Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Hejka, ledwo żyje bo Ludwiś od 4.00 wymiotuje :( takim kwasem, że w całej chacie śmierdzi :( Tatuś wczoraj zamiast ugotować coś dzieciom jak zabrał je ze szkoły i żłobka, nakarmił ich pizzą :( :( No i mam efekt :( To już kolejny raz, kiedy któryś rzyga po powrocie od taty :( Wkurza mnie to, a jeszcze bardziej, że za chwilę musze zadzwonić do M, by przyjechał do małego i zajął się nim, bo ja muszę iść do pracy :( Mamy podbramkową sytuację w Klinice i nie mam jak wziąć zwolnienia :( czy urlopu :( Szczególnie, że wszyscy wiedzą że mój M nie pracuje... :( Do tego nawet mamy nie mogę poprosić, bo położyła się wczoraj do szpitala na badania... Teraz mały wykończony zasnął, a ja próbuję sprzątnąć i wywietrzyć mieszkanie... Mam nadzieję, że już Ludwiś już więcej nie będzie wymiotował.... Miły początek 13-stego :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Karola jejku współczuje :9 z tymi chłopami to tak juz jest, ja bym skrupułów nie miała na Twoim miejscu i dzwoniła do M, skoro załatwił tak Luska to niech teraz z nim siedzi i tyle.... elunia ja bym sie wstrzymałą z tym strojem na bal, jesli Twoje dziecię miało kontakt z tymi dziećmi chorymi to raczej możesz sie spodziewać ospy :0 moja korala miała i po 2 tyg ospa, i równiutko po 2 tyg znowu Tomek :) Żizusia a co Ty właściwie bierzesz? ja chyba tez cos bym musiała na poprawe swojego libido :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zamotalam sie wczoraj, myslalam ze meridia czy jakos tam to tabletki antykonc. kurcze karola wymioty to masakra ,biedaczek, ale dziwny ten twoj M, ale tok myslenia typowy dla chlopow, pizza itp, moj tez najchetniej szedlby po najnizszej linii oporu, jesli maly nie wola to nie jest glodny itp... klaudia- ja nie pomoge, nie znam sie ech stelka-na nk ci napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, musze wam napisac tekst mojego dziecka wczoraj, maly chcial wody mineralnej, a ze byla juz jedna butelka otwarta i wody tak do polowy, a druga cala i tyle co przyniesziona zes klepu wiec zimna i on sie uparl ze chce wode z tej nowej butelki, ja mu mowie ze jest zimna i dam mu wody z tej drugiej a on tak patrzy patrzy na mnie i tekst "mamo jestes tępa"??? ja chce z tej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej nieobecnosci. My wreszcie od wczoraj w domu, tydzien w szpitalu to stanowczo za długo:( Nie czytałam co u was bo narazie czasu brak, wrociłam z osrodka z Kubusiem byłam bo zaczał kaszlec wiec sie boje żeby mała znowu nie załapała po tym szpitalu. karola wam pewnie pisała, troche przeszlismy,wykryli u małej refluks, czeka nas wiec leczenie, za tydzien juz mamy wizyte u nefrologa i zobaczymy...mam nadzieje ze bedzie dobrze... Musze nadrobic zaległosci i mam nadzieje ze uda mi sie jeszcze dzisiaj cos skrobnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chwilke miałam i "przeleciałam was" z grubsza:P:P Karola chodzi oczywiscie o refluks pęcherzowo-moczowy:(:( Wiem ze 2na 3 stopien to nie tragedia jeszcze no ale dobrze tez nie jest. Tak jak napisałam mamy skierowanie do nefrologa na dalsze leczenie ale juz zrobiłam wywiad i wiem ze dobra nie jest wiec bede szukac innego. Mam koleżanke która walczyła 2 lata z refluksem u synka, miał 5 st i dopiero po operacji wszystko wyleczone zostało. U nas jeszcez sie nadaje do leczenia ambulatoryjnego wiec jest nadzieja ze źle nie bedzie. Dostanie narazie leki i moze zwalczymy to świnstwo:):) Musimy