Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość audrey.

Dzieci na weselu.

Polecane posty

Gość Kłoliberek
Tak, na pewno Kate będzie drżeć ze strachu na ślubie bo jakaś szurnięta, anonimowa kafeterianka źle jej życzyła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmieszna jesteś :) Zajmij się lepiej dzieckiem bo za zapraszaniem dzieci na wesele jesteś tylko jak masz możliwość pobyć z dzieckiem i pobawić się z nim to wolisz siedzieć na forum. A jakby Cię ktoś bez dziecka zaprosił to od razu byłabyś oburzona. Także poświęć czas i potańcz z nim czy pobaw się :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie widać jaka z Ciebie mamusia i jak często zajmujesz się dzieckiem. Potrzebne Ci tylko po to żeby się pochwalić rodzince na weselu a potem papa i dziecko idzie w kąt :) I kto tu jest gwiazdą :) Właśnie te gwiazdy to takie niedzielne mamusie które traktują dzieci z doskoku ale bardzo bardzo mocno je kochają i pokazują w brukowcach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty co? Cały dzień siedzisz na kafe i planujesz co by tu jeszcze z tym Twoim weselem :p jakby świat sie wokół tego kręcił :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam dziecka na głowie, sporo wolnego czasu ostatnio gdyż mam urlop i chciałam poznać opinie osób mających i niemających dzieci w jaki łagodny sposób powiadomić gości że nie życzymy sobie dzieci na weselu. (Bo to że nie będziemy prosić dzieci to pewne) Ale jak zdążyłam się zorientować niektóre osoby mające dzieci mają takiego hopla na ich punkcie że nie istotne czy powie się łagodnie czy nie i tak będą mieć pretensje więc nie ma mniejszego znaczenia w jaki sposób się ich o tej decyzji poinformuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meena
Kate, ja Ciebie w większości popieram. To Twoje przyjęcie i jeśli planujesz je jako przyjęcie dla dorosłych, to masz takie prawo. Jeśli organizujesz sylwestra, to przecież nie martwisz się, co zaproszeni zrobią ze swoimi dziećmi, które na tego typu imprezy z definicji nie chodzą. Ktoś chce mieć wesele duże i rodzinne - proszę bardzo, prosi z dziećmi. Może się jednak zdarzyć, że rodzice naprawdę nie mają co z dzieckiem zrobić, a z wesela bliskiej osoby szkoda rezygnować... Biorą je wtedy ze sobą, przepraszają, sadzają na kolanach i, tak jak było w linku który kiedyś tu wrzuciłam, "pacyfikują". Nie wyobrażam sobie w takiej sytuacji, żeby im to wypomnieć czy wygarnąć. Może i tacy rodzice popełniają niezręczność, nigdy jednak nie powinniśmy odpowiadać im nieuprzejmością. Moim zdaniem należy być po prostu wielkodusznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meena, zdaję sobie sprawę że nie ładnie tak wygarnąć komuś że nie powinien przychodzić z dzieckiem ale nasłuchałam się troszkę od swoich znajomych jak to niektórzy rodzice robią tzn udają że szukali opieki, albo że w ostatniej chwili ktoś odmówił a potem po jakimś czasie wychodziło że od początku ich założeniem było zabrać dziecko i teściowa niechcący się wygadała że nie była wtedy chora i mogła się zająć dzieckiem ale ją nikt o to nie poprosił (nawet nie wiedziała że nie mieli z kim dziecka zostawić). Nagle znalazło się tyle opiekunek które mogły się zająć bajtlem (teściowa, siostra) Oni po prostu nie chcieli znaleźć opieki dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój_dzień
