Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

bibi ta lekarka to troche przesadza chyba z ta rehabilitacja!szagierki dzieci w ogóle nie leżały na brzuchu i jest ok:) a moja to za bardzo lubi na tym brzuchu żeby w dzień to ok ale w nocy to przesada boje sie ale jak ona nie chce inaczej spać to co moge zrobić:) z tym leżeniem na moim brzuchu to tez lubi i fajnie sie wtedy rozgląda:) nie przejmuj sie tym że twoja nie lubi moja miała tak samo w pierwszym miesiący terazjej sie odmieniło:) czytałam żeby dziecka nie zmuszać do leżenia na brzuchu ale stopniowo próbować, bo jak zaczyna płakać to dać sobie spokój. no mi zostało jakies 15 kg żeby było super a 10 żeby byłom ok:(:( i ja nie wracam do pracy od razu, pierwszy rok będę z małą w domu:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka fajnie że mozesz siedziec rok w domu z Karolinką. Chciałam jeszcze dodać że ta Pani dr. kazała trzymać mi ją za dupkę jak leży na brzuchu zeby jej nie podnosiła to ja zmusi do podnoszenia głowy. Ja teraz siedze przy komputerze a Michalinka w łożeczku już 3 razy przełozyła główkę z jedej strony na drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi pewnie że jak bym musiała to bym wróciła do pracy i powim że chyba troche juz tęsknie za pracą, ale jednak tego roku z karolinka nikt mi nie wróci:) z tym leżeniem na brzuszku to mi się wydaje że przy takich małych dzieciaczkach nic na siłe, po prostu niektóre dzieci tego nie lubią i tyle. ja przypadkiem kiedys połozyłam małą na brzuszku a ona tak zasnęła i tak jej sie spodobało, a chyba najlepiej spróbowac kiedy dziecko jej wyciszone i spokojne, bo inaczej bedzie sporo krzyku, bo jak położę karolinke na brzuchu kiedy ona jest niespokojan to wtedy nie będzie leżec tylko płakć. poza tym moja mała jak spi na brzuchu to jak zaczyna się wiercic to przekłda główke w prawo i lewo chyba z 20 razy w ciagu minuty i zasypia znowu. ja bym jednak wolała żeby ona jednak lubiałó spać na wznak, no zobaczymy jak dzisiaj w nocy bedzie? w ogóle odkąd jestem u mamy wszytko jej sie poprzestawiało i mam nadzieje że jak wrócimy to bedzie po staremu:) ide spać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,moja mala tez juz przestawila sie na butle i z piersi nie umie ssac:(mimo ze mleka mam duzo jak nigdy przedtem-piwko podzialalo:p,za prawie za kazdym razem jest awantura,bywa ze mleko mi tryska bez przycisniecia a ta placze bo nie umie ssac.w nocy nie mam sily juz z nia walczc i jak widze ze sie denerwuje,ide robic jej butle albo odgrzewam moje mleko,ktore wczesniej sciagnelam...ah i jeszcze jedno do dziewczn,ktore zaczely skakac na skakance-nie skaczcie nigdy bez porzadnie rozgrzanych kolan i kostek!!!-ja tak zrobilam 4 dni temu-z lenistwa troche i ze byla juz prawie polnoc,wiec skrocilam rozgrzewanie do minimum-tak wyszlo; no i teraz mam kontuzje:(bola mnie kolana i kostki jak chodze-o skakaniu nie ma na razie mowy.ciaza musiala oslabic moj organizm bardziej niz przypuszczalam...no nic zostaje mi narazie jedzenie wiecej bialka i rozciaganie.dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi --> ja to nawet nie wiem czy jestem na macierzyńskim.. Brzmi dziwnie, ale tak to wygląda. Pierniczony ZUS uznał moja umowę o pracę za nieważną mimo masy dowodów na to że pracowałam :o Przede mną rozprawa w sądzie - tak im tego nie odpuszczę 😠 Czyli moja sytuacja jest taka że wcale nie pracowałam, wcale nie byłam i nie jestem ubezpieczona, ale