teraz po prostu dbac zeby nie doszło do zakażenia, tylko tez nie widomo narazie czy doszło z zewnątrz do zakażenia czy to jakas wada wrodzona juz:(:( Jestem dobrej mysli i to najważniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja witam po przerwie' czytam was w miarę regularnie tylko z pisaniem gorzej Szymon zrobił się fantastyczny, prawie wcale się nie złości i pomaga dużo. Jesteśmy z niego bardzo dumni i mamy nadzieję że okres buntu już za nami. Z sikaniem tak sobie, ale coraz lepiej. Co prawda rzadko woła ale jak mu się przypomni że trzeba iść to wpadki się nie zdarzają. Chyba że przez dłuższy czas nie poświęca mu się uwagi. Wczoraj dostałam też świadectwo pracy i po 18 stycznia idę się zarejestrować jako bezrobotna. Jednak mam szanse że załapie się do pracy w wyuczonym i wymarzonym zawodzie. Co prawda na zastępstwo ale to zawsze coś. Trochę się boję czy podołam i czy to na pewno jest to co chce robić ale jak nie spróbuję to się nie dowiem. Będzie tylko problem z Miłoszem ale mam nadzieję że jakoś wszystko się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusika jak masz szanse to kozystaj :D:D:D wiem co mówię, ja dostał ogromna szanse, teraz się rozwijam i zdobywam doświadczenie, tez jestem na zastępstwie póki co ale wiem że chcą mnie zostawić, a ja za pół roku to będe mogła juz wybierać w ofertach, bo duzo jest wewnętrznych naborów o których zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia :D:D a z ciekawości co to za praca ??:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola -- jakby nie można było naleśników z serem np. kupić, skoro nie chciało mu się gotować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elunia _ 🌼 🌼🌼 Wszystkiego najlepszego :) Czarna- no właśnie, najważniejsze to pozytywne nastawienie :) musi byc dobrze, więc dużo zdrówka dla Lenki :) Camomilla- nie przejmuj się , w końcu dziewczyny z tego wyrosną, ja ma siostrę młodszą o równy rok , od jej urodzenia kochałyśmy się nad życie ale też ciągle kłóciły , jak miała kilka miesięcy to ją nakarmiłam chlebem z pasztetem , a potem mi się odwdzięczyła(miałyśmy po kilka lat ) przytrzaśnięciem palców drzwiami że mi wszystkie paznokcie zeszły :P Ja tez już nie mogę się doczekać wiosny i biegania :) Zizusia- jak Zuza miała taką sucha skórę to nie pomagały żadne maści, balsamy , płyny typu Emolium czy Oilatum tylko właśnie szare mydło , Biały Jeleń Premium hipoalergiczne z lnem chyba z Polleny Ostaszów , polecam :) Karola- biedny Ludwiś , mam nadzieję że mu przeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna dobrze, że już w domku jesteście:-) Dużo zdrówka dla córeczki:-) Karola biedny Ludwiś, oby przeszło jak najszybciej, Szymuś zawsze nam pizze podjada jak zamawiamy, ale na szczęście nigdy mu nic nie było... A ja czuję się „ugotowana:-( Opiekunka Szymka dzisiaj oznajmiła, że 1 maja wyjeżdża do pracy do Niemiec na ok. 5 m-cy!!! A ja zamierzałam wrócić do pracy 1 marca:-( Mogę wprawdzie jeszcze przedłużyć wychowawczy na pół roku, ale kasy nam strasznie brakuje, a ja w domu już świruję:-( Nie wiem co robić:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Czarna, sama z siebie się śmiałam... Wszyscy dookoła znajomi walczą z zapaleniami płuc, więc jak pisałaś o refluksie to ja od razy że żołądk-przełykowy i dopiero wieczorem jak pisałam dziewczynom to stwierdziłam, że zamotana na maxa jestem :P Spokojnie 2/3 st to nie jest tragedia, możliwe że mięśniówka moczowodów się wzmocni po lekach