Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

magslom - łaczę się w bólu. Bylam u lekarza - kolejnego:). Franus nie wygląda na chorego, nie jest za chudy, na pewno nic groźnego się nie dzieje - na 99% refluks. Może byc alergiczny, ale małoprawdopodobne. Mam odtsawic kawę, cytrynę i czekoladę, na wszelki wypadek. Włączyc drugi lek, podawać probiotyk na wszelki wypadek i uzbroic sie w cierpliwość, zeby wykluczyc alergie i pasozyty mamy zrobic chyba z 6 badań kału. Ogólnie Franek bardzo sie podobał... został w całości przebadany, ponoc super chłopak..... a ja mam dość:/ ja tak sobie myślę, moze on jest głodny? moze pokarmu za mało? ale jakby był glodny, to by jadł sinlaca, prawda? Dzagusiu, on juz nie chce ze mną spać:/ najlepiej sie czuje u siebie w lóżeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magslom-> kurczę takie to dziwne to nocne budzenie sie.... stawiałam u franka że to jednak od refluksu ale jak ty piszesz że masz to samo a dzieciak zdrowy to już zgłupiałam. może po prostu takie dzieci sie zdarzają i to przejdzie z czasem.... życze wam dziewczyny żeby jak najszybciej przeszło goa29 napisz mi która ty jesteś na NK bo chciałam oliwkę obejrzeć a do większości to nie mogę się dostać na galerię bo pisze że ukryta, z was kojarzę na 35 osób paule, goje, artigiane, gandziulkę, agateq, mamemalwiny, kami25,false, dzagusie :( aa i pewnie falsa juz poleciała na wakacje, ciekawe jak ziutek zniósł lot mój kacperek cos dziś mało jadł. teraz na noc też tylko troszkę wypił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka! Ona chodzi:) brawo!!! Justa, no jak mi przebadają Franka to sie przynajmniej uspokoje. Ale dalej obstawiam ze to nie jest normalne. Budzi sie z płaczem, a w dzien z uśmiechem. Już płacze - położyłam go 23 minuty temu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mam do Was pytanko..moja córeczka też jest z pażdziernika 2008 i od około tygodnia ma straszne problemy ze snem..do tej pory zawsze przesypiała nocki (budziła się tylko na jedzenie) a teraz musze do niej wstawac co 20-40 min i usypiać, żeby zasneła na chwilkę..w ciągu dnia tez nie chce spać..i jest marudna..nie śadzę, żeby to były ząbki bo nie gryzie zabawek, gryzaków..itp. a ja PADAM NA TWARZ...POMOCY czy Wasze dzieciaczki też miewały takie okresy..? Co robić? Proszę poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej a ja miałam wychodne do kina pierwszy raz od ponad pół roku! Super wieczór:) Młody został z tatusiem a ja z kumpelą, która swoja córeczkę też z mężem zostawiła, pojechałyśmy się odstresować. A jutro robimy sobie wycieczkę do Pragi, ale już z M. i Wiktorem. gandziulka - nie gniewaj się, ale chyba źle robisz prowadzając tak za ręce takie małe dziecko. Widać, że ona się strasznie chwieje i te nóżki jej uciekają, nie jest gotowa a można w ten sposób uszkodzić kręgosłup. Oczywiście nie bierz tego do siebie, nie jest to przytyk tylko taka moja refleksja:) Kami - ach jak ja bym chciała przeżyć to jeszcze raz... Nie stresuj się, na pewno wszystko się uda:D Byłam dzisiaj w urzędzie pracy kolejny raz i jestem bardzo zadowolona. Nie dali mi żadnych ofert i następne spotkanie mam dopiero za ponad miesiąc. Przypomnę, że ja właśnie nie chce pracy, bo nie mam z kim młodego zostawić, a zarejstrowałam się dla bagatea 300 zł zasiłku:P Ach co ja zrobię z taka masą pieniędzy!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka Julcia superowa i nie gniewaj się ale zgadzam się z goją jeszcze raczej się wstrzymaj z tym prowadzeniem za rączki jak juz coś to trzymaj ją pod paszki oczywiście zrobisz jak uważasz ale ja na Twoim miejscu obawiałabym się o kręgosłup. Zazdroszcze wam tych majówkowych wypadów a Falsie to już wogóle Kami25jak chcesz to się z Tobą zamienię :P z chęcią przeżyłabym to jeszcze raz :) :) :) a tak poważnie to nie stesuj się ...i weź przykład z Gandziulki -co ma być to będzie a będzie napewno cudownie magslom i paula przekazuję wam część swojej energi i dorzucam kilka buziaków ku pokrzepieniu i trzymam kciukaski oby ten koszmar szybciutko się skończył ja wstaję