Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Zizusia to fajnie, że Eryk ok :) i że M ok;) A hubi tez długo mówił, o sobie jak o dziewczynce, ale nawet nie wiem, nie pamiętam kiedy przestał, ale całkiem niedawno;) A ja się pochwaliłam, żę Hubert zdrowy, no to od dziś ma katar :O A na początku lutego mamy jechać na kilka dni do Polanicy. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego szybko i ze mu się nie pogorszy. Wlałam dzisiaj w niego cały kubek herbaty lipowej z sokiem i daję mu krople. Juusta ja mam na 22 lipca:D ,a 2 czerwiec to super data, całe wakacje przed Wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł U nas dalszy ciag jelitówki:( Mnie wczoraj rozłożyło, Kubusia nadal trzyma, 2 razy nie zdarzył to takie jazdy były ze cała chałupe trzeba było wietzryc bo wytrzymać nie szło:P Dobrze ze dziadki byli w domu bo ja bym sama nic nie zrobiła bo na samą myśl żołądek mi sie wywracał:P:P A ubiegłej nocy do łózka zrobił i tez tatus go oprawiał bo ja bym rady serio nie dała:P Smród niemiłosierny:(:(:( teraz młoda śpi a Kuba na spacer z babcią poszedł wiec ja chwile na neta mam:) A lenka dzisiaj znowu na nocnik zrobiła, najpierw siku pożniej kupe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co taka cisza??:) Zizusia---> to dobrze, że z małym w porządku:), no ja bym chciała w maju urodzić, jak najszybciej:D, oby tylko nie 18 bo mielibysmy potrójne urodziny w jednym dniu:P, Czarna--->współczuję, trzymajcie się zdrowo oby juz bez takich przygód:), Waszycg dzieci ulubione pytanie to też : "ale dlaczego?", albo "dlaczego tak jest?" czsaem brak pomysłów na sensowna odpowiedź:P, Mija--->cieszę się, że przed latem, że upały mnie ominą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja tylko na chwilę. U mnie kolorowy zawrót głowy :P Nie mam kiedy do kompa usiąść :P Jutro jadę z chłopcami na 3 dni na narty- do Szelmentu za Suwałki :) Mam nadzieję że sobie z nimi poradze :) Tzn Mati będzie jeżdził sam, a ja z Lusiem... Tyle że on biedny ciągle na antybiotyku... mam nadzieję że świeże powietrze dobrze mu zrobi :) Tyle że zapowiadają mrozy :( Jak będzie zimno to mamy fajne noclegi zarezerwowane, więc posiedzimy sobie w ostateczności w pokoju :P :P :P Ale może tak źle nie będzie... Wracam w niedzielę wieczorem, więc może jak dam radę to napiszę jak było :) Miłego weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze jakie jazdy z tymi chorobami, odkąd Zuza śpi sama w pokoju to się boję właśnie wymiotów, że nie usłyszę , "odpukać" do tej pory tylko raz wymiotowała , rok temu . Karola- to udanego i miłego wypoczynku Wam życzę :):):) Camomilla -w poniedziałek doszły legginsy, są super :):):) bardzo jestem zadowolona, może jeszcze troszkę za duże ale będą na dłużej . Na zdjęciu bardziej mi się podobały te z Mini ale faktycznie te w paseczki z falbankami są urocze :):):) A ja już nie wyrabiam z tym jedzeniem , tzn niejedzeniem Zuzy :( Wczoraj jej zrobiliśmy badania :morfologię , żelazo i cukier i zobaczymy co tam wyjdzie , mam nadzieję że wszystko będzie ok, jeśli tak to odpuszczę , niech je ile chce może jej się w końcu odmieni. Jeszcze chcę jej zrobić badanie kału na pasożyty , niby po lecie dostała Zentel ale kto wie . Zizusia - Ty chyba pytałaś właśnie o pasożyty i alergie ? Oczywiście może to mieć ze sobą coś wspólnego , czasem nawet kaszel jest spowodowany jakiś wstrętnym robalem. Ponoć jak z dzieckiem się coś dzieje, a nie wiadomo co mu jest to trzeba sprawdzić czy nie ma pasożytów. Idę zrobić sobie kawkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu jakas chyba epidemia chodzi po zlaczach,bo wczoraj czytam o waszych