obowiązuje mnie nieważna umowa więc nie mam kasy a pracować nie mogę bo macierzyński niby mam. Popierniczone to jest tragicznie.. Mam nadzieję że sprawa sie rozwiąże sądownie jeszcze przed ukończeniem macierzyńskiego, bo jak nie to nie wiem co robić. Nie ma to jak polityka prorodzinna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna jak to nie pracowałaś? to co było niby nie tak z Twoja umową? karola i znowu do Ciebie pytanko i prosba o radę? mam wrażenie że mojej małej zalega cos w nosie, ale tam dalej bo jak jej codziennie oczyszczam nosek to tylko po małym gilu wyciagam z każdej dziurki ale bez żadnego kataru, a ja wyraźnie słyszę jak ona źle oddychga przez ten nos i mam wrażenie że dlatego chce spac na brzuchu bo źle jej oddychgać, wczoraj jak usypiała to wyraxnie widziłam że jak juz uspiała i cos tam w nosie jej przeszkadzało i się budziła. nie wiem co robić, bo oczywiście moja pediatra nic nie swierdziła!! może by stosowac nasivin albo jakies inne krople czy może raczej do laryngologa się udać???ratuj:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna współczuję!!!! ZUS jest całkowicie bezduszną maszyną, gdzie wszelkie Twoje tłum aczenia nic nie znaczą... Ale w sądzie powinno być lepiej. Sprawy często ciągną sie latami, ale masz szansę odzyskać należny Ci zasiłek macierzyński wraz z odsetkami!!! ego Ci życzę!!! Bibi lekarka straszy ale niepotrzebnie. Jak dziecko nie lubi leżenia na brzuszku to go do tego nie zmusisz. No chyba że mała ciągle układa główkę w jedną stronę, to może lekarka w ten sposób chciała by ćwiczyła i drugą stronę ciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mojemv małemv zrobiły się odparzenia za vszkami:( mogę to posmarować svdocremem albo bepanthenem?????????? a jak nie to czym??????? bibi a co zrobisz z małą jak wrócisz do pracy??? wynajmiesz opiekvnkę czy dasz do żłobka, bo ja mam macierzyński do 15 września i nie wiem co robić:( ja jestem jeszcze w takiej sytvacji, że mvszę szvkać pracy bo przeprowadziliśmy się z Łodzi do Gdyni, jedyny plvs mojego zawodv to taki, że mogę pracować w weekendy i wieczorami więc mały może zostać wtedy z tatą, przeraża mnie trochę to szvkanie pracy:( no ale świadomie zgodziłam się na przeprowadzkę, więc mam co chciałam cyna z tym ZVSem to jakaś paranoja, przydałoby się, żeby w końcv ktoś się zajął tą instytvcją bo robią co chcą i są bezkarni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka to my mamy macierzyński w tym samym czasie:) ja jakbym musiała wrócic do pracy to w grę wchodziła by babcia, ale z uwagi na to że na razie ma juz dwoje wnuczków pod opieką to trzecie na razie nie wchodzi w grę, zresztą i tak nie chcę jeszcze wracac do pracy, nie wyobrażam sobie zostaić moje 4 miesieczne maleństwo w domu:) z tymi odparzeniami za uszkami to ja bym bepantenem poleciała, zreszta teraz cokolwiek sie dzieje smaruje bepantenem i po krzyku:) u nas za uszkami z kolei schodzi skórka czy jakby ciemieniucha tam jest, dlatego codzinnie po kapieli dokładnie czyszcze pałecza wszytkie zakamarki za uszkami a ma takie dwa dziwne wgłębienia:) mała znowu zasneła i znowu na brzuszku, widzę że plecy jej w ogóle nie odpowiadaja, w nocy to godzine przespi na wznak ale potem zaczyna sie wiercic marudzić i musze ja na brzuchu ułożyć i spi jak trzeba:) no cóż tak musi być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ta pracą to chodzi o to że za krótko miałam umowę. Pracodawca