Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

no auta to moja pasja, wolę kupić gazetę motoryzacyjną niż taką babską he he stelka,co do auta,to wszystko zależy,czego od niego oczekujesz,gdzie będziesz nim jeździła,czy to ma być miejskie autko, na krótkie trasy,czy zamierzacie mieć auto takie rodzinne, na wakacje, itd. określ,to trochę Ci podpowiem .... ja mam nową służbową Toyotę Yaris, i jestem z niej mega zadowolona, sprawdza się jako miejskie autko, ale na trasie też super mi się sprawdza, a przejeżdżam miesięcznie jakieś 3-4 tys. Ostatnio z małą, kumpelą i jej córcią jechałyśmy nad morze na weekend i też nie było źle.... prywatnie jeździmy Skodą Superb, też fajne auto,mega oszczędne, pojemne i jak na razie bezawaryjne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam Wam tylko powiedzieć, że mój tata już nie cierpi...a mnie jest strasznie źle:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom- szczere kondolencje... A dla Twego Taty Trzymaj się Kochana, wiem że to strasznie ciężkie!!!! Sorrki, ale mam straszne urwanie głowy - do tego tak pożarłam się z M że chyba każę mu się wyprowadzić - przynajmniej na jakiś czas. Niech przemyśli wszystko i wtedy pogadamy co dalej... :( Boję się tylko jak ja sobię poradzę z 2 dzieci, bez pomocy mamy (bo ma strasznie dużo zajęć na uczelni) i co najgorsze przed egzaminem :( Kiedy ja się będe mogła spokojnie za nauke wziąc :( :( :( A z drugiej strony jakto JA SOBIE NIE PORADZĘ ???? No nic pożyjemy, zobaczymy... Coś ewidentnie musi się zmienić w moim życiu!!! No i od listopada zaczynam chyba badania do doktoratu :P :P :P A tak mi się nie chce... Ale działaka fajna, bo zatrucia - czyli to co tygryski lubią najbardziej :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, waśnie przeczytałam - przykro mi bardzo, trzymaj się - poradzisz sobie kochana :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom wiem co czujesz i to dosłownie, sama przez to przechodziłam kiedys, trzymaj sie !! ja tez mam smutną wiadomość, wczoraj miał byc radosny dzien, dzień pierwszych urodzin Tomka a okazało sie że zmarł nasz wujek (brat teściowej) i to był jedne z tych naprawde fajnych wujków....atak serca i to taki że 5 min i nic nie dała reanimacja.......miał byc tort świeczki a bedzie pogrzeb.....tak sie dziwnie czuje...bo nie chodzi o tego torta ale że to w tym dniu kiedy Tomek ma urodziny.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola to gratuluje doktoratu :) to teraz pania doktor doktor będziemy mieć :) ciesze sie naprawdę :) co do radzenia sobie to z pewnościa dałabyc rade, czego Ci nie życzę:) ale rozumiem że chcesz zmotywować swojego m do działania tzn pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akinom- jak przykra wiadomosc:( najszczersze wyrazy wspolczucia, (tez to przeszlam 11 lat temu) trzymaj sie kochana, swoja droga pamietam jak nie tak dawno pisalas ze wykryto chorobe...a chwila moment i po wszystkim, :( stelka- tez smutna wiadomosc dla wujka, czarna-no to masz przerabane nocki ech, wiem cos o tym, eryk sie tak budzil, tylko jak byl mniejszy od lenki, agulcia-no ja kupuje gazety motoryzacyjne ale eryczkowi:) i przez to sama zaczynam sie znac na autach, koparkach i maszynach budolanych, a ost ma fiola na punkcie samolotow:P karola- dasz rade, z twoja energia i optymizmem, ale mimo wszystko to niezbyt fajan sytuacja elunia- gratulacje z powodu zakonczenia "dojenia" smoka, u nas bylo bez problemu, ani sekundy nie bylo zalu, a tez byl za pypka bardzo, no i spanie o niebo lepsze !! odkad zabralam pype, a ni raz sie nie obudzil, kika ------------????? zyjesz, co u was????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wyszykowałam dzieci na jutro i męża tez.... jedzie jutro na pogrzeb mimo że miał zostac i pilnować pracowników itp ale bardzo chciał jechać i cała odpowiedzialność za jutrzejsze prace spoczywa na mnie.... pewnie wróci dopiero w niedziele bo pogrzeb daleko (okolice debicy czyli ok 400km) a ja chyba jutro po południu pojade do mamy na wekend co by samej nie siedzieć w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom ---> wyrazy współczucia, trzymaj się, dla taty Stelka ---> dla wujka Byłaś na rozmowie? Czy coś przeoczyłam? A nie wiem czy wam pisałam, moja babcia umarła tydzien temu, pogrzeb był w niedzielę. Ale ja z tą babcią nie byłam bardzo związana. Zdaje się, ze Wiktorynka o smoczku już zapomniała. Od anginy (minęły 3tyg) ma