Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Marta zamieść na naszej skrzynce próbkę tej płyty..bo mnie zaciekawił opis na allegro..i chciałabym kupić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wczoraj się szczepiliśmy, infanrix + rotarix +engerix osobno co do kosztów cena rotarixu 200 lub 300 zależy od apteki mały pięknie wypił szczepionkę a przy kłuciu nie płakał, noc spał ładnie choć mieliśmy mały problem z zaśnięciem daff rodziłyśmy jednego dnia i mój smyk też waży 5800 a jest tylko na cycu więc nie mam jak mu ograniczyć:) w sumie przybrał 2100 w 7 tyg:) a właściwie 2400 od najniższej wagi przy wypisie, urósł o 3 cm ma już 60 cm duniu współczuję wspomnień z porodu , w końcowej fazie mnie też wypychali, taki duży facet przyłożył swoje zgrabne łopaty, dopiero na krzyki p. prof\" nie tak mocno bo szyjka pęknie\" to przestał, a dziś na wizycie gin powiedział ooo rozeszło się, choć wiem że byłam pocerowana starannie, na pocztę wrzucę zdjątka polecam zakup leżaczka, na prawdę ratuje mi życie:) stoję przy kuchni lub w łazience nogą lekko bujam a dzieciak cicho leży lub zasypia od razu, początkowo mu się nie podobało, a teraz lubi i nawet już nie trzeba go nosić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc nie mam tej płyty ale podobno to pomaga. Póki co mój synek przy cycu zasypia i długo śpi więc nie mam potrzeby kupować tej płyty :) Ale mówili o tym ostatnio w tv więc może to działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dunia ... z tego co piszesz to mój poród mimo bólu był czystą przyjemnością :o Współczuję, ale szybko zapomnisz i wrócisz do Siebie :) U nas ok... mały jak zasypia około 21:00 22:00 tak śpi do 10:00 a nawet 11:00 karmie go przez sen co 3h bo nawet nie raczy wstać :D ale dzieki temu zjada szybko i duzo... W dzień zdarza mu się marudzić.... za dobrze by mi było z zupełnym aniołkiem :P "ja pitole..zapomnialam wlac wody do sterylizatora...lyzeczka sie zjarala i 1 butelka..kuźwa co za smrod!!!AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!" :D:D:D buehehehehe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do szczepień ja zaszczepię na wszystko pneumokoki i meningokoki też. miałam koleżankę w pracy która nie zaszczepiła dziecka i mały chorował na pneumokokowe zapalenie opon mózgowych a potem miał z tego ropnia mózgu , był jak roślinka przez długi czas, w sumie po ok 3 latach jest już karmiony normalnie( był przez sondy itp) i zaczął się ruszać a co ona przeszła i jak się nacierpiała... może szczepionka nie zadziała ale nie darowałabym sobie gdyby dziecko tak poważnie zachorowało przez to że nie zaszczepiłam, i dotyczy to pneumokoków jak i wzw b i rotawirusa też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo rany ja tez słyszałma o tym ze jak dziecko zachoruje na pneumokokowe apalenie opon to potem ciezko jest je odratowac a jak cos z meningokoków złapie to jeszcvze goej bo czesto po tym martwica konczyn wytepuje i am,putuje sie fdzieciom raczki i nózki - istny koszmar ja mamszczepic małego za 2 tyg. przed sylwestrem - ale nie wiem jaka nam szczepinke przepisza. Wiem tylko tyle, ze mam do wybou - płatna skondensowana (jedno ukłucie) za 170 zł albo na kase chorych (trzy ukłucia) za darmo - a to podobno te same szczepionki tylko ze tych skondensowanych nie refunduja i sa one osobno podawane. Tyle mi powiedzieli w przychodni. Nie wiem co robic? Zapłacic czy na kase szczepic??? Na nadmiar gotowki nie cierpie a to bedzie po swietach to calkiem splukani bedziemy ale po tej szczepionce co dostal w szpitalu ma straszna dziure w ramieniu - i ropa mu juz 2 razy schodziła. Dopiro jak spirytusem zaczełam przemywac to troche wysuszyło. A teraz jak by mu mieli 3 ukłucia zrobic