Drogie mamy czy każecie swoim synom zakładac rajstopy/getry pod spodnie?

Moje dzieci też się ubierają same. Jak zrobiło się chłodniej same zapytały o rajstopy. W zasadzie to zaczęło się od tego, że któryś z chłopaków po powrocie ze szkoły poprosił aby dać mu rajtki bo zrobiło się zimno. Za jakiś czas pozostali przylecieli z pytaniem: Mamo, a gdzie są moje rajstopy? Teraz gdy zrobiło się trochę cieplej to tylko najstarszy syn odstawił rajstopy a młodsze dzieciaki nadal w nich chodzą.

To rzadkość żeby chłopiec sam prosił o rajstopy, większość nie chce o nich słyszeć, tylko skąd ta niechęć do rajstop się bierze?

Niech będzie,że chłopak w wieku 10, albo więcej lat chodzacy po domu w samych rajstopach to nic takiego, z resztą wiele zależy od domu i nastawienia. Podobnie, muszę przyznać rację argumentowi o sportowcach. Tak, czy owak większość zgadza sie,że bawełniane rajstopy u chłopaka nie powinny nikogo dziwić i należy je traktować jako ciuch uniwersalny. Z resztą Polska to jeszcze w wielu sprawach stoi sto lat za resztą świata i sami sobie wyszukujemy problemy. Z rajstopami tak właśnie jest, tylko dla tego,że mają stópki , a getry nie to jedne nie pasują chłpcu, a drugie tak. Bezsens. Tak jak już pisałam. Brat jest już nastolatkiem i nosi, ale oczywiście tylko bawełniane. :)

Najważniejsze ,zeby nie zmuszać takiego młodzieńca do noszenia takiej bielizny.Jeżeli bedzie zmuszany ,a w szkole na w-f jeszcze koledzy bedą go wyśmiewać to będzie to dla niego trudna sytuacja ,chłopak będzie mieć traumę na tym punkcie. On sam musi wiedziec czy chce nosić w domu i poza domem .czy tylko w domu lub nie chce ,i zamiast rajstop ,leginsów lepiej go namawiać na kalesony. <> Nie ma w tym nic dziwnego .Bielizna taka jak rajstopy jest od długich lat sprzedawana jako dziewczęca,kobieca.Trudno w sklepie natrafić na rajstopy ,leginsy ,żeby miały napisane "chłopięce"lub "męskie". To nie znaczy ,ze męski nie ma w ogóle.Są ,ale nie tak sprzedawane jak damskie ,które leżą w każdym markecie i kiosku .Wobec tego, każdy wie ze nie wypada żeby chłopak nosił dziewczęcą bieliznę,chyba proste do zrozumienia.

Nie zgodzę sie. bawełniane getry w mniejszych rozmiarach mają właśnie napisane na opakowaniu "chłopiece", a rajstopy mają ogólnie "dzieciece",ale za to w rozmiarach nawet do 158, jak np. te z Woli. i tu wszystko zależy od koloru, albo czy mają jakiś wzorek ( te są typowo dla nas dziewczyn) czy są gładkie i wówczas nic nie stoi na przeszkodzie, by nosił je nasto latek, jeżeli mu to nie przeszkadza. :)

Czyli same w sobie rajstopy chłopiece i dziewczęce nie różnią się między sobą niczym, są skonstruowane tak samo, a jedyną różnicą jest kolor, dlatego można spokojnie uznać je za uniwersalną bieliznę

dokładnie, i tak samo materiał z którego sa wykonane też jest nieważny, byle były to rajstopy jednokolorowe,raczej ciemne, i całkowicie kryjące. wtedy chłopak może je bez obciachu używać.

Po przeczytaniu ostatnich odpowiedzi zapytałam brata, czy dla Niego materiał z jakiego są rajstopy jest ważny, czy nie, a On jednak potwierdzil,że ma to znaczenie i stwierdził,że za żadne skarby nie włożyłby np tych z lajcry, czy microfibry choćby nawet rzeczywiście były kryjące, np. 100 den, albo więcej. Wg Niego jedyne, jakie podpadają dla chłopaka, to bawełniane i to z widoczną stopą. Takie zawsze nosił, nosi i nie ma zamiaru tego zmieniać. Kiedy przed świetami ja zafundowałam sobie w jednej z sieciówek czarne rajtki termoaktywne i zaproponowałam Mu też takie, to postukał się po czole :D ze słowami "czarne, czy nie ,ale to są babskie rajty, bo nie mają wykształconej stopy, ani nie są bawełniane". I raczej mu przyznaję rację.

Mam dwóch synów. Młodszy 6 lat, starszy 9. 6 latek ubiera rajstopy bez problemu, tym bardziej że lubi ciepło. Starszy od tego roku udaje już dorosłego, on nosił nie będzie. Zakomunikował mi to przed zimą gdy byliśmy na zakupach kupować cieplejsze rzeczy. Żadnych rajstop, getrów czy kaleson. Po prostu zero tematu. Pomyślałam, nie to nie, jak coś to jeszcze rajstopy ma, bo w poprzednim roku były kupione nieco większe. W święta byliśmy w kościele. Tak mu nogi i tyłek zmarzły, że dziś gdy przed wyjściem do kościoła sam zapytał czy mam jeszcze jego rajstopy. Po powrocie już ich nie zdjął bo po obiedzie jest idzie z kolegami na dwór. Ściągnął tylko spodnie i tak jak młodszy jest w samych rajstopach. Czekam na rozwój sytuacji, bo jak przymierzał to tylko dwie pary na niego były dobre. Ciekawe kiedy wyciągnie mnie na zakupy.

