Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

jednak ma katar - zaczyna mu kapac i kicha. mam nadzieje, ze i tym razem na katarze sie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magslom
Witajcie, znowu sto lat nas tu nie było... wiec dałam rade przeczytac tylko kilka ostatnich postów ;) Co do szczotkowania ząbków, to szczotkujemy codzinnie z różną czestotliwością, raz z pastą, raz bez... jeśli z pastą to mamy taka Ziaja, od pierwszego ząbka... tak jest na niej napisane. Co do przytualnek, to Hubert je uwielbia... czasem sam pchychodzi, przytulic sie i mowi "koaa" co oznacza kocham ;) Ja zrobi cos złego "to mówi "pam pam" co ozn. przepraszam i tez sie przytula. Jak sie zaproponuje by kogoś ukochał, to biegnie i przytula bez najmniejszych oporów :P Więc jest strasznym pieszczochem, ale poki co nie narzekamy z tego wzgledu ;) Co do mówienia, to sie smieje, ze tyle ile rozrabia tyle gada, czyli duzo :D Zna, pokazuje i nazywa wszytskie zwierzatka, warzywa, owoce,przedmioty... jakie tylko ma w swoich ksiazeczkach, nazwie i pokaze kazda czesc swojego ciała, a najistotniejszy jest pępek :P Powtorzy kazdą literke alfabetu, cyferkę do 10... generalnie jest tak, ze powtórzy wszytsko, kazdy wyraz o ktory go zapytasz. Czasem całkiem wyraznie, czasem w jezyku znamy tylko jemu... ale dogadujemy się :D Fajny jest ten okres w jego życiu, dla niego i dla nas rowniez ;) Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2367
my juz na nogach:(. Biedak miał tak zapchany nos, ze w końcu o 7 psiknełam mu wodą i ściagnełam pół fridy..... no i było po spaniu.... temperatury nie ma, czasem kaszlnie, ale to takie z gardła od kataru. Zobaczymy jak dalej....... nienawidze tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula- współczuje mam nadzieje,że to tylko katar...choć bywa że to katar właśnie jest najbardziej uciążliwy. magsolm- witamy znów na pokładzie.Czy aby na pewno Twój Hubert to też z października????z tego co pamiętam pierwszy zaczął chodzić a teraz proszę jaki rozmowny i do dziesięciu policzy..no no aż się wierzyć nie chce:D chyba jesteśmy świadkami rodzącego się geniusza... odzywaj się częściej ja zmykam scenariusze pisać.... zaczynam mieć stresa...co ja będę z dzieciakami przez 7h robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magslom
asiurka... niech on nie bedzie genniuszem, tylko normalnym dzieckiem, a ta normalność urzeczywsitnia sie przede wszytskim w jego rozrabianiu :D To prawda, ze rozwija sie bardzo dobrze, nasza pediatra powiedziała, ze ma predyspozycje na 2 latka, równiez wyglądem. Zapisuje sobie jego słowka w takim jego pamietniku i jest ich naprawde sporo ;) Ciesze sie tym, ale zdaje tez sobie sprawe z tego, ze może przyjsc taki moment, ze odechce mu sie chłonąć wiedze :D On jest bardzo ciekawski i może to ułatwia mu pewne sprawy ;) Najwiekszym jednak sukcesem dla mnie jest, to, ze zasypia w dzien i w nocy sam, to akurat jest super sprawa!!! Ale zeby go nie chwalic za bardzo, to znacznie gorzej mu idzie sprawa ze smoczkiem (choc teoretycznie ma go tylko na noc)... siusianie na nocnik, chodz jak na sika powie sisi, a jak zrobi cięższą sprawe, to mówi kuku, ale nocnik to nasz wróg :D No i ma trudność z zapamietaniem (bo ruzmie je dobrze) kilku słów tj.: zostaw, nie wolno, chodz tutaj... :D Miłego weekendu życzymy,wrócilismy niedawno ze spaceru, ale zawieja strasznaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magslom --> no maly geniusz sie szykuje, ollie to