i będzie ok. Zresztą nie wiadomo czy w ogóle jeszcze kiedyś się zakażenie powtórzy. Czeka was niestety seria badań - ogólne moczu, posiewy, cystrouretrografia mikcyjna (chyba że już po) ale spokojnie da się to przeżyć... Śmiałą się kiedyś moja koleżanka której mała miała 2x zap nerek , że co jak co ale mocz to ona złapać na badanie po tym roku to umie :P :P :P Badanie ogólne robić musiała co tydzień :P :P :P U nas ok :P Nie miałam jak wczoraj napisać, bo miałam młyn... Ale zadzwoniłam po M, przyjechał i po chwili usłyszałam z wyrzutem, że normalna matka to nie idzie do pracy jak dziecko chore Odpaliłąm że normalna matka ma pracującego mężą, któy zarabia krocie, a ja mam takiego co nie pracuje i nic mu się nie stanie jak dzieckiem się zajmie :P Jeszcze trochę przepychanek było, ale został... Tyle że musiałam sie zwolnić o 13.20 z pracy, bo musiał teściową zawieżć do lekarza... jak zapytałam czy nie mogłaby jego siostra tego zrobić, bo ja mam spotkanie w dyrekcji w sprawie pracy, to usłyszałam: "Przecież ona będzie w pracy!!!' a ja qrwa to na dyskotece... szkoda słów... Na całe szczęście Lulek ostatni raz wymiotował o 8.00, potem już było ok... M próbował mi wmówić że to rota, że rzadką kupe zrobił itd... ale jak wróciłam z pracy to mały zrobił normalną, zbitą twardą kupę, więc niech mi nie ściemnia :P :P :P Póżniej okazało się, że mojej mamy nie wypuszczą ze szpitala, bo ma stan zapalny jelita grubego i musi dostać leki (pierwsze dni obserwują w szpitalu jaka jest ich tolerancja)... No i rypło się wszystko :( Dzieci miały od piątku do niedzieli być u niej, a ja miałam kilka ważnych spotkań i imprezę... Oczywiście jak spytałam M czy nie mógłby mi pomóc jakoś to rozwiązać to z wielką łaską i wyrzutami prawie się zgodził... Ale na całe szczęście udalo mi się poodwoływac wszystko i kazałam M pocałować mnie w d..ę... Ciotka proponowała że zostanie z chłopcami bym choć na imprę do brata skoczyła, ale stwierdziłam, że moge mieć przez to problemy w sądzie (zostawiłą dzieci i poszłą wódką pić), bo ten mój były do wszystkiego jest zdolny... Muszę szybko znaleźć dobrego adwokata i załatwić papiery... uwolnić się i mieć już spokój... Lulek miał zwykłą niestrawnośc więc idzie dziś do żłobka, jutro ja pracuję więc przyjedzie ciotka z nimi posiedziec, wieczorem znajomych córcia zaprosiła Mateuszka na Pijama party :P Więc pewnie wszyscy pójdziemy na trochę :) i mam nadzieję spędzę miło weekend... Wkurza mnie tylko to, że mój M robi wiecznie wielką łaske... Jakbym mało czasu poświęcała dzieciom i myślała tylko o sobie... Nawet jak poprosiłam, by został na chwilę bym mogła choć raz do mamy do szpitala pojechać (bo w końcu jestem lekarzem i jedyną córką) to się obruszył... A że moja mama leży na oddziale zakaźnym, to nie moge pojechać z dziećmi :( fajne jest to że każde prawie jego zdanie utwierdza mnie w przekonaniu że odejście od nas to najlepsza z jego decyzji :) Że wreszcie jestem i będę szczęśliwa :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie zagladam na takie strony co Kika bo od razu ryczę:( Akinoma nie macie tam jakiegos żłobka?nawet prywatnego, juz niedługo wejdzie w zycie nowa ustawa, da formalna możliwość gminie dofinansowania takiego żłobka to może być skorzystała???? jak nie masz jeszcze czas na znaklezienie nowej opiekunki:) ja własnie dlatego wole żłobek (tylka ja go mam pod nosem), bo mam stałą i pewna opieke :) i nie muszę liczyć na teściową:P:P Karola no dobrze nagadałaś temu swojemu