zadziwiająca noc

jestem i ja bo jak to czytam to jak grom z jasnego nieba mnie budzi taka wyppowiedź... zacznij myśleć... a niby co ona teraz robi? myśli nad dziwnym zachowaniem faceta. tu nie chodzi o związek dwudziestoletni, że po jakiejś tam kolacji i pieszczotach mówi nie... to początek związku. no i jak mi powiesz, że większe jest prawdopodobieństwo że z szacunku jej nie przeleciał to ja chyba nie usnę dzisiaj. dobra...skoro z szacunku no załóżmy że może taki jest wierzący, że tak wcześnie nie i koniec...ale skoro tak, no to pieszczot też nie powinno być. czy może się mylę??? mogło być wiele powodów dla których jej nie przeleciał, ale że z szacunku to cholera jakoś nie chce mi się w to wierzyć. no nie mogę. no jak sobie tylko zacznę wyobrażać taką sytuację to mnie ściska. przecież to logiczne, że powinien ją przelecieć. no musiał mieć jakiś powód, ale czy to było z szacunku to ja bym nie powiedziała.

Logiczne. Według Twojej logiki. Tobie też powiem. Zacznij myśleć inaczej. Nie kieruj się tylko logiką i instynktem samca. Nie spotkałaś w życiu faceta, który potrafi zapanować nad samczym instynktem ? Który nie myśli tylko fiutem ? Którego dążeniem jest co innego, niż tylko przelecenie laski ?Jeśli nie, to Ci współczuję.

ej....bez kitu...jeśli Ty takie spotkałaś to ja Ci gratuluję ;-);-);-)

bo nawet gdybyś była potworem to facet i tak bedzie myslał najpierw fiutkiem a potem głową osadzoną na karku. kobieto, na jakim Ty świecie żyjesz? zanim facet zdąży się z Toba zpoznać to wzrokiem przeleci Cię w myslach milion razy... nie no zaraz zwariuję.

a potem takie naiwne jak Ty i jak ja kiedyś byłam siedza na takim kafe i pierdolą smuty jak to im jest źle bo zostały wykorzystane i facet je przeleciał. eh... baby są jednak głupie. a może raczej mężczyźni za bardzo inteligentni.

W myślach to i owszem. Pomyśl tak. Jesteś facetem. Poznajesz kobietę, która robi na tobie ogromne wrażenie, na tyle wielkie, ze przychodzi Ci do głowy dziwna myśl - a może to ta właśnie ?... Że owszem, chciałbyś Ja mieć, ale nie na raz, dwa razy, ale może przez długi czas, może na zawsze ? Spieprzysz sobie ten pierwszy raz, to niepowtarzalne wrażenie, wspomnienie pierwszego razu myślą, że poszło tak łatwo ? Jak nie przymierzając z dziwką ? Sorry za porównanie, tylko dlatego, że ci się chce ? Choć spróbuj tak pomyśleć :)

no spróbowałam... pomyślałam i doszłam do wniosku, że to już jest całkiem chore. dobra, zakładan na sobie. spotykam faceta, któremu się bardzo podobam, w myślach chce mnie przelecieć i załóżmy że dochodzi do tekiej sytuacji jak u autorki no i bum lądujemy w łóżku... druga sytuacja, poznaję faceta, bardzo mu się podobam, w myslach chce mnie przelecieć, dochodzi do sytuacji takiej jak autorka opowiada i...no i nic z tego bo on mówi, że to za wcześnie. no żesz w mordę. jeśli on się nie podniecił w czasie pieszczot i nie nabrał ochoty na sex tylko przed faktem pomyślał że to za wczesnie to ja nie wiem. czy w takiej sytuacji normalne jest że działa rozum???? no kuźwa, czy w takim momencie emocje opadają ot tak z szacunku??? Jej, jeśli tak to ja nic nie wiem o życiu seksualnym i w ogóle powinnam chyba pójść do zakonu. bo to nic z tych moich teorii z życia wziętych chyba nie bedzie. dobranoc ;-)

A może jako facetowi przyszłaby Ci też do głowy taka myśl, co też ona o Tobie pomyśli, jak tak od razu byś ją przeleciał ? że owszem, na raz, dwa, to jesteś ok, ale żeby się z Tobą wiązać na dłużej, to raczej nie, bo by się bała, że zaraz bedziesz chciał przelecieć następną ?