co najwyzej jak zrobi kupe to zaraz sie chowa i cicho siedzi, taki cwaniak. wspieraj mlodego ile mozesz, ucz go jak najwiecej bo szkoda zeby sie mu zmarnowalo. dzieciak jest ewidentnie bystry. ja tez bylam z tym madrzejszych dzieci, bo tez mowilam dosc szybko bo w wieku 1,5 roku, na nocnik tez juz wtedy, sama nauczylam sie czytac (bez niczyjej pomocy) w wieku 3 lat, jak mialam 4 to czytalam plynnie, mama nic z tym nie robila, takze do 7 roku zycia zanim dzieci nie zaczely sie uczyc w szkole ja sie nic nie posunelam z moja wiedza - nauczycielki za to skarzyly do mojej matki na mnie, ze ja niby zamiast czytac to sie ucze tekstu na pamiec a zamiast uwazac na lekcjach to sie zajmuje czyms innym. i do tego jeszcze moja mama ma do mnie pretensje ze taka madra bylam i miala takie nadzieje a ja taka przecietna wyroslam, a powinnam piac sie po szczeblach kariery itd. mysle, ze to od rodzicow sporo zalezy a nie od dziecka. a tak apropo to ja zaczynam sie szykowac na wyjscie dzis wieczorem, bedzie sie alkohol lal strumieniami, a co mi tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po bardzo długiej przerwie! Właściwie nic nie przeczytalam tylko zajrzałam na chwilę. Nie było mnie tyle, bo moje ukochanę dziecię zepsuło nam laptopa! No i dopiero mąż znalazł częsci do niego i dzisiaj naprawił:) A poza tym mamy prawie skończone łazienki w naszym mieszkaniu, kuchnię dzisiaj malowaliśmy, bo już w przyszłym tygodniu przyjada meble. No i generalnie jestem zajęta:P Wiktor ma wszystkie czwórki i ida mu trójki, a co za tym izie ma katar i kaszel. Jest niedobry, wszędzie wlezie, zwala wszytsko w zasięgu ręki. Broi strasznie i modlę się o szybkę przeprowadzkę, zanim teściowej całkiem dom zdemoluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja - no wreszcie :) Nie przejmuj się, ja mam z Blanką to samo. Jak nie psuje wszystko , to się rozbija :) Falsa - tylko żebyś do domu była w stanie wrócić. Mnie już lepiej. Bartek kładzie małą a ja Naznaczoną do łapki i 200 stron do końca ksiażki. :):) Aha co do przytulania to Blanka 5 minut nie przeżyje bez dawania buziaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama27
paula---no to gratulacje:-)W końcu się doczekałaś asiurka---dasz radę!!!Sama masz w domu dziecko także na pewno łatwiej pójdzie.Fakt że siedem godzin to sporo ale w tym chyba też drzemka jest tak? magslom--również gratuluję zdolnego synka,oby tak dalej!!! Goja---to kiedy przeprowadzka? falsa---jak tam się wypad udał?Główka nie boli:-) Ja wczoraj myślałam że przez moje dziecko zejdę z tego świata.Ok 23.30 weszłam do pokoju bo chciałam położyć się spać.Wchodzę a tam już w progu straszny odór cofa.Jeszcze nie wiedziałam co to.Zapaliłam światło a Zuzia spała calusieńka obrzygana.Dosłownie zarzygane było wszytko ściana,łóżeczko,pościel,piżamka,śpiworek,materac,podusia,poszewka-no wszytko co się dało, nawet włosy,buzia itp.Ona w tym spała.Nie wiedziałam co mam robić a że spała twardo to nawet ciężko było ją obudzić.Jak tak ja budziłam to w głowie miałam czarny scenariusz.Ja nawet nie wiem kiedy to się stało.Ok godziny wcześniej myłam tam podłogę i jeszcze nie śmierdziało.Potem siedziałam przed komputerem ale drzwi do pokoju były szeroko otwarte a ja nic nie słyszałam!!!!Jakby jej się coś stało to ja bym sobie chyba nie darowała że siedziałam obok i nic nie wiedziałam.Po 24 dzwoniłam do mamy się wypłakać i dopiero wtedy puściły emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Boże wisienka ja to