i tez by mu sie ropiło to bedzie miał cala raczke w bliznach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majka to na ramieniu to było na gruźlicę i tak miało ropieć żeby była ładna blizna mojemu się po 6 tyg zagoiło, teraz będą szczepić w nóżki te szczepionki płatne są bardziej oczyszczone i mniej jest efektów ubocznych poza tym mniej ukłuć choć z drugej strony zastanów się bo może warto wziąć tą państwową a do tego ekstra dokupić na rotawirusy cenowo wyjdzie na to samo podaję adres strony o tym dziecku http://www.dlamichala.pl/ to jest kilka lat po chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka- moj niestety poza tym ze tylko je często to kupek nie robi juz tak czesto - niestety a nawet bardzo zadko je robi, srednio raz na 2 dni do tego calymi dniami sie meczy przy puszczaniu bakow :( biedaczek ile sie oplacze zeby bąka puscic i tule go i smoczek daje i herbatke popija albo mleczko albo cycek mu podsówam ale to tylko na 10-20 sekund go uspokaja i potem placz od nowa. Tak sie strasznie meczy. Nic mu ten espumisan nie pomaga :( juz nie wiem co mu dwac ja juz nie weim co robic dunia - mój butele dostaje co wieczor bo inaczej wogole bym nie spala - przy cycu siedzi 30 min potem jeszcze z 10 trzeba mu poświecic na bekniecie :) potem trzeba go uspic to jeszcze z 30 min i jak juz usnie to po godzinie max 1,5 godz sie budzi czyli je co 2 godz. to ja bym nie spała wcale dlatego butle dostaje po niej mu sie ladnie odbija ispi 3 godz. choc nie zawsze - to zalezy czy go męczą wzdecia czy nie :( marata - gratulacje że masz takiego grzecznego maluszka :) moj tak ładnie spal tylko tydzien po powrocie ze szpitala potem sie rozszalał i tak mu juz zostało. A z tym sprzatniem to szok sama mam stosy prasowania i nawet nie chce pi sie wchodzic do garderoby zeby tego nie zobaczyć :) na szczęśicie mam nadmiar ubraek dla malego to sie tym tak nie przejmuje karolina - tobie to teraz maly dziekuje ze jestescie razem i wszystko ok i dlatego tak ladnie śpi ;) a teraz ide was poogladac :) moze wreszcie sama tez wrzuce jakieś fotki bo jeszcze zadana z was nie widziala mojego skarba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mother - dzieki zastanowie sie bo szczerze mysle o tych pneumokokach i meningokokach bo tyle sie teraz o tym słyszy a choroby sa [po nich cięzkie - zapytam lekarke na wizycie :) dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinko - wyglądasz jakbyś wogole nie rodsziła - zazdrosć mnie zżera :/ bo mnie 6 kg na + zostało :/ a malutki słodki nawet jak płacze ma niezła minkę :) Aganieszko - mamy chyba podobny gust bo mój mały ma taki sam reczniczek do kapieli jak Twój Olafek :) Daf extra razem wyglaacie mother ale duże dzieciatko ale to juz 7 tyg a moj ma dopiero 4 to pewnie dlatego mi sie tak wydaje :) wogole dziewczyny super wszystkie maluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze co do karmienia wiadomo że maluchy lubią ssać, doczytałam ostatnio że można przyzwyczaic malucha do dłuższych przerw w karmieniu: karmienie z cyca powinno trwać ok 20- 40 min po tym czasie jeśli maluch ssał aktywnie można uznać że jest najedzony, dzieci często traktują cyca jak uspokajacza i zasypiają podczas jedzenia przez co budzą się zaraz głodne, warto spróbować budzić w trakcie jedzenia żeby mieć pewność że maluch jest najedzony, jeśli nie podsypia tylko wypluwa cyca, należałoby podnieść odbić i znów przystawić jesli się przysysa to nadal jest głodny, jeśli maluch mi zaśnie w czasie karmienia i jest najedzony czasem odbicie go budzi, wypróbowałam sposób na delikatne odbijanie, kładę się na boku przy nim on też na boku zwrócony buzią w moją stronę trochę przytulam i robię obrót na plecy z nim na moim brzuchu