Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Usana ---> Ja z mężem od 2 lat planowaliśmy że jak bedzie syn to napewno Natan. A jak zaszłam w ciąże to zdecydowaliśmy Patryk :) Natan bardzo nam sie podoba ale nie chcemy zeby kiedys dziecko mialo do nas jakąkolwiek pretensje o imie. A juz tym bardziej ze mieszkamy i raczej mieszkac bedziemy w Polsce a tu z tolerancją i reakcją różnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usana jak nam się urodzi chłopak to też jeszcze nie wiemy jak by mu dać na imię :) ale coś się wymyśli A póki co to dowiedziałam się, że mąż w przyszłym tygodniu ma znowu wyjechać :( a teraz to bym już naprawdę bym wolała żeby był gdzieś bliżej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje się, brzuch twardnieje... albo pierwsze skurcze, albo dalej sie kręci:) Idę jesc bo znowu głodna jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Zamenhofa P.Vitaminko! Boje sie naszych bialostockich szpitali smutne ale prawdziwe...laske robia ze znieczulenie ci podadza! Ale tak wogole to chyba jutro pojde na aerobik zeby szybciej urodzic..haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogole to moja kumpela, która ma termin na jutro, jest w szpitalu. Dostała w niedziele nadciśnienie i ją zostawili. Powiedzieli że ma czekać juz w szpitalu. Była pewna że zrobia jej cesarke, na to liczyła od poczatku ciązy, a tu nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neea ---> Życzę ci lekkiego pordu :) Ja mam termin na 6 ale jak znam swoje szczescie to przenoszę :( Całą ciąże kiepsko znosze ale juz bliżej niż dalej dlatego wszystko wytrzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi by sie podobal Nataniel, ale mojemu mezowi absolutnie nie. I tak z wszystkimi naszymi propozycjami. Ach, dla dziewczynki byloby tak prosto w naszym przypadku. A tu glowe sobie lamiemy nad tymi calymi listami imion. Nie chce mi sie nawet na nie patrzec, bo imion tam doslownie tysiace, i nad wiekszoscia mozna sobie jezyki polamac. A juz mi cos mezu przebakuje, ze pojdzie i zarejestruje malego na imie jakie on bedzie chcial, tak jak jego ojciec zrobil z czworka dzieci (co akurat w przypadku mojego meza bylo dobre, bo mial byc Diego (brrrrr), ale ojciec zarejestrowal go na Alessandro). Ale jakby moj mezu tak zrobil za moimi plecami to by mial porzadnie przechlapane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie przypomniała historia mojego kolegi :) poszedł (sam) do USC zarejestrować swoja córkę. I kobieta go pyta jakie imie dziecka? To on posłusznie \"-Oliwia\". Kobieta zatem pyta \"-A drugie imie?\" On myslał że jest obowiązkowe i... wymyslił na poczekaniu i podał \"- Malwina\". Zaszedł do domu to żona tak mu dała za tą Malwinkę że pamięta do dziś. :) Oczywiście bez urazy dla mam narodzonych lub jeszcze nienarodzonych Malwinek. To tylko tej Pani sie nie podobało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuu, ale mi sie glupia sytuacja przytrafila. Godzine temu pojechalam odebrac szafke ktora kupilam rano. Jade z powrotem do domu, a ze cieplo jest to mialam moja szybe otwarta. Gdy przejezdzalam kolo przystanku jeden z dwoch chlopakow, ktorzy tam byli rzucil we mnie kamieniem! Trafil w policzek. A ze droga jednokierunkowa to nie moglam sie zatrzymac tam, ale skrecilam zaraz za rogiem, tam zaparkowalam i ide tych smarkaczy ochrzanic. Az sie we mnie trzeslo. Jeden mial glupia mine jakby udawal, ze nie wie o czym mowie, drugi sie tylko smial. Strzelilam im tylko krotki wywod, ze jakby mi sie cos stalo to by byli w tarapatach, i na odchodne rzucilam tylko, ze sa glupi. Jedyne co od nich uslyszalam to \"you are a stupid bitch\". Nie wiem co mi sie stalo, ale po prostu czulam, ze sie pobecze i wrocilam do samochodu wtedy. A tam to juz sie rozkleilam. Zadzwonilam do mojego cala roztrzesiona. On sie oczywiscie strasznie wkurzyl. Zebym tylko tych smarkaczy z moim mezem gdzies spotkala... Ach, a mialam taki dobry dzien..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usana - no to ja dziekuje jakie gowniarze... :( ja to bym chyba po policje zadzwonila ;) chociaz poczekalabym tam na meza to by im przylozyl! Ja od dwoch godzin sie mecze mam skurcze tak mniej wiecej co 10/15 minut.. na szczescie nie bolesne wiec jest okay ale mam nadzieje ze sie uspokoi bo mam zamiar pojsc spac! :P A jesli chodzi o oliwkebambino, to jest forumowiczka ktora nagle \"zniknela\" tzn juz sie nie udzielala w topiku, ale to juz baaardzo dawno chyba.. jest duzo takich w naszej tabelce. Ja tu jestem od poczatku i wiem ze sklad uczestniczek nie byl ten sam kilka miesiecy temu. Szkoda ze kazda nie zostala, to by strony jeszcze szybciej szly ;) mam tylko nadzieje ze wszystko z nimi i dziecmi w porzadku. Dobra ide sprobowac spac, do jutra dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z Was śpiochy:) ja od 6 rano na nogach. Żadnych skurczy, tylko znowu cos z oddechem, sapie i sapię. Mam dzis zamiar dalej leżeć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam nieprzyjemna noc z tymi skurczami.. ale bardzo nieregularne, wiec \"to nie to\".. ja dziekuje jesli tak ma teraz byc przez nie wiem ile dni albo moze