Moje dzieci do tej pory tak samo nie chętnie ubierały rajstopy, mówili, że jest im ciepło córka 8lat ubierała tylko do sukienki zaś synek 6 lat pod spodnie nie chciał ewentualnie zgadzał się tylko na te cieńsze. Teraz jak zrobiło się zimno i wychodziliśmy z domu to obydwoje poprosili o rajstopy pod spodnie.

http://cf.ly/4zSr tyle w temacie

Są dostępne fajne kalesony z Woli, zrobione tak jak rajtuzy/rajstopy, dobrze przylegają, są bez stóp i mają rozporek, a rozmiary są od dziecięcych aż po męskie

Co ma pienik do wiatraka,ja mam 14 lat i noszę rajstopy albo bawełniane,mikrofibry czy elastyczne i nie robi mi to różnicy.Mam dwie siostry jedna 12 lat druga 13 lat i od nich pożyczam gdy nie mam swoich,jakoś to nam nie szkodzi.Przychodzą nich koleżanki i wiedzą o moich rajstopach i nie ma wyśmiewania,nawet po domu chodzę i mama nie widzi nić złego.Mam aprobację mamy i sióstr,mama mi kupuje jakie są lub pyta czy idę z nią po rajstopy. Ja mam kochaną rodzinkę i super mamę którą mocno kocham jako mamę.

Jak byłem mały to chodziłem w rajtuzach. Najpierw w bawełnianych kolorowych, chodziłem w samych rajtuzach po domu i nie było z tym problemu. Potem, w podstawówce, mama zaczęła mi kupować gładkie rajtuzy bawełniane, trochę się różniły od poprzednich, bo były troszkę cieńsze i miały wszyty krok (panie chyba wiedzą o co chodzi)

Noszenie getrów/rajstop przez chłopaka jest sprawą do dogadania obu stron :rodzic -dziecko.Rodzic może proponować a nie zmuszać do getrów /rajstop.Tak jest rozsądniej .Bo zmuszany do tego chłopak który będzie sie bał wyśmiania przez kolegów zacznie wymyślać różne rzeczy żeby się nie zdemaskować .I ta sytuacja może być dla niego stresująca ,wywoływać nerwicę.Lepiej dogadać z młodym czy chce to nosić ,a w innym przypadku namawiać na kalesony,jako że kalesony są bardziej akceptowalne przez młodzież męska. Matka ,bo ta najczęściej rozmawia o ubiorze z dziećmi ,powinna wiedzieć że u młodzieży/dzieci jest mało tolerancji i to może być przykre dla niego kiedy jej dzieciak będzie paradował w szatni przed lekcja gimnastyki w rajtkach .Więc nic na siłę.Tak jak napisał rajstopki5 ,to jest normalna sytuacja ,bo chłopak sam chce sie tak ubierać .

a ja wole rajtuzy i nikt mi niebedzie dyktowal co mam ubrac teraz tez mam je na sobie jest w nich wygodnie i cieplo a moja szuflada niemoze sie domknac tyle ich tam jest dzis dostalem 6 par nowych troche sa jeszcze na mnie zaduze ale urosne .Paweł

Gość z wczoraj 13:41 to kolejna rozsadna odpowiedź. Nic na siłę, bo to tylko pogorszy sprawę. Poza tym w pewnym wieku już rzeczywiście chłopak powinien sam decydować, czy ubierze rajstopy, czy getry, albo kalesonki. Jestem też pewna,że gdyby brat powiedział mamie,że już będzie nosił tylko kakesony, czy chłopiece getry mam napewno by się nie sprzeciwiała. Prawdopodobnie jakiś czas rajstopy jeszcze by poleżały w Jego szafce,a potem by mu kazała je spakować do reklamówki i przy pierwszej z brzegu wystawce wynieść. Poza tym to,że nosi je do teraz pewnie podyktowane jest tym,że od jakiegoś roku stanął w miejscu ze wzrostem i dotąd z nich nie wyrósł. Ja jako dziewczyna nie widzę nic dziwnego w tym,że nastolatek ubiera bawełniane rajtki, jest to poprostu zimowa bielizna i tak też je traktuje On. Co wiecej, wrecz bym polecała noszenie tego typu bielizny przez chłopaków.

Daria, masz dobre podejście, jesteś mądrą dziewczyną :) zawsze myślałem że jak dziewczyna zobaczy u chłopaka rajstopy lub rajstopowe kalesony to wywoła to u niej śmiech itp

Wiesz co, ja mam taką opinię, bo jestem do pewnych rzeczy przyzwyczajona, ale napewno są dziewczyny, które by cisneły pompę na widok kolegi w bawełnianych getrach, nie mówiac już o takich rajtach. Sama mam w klasie takie trendy-laski co już dawno je wyrzuciły, a gdyby wiedziały,że ja je noszę to byłabym traktowana jak UFO. :D Wszystko zależy od podejscia. Z resztą śmieszne dopiero jest to, jak taki twardziel odmrozi nerki.

