Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość audrey.

Dzieci na weselu.

Polecane posty

Gość wściekła mrówo nalezy Ci się
WIELKI SZACUN za rozsądne słowa rozsądnej młodej Mamy, ktora potrafi zadbac o swoje dziecko, ale też uszanować okoliczności oraz uczucia i plany innych osób oby więcej było takich mądrych osóby jak Ty a dla "nawiedzonych" typu chocolatka czy pappa dotter - jak już tak się upieracie na aniołeczki na weselu, to zamiast osobnego stołu i animatorek logiczniej byłoby zadbać raczej o jakies miejsce (mieszkanie?? wynajęty pokój w hostelu??), gdzie rodzice mogliby uspić malucha, i zostawić go spiącego pod opieką odpowiedzialnej, zatrudnionej w tym celu opiekunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy pitoliciceee
jak mialam jakies 10 lat czy tam 9 to byłam na weselu i bawiłam sie wyśmienicie. do 6 rano tańczyłam sobie z wujkami albo moim rodzeństwem,wszyscy mnie wyciagali na parkiet bo się tak swietnie bawiłam. a ostatnio bylam na weselu kuzyna gdzie byli jego mlodsi bracia i też caly czas tanczyli i wszystkich wyciagali na parkiet. dzieciaki nie maja wstydu ,tancza wtedy kiedy nikt nie tanczy,bawia sie na calego. To chyba zalezy od charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedne dzieci będą się ładnie bawić inne nie. Powtórzę się jeszcze raz, lepiej konsekwentnie nie zapraszać żadnych dzieci niż wybiórczo zapraszać grzeczne, urwisy pozostawić w domu bo rodzice na pewno się poobrażają. Poza tym dziecko jest tylko dzieckiem i nawet jeśli jest spokojne to może mieć gorszy dzień, źle się może czuć i akurat w tym jednym dniu będzie diabełkiem. Wolę nie ryzykować i nie zapraszać żadnych dzieci bez względu czy są grzeczne czy nie bo różnie to bywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do tego co wypada a co nie
to powiedziałabym w ten sposób: Wypadałoby zapraszać z dziećmi(bo to nieładnie pomijac dziecko, gdy zaprasza się jego rodziców), ale rodzicom tychże dzieci wypadałoby, by jednak przyszli BEZ dzieci. Tylko, że zaczynając od końca: rodzicom nie przychodzi do głowy, że nie wypada przychodzić np. z 4 miesięcznym dzieckiem na całonocnę imprezę zakrapianą alkoholem i tak samo do głowy nie przychodzi młodym,że wypada zapraszac familijnie, a decyzję o ewentualnym zabraniu/pozostawieniu dziecka zostawic rodzicom. To taka wersja dla tych nowoczesnych co patrzą pod kątem co wypada, a co nie. Bo tak naprawdę to lista zaproszonych to przede wszystkim widzimisie młodych. I jeśli chcą bez dzieci to należałby uszanować i tyle. My na swoje wesele prosiliśmy familijnie, a kto chciał to wziąl dziecko, dla którego przygotowaliśmy stól z atrakcjami, a kto nie chciał to nie :) Tyle, że mnie to tam koło dupy latało, czy mi ktos zaryczy w kościele, polata przy pierwszym tańcu. Sama sobie kotleta z sosem zrzuciłam na sukienkę i było git hehe :) I dziecko do tego potrzebne nie było :) Sama teraz mam dziecko, gdybym dostała zaproszenie z dzieckiem to i tak poszłabym bez, bo po co JA mam się męczyć, na wesele ide się pobawić, a nie pilnowac swoją córkę, mimo,że podobno grzeczna :) Gdyby zaproszono nas bez dziecka to tez bym poszła. Ja tam z takich rzeczy halo nie robię. Problem chyba polega na tym,że wielu rodziców zaproszenie bez pociechy traktuje nazbyt osobiście, coś w rodzaju: kto zaprasza bez mojego dziecka znaczy że nie lubi mojego dziecka, a jak nie lubi mojego dziecka to ja ich tez nie lubię :) A tu się nie ma co gniewać, tylko albo dostosowac do warunków a jak nie to nie przychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo podobają mi się wypowiedzi osób które mają już swoje dzieci a jednak potrafią uszanować decyzję PM i spojrzeć na pewne sprawy obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciom na weselu
