tak bardzo się boję

nie prowokuje go tym razem :P po prostu zalapalam dola bo okazalo sie ze kumpela wraca do poslki i bede tam sama za greanica :( tam gdzie go poznalam i bede myslec o nim zamiast gdzies wyjsc wieczorem :O a on do mnie,ze kogos sobie poznam :O ze tak jak jego poznalam przypadkiem tak kogos tez tam poznam :O

Więc te objawy dotyczą faktycznie "lęku przed bliskością"! Ja mojemu tak mówiłam i "wykrakałam", aż zabawne jak wiele wspólnych cech jest między ludźmi z lękiem.

cocinelka ty przynajmniej wiesz ze on jest sam a ja jakpomyślę że z inną spędza czas, noce ... że .. to sama nie wiem czy jetsem bardziej wściekła czy łzy mi bardziej lecą .. zaciskam zęby wmawiam sobie że jeszcze 3,5 miesiące ale pustym wieczorme, samotną noca szlak mnei trafia :(

chwila rozmowy a ja sie ciesze jak glupia :) Kurde to jest takie mile,ze nawet jak nie ma czasu to przynajmniej na 15 minut sie odezwie ... ale z drugiej strony nie jest to normalne skoro jestesmy tylko przyjaciolmi ...

Wiesz, że On tak tylko mówi, a myśli co innego!

To jest tylko określenie! On się oszukuje.

annelka wlasnie to mi sie z Toba skojarzylo :( powiedzialam mu,ze dobra to poznam kogos, i czy mu teraz lepiej, a on ze tak tylko gada,zeby mnie pocieszyc,ze nie ebdzie tak zle :O deska ale Ty nie wiesz bankowo czy on kogos ma !! poza tym interesuje sie Toba tez wiec musisz czekac na rozwoj sytuacji ;)

annelka no co ty wedlug pomaranczek to ja za nim latam a jemu nie zalezy :O

Pocieszenie? - Z jednej strony sama bym tak wyjaśniła, a z drugiej wiem, że jeśli ta druga osoba kocha to nie chce poznać kogoś innego.

wiem bankowo tylko nielegalnie i do tego się nie przyznam za nic .. oficjalnie wiem tyle że miał jak odszedł .. teraz nie wiem, bo nei mówi o tym więc nie powinnam nic wiedzieć ..ale wiem :O

dokladnie, on dobrze wie,ze nie chce nikogo innego :O wiec nie wiem po co to mowi ... ale jak sobie Ciebie przypomnialam to juz wiedzialam czemu to mowi i to mi pomoglo sie na niego nie wydrzec, ze dobrze wie,ze nie chce nikogo poznawac ;) jednak te rozmowy na kafe wiele uswiadamiaja :)

Tym się nie przejmuj. Sama dostrzegasz podobieństwa między Twoim P a mną, choćby po b.podobnych zwrotach :( i widzisz jak cierpię, gdy mnie opuścił.

jak ja mu mówię że i tak wiem, jesteś z nią , po co ta głupia gra to się obraża jak dziecko i ucieka z rozmowy ... teraz już nie poruszam tego tematu ..a on nie mówi, mówi o tym, że jest sam, wszystko o czym, opowiada mówi tylko osobie ..

deska Ty czekaj spokojnie do tego czrwca :) ja Ci mowie,ze powinno byc dobrze ;) jako ta druga strona :P annelka widze wlasnie bardzo duze podobienstwo i to mi pomaga to wszystko zrozumiec ;) ale tez mowi,ze trzeba tym rzucic,zeby sie ockanal :( a ja tego nie potrafie ....

deska nie mow mu na ten temat nic !! bo pogarszasz tym sytuacje :( niech sobie z nia bedzie, ale jak wroci to Ty zadzialasz ;) a pamietaj ze skoro chce kontaktu to nie wszystko stracone :)

do lipca .. wraca 30 czerwca ..

to do lipca ;) co ja bez kafe zrobie przez ten miesiac :( uzaleznilam sie od tego topiku :P juz nawet na swoim nie pisze tylko tu :P

Jeśli chodzi o rzucenie Jego, to nie wiem. Ja walczyłam, zrozumiałam b.wiele, ale za późno. Nie rób tego w każdym razie przed wyjazdem, może po powrocie coś się zmieni. Niech zerwanie naprawdę będzie ostatnią "deską ratunku" dla Was.

cocinelka toteż juz nie mowie, robie wszystko i mowie tak zeby bylo to na neutralne tematy, zeby nie doprowadzac do zadnych bezsensownych pyskowek i szarpania nerwów .. ale jednocześnie jeśli rozmawiam to stara w pewien sposób pokazywać zmiany we mnie ..na przykładzie jakis wydarzeń,tego co się dzieje .. nie nachalnie i wprost ale aluzjami i podtekstami .. zawsze nam się świetnie rozmawiało na wiele tematów... i teraz też ..więc staram się wprowadzić w to swoje zmiany na lepsze ..

A ja żałuje, że tego topiku nie znalazłam, gdy była jeszcze szansa na ratowanie tego co było między mną a Nim :(

annelka przed wyjadem nic nie zrobie :) bede miala nadzieje,ze cos sie zmieni ... Poza tym moze spedzimy troche wakacji w londynie oboje to mielibysmy szanse sie czesciej spotykac ... daje mu czas do po wakacjach a potem tym rzucam raz na zawsze porzadnie :O deska i bardzo dobrze robic :) ja nie staram sie pokazywac P zmian ale on je sam widzi i to wiecej chyba niz ja :P tylko,ze u nas to on musi pokazywac zmiany a nie ja ;)

no właśnie on nie ja ... annelka ja też wiele rzeczy bym zrobiła gdybym wiedziała wcześniej .. a na terapie to on sam mnie namawiał,już 1,5 roku temu ale ja wszystko odkładam do jego powrotu na stale, rozmowy, moja terapie, życie

nawet jeśli zacznie wtedy walkę o Was?

annelka ale nauczy Cie to najwyzej jak postepowac w kolejnym zwiazku :)

odkłądałam *

annelka nie wiem czy jak zacznie walke to tez ... to bedzie zalezec od moich uczuc i zmeczenia psychicznego ta cala sytuacja ...

przez kafe to ja od godziny ide sobie zrobic kolacje :P

nie warto odkładać, sama tak robiłam (jeśli chodzi o terapię to nie wiem, czy w ogóle zacznę), pojawił się ON wtedy odkładałam uczucia na bok, stawiając pracę na pierwszym miejscu i straciłam w pewnym momencie - b.zbliżonym - i pracę i Jego.

no ja wszystko odłożyłam na bok ... byłam tylko dla niego i z nim .. ale teraz to się zmieni .. już się zmienia..cały czas pracuje nad sobą

annelka wiec tu bierz przyklad z deski,ze ona poszla na terapie i Ty tez musisz :) bo kafe uzaleznia :P