tak bardzo się boję

tak czuję :(

przerazona - dajesz falszywe nadzieje... moze nie przeczytal? kiedys deska - oby predzej niz pozniej - sama dojdzie, ze ma klopot a facet? oby uciekl jak najdalej od niej - do momentu, kiedy deska bedzie po calej terapii

http://www.youtube.com/watch?v=_sKphEqypjg&NR=1 do poduszki

i co mu napisze, bezsensu :( musiałabym mu to wyjaśnić, a jak?- nie da się

co "dlaczego nie?"? Ja nie umiem, więc zrezygnuję. Nie wyjaśnię mu tego, bo niby co?

podczas walki wszystko mu powiedziałam, nie mówiłam ze kocham - w to nie uwierzy, za krótko się znamy. Ale jak wytłumaczyć mu, że nie życzę mu źle, a te głupie moje zachowania?

wydaje mi się, że na wszystko patrzysz przez pryzmat swego związku. Ja mojemu ujawniłam uczucia, "przegadaliśmy" całą noc, ja płakałam dwa dni nieustannie i pisałam tłumacząc mu wszystko. zły słów u nas nie było, tylko wydawało mi się, że obustronny smutek, że tak to się kończy.

w smsach wszystko wyraziłam :( potem list- email nigdy nie usłyszałam o większym uczuciu, bo to za krótki czas, ale wiem, ze kocham, bo b.cierpię a jednocześnie chciałabym by szczęśliwy.

emocje były ale nie te złe

złe tzn. wyrzuty, złość może rozczarowanie tak, ból

może mnie nie darzył prawdziwym uczuciem, nie wiem :( za krótki czas, by tak walczyć! :(

niby związek krótki, a tak po nim cierpieć :(

pisałam o swoim związku :(

ale napisalyscie :P nie mam znowu czasu,zeby przeczytac :( annelka ja nie zamilklam ... przed wczoraj do niego napisalam i potem jeszcze cos zeby sie zapytac jak mam dojechac gdzies on mi wytlumaczyl i wczoraj sam sie normalnie odezwal ;) ale za top dzis zapomnial o moich urodzinach :( mowilam mu tylko raz kiedy mam ale powiedzial,ze bedzie pamietal i zapomnial ...... teraz sie nie odezwe bo mam focha :P

ale to powinno być uzależnione od trwania związku :( - wtedy miało by logikę. Kończysz szybko bo widzisz, że to nie ma szans, a z czasem przecież przywiązujesz się coraz bardziej, a Wy mieliście nawet już konkretne plany na przyszłość!

to, że nie pamiętają, normalka niestety :( Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń coci, zdrowia.

więc cię boli o wiele mocniej niż mnie, nawet sobie tego wyobrazić nie chcę :(

a w lipcu może wszystko sie uprości

dzieki dziewczyny :) p normalnie pamieta wszystkie daty .... ehhhh ale widze od kilku dni,ze sie za mna stesknil .... wlasnie probuje czytac co napisalyscie dzis ;) moze uda mi sie troche przeczytac ;)

a numer wpisałam do komórki, by spytać go o plany na majówkę! :(

On coci by zatęsknił musi mieć większą przerwę w kontakcie między Wami, tak myślę!

jeszcze wczoraj napisałam ale stchórzyłam i nie wysłałam, bo był już środek nocy.

nic nie rozumiem z tego co napisalyscie :( ale widze,ze annelka znowu cos wykombinowala ... :( nie wiem co mam ci powiedziec, bo sama wiesz,ze to bylo glupie..... deska nie rozumiem o co chodzi z tymi zonatymi ?? annelko p zatesdknil za mna, widze to w jego smsach ;) zreszta on caly czas teskni, bo jak sie widzielismy to mowil,ze bedzie tesknil..... ale on sobie to tlumaczy,ze gdyby nie tesknil to znazyloby ze mnie w ogole nie lubi :O

schrzanić to ja zawsze umiem!

a nie mówiłam przedwczoraj że będziesz się jeszcze bardziej desko zadręczać :(

przerazona... rozumiem,ze jest Ci smutno, ale tak jak napisalas wine duza ponosisz Ty i niestety to co mnie u Was wszystkich troche dobija to to,ze potem macie pretensje do drugiej strony,ze juz nie chce ryzykowac... a jak ta druga strona walczyla to mialyuscie to w dupie :O nie chce zeby p mial kiedys do mnie takie pretensje bo uwazam,ze wystarczajaco wealcze !!!!

Ty tak coci, walczysz a mój znosił mnie, ostrzegał ale po rozstaniu mnie olał.

czekasz, bo byś się tak nie wkurzała.

mój mówił i co z tego :( nie umiałam się zmienić, nie zastanowiłam się wtedy nad tym

no jak desko, uważasz. Moje zdanie jest troszkę odmienne.