mówię stanowcze NIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dzieci na weselu nie bawią ani trochę i oby nikt ich nie przyprowadził na nasze wesele a jak przyprowadzą to co wtedy ? Miał ktoś taką sytuację że zjawili się nieproszeni goście czyli dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam wszystkiego ale się wypowiem, sama mam dziecko 2letnie, i ślub w lipcu, wiec nie ma mozliwosci aby mojej córki nie było na moim weselu, chociaż nie proszenie z dziećmi z dalszej rodziny to jestem za jak najbardziej, ale najblizsze rodzeństwo to nie, takie osoby wg powinny być zaproszone z dziećmi, ale jednocześnie oczywiscie muszą mieć te dzieci odpowiednia opieke, żeby nie biegały samowolnie i nie daj los żeby nie doszło do nieszczęscia, bo to nie jest wina dzieci tylko nie odpowiedzialnych rodziców, ja juz mam ugadane że w czasie wesela opieka bedzie na szwagierce i teściowej, czy w kosciele czy na sali, nie nie bedzie mogła byc córcia cały czas ze mna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie chcemy żadnych dzieci (nawet rodzeństwa) a jak ktoś przyjdzie nieproszony to mamy wyprosić ? Jesteś matką więc doradź co zrobić w tak niezręcznej sytuacji ? Mam nadzieje że nie dojdzie do takiej sytuacji ale jeśli to musimy być przygotowani jak właściwie zareagować. Wiemy na 100% że nie chcemy ani jednego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno nie wypraszać, to wiadome, ale np rodzina meża jest liczna, jedna siostra 6dzieci brat 4 siostra 2 to juz masz 12 dzieci, gdzie po mojej stronie tych dzieci jest 3 bez moje córki, ja sobie nie wyobrażam nie prosić dzieci rodzeństwa, bo nie akzdego też stac na opiekunke, a małe dzieci też nie chcą zostać z obcymi, dalsza rodzina to juz co innego, oni mają z kim dzieciaki zostawic, ale ja dalszej rodziny tez nie prosze w całosci tylko tych co utzrymuje kontakty, jako mama dziecka czułą bym sie xle jak by ktos zaprosił mnie a mojego dziecka nie, bo poprostu nie miała bym z kim corki zostawic, chyba dziecko ma powyżej powiedzmy 5-6lat to już nawet z jakims wujkiem czy ciotką zostanie bo wieksze, wy musicie na spokojnie z rodzeństwem porozmawiać bo zależy jacy ludzie są, nie kazdy zrozumie że dziecko to dla was kłopot, mnie np bardziej od dzieci denerwuje jakjest ktoś w wieku 17-18lat i musze prosić z osoba tow. gdzie pewnie ten ktoś bedzie szukał os.tow. na ten jeden dzień, ani nie znam tej osoby ani nic, to dla mnie jest bardziej wkurzajace, i nie prosze osób tow. tylko te które już są w dłuzszym zwiazku, mam nadzieję że rozumiesz o co mi chodzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mówimy oficjalnie że zapraszamy bez dzieci ale zobaczymy czy dostosują się do tego bo jak nie to jakby tu powiedzieć nie wpuszczę na salę dzieci bo mnie denerwują i przeszkadzają :/ (będę szczera) Nie chcę by ktoś popsuł ten dzień przyprowadzając dziecko. Będę awantura i tego najbardziej się obawiam :( Jestem wybuchową osobą i zareaguję od razu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezuuuu znowu bez przesady jak ktoś przyjdzie z dzieckiem to nie wpuscisz go do lokalu albo go wyrzucisz?? tego juz nie zrozumiem, z twojego pięknego dnia zrobi sie