Ale się rozpisałyście :) Niestety, ale Kate12345kk ma rację. Porównajmy wesele np do balu sylwestrowego. Babcia, teściowa, siostra czy ktokolwiek inny dzwoni tuż/parę dni/parę godzin przed imprezą i mówi, że nie może zaopiekować się dzieckiem. Co w takiej sytuacji? Czy dzwonimy do organizatorów imprezy i pytamy się czy możemy zabrać ze sobą swoją pociechę, chociaż z góry wiadomo, że to bal dla dorosłych i żadnych dzieci nie będzie? Nie. Analogicznie to tej sytuacji według mnie nie powinniśmy dzwonić do państwa młodych w tej kwestii. Oni już wyrazili swoje zdanie na temat dzieci, w zaproszeniu bądź przy jego dawaniu. Poza tym inni rodzice mogli by się czuć urażeni gdyby zobaczyli jakieś inne dziecko na weselu a bardzo by chcieli zabrać swoje. Jednak tego nie zrobili dostosowując się i szanując decyzje młodych, Teraz coraz częściej odchodzi się od "wielkich rodzinnych wesel", zapraszając więcej znajomych. Znajomi czasem przyprowadzają obce nam osoby jako partnerów towarzyszących. Piszę to dlatego, aby uniknąć sytuacji gdy zaraz będą komentarze, że nie można porównywać rodzinnego wesela do imprezy sylwestrowej. A według mnie można np w sytuacji gdy jest się koleżanką panny młodej a jej rodzina jest nam kompletnie nieznana. Tak w ogóle to dzisiaj trochę rozmyślałam jeszcze na temat tej kwestii (czyt. dzieci na weselu) i sama się zastanawiam czy mam "obowiązek" rodzinny, żeby je zapraszać. Moja rodzina jest mała a w mojej najbliższej rodzinie nie ma dzieci. Jestem jedynaczką, moja mama ma jedną siostrę, która z kolei ma dwójkę dzieci w moim wieku (nie zanosi się na ślub a co dopiero na potomstwo). Jedyne dzieci jakie mam w rodzinie to dzieci mojej mamy kuzynów/kuzynek czyli: córki/synowie córek bądź synów siostry bądź brata mojego dziadka lub babci których albo nigdy nie widziałam, albo widziałam parę lat temu. Do moich "dalszych" wujków i ciotek (rodzeństwa moich dziadków) byłam zapraszana na różne uroczystości jednak już np na chrzest czy komunie ich dzieci nie. Tak się w ogóle zastanawiam czy mam zapraszać te ciotki skoro nie utrzymujemy kontaktu a co dopiero ich dzieci. Szczerze mówiąc wole zaprosić przyjaciółki bądź przyjaciół z którymi mam kontakt od lat niż ciotki, których i 10 lat nie widziałam, ale pewnie zaproszę i jednych i drugich. Jeśli chodzi o rodzinę ojca to także jest bardzo mała. Dzieci nie przewiduje z tej strony. No to ja też się rozpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój_dzień
Do moich "dalszych" wujków i ciotek (rodzeństwa moich dziadków) byłam zapraszana na różne uroczystości jednak już np na chrzest czy komunie ich dzieci nie Chodziło mi o dzieci dzieci tych wujków lub ciotek :) Czyli moich dalekich kuzynów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój_dzień, masz racje ja jeszcze nigdy na sylwestrze nie widziałam dzieci. Jakoś rodzice potrafią zorganizować opiekę nad dzieckiem/ dziećmi a jak przyjdzie do wesela to nagle nikt nie może się zająć. Z resztą o weselu wie się z reguły dużo wcześniej (czasem już nawet 1,5 roku czy nawet 2 lata wcześniej, chodzi mi o najbliższą rodzinę) więc wydaje mi się że każdy jest w stanie jak tylko chce zorganizować opiekę. Nie mówię już nawet o dzieciach naszych znajomych bo ich to już w ogóle nie mamy obowiązku prosić (z dziećmi) tak jak nie mają prawa mieć o to pretensji bo to obce dla nas dzieci jakby nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kate :) Tobie można tłumaczyć jak krowie na rowie a nie pojmiesz :o przypieprzyłaś sie do tego Sylwestra jakby to miało cokolwiek wspólnego z weselem :o to znaczy uważam że kumasz o co chodzi ale taką argumentację sobie zakodowałaś i koniec kropka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