chciał mnie zatrudnić już dużo wcześniej ale po wypadku samochodowym nie mogłam pracować przez dłuższy czas. Potem w końcu udało się zajść w ciążę (a staraliśmy się długo) i mimo to nadal chciano mnie zatrudnić więc się zgodziłam. Przecież nie ma żadnego przepisu że nie wolno zatrudniać ciężarnych! Przez ten czas kiedy pracowałam odwaliłam naprawdę kawał roboty - dużo ważnych projektów, więc pracodawca zadowolony, tylko ZUS nie bardzo :o Zrobili kontrolę, zebrali dowody - listy obecności, wszystkie dokumenty, projekty, zeznania pracodawcy i innego pracownika, po czym stwierdzili że dowody są \"niewystarczające\". Szczerze mówiąc jest mi teraz głupio wobec ludzi którzy mnie zatrudnili bo teraz mają przeze zawracanie tyłka - najpierw kontrole i przesłuchania, a za chwilę sąd. Mieli tyle dobrej woli i świetne podejście do pracowników, ale po tym wszystkim się nie zdziwię jeśli będą unikać zatrudniania kobiet które są w wieku \"prokreacyjnym\". A co się jeszcze z urzędniczkami naużerałam telefonicznie w trakcie niekończącej się kontroli! Żeby w ogóle raczyli udzielić mi jakichkolwiek informacji, to musiałam za każdym razem się kłócić i cytować przepisy prawa administracyjnego. Oczywiście kontrola trwała ponad 3 miesiące zamiast przepisowego jednego i jeszcze mi wciskali że to wina pracodawcy bo nie współpracuje, a ja wiem że to bzdura. Szkoda gadać :( Wściekła jestem na nich strasznie. Mam już adwokata i zobaczymy co w sądzie wyjdzie. Jak wygram to jeszcze im zrobię aferę o dyskryminację ciężarnych, a co tam! A moja mała terrorystka ostatnio nie chce w ogóle sama zasypiać, w dodatku zaczęła narzekać na standardowe \"zabiegi\" usypiające - już nie wystarczy zwyczajnie na rękach pobujać.. mam ochotę ukręcić głowę mężowi, bo nauczył ja zabawy w \"hantel\", czyli podnosi ją i opuszcza na lekko wyciągniętych rękach - małej się szalenie spodobało i chce tak ciągle (domaga się krzykiem i płaczem). Wczoraj wieczorem myślałam że sobie pozrywam mięśnie i nadgarstki :o A dzisiaj się czuję jak po ostrym wycisku na siłowni.. kareczka --> ja za uszkami na odparzenie smaruję Linomagiem, a jak się wygoi to potem jeszcze kremem Oilatum Soft. Działa świetnie aż do następnego odparzenia ;) Zazdroszczę przeprowadzki - marzy mi się Trójmiasto, tylko jakoś na razie nie mamy punktu zaczepienia (zarobkowo) żeby się przenieść. Ale może za jakiś czas.. A pojutrze jadę z małą na wieś do rodziców. Już się boję, bo w moja mamę coś wstąpiło ostatnio i się zapędza w pouczaniu co i jak z małą robić, wytykać mi że ja nauczyliśmy noszenia (robi z tego dramat jakbyśmy ja conajmniej nauczyli trawkę palić), a do tego należy do frontu pt. "daj jej pić bo się odwodni" ;) Ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka dobrze masz z babcią:)) my niestety z racji przeprowadzki mvsimy jakoś kombinować bo jesteśmy tv sami, do rodziny męża mamy ponad 300km a do mojej ponad 600!!!! cyna wiele kobiet jest zatrvdnianych w ciąży i jest ok, a w którym miesiącv cię zatrvdnili???? znam takią co zaczynała pracować w 6 miesiącv i dostała macierzyński bez żadnych kontroli, ale faktem jest, że polityka prorodzinna w naszym krajv leży i kwiczy, jakieś marne becikowe tylko łaskawie nam dali, szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze - becikowe!!!! Na śmierć o nim zapomniałam.... Wiecie może do kiedy można je odebrać???? Mam nadzieję, że mi nie przepadnie... Zaraz zadzwonię do mężą by pojechał po