istana kicha, przemyśl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie staramy się uniknąć problemów i mówimy że nie zapraszamy żadnych dzieci, ale ludzie jak to ludzie (czytałam już na ten temat że nie słuchają) tylko przyprowadzają nieproszonych gości. Chcemy tylko zaproszone osoby. Jesli powiedzą przed weselem że albo przyjdą z dziećmi albo nie przyjdą to powiedzielibyśmy wprost że dostali zaproszenie i napisane jest kogo zapraszamy i dzieci tam nie ma. Gorzej jak zjawią się z dziećmi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enncea
jakby mi ktos przed weselem powiedzial, ze przyjdzie z dzieckiem a ja robilabym wesele bez dzieci to bym powiedziala wprost, ze robi nam niewyobrazalny problem, bo podpisalismy juz umowe z sala na okreslona ilosc osob a za jej zlamanie groza kary a my nie chcemy miec problemu. ewentualnie zapuscilabym temat jakiejs wyjatkowo plotkarskiej ciotce, ktora w swoim czasie dotrze do zainteresowanych. dla mnie zwyczajnym chamstwem jest wpraszanie dodatkowych gosci (tak, dzieci nimi sa). zostalam zaproszona z dziecmi - to mam wybor czy isc sama i beztrosko sie bawic czy isc z dziecmi. zostalam zaproszona sama - to ide sama i sie bawie albo nie ide bo nie mam z kim zostawic dzieci/jestem urazona. ale zostanie zaproszonym bez dzieci i przyjscie z dziecmi to jest totalna masakra i brak kultury. niestety moja kolezanka byla na weselu w swojej rodzinie gdzie mialo nie byc dzieci a przyprowadzono ich ponoc az 10 (z potwierdzonych gosci nie przyszly tylko 2 osoby). wyszlo to bardzo nielegancko bo stoliki byly okragle z przypisanymi miejscami a rodzice pousadawiali dzieci obok siebie wiec wyszlo tak, ze niektorzy nie mieli gdzie siedziec. dobrze, ze obsluga sali byla zorganizowana bo ponoc z predkoscia swiatla dostawili nowy stolik i nakrycia. niestety mlodzi musieli doplacic za ta usluge 150% normalnej ceny. jak dla mnie czyste chamstwo ze strony gosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie tego się obawiam ale ustaliłam na wszelki wypadek żeby obsługa nie dostawiała żadnych stolików ani krzesełek jak ktoś wywinie nam jakiś numer, w ogóle zastanawiamy się czy nie wpuszczać na salę za okazaniem zaproszenia niby pod pretekstem że goście weselni będą mieć takie malutkie oznaczenia przypinane bo to jest dość duży hotel a będzie to w lato i żeby ktoś z wczasowiczów sobie nie przyszedł. Wtedy obsługa nie wpuści osób których nie ma na zaproszeniu. Z resztą dzieci od razu rzucą się w oczy bo jak powiem że żadnych dzieci na weselu nie będzie to jak zobaczą dziecko to będą wiedzieć że jak je wpuszczą to sami sobie za niego opłacą bo my nie bierzemy za to odpowiedzialności. To byłby nie głupi pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enncea
no tak, tylko jak nie dostawisz krzesla dla goscia, ktoremu zajmie miejsce dziecko to co taki gosc ma zrobic? usiasc na podlodze? wtedy tez musisz byc przygotowana aby do konfrontacji z rodzicami takiego dziecka i powiedzenia im zeby dziecko nie siedzialo na krzesle. a to juz moim zdaniem sytuacja bardzo patowa, ktora moze przeordzic sie w nieelegancka pyskowke. co do wpuszczania na wesele za zaproszeniem to slyszalam o takich wypadkach w hotelach. czasem ponoc sami hotelarze to proponuja zeby wlasnie nikt nieproszony nie wszedl. tylko musisz liczyc sie z tym, ze czesc gosci zapomni zaproszenia (najlepiej przy zapraszaniu uczul ich na to i wytlumacz powod) oraz, ze ci, ktorzy przyjda z dziecmi poprosza