My zapraszaliśmy z dziećmi!! I moim zdaniem to najrozsądniejszy pomysł. Decyzję o tym czy zabrać dzieci ze sobą pozostawiliśmy rodzicom!! Wiem, że często ludzie się obrażają, jeśli zaprasza się bez dzieci. U nas nie było jakiegoś wielkiego problemu z tymi dziećmi, ( pomijając fakt, że nie pilnowana 5 latka chciała skakać po samochodach). Nie żałuję jednak naszej decyzji, ale rozumiem też argumenty osób, które nie chcą dzieci zapraszać. W koncu idąc np na Sylwestra, czyli tez zabawę która podobnie jak wesele jest do rana nikt z rodziców nawet nie mysli żeby zabrać dzieci. Ja np nie rozumiem osób, które zabierają ze sobą 1 czy 2 letnie dzieci jeśli mają je z kim zostawić...Przecież dla takich dzieci wesele to żadna atrakcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam nie gadajcie
Pappa Dotter ty jakas nawiedzona jestes leki dzis juz wzielas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaLL
Pappa dotter - to wszystko co napisałaś w ostatnim poście można odnieść właśnie do ciebie. Ludzie podają argumenty za tym żeby nie zapraszać dzieci a do ciebie to jak groch o ścianę, tłumaczą ci jak krowie na rowie ale nie! Przecież ty wiesz lepiej:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia dyskusja
Abstrahując od innych powodów - wesele nie jest miejscem dla dzieci. Całonocna impreza dla 5 czy nawet 10 letniego dziecka to chory pomysł. Dziecko w nocy ma spać, a nie siedzieć w hałasie, z gromadą pijanych dorosłych. Na weselach zdarzają się różne ekscesy - obściskiwanie, awantury, niesmaczne żarty na oczepinach i inne rzeczy które nie są dla dzieci. A mamusie, które zabierają dzieci na takie imprezy są wysoce nieodpowiedzialne i nie myślą o dobru dziecka, tylko jak to ktoś wcześniej, zauważył, chcą się dzieckiem pochwalić. A obrażanie się z tego powodu, że ktoś dziecka na wesele nie zaprosił jest dla mnie szczytem buractwa i niedojrzałości. Sama jestem mamą 6latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani taka sobie
Czytam i czytam Was i nie rozumiem jak można w zaproszeniu napisać, że zaprasza się np. Marię i Tadeusza Szpak z dziećmi i może jeszcze wymieniać je z imienia. Cholera przecież jest to impreza dla dorosłych, a dzieci są tam nie potrzebne. Nigdy tego nie zrozumiem........... Dzieci nie powinno być na weselu koniec i kropka. Nawet podoba mi się porównanie do zabawy sylwestrowej. I co też te paniusie idą tam ze swoimi pociechami? Przecież dzieci nie przeszkadzają, pobawią się z mamusią, będą grzeczne. Decyzje podejmują noworzeńcy i jeżeli nie życzą sobie dzieci, to tak ma być. Trzeba to uszanować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia dyskusja
abstrahując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia dyskusja
kurde, co za głupie forum pisałam a b s t r a h u j ą c a mi tu poprawia na ch, o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro Pappa dotter uważa że Sylwester to kiepski przykład to podam Ci kolejne : -bankiety -spotkania służbowe (wielokrotnie brałam udział w spotkaniach zarówno w kraju jak i zagranicą i brały w nich udział również osoby które mają dzieci, czasem nawet małżeństwa są na takich spotkaniach bo pracują w jednej firmie i NIGDY nie widziałam na takim zebraniu dziecka) powiedz mi czemu ? Moje opinia jest taka że dzieci mają swoje miejsce tak jak i dorośli. Tak jak dorośli nie mogą iść na plac zabaw dziecka i tratować go w każdy możliwy sposób tak dzieci nie powinny się plątać pod nogami na imprezach dla dorosłych. A na panieński też zabierasz swoje dziecko albo Twój mąż na kawalerski ? Ładnie się takie dziecko napatrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serce i zozum