ewentualnie trochę unoszę tułów tak by być pod kątem ok 30 stopni i wtedy nie poklepuję tylko delikatnie masuję plecy i samo się odbija i zdarza sie od razu popuszczać bączki, potem znów na boczek i mały śpi dalej czasem jak mały wariuje przy zasypianiu opatulam go ciasno kołdrą tak żeby rączki i nóżki były unieruchomione i przytulam do siebie, czesam próbuje walczyć ale na ogół sie uspokaja szybko. są zauważalne momenty kiedy Kacper chce spać a kiedy nie należy go zmuszać bo nic z tego nie wyjdzie: 1 pozwalam mu drzemać w ciągu dnia ale nie dłużej niż po 2 godz żeby mu się noc nie pomyliła i śpi przy świetle 2 ziewnięcia i marudzenie sygnalizują chęć drzemki nawet takiej 5 minutówki, 3 ma silny odruch ssania i nie zawsze ssanie łapki lub pieluchy oznacza głód często smok go uspokaja, a jak sie trochę przegłodzi zjada więcej i szybciej karmię w dzień co ok 2-3 godz 4 usypianie odbywa się codziennie tak samo w tym samym miejscu, kąpiel robimy jak mały jest jeszcze aktywny i nie marudzi, jak zaczyna marudzić to kąpiel go wybudza i potem usypianie trwa dłużej, 5 po kąpieli karmię ok 40 min z obu cycków do pełna i jak jest spokojny, najedzony, i się uśmiecha wkładam do łóżeczka czasem zaśnie szybko czasem przychodzę 2 razy żeby przytulić, ale już nie karmię i nie noszę i nie zabawiam i nie gadam do niego najwyżej szszszyyy lub ciiiiiiiiii po tym zasypia na min 6-8 godz jak się obudzi w nocy biorę na karmienie i odkładam jak się najada czyli ok 20 min i śpi dalej do rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko co opisuję przetestowałam na sobie i moim maluchu u nas działa, wiadomo że każde dziecko jest inne,ale każde kiedyś śpi i je:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duniu - czy ciebie też tak straszliwie żebra bolą po tym porodzie????ja dopiero od wczoraj mogę się wyprostować, bo tak to zgięta chodziłam tak mocno żebra bolały. a jak tu o kulach chodzić jak człowiek wyprostować się nie może a o podparciu rękoma to narmalnie pomarzyć mozna? no ale jest lepiej. no może było lepiej bo rana zaczęła się babrać i też z rywanolem się bawię :( mi malutki od wczoraj szaleje. jakieś problemy z brzuszkiem ma :( biedaczek męczy się strasznie. dziś dopiero teraz zasnął od 6.30. choć i tak kręci się strasznie :( moje biedactwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u nas na poczcie wszystkie macie śliczne maluszki :) wysłałam również zdjęcia swojego maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem na pytanko o szczepienia. Otóż jeszcze nie tak dawno też byłam ich zdecydowaną zwolenniczką. Jak większość ludzi uwierzyłam w ich cudowną moc w zwalczaniu wszelkich chorób. Jednak pewna tragedia rodziny z podłódzkiego Strykowa spowodowała że zaczęłam węszyć, sprawdzać, dociekać co tak naprawdę jest podawane naszym dzieciom i nam w szczepionkach. Chodzi mi o sprawę śmierci małego Jasia, który zmarł po podaniu mu szczepionki. Jak mówiłam razem z R zaczęłiśmy szukać informacji o szczepionkach. Przejrzeliśmy masę stron polsko, angielsko i niemieckojęzycznych. Przeczytaliśmy masę artykułów, doniesień, relacji, wywiadów. Obejrzeliśmy masę wykresów. Im dłużej patrzyliśmy tym bardziej byliśmy przerażeni. W końcu udało nam się kupić książkę Iana Sinclair’a „Szczepienia – niebezpieczne, ukrywane fakty”. Polecam wszystkim którzy się wahają. No dobra ale co znaleźliśmy w tych wszystkich pozycjach co spowodowało ze zdecydowaliśmy się na tak niespotykany i uważam odważny krok jak odmówienie szczepień? Po pierwsze czy wiecie co jest w szczepionkach? W jaki sposób są one robione? Otóż poza żywym lub uśmierconym wirusem choroby, mamy tam adjuwanty (np. wodorotlenek glinu) oraz konserwanty (etylortęć (podobno jest wydalana, ale