bym chyba zawału dostała...jak mi się kiedyś Czarek z takim potwornym wrzaskiem w środku nocy obudził i wyglądał jak nieprzytomny to od razu do rodziców pobiegłam z nim bo męża nie było...a Ty biedna nawet nie masz nikogo... paula- gratki dla Frania ale jedynka dopiero teraz? he to musiało fajnie wyglądać... jak tam katarkowe przejścia?lepiej? moje trzylatki w przedszkolu ponoć nie śpią bo rodzice nawet się tą kwestią nie zainteresowali(wolą żeby padły jak tylko do domu wrócą) no i sala do leżakowania została juz zaadaptowana na coś innego. czyli nie będzie chwili wytchnienia...ale nawet nie oto chodzi. ja jestem zdania,że trzylatkom to drzemka by się jeszcze przydała. jak się opiekowałam dzieciaczkami w tym wieku to całkiem inaczej funkcjonowały po krótkiej drzemce. falsa- czyżbyś porządnie zabalowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoooo boziu, nie jedynka! dwójka - to z wrażania. Z katarem troche jakby lepiej, nawet na spacerze byliśmy, bo słonko. Ale sie zezłościłam, najpierw na meza, bo słońce, snieg, slicznie... i mówie: chodz z nami na spacer, nie - on ma duzo roboty, no to łaski bez - ale za chwile, że ok - idzie, no to jeszcze pies. A bols jak jest z małym to musi być o krok od niego, jak nie, to ciagnie. No i mąż obrażony, ze pies nie słucha, poszedł do domu. Teraz daje Frankowi jeść, a ten pluje, bo chce cycka. W dupe niech sie pocałują! wrrrrrrrr Wisienko, ja Cię dziękuję - za takie przeżycia. Ty naprawdę jesteś biedna..... bo mój mąż, który mnie wkurza, to jednak jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OMG!Wisienko ale mialas przezycie,wspolczuje...A jak dzis mala sie czuje.I podejrzewam,ze dzis z Toba spala. Paula gratulacje dla Franka :) A co do meza,to powiem tak,kiedys weekendy lubilam,bo mam meza dla siebie,w ogole rodzinna sielanka...ale teraz to juz tak nie lubie,bo syn przy tatusiu staje sie niemozliwy,w ogole nie slucha co do niego mowie,balagan,halas,no nie daje rady to ogarnac.Dopiero w pon zaczynam oddychac ;) Bo ja w ogole to cicholubna jestem.i np.w przedszkolu pracujac padlabym na zawal chyba ;) Asiurka ja tez jestem zdania,ze trzylatkowie spac w dzien musza,choc chwilke.Zreszta kiedys mowili o tym jacys madrzy,ze to dla zdrowia i ze dziecko lepiej rosnie.W ogole to staremu drzemka sie przydaje w dzien a co mowic dziecku,nie? ;) Moj ma prawie 4 lata i zdarza mu sie jeszcze spac(choc juz bardzo rzadko) Ide dopic kawe i lecimy na obiad do rodzicow(upieklo mi sie dzis z obiadem ;) :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula, az sie usmiechnelam z tego zabka, bo jeszcze niedawno chyba pamietam wpisy "a kiedy jemu zaczna wychodzic" ;-) my tez myjemy zeby nenedent bez fluoru, ale toska nie da sobie myc, musi sama. pieszczoch oczywiscie jest ale tak bez przesady. buzi nie da kazdemu - rodzicom, babci, sasiadce i jej synkowi matiemu (czyli swojemu chlopakowi ;-) ) a i to nie zawsze. tylko matiemu zawsze bez wzgledu na humor da... :-o mam pytanko - jakie bajki lubia wasze maluchy? bo my nie mamy telewizji, telewizora uzywamy tylko do dvd. no i mamy rozniste - pszczolke maje, reksia, elmo - ale toska moglaby naokraglo teletubisie ogladac... na widok tego sloneczka az pieje, a jak kroliki skacza to ona razem z nimi i wola "op op" :-) a mi juz rece opadaja, bo jak tak codzien po 20min sie w nie wpatruje to znam juz na pamiec a nienawidze ogladac tego samego caly czas... czytac tez nie, ale przeciez nie odmowie dziecku poczytania ksiazeczki