Każdy ma swoje przekonania i opinie czy należy zapraszać dzieci czy nie ale to para młoda organizuje wesele i podejmuje decyzję co do listy gości i trzeba to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas niestety nie udało się uniknłć dzieci na weselu, w ogóle nie było takiej opcji, żeby ich nie było. Dlatego między innymi zrezygnowaliśmy z czekoladowej fontanny - bo już widziałam oczami wyobraźnie te "słodkie" maluchy umazane czekoladą wpadające na mnie w kosztownej sukni. Tak więc dzieci były, rodzice się przy nich nieziemsko umęczyli, ja w ogóle na to nie zwracałam uwagi - nie mój problem. Od tańczenia z maluchami się wywinęłam. Ale... fotograf uchwycił kilka efektownych portretów i pstanowiłam włączyć je do mojego albumu - ich rodzicom (tych dzieci) bardzo się to spodobało. Bo dzieciaczki faktycznie fajne, ale tylko na zdjęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasie organizacji wesela pojawiły się sugestie, a nawet naciski, żeby pewna mała "królewna" niosła obrączki, ale stanowczo się sprzeciwiłam - tylko odwracałaby uwagę ode mnie, a poza tym mogłaby nie podołać zadaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kate sto razy tłumaczyłam Ci w czym rzecz. Nie w tym żeby zabierać dzieciarnię na wesele tylko w tym, że Tobie jako osobie wydającej przyjęcie rodzinne nie wypada pomijać dzieci. A Ty nadal swoje :o wszystkie Twoje przykłady są bez sensu bo to zupełnie innego typu imprezy. Na przykład uważam że dzieci nie powinno sie zapraszać na wieczór panieński bo to jest impreze dla dorosłych i to wyłącznie kobiet. Za to na wesele nie wypada zapraszać wybiórczo, ale oczywiście lepiej udawać że sie o tym nie wie żeby postawić na swoim. Wcale nie czytasz tego co piszę tylko ciągle pieprzysz o tym czego Ty tam chcesz a czego nie chcesz i że Ty płacisz i Ty rządzisz i że to Twoja impreza. Nie zdziw sie jak goście oleją Twoje zaproszenie na Twoją imprezę i uznają że najlepiej będziesz się tam bawić sama ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zgodzę się z jednym :) że jak ktoś nie chce dzieci nie powinien ich mieć :) I nasza Kate mieć ich NIGDY nie będzie :) hehehe heh hehe :p czasem będzie juz blisko, bardzo blisko, a potem rozczarowanie :) ech :) szkoda :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kids
prawda jest taka, że dobre wychowanie nakazuje młodej parze dzieci zaprosić, a rodzicom wypada ich nie zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meena
@ Pappa Dotter "nie wypada zapraszać wybiórczo" - skąd takie przekonanie? a to niby dlaczego? Powtarzam po raz trzeci - ŻADNA zasad savoir-vivre tego nie nakazuje, wręcz przeciwnie, obecność dzieci na przyjęciu jest raczej wyjątkiem. Nie wiem, skąd czerpiesz takie rewelacje, ale żaden z arbitrów elegancji nie poparłby Twojego stanowiska. Chyba że sama ustaliłaś sobie kodeks etyczny, który nic nie ma wspólnego z tradycją, kulturą i bon - tonem. Nie mam Ci tego za złe, wielu ludzi tak ma, ale nie zwalnia ich to z obowiązku doskonalenia się. @ no kids Jak wyżej. Widocznie nie znasz zasad dobrego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę dzieci na weselu a czy w ogóle będę chcieć to na chwilę obecną tego jeszcze nie wiem. Czas pokaże :) W każdym razie Pappa dotter chyba pomyliłaś fora bo to nie jest o posiadaniu dzieci a o obecności dzieci na WESELU ale jak widać jesteś tak mało inteligentna że nie odróżniasz tych dwóch rzeczy. Meena, nie przegadasz Pappa Dotter bo twierdzi że panna młoda chce być gwiazdą a to jej dziecko powinno błyszczeć. O to jej chodzi. Tylko chyba zapomniała że jej dziecko ma swoje ważne okazje jak chrzest, roczek i tam może "gwiazdorzyć". Jak to się mówi każdy ma swoje 5 min a na weselu swoje 5 minut mają państwo młodzi i chyba to jest oczywiste dla każdego i nie ma co ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×