Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość najzwyklejsza mama.... .... ..

Problem ze znajomymi....

Polecane posty

Gość najzwyklejsza mama.... .... ..

Mamy fajnych znajomych, spotykamy sie co jakis czas. Sa naprawde sympatyczni, dzieci mamy w podobnym wieku (roznica roku i dwoch lat). Wszystko byloby ok gdyby nie ich corka... Jest po prostu nieznosna. Nasza choc mlodsza od niej (ma dopiero 2 latka) bardzo lubi dzieci, ladnie sie z nimi bawi. A juz szczegolnie u kogos jest grzeczna. Za to jak oni przyjada do nas to mam wrazenie, ze po mieszkaniu przeszlo tornado... Wszystkie zabawki porozrzucane, na dodatek zabiera zabawki naszej corce, w ogole nie potrafi sie dzielic. Niejednokrotnie bylo tak, ze popsula naszej malej zabawki, pomalowala kredkami cos czego malowac nie powinna... Jak cos sie jej nie podoba to popycha nasza corke, wystawia jej jezyk i na nia krzyczy. Juz niejednokrotnie zwracalam jej uwage przy rodzicach, wcale nie reagowala na to co do niej mowie. Matka powiedziala do niej "niewolno!", ale to tez nie przynioslo rezultatu. Nie chce przestac spotykac sie z nimi, bo naprawde ich lubimy, ale juz mam dosc ich corki! Oni normalni, ich druga corka (ma roczek) tez grzeczna jak nasza, tylko starsza po prostu nie do zniesienia. Nie wiem co zrobic w takiej sytuacji... Prosze o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparatka na całego
Mysle,że powinnaś grzecznie zwrócic jej uwage(mamie),że nie chcesz konfliktu,że zachowanie jej córki zrobiło sie uciażliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosze wrazenie ze
dziewczynka chce zwrocic na siebie uwage wasza i stad to jej zachowanie moze jest zazdrosna o mlodsza sisostre ??? moze wy przychodzcie do nich albo na jakis czas odpuscie sobie spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z matka malej bym pogadala, sama na jej dziecko nie krzycz bo jeszcze sobie wroga z przyjaciolki zrobisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparatka na całego
jezeli pokazuje zazdrość w ten sposób to wina raczej leży po stronie rodziców.Mój syn ma 7 lat,córka 9 miesięcy i staramy sie poswiecac czas i jednemu i drugiemu na tyle,żeby nie czuły sie pokrzywdzone.Porozmawiaj na spokojnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzwyklejsza mama.... .... ..
Nie krzycze na jej dziecko, bo nie chcialabym zeby ktos mi moje wychowywal:-) Po prostu niekiedy przy rodzicach grzecznie zwracam jej uwage, ze nie powinna robic tego czy tamtego, bo ladne dziewczynki tak robic nie powinny. O siostre raczej zazdrosna nie jest, bo z tego co zauwazylam to rodzice wlasnie jej wiecej uwagi poswiecaja. Jesj siostra grzeczna sama soba sie zajmuje. Mam juz dosc popsutych zabawek naszej corki, nie sa to tanie zabawki. Na niektore dlugo odkladalismy zeby moc je kupic corce, a Justynka (ich corka) po prostu je psuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparatka na całego
Wiesz,mam znajoma która ma jedno dziecko,córke i to strasznie rozwydrzoną,byłyśmy razem na wakacjach i w końcy nie wytrzymałam i powiedziałam jej co mysle o tym.Grzecznie,ale dosadnie.Wynik,nie rozmawiamy juz rok,niestety nie potrafiła zrozumieć ,że zachowanie jej córki która odpowiada do innych zamknij sie lub spie..aj jest nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kurcze i rodzice nigdy nie zaofiarowali się, że odkupią zabawkę? Nie zwracają dziecku uwagi? nie tłumaczą? to może oni jednak nie tacy fajnie jak się wydaje....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko było taki tajfun :) ale wyrosło z tego :D taki typ ;) a drugie grzeczniutkie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj i ja znam takich rodzocow. bylam swiadkiem jak ich dziecko szalalo, plulo po podlodze, darlo sie, nawet sikal ten maly specjalnie poza nocnik (a bylo to jak oni byli w gosciach u rodziny!) a oni sie tylko z tego smiali i podchodzili do tego bardzo spokojnie, jakby nic sie nie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy nie, że pluła czy wyzywała, była tylko taka ruchliwa nie usiedziała na chwilę na miejscu, latała jak tajfun wszystkiego musiała dotknąć no reagowałam, ale możliwość reakcji rodzica jest ograniczona jeżeli masz do czynienia z osobą tak upartą jak ona i tak ruchliwą bo co możesz zrobić? na gadanie nie reaguje, kary po niej spływały