Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kosaosa

56 kg 170cm- cel 50kg- dieta south beach - ktoś ze mną?

Polecane posty

Jogurt bez cukru i bez tluszczu mozna ale w niewielkich ilosciach. Ja z dwuletniego doswiadczenia z SB wiem, ze zeby schudnac jak sie nie wazy duzo to trzeba rygorystycznie przestrzegac diety :o Czerwone winko od drugiej fazy radzilabym. Ja zaczelam troche pialtes na brzuch cwiczyc bo hula hop odpada. nie mam poblemu w talii tylko pod. Dokadnie brzuszek mi doskwiera. Bede robic brzuszki a pozniej chyba wroce na silownie zeby pojezdzic na rowerku troszke co kilka dni. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shilpa
W oryginalnym zamyśle diety SB wykluczone były wszelkie jogurty czy mleka sojowe. Potem pojawiła się informacja, ze jogurty naturalne odchudzone i bez cukru można, ale niewiele, nie więcej niż 2 razy dziennie. Ale jakby jogurty wyłączyć z diety, to na pierwszej fazie naprawdę niedużo zostaje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🌻 :) U mnie drugi dzień na SB rozpoczął się od kawy jak zwykle :) Później standardowo będzie jajko i może sok pomidorowy. Shilpa - no właśnie, też widziałam opcje bez jogurtów i faktycznie wtedy niewiele zostaje do jedzenia. :) Mój pierwszy dzień był bez grzechów i oby tak dalej :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosaosa>>> wlasnie czytalam troche w necie na temat tej diety i tam bylo napisane ze w 1 fazie nie mozna pic kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem :) Pisałam już wcześniej w tym temacie, że kawy sobie nie potrafię odmówić więc piję 1 dziennie. Poprzednio schudłam pijąc kawę na tej diecie więc myślę, że nie wpłynie ona bardzo niekorzystnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wcinam kabanosa, ser pleśniowy i wasę. Jednak wstrzymam się ze 3 dni bo za dużo niedozwolonych produktów mam do wyjedzenia. Kosaosa - pisałaś, że kiedyś schudłaś na tej diecie 5 kg w tydzień. Ale miałaś wtedy nadwagę? Bo aż nierealne mi się to wydaje... I jak z jojo? Bo piszesz, że jednak przytyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi smaka narobiłaś :D No tak, równo rok temu byłam pierwszy raz na SB i schudłam wtedy z 55kg na 50 kg czyli nadwagi nie miałam :) Efektu jojo nie było. Przytyłam ale w ciągu roku bo miałam mało ruchu a do tego sporo żarcia typu fast food i kilogramy wróciły. Poza tym w takim czasie trudno mówić o jojo :) Kilka razy próbowałam wrócić na dietę ale mi się nie udawało, więc zaczynam teraz i mam nadzieje, że więcej prób nie będzie :D Swoją drogą też słyszałam, że nie mając nadwagi trudno jest schudnąć na tej diecie ale jak widać można :) i to nie przestrzegając jej w 100%. (przykład- kawa :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadal trudno mi uwierzyć, że jedzenie do syta dozwolonych produktów pomaga schudnąć. To sprzeczne z prawami fizyki, zdrowym rozsądkiem, konstytucją i definicją diety :P Hm, może chociaż bardzo się objadałaś przed dietą, wcinałaś czekoladki i spagetti na kolację? ;) Co prawda za kilka dni sama się przekonam ale boję się nastawiać na jakiekolwiek efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny jeśli można to dołączę się do waszego topiku. ja jestem na SB od dziś. Chciała bym zgubić jakieś 4 kg. Do wczoraj byłam tydzień na kapuścianej i zgubiłam 1,5 kg. Mam już dosyć kapusty więc pomyślałam że spróbuję SB. Też mnie ciekawi czy zobaczę jakieś efekty. Z pewnością więcej zgubi osoba z zapasami tłuszczyku ale jak kosaosa napisała o swoich efektach to napawa mnie optymizmem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nicktaki - a jednak jest to możliwe :) Hmm przed dietą popełniałam standardowe błędy czyli jedzenie późno w nocy i duża przerwa między posiłkami co powodowało ogromny głód i ogromne porcje na talerzu :P Ja przed rozpoczęciem SB też sądziłam, że nie uda mi się schudnąć ale jednak stało się inaczej. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Aha ja w sumie na tej diecie mało jem :) Nie wiem czy to też miało znaczenie ale jedząc wszystko do syta nie czułabym, że chudnę :D Nie wiem, może to tylko moje zboczenie. :) Co jak co, założeniem diety jest właśnie jedzenie do syta i powinny być efekty :) margolcia1- witamy 🌻 :) Tzn, że też ważysz 56 kg? Trzeba być dobrej myśli:) Cieszę się, że moje doświadczenia bardziej motywują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosaosa no niestety ważę 58 kg i mam 172 cm. Myślę że gdyby udało mi się zgubić te 4 kg to było by super. Ja przy wadze 54 kg zawsze się najlepiej czułam, ale teraz została mi mała nadwyżka po ciąży. Mam nadzieję że uda mi się razem z wami zgubić ten zbędny tłuszcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na reżimowym czytaj pierwszym etapie diety SB :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Margolcia, im nas więcej tym raźniej :) Pierwszy raz jesteś na SB? Kupiłam dziś masę zdrowego żarcia i wymyślam jadłospisy. Rzucę jakiś przykładowy i jeśli któraś znajdzie chwilkę to poproszę o ocenę: śniadanie: twarożek wiejski light z rzodkiewką i szczypiorkiem przekąska: no, tu nie mam koncepcji, selera nie lubię ;) i jeszcze żeby to coś można było do pracy zabrać... II śniadanie: sałatka z fety i warzyw (ogórek, oliwki, pomidor, rukola, rzodkiewki, kiełki) lub z tuńczyka w sosie własnym z serem light, papryką, natką itp. obiad: łosoś z rusztu w sosie cytrynowo-imbirowym (wolno jeść imbir?) albo czosnkowym i jakaś sałatka na zagryzkę (bokiem mi wyjdzie ta zielenina) kolacja: omlet z 2 jajek z pieczarkami lub pomidorem posypany startym serem light. Do picia zielona, czerwona herbata i sok marchewkowy. Słodyczy mi się nie chce od jakiegoś czasu więc deseru brak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha - dziś mija mój czwarty dzień - wczoraj wyłam jak wilk do księżyca że chce ciastko. Dziś powoli mi przechodzi. Wyrzekłam się wszystkiego co niedozwolone, żadnych kaw, nawet sera żolłtego light nie jem, bo nie wierze, że to light. Chudnę. I walczę jak zacięty lew. Aż nie wierze, że to robie! Bo łakomczuch ze mnie jak jasny pierun (przyklad: codziennie na lunch jadłam trzy cheesburgery, duże frytki, Big Maca i colę medium- fajnie co??) UWIERZCIE W SB, ONA NAPRAWDĘ DZIAŁA!!! Jem do syta to co dozwolone i chudnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amy_xx - witam :) Wow, to 'zdrowo' się odżywiałaś przed dietą ;) czytałam trochę Twój topic, wystraszyłam się czy ta dieta aby rzeczywiście nie jest taką katorgą... Ale faktycznie, ciężko się przestawić na zdrowe żarcie, mnie gubiła ulubiona potrawa: białe pieczywo i tłusty ser żółty, warzywa, owoce i mięso mogły dla mnie nie istnieć. Ale od pół roku ograniczam takie bzdety. A jak efekty po 4 dniach diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nictaki tak jestem pierwszy raz na SB. Trochę o niej poczytałam i stwierdziłam że to faktycznie coś dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochana, jak mnie przez trzy pierwsze dni korciło żeby ukroić sobie pajdę chleba i wpałaszować z serem, który dwa dni wczesniej kupiłam (żółty mature angielski, mój ulubiony, jest wyśmienity!!!) Wczoraj byłam o krok od poddania się, ale popłakałam sobie i mi przeszło :) A efekty cały czas na bieżąco piszę pod spodem :D Na razie niewiele ubyło, ale dla mnie to dużo znaczy, zwłaszcza że ja nie jestem z natury grubas, grubasem się stałam bo jadłam takie rzeczy i w TAAAAKIEJ ilości. Na obiad jadłam więcej, niż mój chłopak, a jak on już nie mógł zjeść, to jadłam jego porcję (zwłaszcza ziemniaki, tonami pochłaniałam pyry). Tutaj w Anglii łatwo jest się zatracić, jedzenie kosztuje grosze (porównywalnie do zarobków, nawet tych minimalnych), a na ulicy same za przeproszeniem wieprze chodzą, i podług nich czujesz się zajebista :/ Więc może tak MC Donaldzik bo co to szkodzi :/ Teraz zmieniam to i słowo honoru - nie poddam się za Chiny ludowe. Drugi etap coraz bliżej, choc coraz intensywniej myśle żeby przedłużyć pierwszy. Ale z drugiej strony co nagle to po diable, wolę zgodnie z planem, zdrowo, i do lata schudnąć do tej swojej wymarzonej wagi :) A Ty jak się trzymasz??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha - z tego co mogę Wam kochane kobitki doradzić, to kupcie sobie wagę elektroniczną, taką co pokazuję wage co do jednej dziesiątej kilograma. To bardzo motywuje bo mnie nawet 0,1 kg cieszy, jeśli stracę :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolciu, ja widzę że ty tylko cztery kilogramy chcesz schudnąć, a może wypróbowałabyś dietę grejpfrutowo - jajeczną??? Mało cukru, mało węglowodanów, dużo białka (na moje chyba troche za dużo jajek, no ale może ja sie nie znam), białko spala tłuszcz dwa razy szybciej. To cały sekret tej diety, jak również cały sekret pierwszej fazy SB :) POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DIETA JAJECZNA PONIEDZIALEK Ś: 1/2 pomarańczy 2-3 jajka kawa O: 3 jajka pomidor kawa K: 3 jajka sucharki sałata z sokiem z cytr. WTOREK Ś: 1/2 pomarańczy 2-3 jajka kawa O: 2-3 jajka kawa K: plasterek miesa wołowego sałatka z pomidora i ogórka Środa Ś: 1/2 pomarańczy 2-3 jajka kawa O: 2-3 jajka szpinak kawa K: pieczona ryba grzanka sałatka z warzyw herbata CZWARTEK Ś: 1/2 pomarańczy 2-3 jajka kawa O: 2 jajka sałata z pomidorów i ogórków kawa K: 2 plasterki cielęciny sałatka z selera pomidora i ogórka kawa lub herbata PTIATEK Ś: 1/2 pomarańczy 1-2 jajka kawa O: 1/2 jajka zielona sałata kawa K: nic SOBOTA Ś: 1/2 pomarańczy 1-2 jajka kawa O: 2 jajka sałatka z warzyw kawa K: plasterek mięsa wołowego szpinak grzanka herbata NIEDZIELA Ś: 1/2 pomarańczy 1-2 jajka kawa O: 1/2 pomarańczy 1/2 kurczaka gotowanego gotowana kapusta kawa lub herbata K: nic DIETA NORWESKA - GREJFRUTOWA DZIEŃ I: Śniadanie: grapefruit, 3 jajka, herbata/kawa Lunch: grapefruit, 3 jajka, herbata Obiad: 3 jajka, surówka z warzyw, sucharek, herbata DZIEŃ II: Śniadanie: grapefruit, 2 jajka, herbata/kawa Lunch: grapefruit, 2 jajka, herbata Obiad: wołowina, surówka z warzyw, herbata DZIEŃ III: Śniadanie: grapefruit, 2 jajka, herbata/kawa Lunch: 2 jajka, szpinak, herbata Obiad: 2 kotlety z kurczaka (GOTOWANE!!!), surówka z warzyw, herbata DZIEŃ IV: Śniadanie: grapefruit, 2 jajka, herbata/kawa Lunch: grapefruit, surówka z warzyw, herbata Obiad: 2 jajka, twaróg, gotowany szpinak, sucharek, herbata DZIEŃ V: Śniadanie: grapefruit, 