obsluge o zawolanie Was albo Waszych rodzicow i potwierdzenie, ze przeciez sa goscmi. i co wtedy zrobisz? bo ja szczerze mowiac bym nie wiedziala co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie będę zmuszona porozmawiać sobie z rodzicami. Podejdę i spytam czy widzą winietki i imiona jakie są na nich zapisane i dodam "Czy jest tu gdzieś napisane Piotruś P. ? Obok was siedzą Zofia i Jan K" Dodam że w zaproszeniu było napisane kto jest proszony i oprócz tego informowaliśmy słownie że jest to wesele bez dzieci "ci, ktorzy przyjda z dziecmi poprosza obsluge o zawolanie Was albo Waszych rodzicow i potwierdzenie, ze przeciez sa goscmi. i co wtedy zrobisz? bo ja szczerze mowiac bym nie wiedziala co zrobic." - właśnie w tym problem... :/ Chyba bylibyśmy konsekwentni i powiedzieli że zaproszeni byli tylko Anna z Franciszkiem bez dzieci. To już byłby problem gości którzy nie potrafili uszanować prośby. Oni musieliby kombinować w ostatniej chwili czy odwieź do kogoś dziecko, czy w ogóle odjechać z wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ktoś tu napisać że jestem chamska a tu głównie chodzi o to że nie lubię jak ktoś nie przestrzega pewnych zasad. Nie wszystko musi każdemu pasować. Mnie też nie wszystko odpowiada ale jakby ktoś zaprosił mnie na weselę samą bez osoby towarzyszącej to zwyczajnie wolałabym odmówić i podać prawdziwy powód że nie przyjdę bo nie lubię się sama bawić. To samo jeśli chodzi o wesele bez dzieci. Jeśli rodzice tego nie akceptują to mogą odmówić podając prawdziwy powód a wtedy PM mogą zdecydować czy wolą żeby goście przyszli z dziećmi czy nie przyszli w ogóle. A nie lubię sytuacji kiedy ktoś się wprasza i robi coś wbrew mojej woli bo nigdy nie robię nic wbrew komuś. Teraz niby wszyscy akceptują ale pewnie i tak się znajdą jakieś wyjątki które będą czekać do dnia wesela i wezmą naz z zaskoczenia. Mam podejrzenia do 3 par i dlatego zaznaczyliśmy bardzo dokładnie że są proszeni SAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enncea
dla mnie, jak juz pisalam, chamstwem jest przyrpowadzanie dodatkowych gosci na czyjas impreze. w ogole nie wiem czemu ludzie tak sie emocjonuja tymi dziecmi na weselu. na zabawy sylwestrowe (ktore generalnie malo co roznia sie od wesela) tez ciagaja ze soba dzieci? i nie przemawia do mnie argument, ze wesele to impreza rodzina. dupa nie rodzinna. to co niby robia tam znajomi? poza tym, tak jak piszesz - krotka pilka. nie podoba mi sie to dziekuje za zaproszenie i nie ide a nie probuje przeforsowac swoje reguly gry. jak mi sie sywester z przebraniem tematycznym za kroliczka nie podoba to zwyczajnie nie ide a nie probuje przeforsowac przebranie za pingiwna. moim zdaniem liste gosci ustalaja mlodzi i to do nich nalezy decyzja czy dzieci beda czy nie. kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monis-29
jka ktoś nie chce dzieci na weslu - powinien to ZAZNACZYC zapraszając gości. Ale może warto przychylnie popatrzec na dzieci podczas wesela? poczytajcie tutaj: http://swiatwesela.pl/weselne/dzieci-wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że dobitnie zaznaczamy że zero dzieci na weselu :) Nie widzimy powodu aby przychylnie spojrzeć na weselu bo nie chcemy krzyków, pisków, płakania czy marudzenia a dziecko raz ma dobry dzień i jest grzeczne w inny dzień szaleje jakby dostało głupawki i nawet rodzic nie może sobie poradzić (wiele razy już to widziałam) Ogólnie rzecz biorąc nie ma co tłumaczyć. Nie wyobrażamy sobie dzieci na weselu i oby goście nie próbowali zmieniać zasad bo jestem pewna że tego nie przemilczę baa zostawię dzieci pod salą wraz z rodzicami i będą się martwić co dalej. Może przed kolejnym weselem głęboko zastanowią się czy przyprowadzić dzieciaka z sobą czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enncea