wszystko tylko na chwilę mogłabym ją jedynie przykuć do kaloryfera tylko szkoda kaloryfera :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh :) no ale tu sytuacja jest chyba trochę inna jednak. Są dzieci nadpobudliwe i sa te niewychowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachowanie to jedno ale że znajomi nie poczuwają się do naprawienia szkód wyrządzonych przez córkę to już żenada :O chyba bym sie ze wstydu spaliła jakbym nie odkupiła zabawki, zwłaszcza drogiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fakt moja nie niszczyła tylko raczej rozwalała to wtedy sprzątałam po niej ale ciężko ją było upilnować oj ciężko... moja szwagierka do dzisiaj mówi do niej: Patrycja, jak ty miałaś przyjść to ja się bałam... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chowaj te zabawki
Chowaj lepsze zabawki. Nie wyciągaj ich, kiedy to dziecko przychodzi. Dawaj jej do zabawy zabawki, które już kiedyś pomalowała, zepsuła. To tylko i wyłącznie zaniedbanie rodziców. Kilka razy dostałaby klapsa, kilka razy posiedziałaby w kącie i by zrozumiała, że pewnych rzeczy nie wolno robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko jest niczemu winne! Zero reakcji ze strony rodziców na poczynania dziecka.Dziecko robi źle bo nie jest nauczone tego przez swoich rodziców.To im powinnaś powiedzieć delikatnie o tym że Ciebie to irytuje a nie milczeć w imie tego że mogą pogorszyć się wasze stosunki z nimi. Nie wiadomo co dzieje się u nich w domu tzn jest młodsze dizecko więc jak często bywa idzie zazdrość.Dziecko jest dzieckiem i popisywanie się leży w jego naturze ale musi znać również i umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
princepolo, a co byś zrobiła, jakby żadne meody nie pomagały, hm? zastrzeliłabyś dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale ona sie boi (nie wiem czemu) wytknac starym malej ze maja niegrzeczne dziecko. Jak piszesz ze zwracalas malej uwage i nic, to sorrki ale nie zostaje ci nic innego jak wygarnac to rodzicom. Albo jak beda chcieli przyjsc to powiedziec np:\' oj to juz musze na szturm mieszkanie przygotowac\" ,czy cos w tym guscie. Jak sie obraza trudno, ale przynajmniej bedziesz miala spokoj w domu ;) wyglada na to ze to dziecko toba kieruje. A to chyba dobrze nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzwyklejsza mama.... .... ..
Probowalam juz chowac zabawki:-( Ona niestety wszedzie zajrzy. Wlazi na meble, skacze z lozeczka corki. Juz nieraz mowilam jej rodzicom, ze nie pozwolilabym swojej corce na to zeby tak szalala, ale oni chyba zachowanie swojej uwazaja za naturalne. Jej matka nieraz mowi, ze ona jest niegrzeczna, kaprysna tylko, ze jakos nic nie probuja z tym zrobic.... Dziwi mnie to, ze Justynka taka jest, chodzi juz do przedszkola wiec powinna byc bardziej przystosowana to przebywania miedzy ludzmi i zabawy z dziecmi. Znajac zycie i ludzi, a ludzie nie lubia sluchac zlych uwag na temat swojego dziecka, to jak powiem znajomej to wszystko co napisalam Wam to przestaniemy sie widywac i pewnie przestanie sie tez do mnie odzywac. Ale trudno... Szkoda mi corki, na gwiazdke dostala super zabawke za prawie 400zl (odkladalismy z mezem przez 3 miesiace), a ona przyjechala i ja popsula, niestety zauwazylam to dopiero po ich wyjezdzie:-( A jestem pwena, ze nie zrobila tego moja mala, bo tamta nawet jej nie dpuscila do tej zabawki. Dziekuje dziewczyny za rady:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie konflikt tragiczny = albo oni albo twoj spokoj. Wybieraj co dla ciebie wazniejsze. Ja bym chyba odpuscila takich znajomych. Jak nie umieja sobie radzic z dzieckiem to sorrki ale nie beda miec zycia towarzyskiego, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfadfad
to bardzo przykre dla twojego własnego dziecka że inne, w jego domu, samowolnie może odbierać zabawki, niszczyć je, atakować (popchnąć, przewrócić) nie możesz do tego dopuścić bo zaważy to na rozwoju dziecka i jego poczuciu własnej wartości wszystko inne, wraz z "przyjaciółką" i jej rozwydrzonym bachorem jest mniej ważne p.s. ludzie ktorzy swojemu dziecku pozwalają trenować na twoim, to absolutnie nie "fajni znajomi" a takie dziecięce konfrontacje to małe dramaty a nie powód do uśmieszków i ignorowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzwyklejsza mama.... .... ..