przygodach z jelitowka a dzis rano punkt 5.33 Claudia zrobila nam pobudke wymiotujac na lozko hah.Teraz wszystko do prania.Koldre bede musiala prac recznie w wannie bo mam pralke tylko na 5kg,taka kurcze ze wsadem na 8-10kg by sie przydala:P Kika doszla przesylka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola---> udanego wyjazdu!!, baw się dobrze, pogodę macie super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola- udanego wypoczynku :) kika-wiesz ja tak wlasnie pomyslalam jak wymiotowal na spiaco, co by bylo jakby byl w drugim pokoju sam, to bylo tak ze zaczal kaszlec i od razu fonntanna, az nosem, i ja go w sekundzie do gory, jeszcze spal nawet, i dalej wymiotowal, nie wiem czy poradzilby sobie sam, watpie, ale takie rzeczy nie dzieja sie codziennie, no ale w nocy najgorzej canomilla- to az do wloch dotarlo , tzn wirus? niezle, ja tez pralam koldre w normalnej pralce ledwo upchalam, ale dala rade, tzn pralka dala rade posprzatalam i mam weekend, a maly cos kicha znow, wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia hehe to raczej nie wirus:)Tak tylko jednorazowo czegos nie strawila.A koldry to nie moge niestety do pralki, bo ma wymiary 90x220 do tego gruba.do pralki wejdzie moze polowa:PInne koldry wiosenne,ciensze jeszcze upchne,ale z wirowaniem ciezko,pralka cala rzezi,wiec wole w wannie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola udanego wypoczynku:) Pisałam ze jak nie urok to sraczka no i sraczke wykrakałam a teraz od wczoraj antybiotyk bore, wieczorem zaczeła mnie piers bolec okrutnie do tego goraczka i dreszcze ze sie dogrzac nie mogałam.. Normalnie masakra jakas, chyba za duzo mleka w cyckach miałam bo w dzin juz tak nie karmie i sie doprowadziłam do fatalnego stanu:( Dobrz bo duomox miałm od poprzedniego zapalenia piersi i do razu wziełam sobie bo inaczej źle ze mna by było:( Cyc boli jeszcze okrutnie ale pozatym dobrze sie czuje, antybiotyk widac działa:) A do tego dzisiaj mam spotkanie w pizzeri z dziewczymi urodzinowe wiec za bardzo nie poszaleje. ide tez z Kubusiem na choinke dla dzieci, bedzie mikołaj i paczki wiec najpierw na ta choinke a poźniej do pizzeri ..moze jakoś dam rade. Obym lepiej sie czuła wieczorem jak wczoraj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nie było ospy. W czwartek minęly 2 tyg. Za to dzisiaj temperatura 38,2. Trochę kaszle ale to pozostałości po poprzedniej chorobie. Innych objawów nie ma. Już mnie szlag trafia z jej chorowaniem. Tydzień zdrowa, tydzien chora. Czarna ---> jak pierś? Karola ---> udanego wypoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elunia wiem u nas tez tak jest, a w grudniu to w ogóle przerwy na zdrowie nie było. Cały styczeń siedzimy w domu, a i tak coś złapał. Z tym, że łagodne przeziębienie. Miałam w planach siedzieć w domu do końca marca, może lipca.Raz przez choroby, dwa że bałam się, że mi coś sprzeda a w ciąży wiadomo jak jest.Nie jestem jednak pewna czy siedzenie w domu to dobre rozwiązanie.. Chyba od lutego go znowu poślę do przedszkola. karola - mam nadzieję, że fajnie sobie wypoczywacie :) Czarna ja własnie wróciłam ze spotkania z kumpelą.Ja patrzyłam, ona piła :P heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko, wysłowić się nie mogę :D kwietnia miało być:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija no my tylko popatrzec mozemy:P:P Wczoraj wszystkie piły a ja pepsi kosztowałam:P:P:P Ja nie powiem ale czasem sobie szklanke piwa wypije, mimo ze karmie. No ale karmie teraz juz rzadziej tzn w sumie w nocy tylko(za to czesto). A teraz ze na antybiotyku i ja i lenka to sobie odpusciałam nawet tą szklanke