wniosek :)) A co do ZUSu.. to nam rezydentom Ministerstwo zdrowia dało podwyżkę od stycznia o 500 pln/na rękę, ale ZUS mi oczywiście tego nie uznał :(( Co z tego że to usawą określona podwyżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola mi dali tez podwyżkę i jakos mam to uznane w macierzyńskim:) a co mam zrobic z tym noskiem - pytanie powyzej:)??? cyna współczuję to pracodawca miał wole cię zatrudnic a zus jak zwykle robi problemy:( że niby zatrudnioli cie dla pozoru?dziwny jest ten kraj naprawdę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola z tym becikowym to masz czas 3 miesiące od urodzenia się dziecka, więc jeszcze zdążysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka ja czytalam ze 12 miesiecy, my jeszcze nie zlozylismy, a nam mija 13 sierpnia 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też słyszałam że na becikowe jest cały rok. A zatrudnili mnie w 2-gim miesiącu ciąży (tak z tydzień po tym jak zrobiłam test). Karola- też Cię załatwili z ta podwyżką :o Nie da się zrobić jakiejś afery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale ja swoje becikowe juz dawno przechulalam:):) teraz mąż dostał to trzeba je tez dobrze wydac, ale chyba zostawimy to na zrobienie chrzcin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, z tym becikowym to chyba 3 miesiące, kiedyś był rok... ale rok temu urodziła koleżanka i też zapomniałaby o becikowym, gdyby nie osoba pracująca w UM , która powiedziała, że wniosek o becikowe trzeba złożyc do 3 miesiecy od ur. dziecka. Może teraz jest inaczej... A co do ZUS-u... biorą średnią z 12 miesięcy a oni ode mnie chcieli z roku 2006!!!! zaczynałam pracować, więc pensja była trochę niższa... cwaniacy!!!! więc jak wypłacili mi pierwszy raz zasilek, to myślałam, ze się pochlastam, straczyło na opłaty-a troche ich jest! a gdzie tu pieniądze na życie, dziecko...??? masakra, już teraz wypłacili mi \"normalne\" pieniądze... ale to jest śmieszne, bo przecież to TY płacisz składki-i to nie małe- a oni robią jakieś problemy... no tak, na premie prezesów też muszą mieć, a od kogo wezmą, jak on tej masy pracującej!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kareczka mój mąz dostał z krusu gdzyz niby jest rolnikiem:):) ale i tak odliczyli sobie jakieś 900 zł za moje ubezpieczenie za okres kiedy nie pracowalam i zostało 1300, no ale dobre i to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola Michalinka nie układa bardziej główki na jedną stronę. Czyli jednak lekarka przsadza....To dobrze bo zal mi jej męczyć tak, tym bardziej ze dzwiga tą główkę. Lekarka jest koło 60 tki,wiec moze kiedys tak dzieci układali. dzieki wielkie. U mnie jest 12 miesiecy na becikowe. tak napisane jest na wniosku więc nie musicie sie chyba martwić ze nie zdazycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi moja mała też nie chciała leżeć na brzuszku, darła się bardzo, więc jej nie zmuszałam, zauważyłam, że z rana ewantualnie może troszkę poleżeć a tak genaralnie to był krzyk, nawet jak byłam na bioderkach z nią powiedzieli dużo niech leży na brzuchu a ja w duszy sobie pomyślałam, że już widzę jej leżenie. leżenie na brzuszku polubiła jak sama się na niego odwróciła i wówczas non stop leżała :), natomiast mały uwielbia leżeć od samego początku, często nad ranem i w dzień kładę go na brzuszku i tak śpi. ja na szczęście ( mam nadzieję ;) ) tym razem posiedzę z małym aż do września 2009, z małą