dziekuje, wlasnie uswiadomilas mi cos waznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfadfad
tutaj nikt wcześniej nie pisał o twojej córeczce, więcej o twoim spokoju i wartości zabawek, więc cieszę się że poruszyłam naprawdę ważny aspekt pozdrowienia dla maluszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mańcia
Autorko, jak ja cię rozumiem. Też mamy znajomych tylko różnica jest taka że ich córka jest na prawdę grzeczna, jak dziecko lubi się rządzić i bawić właśnie tą zabawką co inne w tym momencie :) Wielokrotnie już było tak że po ich odjeździe znajdywałam popsute zabawki. Cóż zrobić, ostatnio nawet złapałam ją jak z drogiej zabawki zdzierała naklejki i jeszcze jej matka upierała się że to nie ona (akurat tak wyszło że moja córka była u babci i niby kto to zrobił) Później napiszę więcej bo teraz nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka-----Napewno źle mnie zrozumiałaś :) Napisałam wyraźnie że autorka topiku powinna znajomym zwrócić uwage bo przecież to ich dziecko ,to rodzice są odpowiedzialni za opowiednie wychowanie a nie ,,ciocia" która zwraca uwage.Przeczytaj raz jeszcze moją wypowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś, że dziecko nie jest nauczone przez swoich rodziców.... Zapominasz, że dziecko ma też swój charakter A co byś zrobiła, jeśli uczysz dziecko, tłumaczysz i nic z tego nie wynika...? Są różne dzieci, ciesz się, że nie trafiłaś na dziecko krnąbrne, uparte i nieposłuszne i do tego ruchliwe ponad miarę :) Wcale nie jest prosto z nim postępować, o nie... No co byś zrobiła? Jeżeli nic nie trafia? Całe szczęście, że mój synek jest przeciwieństwem :D Jemu nie trzeba tłumaczyć, on nie ma takich zapędów... Ona od pierwszego dnia życia była zbuntowana a on siła spokoju :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nikt się nie wypowiedział :D Ale powiem Wam coś jeszcze - z tego niesfornego dziecka, którym była moja córka wyrosło nadzwyczaj rozsądne, samodzielne dziewczę :D A niektóre z tych spokojnych dzieci moich koleżanek, grzeczne i ułożone, z którymi w dzieciństwie nie było problemu teraz się buntują... co wyprawiają, to nawet tu nie napiszę ;) Tak, że nigdy nic nie wiadomo :D Może mój grzeczniutki synek też kiedyś da mi popalić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobre buciki.
Nie zgodze się z Twoja wypowiedzia rafinka"Napisałaś, że dziecko nie jest nauczone przez swoich rodziców.... Zapominasz, że dziecko ma też swój charakter" to nie prawda,że Charakter kształtuje się sam.Pomagamy mu w tym my Rodzice poprzez srodowisko w którym wychowuje sie dziecko.Wzory czerpane od nas(najblizszej rodziny) decyduja o tym jak bedzie sie rozwijac osobowość dziecka.Owszem,równiez dziedziczymy,ale to ,że dziecko jest rozwydrzone i zachowuje sie tak jak opisuje autorka jest tylko i wyłacznie winą rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×