2 jajka, herbata Lunch: 2 jajka, szpinak, herbata Obiad: ryba gotowana, surówka z warzyw, sucharek, herbata DZIEŃ VI: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: sałatka owocowa Obiad: wołowina, surówka z warzyw, herbata DZIEŃ VII: Śniadanie: grapefruit, 2 jajka, herbata Lunch: grapefruit, zimne mięso z kurczaka, pomidor, Obiad: grapefruit, zupa jarzynowa, kurczak, pomidor, gotowana kapusta, seler naciowy, herbata DRUGI TYDZIEŃ OD DNIA I DO VII TAK SAMO. Dietka trwa 2 tygodnie!!!! Diety nie należy przedłużać!!! Powtórzyć można ją dopiero po roku od zakończenia!! I trzeba pić DUŻO wody niegazowanej!!! Jeśli chce się osiągnąć trwały efekt należy przestrzegać wręcz niewolniczo jej rygorów. Chodzi o to, aby w ciągu dwóch tygodni (tyle trwa program) w organizmie nastąpiły chemiczne zmiany w przemianie materii, tj. jej przyspieszenie. - do surówek nie używamy oleju ani dresingu - kawę i herbatę pijemy bez cukru - mięso można przyrządzać w opiekaczu, na grillu lub gotować - jajka można spożywać tylko w postaci gotowanej - powinno się ograniczać do minimum spożycie soli i pić bardzo dużo wody i herbat ziołowych SURÓWKA Z WARZYW Seler naciowy, pomidor, ogórek, ogórek kiszony, marchew, papryka Znalazłam na którymś z forum, może jak na cztery kilogramki to dobra dieta?? Bo SB jest długotrwała i żebyś Ty się nie wykończyła, nie schudła za dużo, na anoreksje nie zachorowała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (Gadam jak moja mama :/ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee tam, po głębszym zastanowieniu stwierdzam, że może ta nasza SB lepsza jest od tych dupereli, mam taki sam wzrost jak Ty margolciu i jak kiedyś ujrzę na wadzę 55 kilogramów to chyba zawyję do księżyca tak jak wczoraj, tyle że z radości! POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE!!!!!! :):):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sorry, nie zauważyłam, że masz efekty w stopce. Motywujące, oby tak dalej :) Ja narazie mam w domu pełno zwykłego żarcia więc się wstrzymam kilka dni z SB bo przecież go nie wyrzucę. Zaczęłam gdzieś w listopadzie dietę MŻ i przez pierwszy tydzień myślałam, że zdechnę z głodu. Zwłaszcza wieczorem kusiło mnie nawpierniczać się sera albo chipsów. Więc w pełni Cię rozumiem, też był płacz i załamka ;) Ale kiedy po 2 tygodniach zobaczyłam 2 kg mniej na wadze to nagle mi się odechciało ;) Zresztą po jakimś czasie żołądek się kurczy i dotychczasowe porcje są zbyt zapychające... A SB wydaje mi się zajebista bo uwielbiam ser i (ostatnio) warzywa. Nawet moja matka stwierdziła, że wygląda pożywnie i zdrowo (a ma podobny stosunek do diet i stracha przed anoreksją jak Twoja).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amy xx dzięki za propozycje diet ale chyba bym się wykończyła na tych jajach ;) SB mi pasuje bo całkiem smacznie można sobie dobrać posiłki a ja lubię jeść smacznie, więc jeśli nie mogę dużo to chociaż ze smaku nie chcę rezygnować. Ja mam największy apetyt wieczorami a postanowiłam nie jeść po 18. Zaraz idę chyba spać bo mnie ssie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nicktaki no sb wygląda pożywnie i zdrowo ale w drugim etapie, pierwszy niby też jest smaczny ale ja już warzyw nie tknę, oprócz rzodkiewek (która też już mi bokiem powoli wychodzi) kapusty i pomidorów nic więcej nie wezmę do ust, bo nie lubie tego smaku jałowizny :/ Zostaje mi kurczak, ryby i jajka, ale pocieszam się że to tylko dwa