bo bym sie czula jak wyrodna i nie chcaca rozwijac dziecka (bo odmawianie dvd przez caly dzien do czasu "dobranocki" przychodzi mi bez trudu ;-)) no i szukam pomyslow. sasiad oszalal na punkcie pociagu tomka i bernarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj moja też tylko Teletubisie, inne bajki ją nie interesują. Natalka też uwielbia dawać buziaki i tak ode mnie to taty i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ale znowu nadrukowałyście dobrze że teraz mam neta w komórce to sobie w wannie nadrobiłam zaległości :P otóz moje kochane dziecko myje ząbki i to z chęcią mamy pastę z ziaji ale on najbardziej lubi momment jak stoi na ubikacji schyla się nad zlewem i każe mu wypluć :) rodochy co niemiara a potem z chęcią otwiera buzie i pozwala mi umyć zakamarki bo wie zy tylko tak bedzie mógł za chwilkę wypluć i własnie tak w formie zabawy polubił tą czynność a jak mam lenia to on i tak rano idzie do łazienki i mówi ziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii i pokazuje na szczoteczke i nie zmiłuj sie trzeba mu umyc :) co do mówienia to tak jak u wiekszosci mama ,tata, baba, tita (titop nasz pies) ciocia, ciekaj(czekaj),cie-( chce) odgłosy zwierzątek ale w tej dziedzinie to dość słabo mu idzie,lala,ta(tak)...no i oczywiście coś tam po swojemu artigiana dobrze ze czujesz się już lepiej i ze wyniki ok :) a nie wiesz przypadkiem ile rozdziałów ma zdradzona cast kristin bo mam w pdf ale tylko od 1-5 i zastanawiam się czy to jest całość bo naznaczoną mam całą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o tych pysznościach co piszecie to już nie wspomnę bo aż ślinka leci i z chęcią bym się na taki obiadek wprosiła:P no i się porycza łam ..:) ja dołączyłam na 80 stronie mimo iż topik śledziłam od samego poczatku to bałam się napisać zeby nie zapeszyć i czekałam do ukończenia 12 tygodnia ...nawet chyba nie wiecie jak bardzo pomogłyście mi przetrwać ten okres ciąży jeszcze raz bardzo wam dziękuję za wtedy i za dziś ,za to ze jesteście ,za to służycie dobrą radą i za to że nie staracie się nikogo oceniać DZIĘKUJĘ🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola l szkoda ze tak lipnie z tą zabawą wyszło a truteń chyba i tak miał frajdę :) Oli tez się lalek boi :) może olinki tak mają :P wisieńka to super ci się ta zuzienka rozwija tylko pozazdrościć ja uszka czyszcze jak mi się przypomni kami to trzymamy kciuki za Alusia choć napeno wszystko będzie dobrze,wspieraj siostrę bo napewno teraz tego bardzo potrzebuje congita-napewno się obronisz ale tak na wszelki wypadek bedziemy trzymac kciukaski no i jeszcze apropo przytulania to u nas raz tak a raz inaczej ale za to bardzo całuśny jest i robi przy tym taki kochany dziubek albo jak siedzę na ziemi po turecku to podchodzi tyłem i pcha te swoje małe cztery literki zeby sobie usiąść w tym dołku co powstaje paula gratki z okazji kolejnego ząbka wisieńka straszne :( falsa super ze imprezka się udała-opowiedz coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry.... znowu od 7 na nogach:( na 9,40 mam lekarza, bo chyba zaczyna pokasływać, niby z gardła, ale niech sprawdzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - to daj znać jak będziesz po wizycie co i jak Dzagusia - to w takim razie nie jest cała dradzona tylko jakiś początek. Niedługo ma być kolejny tom. Co do mycia zębów to my właśnie mamy zamiar kupić pastę. Do tej pory samą szczoteczką myliśmy dwa razy dziennie Wrzuciłam na nk parę aktualnych zdjęć