tygodni! ruszyc sie nie mozna... Paula, wiesz przy skurczach mi sie wydaje ze sie dusze, i zeby mi ulzylo to musze stosowac ta metode oddychania ktora sie nauczylam na lekcjach u poloznej. Napewno ci brzuch nie twardnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie twardnieje.... jak wczoraj posprzątałam to troche po twardniał i przestał.... Ja się dusze jak leżę, mimo że leze w pozycji półsiedzącej. Cisnie mnie w okolicach klatki piersiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. paula01 -widze , że franio nie spieszy sie na ten świat co ? ja miałam nawet fajną noc całą spalam dosc spokojnie , moze dlatego , ze chyba na szczeście powoli przechodzi mi to wstretne przeziebienie , juz mniej kaszle i katar tez juz przechodzi , wczoraj cały dzień siedzialam w domu i dzisiaj tez nie zamierzam wychodzic , tym bardziej , ze u nas dalej zimno i pada . Dziewczyny od wczoraj wieczorem strasznie boli mnie pachwina i nie bardzo wiem od czego też tak miałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violu, Franiowi chyba dobrze. Wczoraj tak wariował ze szok, zwłaszcza jak tatuś smarował mamusi brzuszek.... strasznie mnie skóra swędzi na brzuchu:(. Mnie pachwiny bola jak mały wkłada tam łapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj tez sie nie ruszam z domu tutaj tez brzydka pogoda, nic sie nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to juz wogole boje sie wychodzić, zreszta tak mnie ten brzuchol przegiął, że ledwo łazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całą noc śniło mi sie , że urodzilam i wogóle jakoś tak ostatnio czesto nocami mi sie śni poród , nie wiem co będzie dzień lub dwa przed terminem , ładny stres , chociaż i tam mam dobrze , bo wiem kiedy , a wy bedziecie mialy niespodziankę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cały czas nie moge przeżyc, tego, ze w kazdej chwili moge rodzić i w ciagu paru godzin będę mamą takiego maleństwa. Wogóle to do mnie nie dociera i moze dlatego tak strasznie sie boję. Mam tylko nadzieję że jak sie naprawdę zacznie, to wszystko sobie przypomnę i nie bede panikowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:-D 🌻 Paula: pogoń tam synka:-) Karo: już myślałam,że się dzisiaj dowiemy,że na porodówce wylądowałaś:-D Viola: ból w pachwinie (szczególnie rano i wieczorem) mam już od jakiegoś czasu. Lekarz mi powiedział,że to normalne, po prostu dzidzia napiera tam główką. Więc o ile to nieprzyjemne to na szczęście nic złego nie oznacza:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nisia, jak widać mały juz pokazuje charakterek i nic nie słucha mamusi:). Nie chce urodzic jutro, bo to dzień urodzin takiego znajomego, ktorego zbytnio nie lubię.... czyli pewnie jutro urodzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no raczej nie, paula pierwsza stoi w kolejce ;) Ja mam jeszcze troche czasu, ale te skurcze sa troche stresujace, nie wiem czy rozpoznam kiedy trzeba jechac na porodowke. Czy skurcze musza byc bolesne przed porodem? czy tylko regularne? wiecie cos o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula każdy dzień do urodzenia jest dobry....najważniejsze zeby było zdorowe a nie ze dzien urodzin znajomego ktorego nie lubisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczku, wiem, ale juz ze strachu wymyślam:) Chce zeby juz było "po", z drugiej strony strach tak paraliżuje, ze nie daje rady. Nie wiem nawet czego najbardziej sie boję: czy bólu, czy samego szpitala, czy tego malucha, ktorego bede się bała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem.... staram sie w to wierzyć, ale jakoś nie moge............ Ide sobie poleżec.... pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) A u nas pogoda śliczna :) w sam raz na pranie :) tym bardziej, że niektóre rzeczy zasrały mi muchy i muszę znowu prać :( mamy linki pod gruszą z której spadają gruszki :( A katar to niestety mnie trzyma ale pranie trzeba wywiesić :) Miłego dzionka Wam życzę a Paula nie chciałabyś jednak poczekać do października tak jak nazwa topiku wskazuje? czy dolegliwości już masz takie że lepiej urodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usana --> nie zazdroszcze takich przezyc.. a juz wogole to by mnie ponioslo po tych wyzwiskach, wstretne dzieciaki, tylko zakatrupic. jakis czas temu szlam sobie ulica i jakis 2 kolesi na rowerach mnie mijalo na ulicy, jeden sie spojrzal i po polsku do drugiego \"ty zobacz na ta kurwe\". ja sie wpienilam i do nich \"obys sie spier... z tego rowera buraku\". normalnie chamstwo, az mi wstyd bylo bo to rodacy w koncu, tak sie polakow niby tu bez powodu gnebi ale chamstwo co niektorych nie zna granic. co do imienia to my tez narazie nie wiemy, ja chcialam jakies polskie, ale nie moge nic wymyslec co by mi sie podobalo a by bylo latwe do wymowienia i napisania tutaj, wiec wymyslailam oliver ale po kilku miesiacach mi sie jakos nie widzi znowu, wiec jak narazie jest Noah - nie polskie ale krotkie i oryginalne. a na drugie Andrei (zeby bylo po moim ojcu Andrzeju). ale to jeszcze nie pewnie i mozliwe ze nagle zmienimy znow zdanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×