M...a swoja droga on do końca życia chce byc bezrobotny??????? z czego on zyje teraz?????????????? przecież miał kiedyś dobra pracę...to i doświadczenie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola cystografie juz mielismy, za jakis czas czeka nas kolejna oczywiscie:(wiem ze czeka nas długie leczenie, mam nadzieje jednak ze wszystko bedzie dobrze:) Za tydzien w sobote jestem umówiona do dwóch nefrologów, zobacze który lepszy i co nam powiedza i wtedy najwyzej bede sie martwic. Kuźwa nie mam jak pisac bo kuba sie rwie do kompa i wszystim sie mi chce bawic, moze poźniej jeszcze wpadne jak sie go pozbęde:P:P:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka ja mieszkam we "wsi" ponad 100 tys. mieszkańców nie ma żadnego prywatnego żłobka i tylko 2 punkty przedszkolne kosmicznie drogie i nie ma miejsc:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom to że prywatny te żłobki czy punkty przedszkolne (różnie to sie nazywa) drogie to wiem, ale juz za chwile dosłwonie bedzie mozna strać sie o dotację od gmin, zresztą nasza gmina nam refunduje w części prywatny żłobek, gorzej z tym że tak mało tego macie koło siebie, ja mieszkam w pipidówie 25 tys i mamy chyba z 4 takie żłobki plus państwowy, czyli zostaje Wam opiekunka, ale pewnie i tak od września do przedszkola poslesz małego??? czy tez takiego nie macie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Państwowe przedszkola są i to sporo, i właśnie dlatego chcę wrócić w marcu do pracy, żeby Mały dostał się do przedszkola od września, więc potrzebuję kogoś od maja do sierpnia, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaa no teraz rozmumiem, a swoja droga to jakaś paranoja żeby kazc pracować juz w marcu żeby od września do przedszkola poszło no nie!!!????? ale skoro jesteś na wychowawczym to zakład pracy Ci nie podbije że jesteś u nich zatrudniona???????TO CHYBA WYSTRCZY?? NIE PAMIETAM CO TAM W TYM Wniosku DO PRZEDSZKOLA JEST NAPISANE, ewentaulnie z dopiskiem że od września rozpoczynasz pracę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ciesze sie że mieszkam na wsi (2,3tyś mieszkańców) mamy jedno państwowe przedszkole dzieci przyjmowane są od 1,5 roku tj. chyba 20m-cy i mamy nawet wolne miejsca wiec z innej gminy dzieci też przywożą rodzice :) Jeden minius taki że od 7.00-15.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoją dwójke juz uśpiłam i teraz mam chwile dla siebie:) Po tym pobycie w szpitalu ciezko mi sie odnaleźć, nie doczytałam do końca co u was wiec ciezko sie jakos znowu wkrecic ale mysle że dam rade:P:P:P ZA tydzien konczy mi sie umowa z neostrada i tak mysle ze chciałabym skorzystac z jakies oferty laptopa z internetem, tylko nie wiem własnie z jakiej....... Mam w tej chwili komp stacjonarny a laptop tez by sie przydał, szkoda mi kasy wydawac na nowego ze sklepu wiec wziełabym razem z internetm i musze własnie poszukac co ciekawego ma Plus czy era może:P:P Jak macie cos takiego to dajcie znac:P:P: Stelka super ci sie udało z tą praca, ja narazie czekam, w jedno miejsce złożyłam podanie ale mysle zeby sie rozkrecic bo do siebie chyba juz wracac nie chce......... Elunia a Tobie podali przyczyny czemu już cie nie chcą zatrudnić???????? Boje sie zeby nie wylądowac tak jak ty.