mój pokarm nie był na tyle wartościowy,może sie nie najadała... stąd co chwile chciała więcej i więcej,może nie leciało tak jak dawniej czy coś... W każdym razie odkąd wie ,że cyca nie ma... nie ma powodu do przebudzania sie na przekąske...i nie robi tego...Wiem,że pokarm matki jest najbardziej wartościowym pokarmem ale moim zdaniem większym skarbem dla dziecka jest poprostu szczęśliwa a nie zdołowana mama i może nie warto ciągnąć uparcie czegoś ... co jakoś tam zawodzi...Oczywiście to jest tylko moje zdanie...Przepraszam,że tak sie wtrąciłam i tyle sobie pozwoliłam napisać:-)...Czytałam Was będąc w ciąży i ostatnio znowu zaczęłam:-)Życze wszystkim dzieciom i ich mamusiom,tatusiom spokojnej nocki,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mammma to zapraszamy częściej :) To prawda, że dzieci cycusiowe się częściej budzą, ale cóż - coś za coś... Mi np te pobudki nie przeszkadzają, ale mój dostaje cyca w paszczę i śpi jak susel dalej :) Akinom, oj niedobrze, znaczy że mały w ogóle nie kuma że nocą się śpi... A czy Ty już też spalaś??? Może on potrzebuje ciepła, spokoju i ciszy... Zyczę powodzenia!!! i pokładów cierpliwości!!! A ja usnełam usypiając Ludwiczka i zapomniałam łyknąć wieczorne leki :( :( Obudziłam się bo wszystko mnie zaczeło swędzieć... i bąble znów mi powyskakiwały :( a już myślałam że jest lepiej :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom i jak nocka? o której mały zasnął?? może faktycznie kładź go później? a ja sie wyspałam:D mały super spał, pobudki co 3 na jedzonka, szybko zjadał i zasypiał znowu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juust
Hej dziewczyny:) Stelka---> a propos smoczków, to ja tez polecam, moja Olcia nie chciała, ale ja jej nie próbowałam wciskać na siłę, tylko było tak, że parę razy jej próbowałam dać, ale odpuściłam sobie, w zasdzie to sama nie bardzio chciałam, żeby ciągała tego smoka, no ale skończyło się tym że z upodobaniem ciągała kciuka (potem, jak juz wiedział, że go ma:))noi do tej pory jak zasypia to z kciukiem, i w ciągu dnia czasem ją przyłapię z tym paluszkiem, już nie mam siły z tym walczyć, dlatego na chwilę obecną jestem za smokiem:) Paulinek---> Olcia sie nei budzi w nocy na jedzonko, tzn. czasem się obudzi, ale to pojdę do niej wezmę na chwilę na ręce i dalej śpi., a dziś zaszalała, bo wstała dopiero o 7.30:D Anikom---> hehe, u nas też tak była chybe ze 2 razy, ale to jak kos u nas wieczorkiem był i Ola to usłyszła, o tez nie było mowy o spaniu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas ostatnio też powróciło nocne jedzenie:P mamy takie fazy..raz spi całą noc bez butli a ostatnio znowu ok1 domaga sie mleka:P a jak nie dam to gwarantowane że nie pośpie do rana:P co do smoka to młody widzę że ciagnie jak cos mu jest tzn albo brzuszek albo sam może zasnąć, ale jak usnie na dobre to wypluwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamma --> To nie kwestia tego że pokarm nie taki czy słabo leciało - po prostu cycowe dzieci bardzo często robią sobie z nas smoczki :P Widzę po swoim potworze cycowym. Zazdroszczę, że masz już odstawianie za sobą. Ja się boję jak cholera i nie dziwię się, że się poryczałaś pierwszej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mammma w koncu zdecydowalas sie odezwac? Supper ze ci sie to w koncu udalo no nie?! Buziaki dla Martuni od cioci u kuzyneczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tak jak i u mammmy jak zokonczylismy cycowanie w 11 miesiacu to odrazu mala przestala jesc w nocy! Od tamtej pory dostaje butle po kapieli i jak zasnie to nastepne mleko dostaje dopiero rano, nawet latem nie chciala nigdy wody czy soczku! Tak wiec wina lezy rowniez po stronie mleka, nasze wlasne szybciej schodzi im z zoladuszka i sa po kilku godzinkach glodne, z tym ze moja na poczatku dostawala same mleczko a z czasem zaczelam jej robic z kleikiem! I tak teraz wlewam do butelki 240 ml wody, dodaje 8 miarek mleka i 4 miarki kleiku, a rano 230 wody 7 miarek mleka i 2 kleiku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom nie wiem czy ty chcesz odstawic małego od cyca, ale jak on juz takie cyrki robi