jako jedna z nielicznych substancji przenika do mózgu, od kilku lat zaleca się firmom rezygnacje z tego składnika, ale na ulotce Euvax B z 2004 jeszcze był) , formaldehyd (brzmi swojsko???) i inne. Istnieje realne zagrożenie zatrucia metalami ciężkimi (to one uszkadzaja system nerwowy) Większości maluchów nic się nie stanie po podaniu takiego koktajlu metali, ale co jeśli Wasze bobo należy do mniejszości? Pożywką dla hodowli wirusów są np. nerki małp (afera z wirusem SV40 0 w tkankach ludzkich zmienionych rakowo wykrywano to cos, u zwierzat powoduje raka ), tkanka drobiu lub nawet płodów ludzkich – ogólnie nigdy nie wiadomo co znajduje się poza np. wirusem odry. Po drugie istnieje cała masa odczynów poszczepiennych. Jak czytamy w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 23 grudnia 2002 r. w sprawienie niepożądanych odczynów poszczepiennych. (Dz. U. Nr 241, poz. 2097) mogą to być np: „encefalopatia, drgawki gorączkowe, drgawki niegorączkowe, porażenne poliomyelitis wywołane wirusem szczepionkowym, zapalenie mózgu, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zespół Guillain-Barre.” Wg mnie te odczyny są dużo groźniejsze w skutkach niż sama choroba na którą jest dana szczepionka. Weźmy np. gruźlicę, która obecnie jest już w 100% uleczalna. A zresztą po co szczepić maleństwo w 1 dobie życia na gruźlicę??? Przecież nie jest to powszechna choroba. Żadna z nas nie dopuści także osoby chorej na nią do swojego dziecka, wiec jakim cudem dzidziuś miałby się zarazić? Po trzecie. Zwolennicy szczepień mówią nam że to dzięki nim udało się opanować wielkie epidemie niektórych chorób, jak ospa czy odra. Jednak nikt nie wspomina o tym że większość szczepień została wprowadzona w trakcie II wojny światowej, kiedy to zachorowalność i śmiertelność spowodowana chorobami takimi jak odra czy koklusz sama spadła o 80-90%. Jeśli kiedyś wpadniecie na książkowe, oficjalne opracowanie gloryfikujące dobroczynność szczepień, z pewnością dane liczbowe, wykresy będą się zaczynały od wprowadzenia szczepień. A wystarczyłoby taki wykresie sporządzić od 100 lat wstecz i zobaczyłybyście że największy spadek nastąpił wcześniej, zanim szczepienia w ogóle zostały wprowadzone. Popatrzcie choćby na te kilka wykresików: http://www.vaclib.org/intro/present/njpage6.gif co więcej choroby zniknęły także tam gdzie szczepienia nie były obowiązkowe! A także zniknęły te na które nigdy szczepionki nie wynaleziono, np. szkarlatyna :) I kolejna sprawa to pazerność naszych rządzących – za darmo dostaniemy koreańskie wynalazki, które właśnie u nas przechodzą IV fazę badań. Pozostałe kraje EU tego nie chca widzieć, WHO oficjalnie odradza, a nasz „spec” z komisji zakupowej mówi ze jedynym kryterium była cena, zresztą pielęgniarki i lekarki mówiły ze faktycznie Engerix jest pewniejszy… Kolejnym powodem jest przykład Japonii, która borykała się z problemem śmierci łóżeczkowej. Pewien mądry człowiek wymyślił że może to mieć związek za szczepieniami i postanowiono przesunąć wszystkie szczepienia powyżej 2 roku życia. problem śmierci praktycznie zniknął!!! Czyli nikt nie może powiedzieć że szczepionki są bezpieczne. Mogłabym tak jeszcze długo, długo pisać ale to nie o to chodzi. Jeżeli któraś zainteresował problem to naprawdę zachęcam do przeczytania ksiażki, lub choćby jej fragmentów w necie. Oto link: http://www.jut.pl/ I kolejny link. Poczytajcie, pooglądajcie :) http://www.vaclib.org/intro/present/index.htm Dobra kończę nie zanudzam. Może którąś przekonałam. Może nie. Ja wierzę że dobrze robię. Chcę ustrzec małego przed wirusami, które wcale nie są mu potrzebne teraz. A i kiedyś spotkałam się już z zarzutem na forum (nie na naszym temacie) że skoro boję się