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kladia ja mam Mirene i sama nie wiem czy ma ona na mnie wpływ czy nie:P:P Niby hormonalna ale sama nie wiem... Wogole to musze sie przejsc na przegląd bo jak mi założył tak 3 tygodnie plamiałam a teraz NiC, wiec nie wiem co jest grane:P:P W ciąży mam nadzieje że nie jestem:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, nie wiem czy chce pracować czy nie.. mam to gdzieś :P :P :P Na razie mam w planach fajny weekend :) Idziemy na Pijama Party :) i nie tylko :P Jak ktoś chce relacji to na NK mogę napisać bo tu nie chcę pisać :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie skończyłam czytam o rekrutacji do przedszkoli, na moim osiedlu są trzy z tego dwa maja fatalna opinie, zostaje jedno...strasznie się boje ze się nie dostanie..:( oboje już pracujemy i nie ma opcji żeby ktoś z pracy zrezygnował (coś jeść trzeba..) a jak się nie dostanie to co??? nie kto z nim zostać a na nianie mnie nie stać, zresztą nie lubię niań a poza tym nie po to chodzi do żłobka, jakoś tam uodparnia się, żeby znów siedzieć w domu... boje się jak cholera. Moim zdaniem tacy rodzice co posyłają dziecko do żłobka, i pracują oboje, powinni mieć zapewnione miejsce automatycznie, tak samo jak dziecko w żłobku czy przedszkolu z grupy do grupy przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola - to mnie zaciekawiłaś ;) W takim razie ja też poproszę na NK :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka praca w szkole, już jestem 7 lat po studiach i pracy w zawodzie nie mogę dostać bo trzeba mieć u nas mega znajomości, no a jak czytałam, że tobie się udało to postanowiłam że i może mi się uda - nawet jak nie teraz to od września - jestem pozytywnie nastawiona na szukanie fajnej pracy w fajnej atmosferze żurkowa - co do twojego jedzenia wieczorami to może po prostu daj na luz i się tym nie przejmuj. Pisałaś że w ciągu dnia jesz zdrowo więc tego się trzymaj a jak coś tam zjesz wieczorem to żadna tragedia. Ja mam to samo w dzień obiadki na parze i zdrowe jedzenie a jak dzieci położę to lodówka się nie zamyka i czuję się jak odkurzacz a mimo to chudnę. Pewnie dlatego że karmię albo takie geny. Mój M wprowadził taką zasadę że jemy warzywa z mięsem lub warzywa z węglowodanami(kaszami, ziemniakami, makaronem). Ja nie zawsze stosuję tą zasadę bo karmię i muszę coś jeść. Ale obiady takie staram się gotować a M do pracy sam sobie robi różne sałatki żeby nie jeść kanapek z wędliną tylko z warzywami. No i on schudł choć się nie odchudzał bo nie musiał ale po zmianie diety same mu kilogramy uciekły. Myśl pozytywnie i gadaniem swojego M się nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do przedszkola mam takie same obawy i też jestem zdania że dzieci żłobkowe powinny być przyjmowane w pierwszej kolejności, nawet myślałam że tak jest. Dopiero koleżanka której dziecko się nie dostało do przedszkola a chodziło wcześniej do żłobka uświadomiła mi że nie jest to prawdą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gusika.. tak chyba zacznę robić właśnie, bo było wcześniej tak, ze jak raz zjadłam coś "złego" to potem wychodziłam z założenia, ze i tak zjadam to zjem kolejny raz itd... a teraz staram się, tak, ze zjem ok, ale nie robię tego nagminnie. Ja na geny nie mam co liczyć - bo każdy ma problem z wagą, jeden mniejszy a drugi większy Wtedy jego MEGAAAA problem, jak się nie dostanie, szczególnie u nas...nie wiem co wtedy byłby...:(( wole nie krakać.. Co ta Twoja koleżanka wtedy zrobiła? Nikoś mi gorączkuje od 2 dni...robię badania na mocz bo już nie wiem o co chodzi, lekarz uważa, ze jest OK osłuchowo, uszy patrzył też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×