tylko raz ok.4 a potem o 6 pobutka juz na dobre i też czasami padam na pysk a jak wy funkcjonujecie to nie wiem 🌼 dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja27.10 -> nie gniewam sie :) kazda rada jest cenna. wiem ze to nie jest dla niej za dobre ale jak biore ja pod pachy to jest krzyk i lapie sie za rece czuje sie tak chyba pewniej, a jak nie chce jej wziasc to kolejny wrzask. A tak to ona zrobi kilka kroczkow i jest spokoj. nie prowadzam jej tak caly dzien:) sporo czasu spedza na brzuchu turlajac sie i pelzajac do tylu ma na podlodze rozlozony koc i sie bawi. zreszta podobno nie daleko pada jablko od jabloni. ja mialam 9 miesiecy jak sama chodzilam a juleczka za tydzien konczy 8 miesiecy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia, ja juz się chyba przyzwyczaiłam. Jak miałam jedną lepsza noc, to spac nie mogłam. Franek nad ranem to jakby lepiej spi, budzi się koło 8 - pokulkamy sie troszkę, a później jeszcze czasami sobie uśniemy przytuleni:), wieczorami przed 1 tez nie moge spać - widac organizm się odzwyczaił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gandziulka żadne parę kroków nie pozwalać jej i tyle. Ona przecież nie ma 8 miesięcy skończonych. Moja też się rwie do chodzenia ale ja jej nawet stać nie pozwalam. Wstaje w łóżeczku czy przy czymkolwiek innym to biore na ręce i zajmujemy się czym innym. Problemy z kręgosłupem są potem takie że szkoda gadać. Mam właśnie tu sąsiada który chodził jak miał 8 miesięcy a jak miał 17 lat to mu pręty w kręgosłup wciskali żeby mógł funkcjonowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, ja się stresowałam dopóki się przejmowałam, co dla gości będzie najlepsze, co im się spodoba itp. Jak mnie M ostudził i zaczęłam się nastawiać, że to mój dzień a nie ich, to od razu się nastrój zmienił, i na luzie do wszystkioego podchodziłąm potem :-) Justa, mnie nie tak trudno rozszyfrować na NK, mam bardzo \"nazwiskowy\" nick... :-) Tośkowy sen to nie jest jeszcze taka tragedia jak u Was, ale w porównianiu z tym, jaki był, to dla mnie koszmarek - budzi się min 5-6 razy w nocy, często zaraz zaczyna płakać, nawet jeśli śpi obok mnie... I ciężko jej zasnąć, kręci się z boku na bok raz za razem i stęka, mruczy, kwęka itp. Nic jej nie boli, ale nie może sobie miejsca znaleźć chyba. Goja - pozazdrościłabym Ci tego wypadu, ale na szczęście w piątek sama się wybieram na ognicho, które organizuje kilka działów zaprzyjaźnionych z mojej pracy - może nawet na piwko sobie pozwolę? ;-) M zostanie z młodą, wczoraj kąpał ją \"samodzielnie\" po raz pierwszy odkąd się urodziła, choć to miał być jego obowiązek... W ogóle ciągle obchodzi się z nią jak z wydmuszką... Coś jeszcze miałam napisać, ale zapomniałam. Zresztą piszę już od 40 minut, bo co chwila potwór coś chce ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzagusia--> wg mnie każde dziecko indywidualnie zaczyna chodzić. Mojej siostry mały sam zaczął chodzić jak miał 7 m-cy i to dosłownie sam. Bez rąk które go podtrzymują. Więc jeśli twoja mała chce niech chodzi tyle że tak jak mówią dziewczyny nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej..... ja mam wrażenie, że u mnie coraz gorzej.... dzisiaj o 1 wziełam go do lóżka i wogóle chyba nie spałam, juz nawet nakrzyczałam na niego. A przychodzi 7,40 - kiedy się budzi na dobre i od razu przylepia mu sie uśmiech i cały zadowolony z siebie.... jeszcze tak się obsral, ze do tej pory sypialnie wietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