piwa:P:P Moja piers boli ale zdecydowanie mniej. Goraczki nie mam i tych paskudnych dreszczy, szczescie ze antybiotyk miałam w domu, w sumie tylko 5 tabletek i tylko na dzisiaj mi wystarczy ale moze jakos i to pomoże:P:P A na choince ja musiałm isc po paczke bo moj rycerz sie bał:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola pewnie super wypoczywa, nie wiem jak u was ale u mnie super pogoda dzisiaj:) Stelka where are you???????? dawno cie słychac nie było chyba nie??????? A ja tak mysle co tu dzisiaj robic, czy kogos zaprosić czy sie do kogos zapakowac.......taki fajny dzien ze szkoda w domu przed tv przesiedziec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to już schiza łapię z tymi chorobami. Zaczęłam czytać na necie i sobie uświadomiłam, że moje dziecko nigdy nie miało robionych zadnych badań ani krwi ani kału. Od razu antybiotyk piszą i że to efekt przedszkola. A że ma katar non stop od jesieni?? Już tak sobie myslę, że może ona jakiegoś pasożyta ma?? Na wadze nie przybiera, ciągle katar i kaszel... Dalej temperatura, w nocy było 39,2 i po Nurofenie się utrzymywała. Ok 3 spadło do 37,6. W dzień cały czas powyżej 38. I na wieczór znowu powyżej 39. A tak się poci, że koszulki normalnie wyciskac można...Sprawdzałam buzię i gardło to nie widać zmian. Jutro do lekarza znowu. Szkoda, że Karola u nas nie leczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elunia, moja przy infekcjach też się poci w nocy, tuż po zaśnięciu; ale ja ją zwykle smaruję pulmexem, więc to też efekt leku. Poci się jednak - to fakt. Po drugie: właśnie zmorą lekarzy jest przepisywanie antybiotyku z miejsca. W przypadku Hani tak było ostatnio; moja "ulubiona":-P pediatra przepisała Zinnat, że niby miała anginę, a dziecko kaszlało tylko. Dobrze, że jej nie podałam, bo okazało się, że wystarczył dobry syrop i tyle. Jestem przeciwniczką antybiotyków, może z resztą dlatego, że w dzieciństwie i młodości często je brałam - zamiast faktycznie pomóc, osłabiały tylko moją już i tak nie najlepszą odporność. Nie mam więc zamiaru powtórzyć tego błędu względem mojego dziecka. Może przeziębienie będzie trwało dłużej, ale antybiotyk to dla mnie zło konieczne (lub nie-konieczne:-) Podobnie sprawa się ma z moim M - on ma genetycznie obniżoną odporność, więc wszelkie infekcje przechodzi ciężej, ale wiecznie też był szpikowany antybiotykami. I jaki efekt - wiecznie chory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane!!!! Wróciłam cała, niezbyt zdrowa i zmęczona okrutnie :szP :P :P Obiecałam sobie że już nigdy nie wyjadę dzigdzie z moimi dziećmi :P :P :P :P Ludwiś choć zawsze taki uśmiechnięty próbował wymuszać wszystko krzykiem i awanturami :( Były momenty że bałam się iż dokonam dzieciobojstwa :( Ale ogólnie było bardzo fajnie :) :) :) Mati szalał na czerwaonej trasie sam :( bo ja niestety z Ludwisiem na oślej łączce jeżdziłam... Próbowałam choć na niebieską trasę orczykiem wjechać ale z Lusiem było to niemożliwe... po 50 metrach się nudził i kombinował, krzyżował narty i kończyło się to naszą wywrotką :P Znajomi dopiero uczyli się jeździć, więc nie miałam kogo prosić o pomoc :P Ale i tak było warto... Ludwisiowi przeszła infekcja jak spędził 6 godzin na mrozie :P -9stC :P :P :P :P Kaszel przeszedł ekspresowo :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak solidna dawka mrozu:D:D:P Ja bym tak chciala zeby tutaj choc raz kiedys zima spadl snieg i temperatura do conajmniej -10,a nie tylko deszcze i wilgoc brrrr A taki weekend co minal teraz to nigdy nie mialam.Zaczelo sie od wymiotow u Laury w sobote wieczorem,wczoraj nad ranem przeszlo na mnie i tak do