siedziałam tylko 8 miesięcy choć dobre i to, później mały idzie do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj na bilansie 2latka z Bartusiem i się okazało, że ma stulejkę, ma bardzo złe wyniki badania moczu i dostałam skierowanie do chirurga dziecięcego. Karola czy taki zabieg trwa krótko, bo mój doktór jakoś zdawkowo mi odpowiedział. Strasznie się boję, no a tymbardziej, że Adasia będę musiała zostawić z tatusiem, a jemu mleczko z cyca nie poleci. :( Jak nie urok, to to drugie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iskierka u nas leży się ok 3dni, zabieg trwa ok 45 minut i nie jest straszny:)) Może namów męża i synka by ojciec był z nim a ty przyjeżdzaj mędzu karmieniami. No i będziesz pewnie potrzebna przez pierwsze kilka godzin po zabiegu. Stelka jedyne co możesz to lać dużo wody morskiej czy soli fizjologicznej :(( możesz tez pójdż do laryngoga... A Ludwiś waży 8600g i ma 70cm długości (liczone po krzywiznach) :)) Odezwę się wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pół dnia latałam po sklepach za ubrankiem na chrzciny i w zasadzie tylko przywiozłam do domu na przymierzenie małemu taki biały garniturek, chciałam marynarski strój ale rozmiary wszedzie nie te...jutro maja byc dostawy w kilku miejscach to sie udam może cos wkońcu kupie...a cena tych ubranek bardzo ciekawa, poniżej 60 zł nie schodzi:( Karola aż cieżko mi uwierzyć ze Ludwiś juz tyle waży, masz co dźwigac:) Dziś kupiłam Dicoflor, od jutra mam zamiar podawać. uciekam bo synuś mi sie obudził..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna ja mam stroj marynarski po tymku rozmiar chyba 80 ale nie wiem w jakim jest stanie. jak nie znajdziesz to moze podesle? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola Ludwis faktycznie kawał chłopa. Podejzalam go dzisiaj na naszej klasie, cudowny facet, poprostu słodziak taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synuś też nie lubi za bardzo leżeć na brzuszku ale powoli go uczę. Leży tak długo dopuki nie zapłacze później go obracam na plecki. Mi macieżyński kończy się 1 września i nie wiem co jeszcze robić wolałabym zostać w domu i opiekować się dzieckiem tak do roku ale zobaczymy jak to będzie w kwestii finansowej. Może przez miesiąc zrobimy próbę i wtedy się okaże... Albo coś na pół etatu bym znalazła. zamówiłam sobie skakankę też będę z wami skakać. Sa takie fajne na allegro z licznikiem za 20zł ja wzięłam bez ale taką na której można szybko skakać i nie plącze się. Becikowe u nas do 12m-cy można odebrać my już dawno o nich zapomnieliśmy. Mieliśmy jeszcze z ubezpieczenia prywatnego (PZU) z pracy kasę. Ci co zapomnieli że też należą się pieniądze to przypominam. :) Apropo stulejki- Czy odciągacie napletek synusiom?? Mi lekarz na razie nie kazał zobaczymy co teraz powie- jutro mamy kontrolę. Ostatnio troszkę odciągnęłam bo był taki na końcu siusiaczek czerwony i wyczyściłam go był tam taki biały nalot jakby \"serek\". Nie wiem czy to taka naturalna ochrona czy to trzeba zmywać jak wy pielęgnujecie małe skarby synusiom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka u nas jest podobny problem z noskiem co jakiś czas w ciągu dnia tak charczy mu w nosku próbuję mu wyciągnąć a tu nic nie ma albo tylko troszeczkę jest i za jakiś czas mija samo i po 4 godzinkach znowu przez chwilę charczenie jakby mu gilki głęboko zalegały i nie można ich wyciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×