mojego łobuza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem. ponoć wirus, ale Franek super z nim sobie radzi. jakby co, to standartowo mam przychodzić nawet codziennie. Psikac gardło, czyścic nos, witamina c i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) moj maly urodzil sie 17 pazdziernika 2008 roku.. chcialabym wiec do was dolaczyc, jesli moge ;) chetnie podziele sie doswiadczeniem (to moje 1wsze dziecko,wiec jest ono niewielkie ;) ) oraz poznam nowe opinie pozdrawiam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> no to standardowo, okres zimowy, mi lekarz powiedzial ze niektore dzieciaki to tak caly sezon potrafia, zachorowac na cos innego dopiero co konczac chorobe. ale najwazniejsze ze to katarek tylko. chociaz wiem jakie to uciazliwe. aha i gratulacje z okazji zabka, my nadal 6. a oli to spi niecale 10 godzin ostatnio w nocy, coraz ktotsze ma te nocki. dzagusia --> nie mam za bardzo co opowiadac, poszlysmy z kolezanka na miasto sie wytanczyc, wypilam za duzo, wrocilam bardzo pozno, umieralam na drugi dzien wiec narazie mam dosyc :). wogole mamy z moim R jakies ostatnio znowu wzloty i upadki i dziala mi na nerwy i wogole jakos tak nie bardzo od kilku dni, czuje sie jak w jakims starym nudnym malzenstwie. ja 1210 --> mysle ze jestes doswiadczona niemniej od nas - po to jest to forum zeby sie uczyc na bledach cudzych no i sie wspierac, no i wogole witaj, bardzo chetnie cie przyjmiemy do naszego grona - dziewczyny sa kochane. aha a my tu tez piszemy o wszystkim innym wiec moze podziel sie troche z nami informacjami o sobie, dziecku, rodzinie, pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieqje falsa :) tak wiec moj synus to Aleks :) poki co jest jedynakiem ;) sama jak narazie jestem na urlopie wychowawczym, wiec spedzam wiekszosc czasu w domu.. i choc wiem,ze niedlugo czas najwyzszy to zmienic ciezko przychodzi mi mysl, ze bede sie z Aleksem rozstawala na tak dlugo ;) poki co mieszkamy sobie w 3: ja, Aleks i moj narzeczony - bo jeszcze nie maz (zareczyny byly w ostatnia wigilie ;) ) co do malego.. to od niedwana stwierdzilam,ze chcialabym go nauczyc siadac na nocnik.. ale poki co przechodzimy niezle meki :D a jak u was z tym "problemem"? chetnie poslucham jakis ciekawych porad :D buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja1210 - witaj:) -ja mojego Franka posadziłam na nocnik 2 razy i mi sie odechciało, spróbuję dopiero latem. na razie kupiłam tylko ksiązeczkę z kibelkiem, można tam splukiwac wodę - tzn jest tylko odgłos splukiwania, Frankowi baaaardzo sie podoba. Oprócz kataru ewidentnie swędzą go zęby, grzebie sobie cały czas, nie chce jesc i tylko cycek i cycek.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez narazie nie stresujemy sie nocnikiem, zreszta to dosc wczesnie, poki nie powie ze chce siusiu to raczej nie ma szans.. paula --> no nie chce jesc bo ma cycka a cycek to najleeeeeepszy na swiecie! :) i tyle w nim milosci! przyznam sie ze ci troche zazdroszcze.. wszyscy maja mezow, narzeczonych a tylko ja partnera? hmm.. w polsce to by sie nazywal konkubent hehe. a konkubent to mi sie zawsze zle kojarzy:P. ale dziewczyny ja wam powiem, ze ja sama nie wiem czy chce wychodzic za maz, za bardzo nawet nie naciskam, kocham go, jest miloscia mojego zycia, ale nie wiem, jak jestesmy skloceni albo mamy gorsze dni to ja dziekuje opatrznosci ze nie jestesmy maleznstwem. jak dzieciak gadam chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×