poludnia kursowalam miedzy lazienka a kanapa.Na dodatek wzielam sie za pranie,bo mialam 3 zmiany poscieli i pizam do wyprania no i...upadla mi pralka.....brzmi nieprawdopodobnie:P:POd jakiegos czasu pralka mi ''chodzila'' podczas wirowan.Mowilam mojemu zeby cos z tym zrobil,zadzwonil do goscia z serwisu, bo wyobrazalam sobie taki scenariusz,ale jak zwykle mozna mowic jak do sciany.W lazience mamy takie podwyzszenie, pralka stoi wlasnie tam.No i tak siedze z dziewczynami na kanapie i nagle bamm, od razu sie domyslilam ze to pralka,zreszta woda juz byla w przedpokoju.Pralka runela,zablokowala drzwi,ze ani wejsc a ni nic.Zadzwonilam po mz( z sasiadow jak zwykle nikogo nie bylo),zanim przyszedl wode mialam juz pod kuchnia po kostki.Zakrecil od zewnatrz wode no i do lazienki musial wejsc przez lufcik od tarasu:P:Pgdyby nie ten lufcik to by chyba trzeba by bylo zbijac szybe w drzwiach, bo inaczej nic z tego.No i na razie pralke mam niedzialajaca,bo odpadly 2 pokretla.Mam nadzieje ze ze jutro gosc co ma przyjsc mi ja naprawi,bo inaczej to bedzie przerabane..Z praniem nie wyrobie:o:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) A my dziś wybraliśmy wyniki badań Zuzy i jak się bałam przez to niejedzenie anemii to wyszło odwrotnie . Karola - jak będziesz miała chwilkę to napisz mi proszę co oznacza zbyt wysokie żelazo ??? Wyszło jej 131 a podana jest norma 40-100 choć na necie znalazłam że powinno być 50-170 . Hemoglobina wyszła 13,9 a podane jest 10-13,5 Za niskie zaznaczone ma MPV 8,5 (9-13) i PDW 9 , reszta jest w normie. Cukier ma 77 a bałam się że może będzie za wysoki. Przestraszyłam się tego żelaza :( Camomilla- niezła historia z pralką :P u nas jak się kiedyś zepsuła , jeszcze jak mieliśmy starą , to facet po rozkręceniu wyciagnął z niej stringi szwagierki :P ale mówił ze to nic , bo jak naprawiał pralkę u księdza to wyciągnął stalkę od biustonosza i tak trochę było łyso jemu i księdzu :P Mało ostatnio piszecie , więc ja też już uciekam :P a Stelka miała chyba mieszkać u teściowej więc może z tego powodu nie pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... no to moze ja cos skrobne? Otoz od czwartku mieszkamy juz na swoich metrach, balam sie ze w rzeczywistosci niepomiescimy sie w tak malym mieszkanu z naszymi gratami i wogole bedzie to mieszkanie takie przytlaczajace z racji iz ma tylko 40,5 metra, ale poki co jest super. Graty sie nam wszystkie pomiescily, a nawet jeszcze jest gdzieniegdzie wolne w szafach hihi ;-), dzieci sie zaaklimatyzowaly itd. Wogole to mieszkanie wydaje sie na wieksze, moim zdaniem jakies 43 metry :-) No i teraz bedzie czas sie zabrac za tego endoktynologa dzieciecego, niestyty nie mam zbytnio co liczyc na specjaliste z mojego miasta a ze my niezmotoryzowani to bedzie porazka jechac do Gdańska, zwlaszcza ze pewnie bede musiala sama z Kini, a ja nic a nic sie nie znam na Gdańsku, z reszta we wlasnym miesciee bym sie mogla tez zgubic ;-) Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola fajnie ze juz wrociliscie, moze kafe cos ruszy bo ostatnio pustki:( Kika a robiałas małej mocz??? czasem mofhologia ok a w moczu wychodzi co jest grane..tak jak u nas to było:( Klaudia super że juz na swoim jestescie:) Racja stleka miała wyemigrowac do tesciówki wiec sie nie udziela:P A ja dzis smętny dzien mam, jakas nerwowa chodze i nie mam pojecia czemu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia gratulacje z okazji nowego mieszkanka, nie jest takie małe ja Ciebie bije jeśli chodzi o metraż bo mam 37,7 i powiem Ci że małe mieszkanka są super jak ma się małe dzieci, bo nie trzeba ich szukać po pokojach tak jak