No to pogadaj z facetami, tylko trochę innymi niż komiczne, może się czegoś więcej dowiesz ;)

może i by mi przyszło do głowy, gdybyś nie przypasowała do mnie wcześniej pewnego zawodu :P bo skoro już miałabym się w nim specjalizować to swoją drogą zdania bym nie zmieniła. facet zawsze myślał, myśli i bedzie myslał główką nie tą na karku osadzoną najpierw i tego się nie zmieni. no a o tym własnie pisałam, że celowo to zrobił. może chciał tym samym zdobyć jej zaufanie większe. no bo zobacz. ona teraz może sobie pomysleć jaki to on jesat kochany, bo mnie nie przeleciał jak miał okazję...eh... no i cel osiągnięty...tak czy siak...bo i tak ma dylemat ;-)

hihihihi radze to samo... ja całe życie uczę się rozumieć facetów... to moje hobby i muszę przyznać że samą mnie zaskakuje wiedza na ich temat jaką zdpobyłam właśnie dzięki nim ;-) ale nie zagłębiajmy się w to... a komiczne, moim zdaniem jest inteligentny bardzo...trzeba tylko być inteligentną kobietą żeby to dostrzec...

Lepiej by zabrzmiało, gdybyś napisała - nie przypasował ;)

upssssssss sorry ;-)

Nie szkodzi, ucz się dalej ;)

Na desce do prasowania albo sedesowej raczej trudno masaż robić, chociaż ty byś pewnie próbował, blondasku Ty również... czyżbyś gustował w mężczyznach??? ;P

A skąd ten idiotyczny wniosek ?

bo to by wszystko tłumaczyło :P całe twoje podejscie do sprawy ;-) pozdrawiam i uciekam spać

A co miało znaczyć to - "Ty również..."

tak tylko zapytałam... no...chyba że do każdego nieznajomego mężczyzny zwracasz się zdrobniale... ehhhh blondasku... jak to pięknie zabrzmiało... dobranoc...

Miało być pogardliwie :D

Musisz się jednak jeszcze dużo uczyć ;)

dobrze...nawet pozwolę Ci żebyś mnie przekonał???a do swojej teorii... wezmę do serduszka swojego tą radę...człowiek się całe życie uczy przecież ;-);-);-)

Tę radę ;)

och...jaka ja jestem głupia...;P istna blondyneczka...to dopiero wszystko tłumaczy ;-) tak, wybacz...tę radę... dziękuję za szczere chęci ulepszenia mnie i dporowadzenia do ideału... choć przyznam szczerze, że krótką bedziesz miał droge do pokonania... bo nie pomyślałeś, że tą miało być pogardliwie, prostolinijnie..żebyś zrozumiał...:P dobranoc...;-)

Krótką. Odmiana przez przypadki zaimka osobowego Ta trudna nie jest :D Biernik - Tę radę ;)

czy Ty aby również nie jesteś blondynem???:P przeliteruję... może C E L O W O napisałam tą a nie tę???... a o deklinacji nie musisz mi pisać... wiem, co to jest i nawet jak się tego używa... ale już Cię lubię...;) dobranoc po raz n-ty...;-)

Porada mnemotechniczna. Patrz na końcówki ;)

no i co...nie wyłapałeś teraz błędu?:P:P:P jeśli nie jesteś blondynem to musisz się przefarbować... ;-);-);-) papatki ;P

Ta rada Tą radą Tę radę :D

nie, no rozbawiłeś mnie do łez... dziękujęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę bo dawno się tak nie uśmiałam ;-) dobranoc