tygodnie. Ja też mam, tak jak Ty, pełno zwykłego żarcia, kredens cały w slodyczach a lodówka pęka w szwach od pyszności ale ja na szczęście mam osobistego wyjadacza w postaci mojego Kochania, więc jedzenie się nie zmarnuje :) Margolciu a Tobie SB jak najbardziej polecam, wszystkim polecam, bo rzeczywiście nie jest aż taka niedobra, tyle że dla mnie pierwszy etap to katorga bo nienawidzę warzyw. Więc na przemian kurczak-ryby-jajka-kurczak-jajka-rzodkiewka-kurczak-rzodkiewka-ryby i tak w koło Maciueju. Ale za trochę ponad tydzien już będę mogła jeść truskawelki i brzoskwinki, i płatki z mleczkiem (chyba sobie trochę cukrem posłodzę, chociaż niby nie wolno :( ale tak lubie), i płatki owsiane i nawet chlebek razowy będę mogła wcinać :D:D:D:D:D:D:D Tyle, że martwi mnie że jak waga stanie to znów należy chlebek i owocki odstawić na jakiś czas albo ograniczyć do minimum eeeeeehhhhh :) Nie ważne, ważne że dietka działa :D Ja dodatkowo łykam witaminki i smaruje się koncentratem lipostop eveline cosmetics - rewelka ten krem, polecam, szybciej się tłuszczyk spala, ciało podczas odchudzania jest dobrze odżywione, jędrne i nie pojawia się zwiotczenie jak to bywa zwykle, no i dobry krem do biustu to dla mnie podstawa. No rozgadałam się jak zwykle ale ten typ tak ma, buziaki dla Was kochane, trzymajcie się, jutro napiszę czy trwam jeszcze czy poległam i zapytam o Wasz zapał!!!!!!!! :P :> DOBRANOC!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha margolciu - w sb nie ma ograniczen czasowych i nie ma limitu zjadanego posiłku - możesz jeść o której chcesz i ile chcesz - ja tak robie, jem naprawde do syta (przy moim trybie pracy wykonczyłabym się gdybym jadła jak wróbel) i chudnę. A jak mnie ssie po 18, po 20 czy nawet po 22 to biorę słoik kiszonej kapusty i zabijam pierwszy głód. A drugi ginie w naturalny sposób, co dzień mam więcej energii i co dzień lepiej znoszę głód. Generalnie każdego dnia odczuwam mniejszy głód, więc naprawdę najtrudniej jest zacząć i wytrzymać trzy dni. Najwięcej porażek jest właśnie pierwszego i drugiego dnia więc don't give up!!!!!!!!!! BO NA DUPĘ NATRZASKAM PASEM!!!! ;);););) POWODZENIA KOBITKI!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, też mam wyjadacza ale tylko się postukał w głowę jak pokazałam mu jogurciki. Kiełbasę czy ciastka to by zeżarł. Ma któraś pomysł na sałatkę z serem i orzechami? Właściwie co podgryzacie jako przekąski? Bo nie wierzę, że selera owiniętego w sałatę... Kosaosa - żyjesz jeszcze? Ludzie się zbiegli a założycielkę wcięło ;) Ok, starczy tych pytań, lecę spać, do jutra i powodzenia życzę :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rzodkiewki i jajka :D:D:D:D:D:D Ewentualnie kiszoną kapustę albo surową. Dziś chciałam pogryzać sobie pestki dyni ale one są prażone i solone i mają duuużo tłuszczu (prawie 50 gram na 100 gram prosuktu to sie przeżegnałam i schowałam pestki do torebki. Może je sobie zasadzę :P:P:P:P:P BUZIAKI DOBREJ NOCY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć babeczki U mnie 2 dzień. Narazie jestem pełna zapału :) Wczoraj nakupiłam sobie trochę jedzenia, bo to co mam w lodówce nie nadaje się na dietetyczne odżywianie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, zazdroszczę Wam ;) mam nadzieję, że do niedzieli wykończę zapasy. Fajna byłaby tabelka z efektami (o ile u kolejnych z nas już się jakieś pojawią), to nieźle motywuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×