skutków ubocznych to czy nie zamierzam podawać dziecku żadnych leków, bo przecież inne leki też skutki uboczne mają. A ja pytam jakim lekiem jest szczepionka??? Co ona leczy??? Czy nie jest to dostarczanie organizmowi choroby??? Jak dla mnie to żadne leczenie. Ja ze szczepieniami poczekam aż maluch będzie silniejszy. Aż jego układ odpornościowy będzie mógł sobie łatwiej z tym wszystkim poradzić. Może po 2 roku życia zacznę wprowadzać szczepionki, może później. Zobaczę. Na razie wiem tylko tyle że mam przesra…e w sanepidzie. Będą mnie ścigać za nieszczepienie, ale co tam. Jak znajdę lekarza który podpisze mi oświadczenie ze szczepionka nie stanowi żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia mojego dziecka to proszę bardzo, ale wiem na 100000% że takiego lekarza nie znajdę :) dobra tego posta pisałam cały dzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Wysłałam nowe zdjęcia Natana tym razem z mamą :D:D:D ...i zaznaczyć chciałam, że ja też mam jeszcze 4 - 5 kg na plusie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
mała_agatka - szczepiłaś na cokolwiek czy w ogóle nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaszczepiłam na gruźlicę, bo mnie zmusili. wzw odmówiłam i miałam przez to straszne nieprzyjemności w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala_agatko na pewno masz wiele racji w tym co mówisz na ulotkachj est napisane o wielu skutkach ubocznych jako o czEstych i bardzo częstych powikłaniach, wiem że zdarzają się także przypadki tragiczne, ja np. sama kupiłam szczepionkę i przyniosłam do szpitala żeby nie szczepili tą koreańską tylko moim engerixem, fakt że niektóre choroby lżej się przechorowuje , biorąc pod uwagę ciężkość i częstośc powikłań, akurat wzw jest dla mnie ważną szczepionką, niestety dużo personelu jest nosicielami wzw, do tego jeżeli zajdzie konieczność operacji nikt nie wykona zabiegu bez szczepienia bo istnieje duże ryzyko zakażenia a potem leczenie wątroby jest trudne, np nie będę szczepić na niektóre bo to nie wiąże się z powikłaniami ( szkarlatyna nadal występuje koleżanka ze szkoły chorowała) wszystkie choroby zakażne są monitorowane przez pzh i są sporządzane meldunki epidemiologiczne kwartalnie i rocznie na stronach pzh można prześledzić dane z lat wstecz i na bieżąco szczepiłam dodatkowo na rotawirusy bo mój P pracuje z dziećmi i sami chorujemy przynajmniej 2 razy w roku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja placilam za energixa 40 zeta w szpitalu... wiecie..jakos mimo wszystko bede szczepic.Kazdy ma wybor. Wierze ze Agatka ma duzo racji ale ja nie jestem przekonana do konca. koniec tematu z mojej strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam;) na początku Daff- historia o sterylizatorze rozwaliła mnie na łopatki;) anabelka- mam nadzieję, że nigdy nie będziemy musiały pisać takiego listu do św. Mikołaja :P ae swoją drogą napisany jest świetnie :D na wszelki wypadek zasejwowałam go sobie;) agniesza26- niestety my też korzystamy z prywatnej opieki medycznej. Mamy sprawdzonego- można juz powiedzieć rodzinnego- pediatrę. Pani doktor do której chodzimy jest wspaniałym lekarzem i wiem, że ma nieposzlakowaną opinię. Mnie do prywatnego lekarza skłoniło to, ze żeby zapisać się do przychodni, to trzeba czekać w kolejkach przez kilka dni! za każdym razem inny lekarz no i najważniejsze- na wszysko chcą przepisywać antybiotyki! niestety tak jest w mojej przychodni! ale postanowiłam, ze nie będę na tym oszczędzać. tym z Was, które mają problemyze szwami i gojeniem się krocza- współczuję.... swoją drogą niektore opisy porodów przyprawiają o gęsią skórkę... mała agatko- mam nadzieję, ze nikt z nas nie będzie musiał żałować żadnej podjętej