słaby apetyt, muszę jej wciaskać jedzenie. Nie wiem co robić, bo schudła 2kg!!! A tak pięknie sama jadła, nie trzeba było prosić. W przedszkolu poprosiłam aby panie zwróciły większą uwagę na nią, niby trochę ją podkarmiają. W weekend jak ją cały dzień osberwuję, to malutko zjada, skubie to jedzenie i tyle. Karola --->Karola czy można coś jej dać na polepszenie apetytu czy przesadzam? Dasz radę. Jak ty nie poradzisz sobie to kto? :) Ale chyba M musiał ci nieźle za skórę zaleść skoro posuwasz się do tak drastycznych środków. A mam jeszcze pytanie, dotyczące trisomii. Czy sposób zycia rodziców, przebieg ciąży itp ma jakikolwiek wpływ na pojawienie się tego zepołu czy to nie jest w zaden sposób uzależnione? Czy tak poprostu się zdarza? Żurkowa ---> a jak tam u Ciebie sytuacja z M ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny same smutki:( bardzo mi przykro akinom z powodu straty ojca wiem ze ci ciężko, ale trzymaj sie kochana. Stelka rowinież dla wujka No i mimo wszystko wszystkiego najlepszego dla Tomka, przykre te urodziny ale mimo wszystko trzeba pamietac ze to równiez radosny dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko zapomnialam, stelka ❤️ dla synka w te pierwsze urodzinki ! beztroskiego dziecinstwa , wszystkiego co najpiekniejsze :) no ja tez w tym roku pozegnalam kogos bliskiego, moja ciocie (opisywalam to w czerwcu) 2 lata temu najukochansza babcie, nie moge sie do konca pozbierac, co wieczor placze... elunia- moj synio nie po chorobie, a nie je prawienic, no cos tam je, ale jak na jego mozliwosci dotychczasowe to je jak wrobelek, juz robie mu to co lubi najbardziej , ale bywa tak ze pod wieczor dopiero cos je, a tak to mleko na noc jak zje to mam pewnosc ze nie glodny, cos tam zawsze skubnie w ciagu dnia ale to nie jest nigdy taki pelny posilek zurkowa-- no wlasnie, co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nezbyt wesołe te urodziny, ale był szybki torcik ze świeczka i mały prezencik od nas :) Karola śpiewała sto lat :) miała byc mała imprezka w niedziele ale ze wzgledu na ten pogrzeb to głupio robic imprezę wiec jej nie będzie byłam na rozmowie ale lipa totalna, poległam na całej lini....jedna z pytan :podaj definicje nauczyciela?" :P:P:P Żurkowa mam nadzieje że sie nie obraziłas na nas?? posz jak tam u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka ale to pewne ze sie nie udało??? Ja po rozmowie do mojej obecnej pracy czułam sie jak szara mała myszka, zmiażdzona przez wielmożną, wyfryzurowaną panią dyrektor, a co sie okazało ta wielmozna pani zadzwoniała za kilka dni i umówiła sie na podpisanie umowy:) Ale serio po rozmowie czułam sie jak dno, myslałam ze wypadłam najgorzej jak sie da a tymczasem zostałam przyjeta a kandytatów było sporo:p jak to zleciało, tomek juz ma rok:) A moja piczucha mała za kilka dni pół roku, oj leci ten czas:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna no wiesz ja akurat z oświata mam niewiele wspólnego i nawet przeczytanie ustawy mało dało, bo pytali o takie rzeczy jak bym cale życie w kuratorium pracowała:P:P czuje się jak bym dopiero na studiach była i sie uczyła :) oj czas leci szybko, rok temu leżałam w szpitalu a teraz Tomek chodzi a właściwie juz biega...uwielbia bawić się w ganianego:P gada juz cos tam....najlepiej jak wieczorem pytam sie go "Tomus idziemy spac" on "ne", to wiem że jeszcze nie za jakis czas znowu pytam "Tomus idziemy spac" a ona mówi i pokazuje "papa" i wiem że idziemy na pięterko i zasypia sam w swoim łóżeczku:) i ulubiona zabawa "kuku" chowa sie za różnymi rzeczami i zabawkami i wołą "kuku" :) najlepiej mu sie w to bawić z Karolina... śmieją się przy tym że słychać na cały blok :) a rano jak mówię że idziemy papa to od razu bieganie po buty i mówi papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obraziłam się :)) czytam Wam cały czas, ale opisywać co u mnie niestety nie będę ---> jak pisałam nie mam już ochoty aby czytały o moim prywatnym życiu osoby trzecie, po wpisach pomarańczek zaczęłam sobie zdawać sprawę ze czyta to dużo osób - osób które nie chce aby to czytały zawsze wiedziałam ze necie nie jest się anonimowym ale jakoś teraz zrobiłam gruba kreskę nad pewnymi rzeczami Ale czytam i czytać będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka dla wujka... wiesz jak to jest z datami, za 3-4 lata mało kto będzie pamiętał, za to o urodzinach Tomeczka przez najbliższe 80-100 lat zapomnieć