to myśle że warto by było sie nad tym zastanowić.... Dla mnie sama myśl o odstawienienu była koszmarem, długo sie zbierałam do tego dzieła, ale naprawde mile się zaskoczyłam...co ja mówie w szoku byłam... Akinom, Cyna najlepszy patent to posmarowanie piersi czerwoną pomadką, łatwo nie schodzi i cały dzień chodzisz tak wysmarowana...mi Kubuś co chwile za bluzke zaglądał ale jak widział że mama ma kuku to od razu odchodził...dwa dni i spokój....w nocy tylko ze dwa razy mi zapłakał ale powiedziałam ze kuku cały czas mam i herbatke ze smakiem wypił.... Serio same sie zdziwicie że to tak łatwo pójdzie....a Kuba był naprawde NAŁOGIEM..... Ja zrezygnowałam narazie z samodzielnego zasypiania, bo mi szkoda synka...tak jak pisze Karola jak mam go zostawic samego to serce sie kraje...tymbardziej że po tej jednej akcji z łóżeczkiem to teraz jak zachodzimy do naszego pokoju to od razu potulnie sie kładzie na łóżko przytula , pare minut i śpi...dziś jak tylko sie podnosił postraszyłam go łóżeczkiem i od razu sie przytulił do spania... A i byłam dziś w laboratorium, zrobić dla siebie wyniki no i kubusiowi też na badanie krew pod kątem cukrzycy, bo ostatnio miał glukometrem mierzone to miał 7,7...i to chyba za dużo mimo że był po jedzeniu.... On mi strasznie dużo pije nie licze ostatnio ale na oko to na dobe potrafi z 4 litry wypić!!!!!!Nie zawsze ale zdarza sie, zwłaszcza jak zębole idą....Ciglae tylko picie woła.... Stelka nie krępuj sie pisz ile wlezie o Tomku, ja też niedługo zaczne was zawalać opowiesciami o swoim kolejnym dorobku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zazdroszczę Wam że Wasze dzieciaczki nie jedzą w nocy, moja butelkowa a le domaga sie jeszcze raz w nocy butli:o nie ważne cy się naje w ciągu dnia czy nie ostatnio chce i musze jej dać a herbatką nie da sie jej oszukać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia --> Jakby wina leżała po stronie naszego mleczka, to by mi mała spała całą noc, bo na kolację dostaje kaszkę na modyfikowanym albo jajecznicę, placki itp, więc "napakowana" na noc jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj mamama :) Fajnie że się uporałaś z cycowaniem. Wczoraj mój M próbował polożyć Wojtka wg tej metody z wychodzeniem i porażka na maksa. w końcu usiadł na łóżku i czekał aż zaśnie i potem w środku nocy poszedł spać do niego. Ja myśle że nasz syn jest poprostu uzależniony od spania z nami i to że się budzi tak często to ciągłe sprawdznie czy ktoś z nim jest bo jeść mu się nigny nie chce w nocy (od dawna). Narazie za Waszą radą poczekamy na trójki i zaczniemy to jakoś prostować tylko nie wiem jaką inną metodą można. Zamówiłam książkę może coś wymyślę.Na pewno drugi syn będzie uczony usypiania samodzielnego o wiele wcześniej. eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam milutko :) widzę, że usypianie na tapecie :) u nas Maciuś jakoś od samego początku był odkładany do łóżeczka i sam zasypiał. Czasami jest tak, że ja siedzę na łóżku /nie nawiązuję wówczas z nim kontkaktu wzrokowego/, a czasami wkładam do łóżeczka i wychodzę. Do uspiania zawsze mu włączam kołysanki. Przesypia całe nocki, sporadycznie się budzi. No, ale może u mnie jest troszkę łatwiej, bo ja kładę najczęściej dwójeczkę jednocześnie. Śpią razem w pokoju. No i mój synek nie je w nocy od kiedy skończył 5 miesiący. Nawet jak mu się zdarzy, że na kolację wypije tylko z 60 ml mleka to śpi całą noc. Je dopiero jak wstanie. stelka pisz, pisz o Tomeczku, lubię o nim czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna to widzę że Nat juz na całego wcina nabiał:) ja juz Karoli daje ok 2 miesięcy Zyrtec, za miesiąc idziemy na powtórzenie testów i dodatkowe nowe alergeny sprawdzimy, ale chyba i tak jest lepiej bo czasami skubnie od nas jakis jogurcik i nic jej nie jest:) mam nadzieję że ta skaza w końcu jej minie:) dzięki dziewczyny że Wam nie przeszkadzają opowieści o Tomusiu:) ja tez postanowiłam od razu stosować jakąs metode w usypianiu...na razie za każdym razem zostaje odłożony w swoje miejsce snu..bo z karola od początku razem spałam:P zazwyczaj raz dziennie chłopak jest za bardzo pobudzony i nie może