decyzji... nie tylko w sprawie szczepień;) slyszałam o tych wszystkich zagrożeniach i komplikacjach związanych ze szczepieniami, ale mimo wszystko ja szczepię... no właśnie- wczoraj byliśmy z Zosią na szczepieniu;) tak jak juz pisałam- szczepiliśmy infarix hexa i rotarix. Za obie szczepionki zapłaciłam 490zł 😠 Te pieniadze nie są takie ważne jak to, że Zosia miała chyba wczoraj gorszy dzień i płakała nam strasznie. Już przy samym badaniu. Nie wiem dlaczego...dopiero przystawienie do piersi ją trochę uspokoiło... Mała waży już 4420g. Lekarka powiedziała, ze ładnie przybiera na wadze, więc jest ok. Po tym szczepieniu Zosia spała prawie całą nockę. Zasnęła o 22 i obudziła się o 5, także jestem dzisiaj wyspana;) za oknem ciemno i ponuro... ciekawe jaka prognoza na dzisiaj... mimo tej niefajnej pogody- życzę miłego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Dunia gratulacje dla Ciebie i maluszka! Zyczę Ci żebyś szybko doszła do siebie po porodzie i jak najszybciej o nim zapomniała. u nas wszystko dobrze. Malutki rośnie, zmienia się każdego dnia. ładnie trzyma główkę, też przewraca się z brzuszka na plecy jak za długo leży, jest bardzo silny. W dzień mało już spi tylko rano i na spacerze no i trzeba go zabawiać. Ostatnio odkrył karuzelę, leżaczek i matę edukacyjną więc mam trochę czasu dla siebie. Noce przesypia ładnie a co najważniejsze sam zasypia w łóżeczku, musi tylko nas widzieć dlatego łóżeczko nadal stoi w naszej sypialni i jeszcze trochę postoi :) W ogóle mały jest straszną przylepą, uwielbia się przytulać. Co do szczepień to my też szczepimy dziś mamy infranix hexe, zastanawiamy się nad rotawirusami a jeszcze na 100 % bedziemy szczepić przeciwko penumokom. Wiecie że już prawie święta... jakoś nie czuję tego w tym roku, pewnie przez brak śniegu i przez to że mało wychodzę na zew. tylko spacerek po parku z maluchem. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam my tez z powazniejszymi sprawami chodzimy prwatnie do lekarza..niestety ale nieraz okazalo sie ze babki z przychodni przepisaly niewlasciwe leki. Na szczescie Olaf chorowal mi moze 2 x, za to byly cyrki z jego oczopląsem wiec zjeździlismy troche lekarzy... Pamietam ze jak mial 3 mce i zauwazylismy ze z jego oczkami źle sie dzieje to pierwsze co powiedziala lekarka w przychodni to ze to na pewno cos z mózgiem😠 bez badan, bez niczego tak stwierdzila... NA SZCZESCIE PKAZALO SIE ZE NIE MIALA RACJI .. O CAPS SIE WLACZYL..a Olaf jest zdrowym chlopcem choc moze bedzie musial nosic okularki. w przypadku szczepien to pewnie nie ma idealnego rozwiazania i kazda z nas musi wybrac mniejsze zlo...ja sie zdaje na lekarzy, nie jestejm w tym temacie na tyle poinformowana zeby polemizowac co jest lepsze a co nie, wierze ze podejmuje sluszna decyzje szczepiac dzieci. za infanrix hexa i rotarix zaplacilam 480 zl wiec podobnie jak Mysza. z tego co slyszalam to w przyszlosci maja wycofac zwykle szczepionki i beda tylko skojarzone, poki co to musimy placic... za to skojarzna MMR bedzie bezplatnie a kiedys byla wlasnie odplatna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajnie Wasze dzieci spia... moja mala jak ma dluzsza faze spania to tak d 21 do 3 a ja sie klade spac czesto po polnocy(nie z wyboru, po prostu nie moge sie obrobic no i Olaf późno zasypia) wiec o wysypianiu sie nie ma mowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daff domyślam się jak Ci ciężko z dwoma takimi maluchami ale już niedługo będą się razem bawić i będą zachwycone swoim towarzystwem :) a Ty odpoczniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie do was? dokarmiam małą butlą i nie wiem teraz czy muszę z jakiś witamin zrezygnować. Podaję jej witamina K i D3. Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejjjjj no wiec u nas w spitalu tez badali sluch maluszkow ze sprzetow WOŚP.a co do pobierania krwi z pietki to pytali sie czy wyrazamy zgode na takie badanie...i mam naklejone w ksiazeczce ze dziecko mialo robione te badanie jak i rowniez jest nalepka ze badanie sluchu przeszlo. Moja Wikunia bardzo ladnie przesypia noce budzac sie tylko na karmienie,nieraz ok 22 musze ja karmic na spika bo nie chce sie wybudzic...gilam ja pod paszkami ale sie powierci troche i dalej spi wiec ja poloze na poduszce i tak dostaje mleczko bo na kolanach u mnie wtedy nie chce ciagnac butli zacisnie dziasla i nici. czy wasze dzieciaczki tez nie spia w dzien tylko drzemaja moze po 10 15 minut??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) dziewczyny mam pytanie lekarka przepisala mi piguly cerazette i zastanawiam sie czy te hormony nie zaszkodza malej (karmie piersia) nie wiem moze schizuje juz ,ale mam obawy....czy brac je czy nie ????? wyslalam zdjecie zuzki na poczte beatko mysle ze nie musisz podawac malej dodatkowo witamin bo sa juz w mleku (ja bym odstawila ) pozdrawiam was i buziaczki dla maluszkow:)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata niezalogowana
Cześć laski :) Znalazłam fajną stronę w sieci: http://glowna.bonamater.waw.pl/karmienie/warto Prawie nadrobiłam czytanie - zostało mi jeszcze ze 3 strony tylko ;) Agatko, Duniu - współczuję przeżyć... i znów mi zabrakło słów co do niektórych lekarzy :o Ja na patologii ciazy trafiłam na świetną opiekę. Zrobili mi badania tego mojego spojenia łonowego, 2 razy dziennie był robiony zapis KTG i do tego 4 razy na dobę położne latały ze słuchaweczką i sprawdzały tętno płodu. Tylko co do wielkości dziecka to się mylili 2 razy :p Blok porodowy też był O.K. - nie jestem zachwycona, ale właściwie nie mam na co narzekać. Wiem, że nie męczą na siłę kobiet i jak po 5-6 godzinach rozwarcie się nie zwiększa nawet o milimetr, a kobieta cierpi, to sugerują cesarkę. Aż byłam zaskoczona ilością cesarek w tym szpitalu. Za to oddział położniczy woła o pomstę do nieba - kiepskie warunki lokalowe, salki niby tylko 3 osobowe, ale za to strasznie ciasne, kiepska organizacja pracy, a opieki nad matkami i noworodkami tymi bez spektakularnych problemów kompletne zero... :o aż się cisnęło na usta: \"za co oni chcą podwyżki w tej służbie zdrowia?!\". :o Wyjście ze szpitala - na własne żądanie, bo miałam podwyższone CRP (ch*j wie co to jest) i miałam brać antybiotyk OSŁONOWO. Lekarz z położnictwa dający mi wypis dał mi do podpisania kwit (blacha na jego dupę - w razie gdyby coś), że zostałam poinformowana o zagrożeniach itp., itd. Gówno, a nie zostałam poinformowana o czymkolwiek! :o Nawet był tak bezczelny, że powiedział \"tego nie musi Pani czytać, proszę tylko podpisać tam u dołu\". Nie miałam siły się z nim wykłócać o cokolwiek, ale napiszę mu \"ładną cenzurkę\" na stronce \"dobry lekarz\". U nas w miarę O.K., ale to dlatego, że mama mi bardzo dużo pomaga. Julek wiecznie jest głodny i wisiałby na cycu najchętniej cały dzień. Nie sądzę, żebym miała za mało pokarmu, bo wydaje mi się, że ładnie przybiera nawadze i rośnie (większość ubranek na 56 nie została ani razu założona... a tyle ich mam! :D Wydaje mi się, że to wina zbyt wczesnego dokarmiania z butelki... zamiast ciągnąć pierś solidnie, to mój Julek się obija i czeka, aż samo będzie płynąć ;) Co do odciągania, to ja nie jestem w stanie udoić więcej, niż 40 ml ma raz z obu piersi. Ale u mnie jest tak, że jak doję ręcznie, to mleko nie leci prawie, a jak mały zaczyna ssać jedną pierś, to z drugiej samo leci i wystarczy kubeczek podstawić ;) Lecę, bo już się drze! pa 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×