paula...normalnie Ci biedna współczuje, bo dzisiaj moja Nacia spała od 20 prawie do 8 rano, więc mogę sobie tylko wyobrazić takie wstawanie w nocy. Po takiej nocce zapewne to człowiek w dzień to jest nie do życia. Z takim chodzeniem to też bym uważała, ja na razie problemów nie mam, bo mała nie wstaje nawet, ale za to zaraz pójdzie raczkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak sobie mysle - może refluks, refluksem - ale dodatkowo zeby idą? ponoc ma bardzo rozpulchnione dziąsła, więc to pogorszenie ma z tym związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula-- a jak on chcą wykluczyć alergię przez kał? Hmmm pierwsze słyszę. my robiliśmy Malwinie na posozyty 4 próbki co 2 tyg jedna. a z alergią na pokarm to jak zrobi kupę popatrz na pupę. Jak dziecko wydala alergen ma ślady przy ujściu, krostki albo podrażnienia. I jak je już zupy czy inne pokarmy stałe a robi kupę prawie po kążdym jedzeniu to znaczy, że go coś uczula. Tyle mi w szpitalu powiedzieli :) A ja się wkurzyłam z tym Qtc. dzwonię do kardiologa do szpitala i pytam czy mogę sie jakoś zapisać, a ona w szoku. że mnie z takim wynikiem ze szptala wypuścili, bo graniczne Qtc jest zagrożeniem nagłej śmierci zwłaszcza u tak małego dziecka. Terminy mieli na wrzesień, ale mnie na koniec maja wcisnęła. nasza służba zdrowia normalnie na psy schodzi, żeby wypuścić chore dziecko ze szpitala i mieć w dupie. Przecież mogli mi na miejscu zrobić badania jak już leżeliśmy i było coś nie tak, a nie zlecać zapisy na własną rękę. Poprostu pięść sie zaciska!!! a ja teraz będe chodzić w nerwach do końca miesiąca. zla jestem jak niewiem. Gandziulka gratuluje Julce:) Aż dziw jakie są róznice w rozwoju dziecka. Leeliśmy teraz z taką Wiktorią ktora skńczyła 7 mcy i umiała siedzieć, jak się ją posadziło, ale się sama nawet na kolanach nie unosiła, nie mówiąc o przemieszczaniu. Mój Kajtek ją przeganiał zruchliwością o 100% . A twoja Julka w tym samym miesiącu co ona i już chodzi sama. No no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej nieobecności już kilka razy przymierzałam cię do napisania czegoś ale zawsze mi potworek przeszkadzał Mamy dwie dolne jedynki, które wyszły bezobjawowo, jedynie co w nocy troszkę pojękiwała ale bez budzenia się.Oby dwa ząbki wychodziły praktycznie jednocześnie Po wyrżnięciu ząbków w poniedziałek po południu mała zaczęła gorączkować (ok 38 stopni) i wymiotować flegmą.Poszłam do lekarza i okazało się że czerwone gardło:-(Dostała coś do psikania dodatkowo wit c i syrop na gorączkę, na szczęście osłuchowo jest czysta:-) Dostaliśmy też skierowanie na badanie moczu.Kurcze ile ja się natrudziłam żeby jej ten mocz dzisiaj pobrać.Jak do pampersa to sika jak szalona a do woreczka za cholerę nie chciała.No ale jakoś się udało. Nie mogę za bardzo zbić gorączki.Dostaje ibufen, zakładam mokre skarpetki, robie mokre okłady na czoło choć Zuzia nie za bardzo je lubi.Dzisiaj rano miała 39 stopni i aż się popłakałam jak patrzyłam jak bidulka się męczy.Co jeszcze mogę zrobić żeby zbić tą gorączkę? Jakby tego było mało to strasznie zaczęła krzyczeć gardłem i przez to bardzo je sobie podrażnia.Staram się ją zagadywać ale nic nie pomaga, nawet na rękach krzyczy i to tak przeraźliwie że po całym dniu to mam łeb jak sklep:-( Co chwila się budzi tak jakby coś ją bolało albo jęczy przez sen, nie może usnąć.Tak mi jej szkoda:-( Mamy też na dzisiaj skierowanie do laryngologa ale nie wiem dlaczego, tyle co przeczytałam w rozpoznaniu to jakaś kontrola.Jutro znowu do pediatry z wynikami moczu Na dodatek nie mam jak wyjść z domu przez tą jej gorączkę.Samochód mam zostawiony kawał od domu bo drogę robią i wszytko rozkopane także nie ma wjazdu na podwórko:-(Normalnie jestem zła jak pies bo nie ma mi kto nawet na chwilkę małej popilnować Jeszcze nie siedzi i szczerze to nawet nie próbuje.Nawet jak ją sadzam to się odgina do tyłu tak jakby nie chciała siedzieć.Czasami jak ją czymś zajmę to chwilę posiedzi sama ale tak sama z siebie to się nie garnie.Jest tak ruchliwa że nie można spuścić jej z oka.Podnosi się na główce i odpycha nogami i już jest w innym miejscu, założenie pampersa to teraz nie lada wyczyn bo co chwila na bok się przewraca albo na brzuch albo kopie że podejść nie idzie.W łózeczku też cyrki odstawia.Cały dzień się śmieje.Każdy mówi że to cygańskie dziecko bo do każdego idzie i w dyskusję wchodzi Z grudkami w jedzeniu niezbyt sobie radzi, tzn radzi sobie ale mnie szlak trafia bo ostatnio karmienie trwało 40 min bo ona musi sobie wszystko pomemłać, dotknąć wyciągnąć z buzi i zobaczyć co to, potem włoży, znowu wyciągnie i tak wkółko no znowu musze kończyć bo się obudziła sorki że tak się rozpisałam ale musiałam się wygadać i podziwiam szczerze mamy które chodzą często do lekarza, bo dla mnie teraźniejsze wizyty to już koniec świata:-( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamomalwiny, jak w kale będą jakies tam IGMy, czy coś takiego, to jakis alergen jest.... tyle zrozumiałam, poza tym krew ukryta tez moze świadczyć o alergi. Wg lekarza to małoprawdopodobne, własnie ze wzgledu na zdrową pupkę, ale tak na wszelki wypadek, na psaozyty tez mamy zrobic, na wszelki wypadek... wrrr dzisiaj ma kryzys, i jeszcze ta pogoda, a ja mam nie pic kawy.... help!