tylko wtedy musisz sie liczyc z tym, ze automatycznie konczy sie znajomosc z taka para. choc nie wiem czy warto ja by bylo i tak kontynuowac skoro nie potrafia Was uszanowac w WASZYM dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślę że jak ktoś nie potrafi uszanować czyjegoś zdania to dalsza znajomość tym bardziej nie miałaby sensu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój_dzień
incredible881 Przeczytaj sobie cały wątek bo tu się niezła dyskusja wywiązała :) Osobiście, jak już wspominałam we wcześniejszych postach też jestem absolutnie przeciwko dzieciakom na weselu. Dodatkowo takie zdanie ma również mój partner (jego rodzina zawsze to szanuje). Mam do Ciebie pytanie - jak zareagowały u Was zapraszane osoby na wieść, że nie są zapraszani z dzieciakami? W jaki sposób im to przekazaliście? Co do osoby, która wkleja tutaj linki "o weselach z dzieciakami". W czasie tej dyskusji nie raz było mówione, że wiele osób nie chce ze swojego wesela robić Kinderbalu, z dmuchanymi zamkami, osobnymi stoliczkami, biegającymi animatorkami lub co gorsza klaunami (wpiszcie sobie w yt - dzieci na weselu). Dla mnie klaun na weselu to jakaś totalna parodia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
matko kochana, jak dla mnie Incredible to jakiś totalny burak, naprawdę. Żeby wypraszać ludzi, rodzinę z wesela bo wzięli dzieci?? W ogóle jakby ta sytuacja miała wyglądać?? Ja osobiście jestem przeciwna dzieciom na weselu- swojego nigdy nie biorę. Ale bez przesady! Jeśli ktoś przyjdzie z dzieckiem to się dostawi krzesło i tyle! Ileż takie dziecko zje?? To ma być wesele, fajny dzień spędzony w gronie rodziny, znajomych a nie jakieś sztywniactwo z wejściówkami... Dla mnie kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi2013
U mnie dzieci w rodzinie jest dosłownie dwójka. Moja chrześnica, która ma 9 lat, i brat cioteczny, który będzie miał akurat wtedy 6 latek. I nie wyobrażam sobie by ich nie było. Moje rodzone rodzeństwo i cioteczne nie ma własnych dzieci, bo są to ludzie młodzi. Jedynie jedna ciocia z tym 6 latkiem i druga z moją chrześnicą. Także problemu nie widzę. U rodziny mojego narzeczonego w bliskiej rodzinie jest tylko jedno malutkie dziecko, jego siostry, które w tej chwili ma 3 miesiące. Szwagierka sama powiedziała, że jej nie bierze, bo chce popić na weselu brata i da ją do teściowej. Jej wola:). Reszta dzieci to 8-12 latki. Sama nawet nie wiem dokładnie ile, bo ich nie znam, narzeczony też doliczyć się ich wieku nie potrafi, ale takich dzieci jest czwórka u jego dalszej rodziny i na zaproszeniu nie będziemy wpisywali imion dzieci. Jednak przy wręczaniu lub gdy będą potwierdzać zapytamy czy mają życzenie przyjść z dzieckiem czy nie. I zostawimy to ich woli. Jeśli zabiorą dziecko ok, ale musimy wiedzieć wcześniej by przygotować talerzyk i miejsce do spania, bo są to ludzie przyjezdni. I nie prosimy ich z dziećmi nie dlatego, że nie chcemy dzieci na weselu, ale dlatego, że liczbę gości okrajmy, a to jest dalsza rodzina już. Jednak jeśli będą chcieli nie zrobimy problemu i wygospodarujemy dodatkowe miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×