usnąć to wtedy biorę na ręce otulam szczelnie kocykiem, smok w paszczę i zasypia w minutę:P po czym ląduje u siebie:) jak na razie to jestem tylko przerazona wizja kolek...ale odpukac na razie cisza..oby tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej akinom jakbym czytala o moim... mial taki etap ze ok 23 sie budzil i szalał do 2 w nocy.:( i dlugo to trwalo, moj M zaraz mialw stawac do roboty a ja zaspyialam dopiero, ale moj nie byl na cycu, a widze ze twoj to taki cycowy maly terrorysta, dacie rade, u nas jakos sie normuje , stelka ja mojego tez chcialam oszukac herbatka, woda i na spiąco dalam mu a on...wyplul wiec dalej je w nocy, ale ja juz przywyklam bo to w sumie 6, 7 h od zasniecia je wiec sie wysypiam, potem je nawet na spiaco albo jak dzis pogadalismy sobie ale powiedzialam ze idziemy nyny, spac i on zasypia, karola jejku ladnie sie meczysz, wspolczuje a ja mam inny problem z małym .................zaczal sie bac ludzi i wstydliwy bardzo sie zrobil, SZOK, dzis taty nie poznal w czapce i sie bal, wtulal sie we mnie, plakal nawet jak M sie odzywal, teraz mniej widzi ludzi itp, wczoraj bylam u szwagierki i przez 2 h maly tylko chodzil i na wszystko nie , nie pobawil sie z dziewczynkami, nic, uciekal, tylko pokazywalm na drzwi i bum wolal:(:(:( od nikogo nic nie wezmie nawet jak glodny, jak ktos mu inny daje niz ja ;(:( macie takie problemy ???? no i sie martwie bo w sobote jedziemy do kuzynki M na urodziny dziecka i bedzie tam sporo ludzi i juz wiem jak to bedzie wygladalo, maly nie zejdzie mi z kolan przez caly czas pobytu, wiem to na pewno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia, faktycznie może być ciężko... moja propozycja to zajechać na urodziny wcześniej. Może jak stopniowo będzie przybywać gości to małemu będzie łatwiej... Ludwiś też podobnie reaguje... czasem tak płacze, że aż się zanosi jak ktoś mu nie podpasuje... A czasem od razu leci do obcych na ręce... Nigdy nie wiem jaka będzie reakcja... Akinom, daj małemu Zytrec luc Clemastin i będzie spał jak suseł :P :P :P Mój od wczoraj na Clemastinie- rano spał do 10.00, potem od 12.00- d0 15.15 i teraz znów zasnął o 18.15... :P :P :P :P :P Ciekawe co będzie w nocy... Wysypka porządna i na całym ciele, ale na całe szczęście nie swędzi... no i jest bledsza. A ja też nie najgorzej... Byle do wiosny :) :) :) :) :) ... przeszło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi, hi, hi :) :) :) Właśnie spróbowałam ugotowć pierwszą kaszkę mannę moim chłopcom, a że obydwaj bezmleczni, to próbowałam tak jak w przedszkolu - na wodzie ale z sokiem malinowym... :) :P :P i obydwaj nawet nie spróbowali... zresztą się im nie dziwię :) paskudztwo... :P :P :P :P :P Jednak kanapki lepsze robię na kolację... Dziewczyny jak duże stopy mają wasze dzieci??? Bp ja jestem w szoku- Lusiek nosi kapcie 23 czasem 22 jak większa rozmiarówka... Zimowe butki mam 23 i 24 i obawiam się czy do końca zimy starczą :( Jejku jeszcze kurtek zimowych nie wyjęłam ... a już chyba czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola mój mąż kiedyś ugotował taką kaszkę bo mleka w domu nie było, podziękowałam mu za nią ;) mój mały nosi kapcie 22, na zimę kupiłam mu butki 23, mam nadzieję, że starczą do końca zimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola moja mala tez nosi 23 adidaski na zime mam po siostrzencu kozaczki 23, ale widze ze ten rozmiar troszkie zanizony wiec na podworko na sanki jak znalazl bo starcza! A tak ogolnie to tez sadze ze ma dosc duza nozki, bo nosi takie skarpetko-kapciuszki i 23-24 sa wsam raz a jakies 2 tygodnie temu byly o rozmiar za duze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z rozmiarem buta różnie u nas, bo różne te numerówki, czasem dziwaczne...ogólnie kapcie 21, 22 a kozaki ma 23 a nawet jedne 24(dostał w spadku)...ale na skarpete i rajstopy grube w sam raz....:p Ja stresuje sie troche tym wynikiem małego, jutro ok południa bede je mieć...mam nadzieje że wszystko dobrze bedzie... A czy wasze pociechy też tak dużo piją jak mój...? ciągle by tylko z butlą przy paszczy łaził i pił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×