Kompletnie takich ludzi nie rozumiem. Ciepło i wygoda są najważniejsze. Jak temperatura spadnie do -5 stopni, to bez gadania zakładam kalesony (są jak rajstopy, ale mają rozporek i nie mają stóp), a jak się to komuś nie podoba to jest jego własny problem. Dla mnie to ubiór, który noszę na codzień. Ale są też 'twardziele', którzy czegoś takiego nie włożą, 'bo przecież to babskie'...

ja mam 12 lat i tez nosze zimą rajstopy. nie widzę w tym żadnego problemu, duzo kolegów jeszcze nosi. czasem jak jest zimno to po domu tez chodze w rajtkach. jak ktos chce popisać to janqi@op.pl

Mój 13 latek wczoraj rano znów wrócił do rajstop. Dzisiaj pierwszy dzień do szkoły po tak długim odpoczynku. Wszystkie moje maluchy, bez żadnego przypominania po porannej toalecie założyli rajtki. Po wspólnym śniadaniu spodnie na rajstopy i poszli do szkoły.

Jak by nie było w ostatnich dniach pogoda nas nie rozpieszczała, z resztą jak to w zimie, dla tego u mnie jest podobnie. Oboje z bratem nawet się nie zastanawialiśmy nad tym czy coś założyć pod spodnie. Ja te termoaktywne rajtki o których już wspominalam, a On bawełniane. Teraz trochę pogoda popuściła, ale zauważyłam,że młódy nie ma narazie zamiaru wychodzić na zewnątrz bez dodatkowej ochrony pod dżinami. :)

Daria, mogłabyś mi powiedzieć gdzie kupiłaś te termoaktywne rajstopy? Zastanawiam się, czy takich sobie nie sprawić na ferie :)

no własnie, albo daj jakiegoś linka o jakie chodzi. bo ja o takich nie słyszałam :)

To są normalne damskie rajstopy wykonane po prostu z innego materiału? Czy dużo się różnią od tych zwykłych?

Hej, te rajtki termoaktywne kupiłam sobie w ALDI. to nie są takie typowo damskie rajstopy, bo rozm. są do 146, wiec to taki bardziej młodzieżowy ciuch, ale z przeznaczeniem dla dziewcząt. Chociaż, wiem że są też takie, ale typowo dsamskie na dorosłę osoby, z Calzedonii.Te dziewczęsce, które ja mam są marki Pepperts. Są gładkie i przedewszystkim miekkie i nawet dosyć roizciagliwe. najbardziej sie cieszę,że, były moje ulubione, granatowe. Po założeniu fajnie leżą i nie zjeżdżają z bioder. Po praniu też ani ja ani mama nie zauważyłyśmy jakiejś różnicy. Jak pojadę na zimowisko, to bankowo je zabiorę, a gdybym jeszcze je gdzieś trafiła, to napewno bym przynajmniej jedna, czy dwie pary dokupiła.

Propozycja dla Dariii,moja mama kupuje mi w romartex i są super,wykonane z mikrofibry i bardzo rozciągliwe.Jest to sklep internetowy,razem z mamą tam kupujemy i mamy satysfakcję z tego towaru.Nawet jednego kolegę namówiłem na takie rajstopy,bardzo mu się podobały gdy przychodzi do nas to widział moje i sióstr moich.Razem sobie chodzimy po domu w rajtkach i nikomu to nie przeszkadza,nawet koleżankom które przychodzą do dziewczyn.Zaznaczam że jest to mój świadomy wybór te rajstopy,ponieważ jestem nauczony od dzieciństwa chodzić i zak ładać rajstopy.Nie zwracam uwagi na niektóre słowa,najważniejsze ciepło w nogi i wyżej.U z początku był problem gdy podrosłem ponieważ było widać mocno przód nieraz ale teraz już nie przeszkadza nikomu.Chłopak który chce nosić rajstopy to musi mocno się zastanowić,bo na przykład do szkoły nie założy na wf,a domu gdy będzie chciał chodzić to będzie widać nieraz podniesione przyrodzenie a to czy zaakceptuję to zależy od rodziny.

A ty rajstopki5 jakie nosisz rajstopy ?Cienkie ,takie prześwitujące ?A jak masz wf w szkole to też idziesz w rajstopach do szkoły,czy tylko po domu tak chodzisz.

Kolo podpisujący się rajstopki5 to chyba jakiś fetolek, albo inny biedaczek zaspakajający swoje fantazje noszeniem rajstop w ogólności. Wystarczy prześledzić to w jaki sposób pisze i jakie szczegóły przytacza :( Mnie to conajmniej zniesmacza. :/ Tymczasem pytanie podstawowe dotyczy wg. mnie przyczyn i sensu dlaczego mamy, lub też same dzieci je ubierają.