u mojej mamy (76m) Wiadomo człowiek by chciał mieć 3 pokoje ale większe = droższe... Cammomilla niezłe przeżycia weekendowe mieliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jetem, jestem..........przywołana do tablicy :P:P:P u teściowej byłam do czwartku, potem powrót do domu czyli pranie sprzątanie itp. po tej jelitówce miałam sporo do prania, u szwagierki jest taka beznadziejna pralka co pierze cały dzień:P:P:P tak sie wkurzyłam na mojego M - miał wrócić w środę po czym nie informując mnie o zmianie planów wrócił w czwartek - zarezerwowałam sobie bilet do dublina na 2-8 marzec :D:D:D już nie mogę się doczekać tego szaleństwa zakupowego :D:D:) Klaudia gratuluje swojego M-2 chyba tak?? :):) nie ma to jak na swoim:):) Karola zazdroszczę wyjazdu i tego że sama jesteś Panią swojego życia ...serio! ja mam dość ostatnio tego mojego M i ostatnio powiedziałam że na razie potrzebny jest mi tylko do wożenia dzieci rano do żłobka :P:P potem jeszcze cos skrobne bo juz dzieciaki sie biją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U nas wykluwa się jakieś dziadostwo:-( od rana Szymuś ma ponad 39 st. gorączki, co mu ją zbiję to znowu rośnie, moje zwykle szalejące cały czas dziecko prawie nie wstało dzisiaj z łóżka:-( rano zadziałam trochę za impulsywnie i poszłam od razu go przebadać, a pani dr kazała czekać aż się rozwinie sytuacja bo może to: 1. emocje związane z pobytem w przedszkolu (byliśmy w piątek i w poniedziałek) 2. może gardło za jakieś 2-3 dni da o sobie znać bo jest lekko zaczerwienione 3. grypa jeśli wysoka temp. utrzyma się dłużej ok. 5 dni... I co ja z tego wiem? Że nic nie wiem tylko się martwię:-( W tym i w następnym tygodniu mieliśmy być w przedszkolu i zobaczyć jak Szymuś się tam odnajdzie, do połowy lutego muszę dać odpowiedzieć w pracy czy wracam a ja nadal nie wiem... oj jak ja tego nie lubię... Klaudia super, że macie własny kąt to najważniejsze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom ja zazwyczaj czekam 2 dni od pojawienia się temperatury bo właśnie nigdy nie wiadomo co to ....a biegnę od razu jak oprócz temp jest kaszel, katar :P co do przedszkola to super że juz chodzicie, Szymek musi chwile pochodzić żeby sie zaaklimatyzować.........ale wiesz że możesz sie spodziewać jego częstych chorób jak pójdzie na stałe do przedszkola, całe szczęście idzie w tym okresie wiosennym, zaraz lato to może nie będzie źle:) Karola poszła lipcem a zaczęła chorować w grudniu :P:P teraz odpukać dzieciaczki zdrowe....od września na palcach jednej reki mogę policzyć ile dni w domu spędziły :) a ja pracuję ciężko, nie mogę za wile pisać ale czeka mnie ciężka sprawa medialna u boku prokuratora......mam nadzieje że jakoś to przetrwam :) tak ogólnie powiem że koleś ma sporo na sumieniu ale ze sprawy karnej może sie wywinąć a pójdzie siedzieć za podatki :P:P:P:P w każdym razie ta sprawa pochłania mój czas nawet prywatny wiec wybaczcie jak bede rzadziej pisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camomilla_22---> niezła przygoda z pralką:P, u mnie też kilkja dni temu pralka na środekłazienki sobie powędrowała podczas wirowania, Klaudia---> gratulacje:) super, że już na swoim, Karola---> dobrze, że wyjazd udany:), co do upartych dzieci, to ja mam już dwa byki w domu w postaci M i Oli a jeszcze jeden się zapowiada:D,nie wiem jak ja to wytrzymam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra już doczytała mniej więcej... Mija moje GRATULACJE!!!!!!!!!! weź tam Żurkowa zaraź :P:P:P:P:P:P:P Justa będzie parka tak, nie wiem czy gratulowała ale gratuluje jeszcze raz :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×