się nie da!!!! Dla Tomeczka ❤️❤️ Ależ ten czas szybko leci!!!! U nas był przed wczoraj wielki kryzys... rozmowa o podziale majątku, opiece nad dziećmi itd... wyglądało na to że już koniec definitywny... ale pod koniec rozmowy jakieś nikłe światełko w tunelu się pojawiło... że może jeszcze dla dobra dzieci itd... Sama nie wiem co myśleć, kocham tego mojego M bardzo ale mam dosyć takiej sytuacji :( :( :( Zobaczymy jak to się potoczy... Wczoraj za to przeżyłąm maksymalny kryzys zdrowotny... o 5.20 obudził mnie tak starszny ból brzucha że zwijałąm się dosłownie z bólu... wzięłąm leki neutralizujące kwasy żołądkowe, No-SPę, Ibuprofen i jakby trochę odpuściło, przed 8smą znów mnie dopadło, ale poszłam do pracy, wziełam legitymację ubezpieczeniową, żeby jak coś to się położyć na chirurgię... bo obawiałam się że to ostra trzystka. Wiecie ja całkiem nieczuła na ból jestem, jak na studiach uczyliśmy się zakłądać venflony na sobie, to wszyscy wymiękali, a ja na luzaka pozwoliłam sobie 8 venflonów założyć :P czy np po cesarkach nie wzięłąm ani jednej tabl czy zastryku p/bólowego, więc uwierzcie jak ja się czułąm wczoraj... Ale zaszłąm do pracy i miałam trochę pacjentów do załatwienia, więc nie przejmując się pozałatwiałam, skulona z bólu, zgięta w pół, ale w pewnym momencie poszłam do toalety i jak wysikałam się i jelita mi się obniżyły to dosłownie myślałam że zwariuję z bólu... Jak wyszłam na korytarz to byłam ponoć blada jak ściana, chwiałam się i za chwilę tak mnie ścisnęło z bólu, że zasłabłam :( no i od razu kroplówki, chirurg, badania, usg :( w pewnym momencie dosłownie jęczałam z bólu i za chwilę pstryk i puściło... okazało się że miałam na 90% subniedrożność jelit- czyli skręciły mi sie pętle nie tak jak trzeba i uwięzły... stąd takie dolegliwości. Ale na całe szczęście odpuściło i mam nadzieję, że nigdy nie wróci :) poleżałam pod kroplówą, na obserwacji i wróciłam do domu :P No i się zaczęło :( M poszedł po dzieci, i okazał się że Ludwiś przy podwieczorku żle się poczuł, ale wyglądał całkiem ok, tuż przed blokiem Mati się potknął i wywalił rozwalając obie dłonie :( a w windzie Ludwiś zaczął wymiotować... :( :( :( No i mieliśmy wieczorem Domowy Oddział Gastrologiczno-Urazowy z Pododdziłem Zatruć :P :P :P :P Na całe szczęście dziś już wszyscy mamy się dobrze :) Żurkowa, a ja szczerze olewam na to kto to czyta i co sobie myśli!! Ja piszę do was, i tyle... Jakoś nie przejmuję sie pamarańczkami, co latają z forum na forum, żeby sprawić przykrość... My Cię LUBIMY TAKĄ JAKĄ JESTEŚ!!!!!! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja sama z brzdącami, nie lubię sama zostawać na noc:o ale cóz zrobić....całe szczęście m dzisiaj wróci :) szaleją na całego, Tomkowi na spanie mówi "ne", cóż nastawiłam rosołek i pewnie jak będzie gotowy oboje zasną :P ja tez jakoś się nie przejmuje tym że inni nas czytaja, jestesmy przeciez anonimowe, nie wystawiamy swoich nazwisk:) a nawet jak cos tam sie prześliznęło to mnie to wa...i:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola no to niezły dzuen wczoraj miałas...dobrze że dzisiaj lepiej :) jak choruja to zazwyczaj wszyscy na raz:) u nas Karola póki co zdrowa, chyba zahartowała sie juz po roku w żłobku, za to Tomek ciagle smarka, kicha itp ale leczymy syropkami i inhalacjami i przynajmniej nie jest gorzej, ale chyba swoje musi odchorować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ruch tu że hej :P Ja dziś cały dzień próbuję posprzątać chatę, ale skutek kiepski :( potrzeba mi chyba jakiegoś dopalacza :P :P :P :P Na całe szczęście wszyscy zdrowi, choć mnie gardło próbuje boleć... moi panowie już śpią, choć M w jeansach, bo padł jak usypiał Matiego i nie da się podnieść :P Ja muszę skoczyć do brata nakarmić kota i potem z psem... szkoda że nie da się tego połączyć :P :P :P choć może zaryzykuję :P :P :P :P :P Tyle że mój brat na IIIpiętrze mieszka a goldeny nie powinny chodzić po schodach.... z drugiej strony jeden raz nie powinien zaszkodzić... Jeszcze pomyślę... A z M tak nijak, pewnie skończy się to rozstaniem, albo fikcją dla dobra dzieci... nie wiem co gorsze... :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola trzymam kciuki żeby było dobrze. Wszystko wymaga czasu..Oby wszystko Wam się dobrze ułożyło. stelka współczuję,ale czarna ma rację.Życzę wszystkiego najlepszego Tomeczkowi.Niech rośnie zdrowo i radośnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×