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* ja mam kryzys, Franek jak zwykle zadowolony z siebie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> dla mnie to wygląda jakby Franio pozamieniał sobi dzień z nocą. Tyle że w dzień też ci malo śpi. Nie jestem dobrym doradcą w kwestii snu, bo jak wiesz mój Szymek też nie jest śpiochem. Ale z doświadczeń mojej siostry - jej Miki tez nie sypiał jak mu szły ząbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko on w nocy jest śpiący, on sie budzi zły, ze coś go wybudza.... dzisiaj odbieram ten drugi lek, w piatek na 7,40 mam ekg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi w nocy się wybudza jak nie może zrobić kupki. To wtedy nawet piernięcie jest dla niego wyczynem. Teraz jak zaczęłam dawać mu zupki dostał chyba zatwardzenia i robi mi kupkę -jak wyjdzie - tak co 4 dni. A do tej pory na cycuszku było codziennie. Co dajecie lub dawałyście maluchom na rozżadzenie kupki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polu, więcej picia - wody, herbatki, u nas pomagały brokuły i śliwki. Z tym, ze u nas kupy nie ma maksymalnie 2 dni. teraz jest stabilizacja, kupa prawie zawsze jest rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> staram się mu dawać cycuszka częściej. Ja mam problem taki że mały w ogóle nie chce butli i jak mu mam dawać pić. Już daję mu " z gwinta" wodę. Może masz sposób żeby namówić dziecko na butlę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana:) miałam to samo, zaskoczył dopiero jak sie cieplej zrobiło, ale pije tylko wodę. Mleka, ani kaszki nie ruszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienka---> współczuję, wiem jak jest. Na gorączkę tylko czopek w naszym wypadku, ibufeny i inne syropki pomagają na krótki czas. Nie wiem jak zareaguje ale możesz psiknąć tantum verde w gardło, działa przeciw bólowo, a jak nadwyręza gardło to napewno ją boli. jak zrobisz badania moczu to będzie wszystko wiadomo, pewnie ma bakterie w moczu skoro nie ma żadnych obJawów osłuchowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co czytałam to już nie jedna z Was robiła badanie moczu.Ja dzisiaj robiłam to po raz pierwszy.Z boku nie ma podanych norm dlatego napisze wam wyniki i może któraś z Was będzie wiedziała czy są dobre bo do pediatry dopiero jutro.Z góry dziękuję Uszka na szczęście też ma w porządku i laryngolog mówił że wg niego gardło jest zaczerwienione tylko minimalnie i może to być od jej krzyków, zresztą dała popis w przychodni także słyszał jak ona krzyczy i aż sam był w szoku.Ma to do psikania To wyniki glukoza----ujemny bilirubina---ujemny ciała ketonowe---ujemny ciężar właściwy---1.010 krew----ujemny ph----7.0 białko---ujemny urobilinogen---0.2 EU/dl azotyny--- ujemny leukocyty---ujemny barwa ----żółta klarowność--- przejrzysty Osad moczu: nabłonki wielokątne----pojedyncze w polu widzenia erytrocyty---świeże 1-2 w polu widzenia leukocyty---2-3 w polu widzenia kryształy--pojedyncze szczawianu wapnia Teraz już śpi.Nie ma gorączki póki co.W ogóle ta gorączka jej to jakaś dziwna jest bo strasznie skacze z minimalnych wartości na te duże mamomalwiny-----DZIĘKUJĘ:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienko, ja miałam tak samo z wyjątkiem leukocytów 0-2 i było ok. Podwyższenie leukocytów to chyba jakies zapalenie, ale ja się nie znam. Ja wczoraj robiłam posiew moczu, ponoć jak jest czysty - to do piątku powinnam mieć wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×